Ja osobiście uważam, iż alkohol jest rzeczą... specyficzną. Z jednej strony jest to rzecz całkowicie negatywna, bo w dużych ilościach odwadnia, powoduje bóle głowy, sam w sobie ścina białko, może wywoływać odruchy wymiotne, uzależnia, może wywołać nieodwracalne zmiany w psychice, zatrzymuje dojrzewanie organizmu, niszczy szare komórki... no długo by wymieniać. Z drugiej zaś strony jest to rzecz pozytywna. Jak wszyscy wiemy, wynalazki są od ludzi dla ludzi. Wszystkiego używając w nadmiarze można sobie i otoczeniu zaszkodzić. Ale jeśli spożywa sie alkohol w sposób rozsądny jest to jak najbardziej rzecz, którą można lubić, pić i z tym żyć. Jestem niewątpliwie przeciwny udostępnianiu alkoholu osobom niedojrzałym, którzy bez kontroli się upijają. Niezwykle wkur***jącym widokiem jest jak jakaś trendy 13 latka bądź 13 latek idzie z piwem rzucając mięsem i opowiadający ile to on nie wypije/wypił itd. Nie_dość, że to nie wygląda, to jeszcze niszczy samą tą osobę. Jestem przeciwny jabolom, chociaż nie powiem, że z ciekawości i dla zabawy kiedyś piłem ten trunek mając nie małą radość z tego, ale sam przyznam, że robiłem to w młodzieńczej euforii upijania się. W końcu wielu rzeczy można spróbować, jednak trzeba wiedzieć do kiedy to jest fajne, do kiedy się sprawdza samego siebie i jak to działa, a kiedy zaczyna to szkodzić.
Ja bardzo lubię Jaggertea. Zagraniczny alkohol (ja go znam z Austrii), o barwie brązowawej. Ciężko mi powiedzieć do jakiego gatunku alkoholi on się zalicza, bo jest... hmmm... nie podobny do niczego co znam. Rozgrzewa jak rum (w końcu to trunek alpejski), a jest słodkawy lekko w smaku tak, a alkoholu w smaku się nie czuje. Podaje się go, jak sama nazwa wskazuje, z herbatą.
Z piw preferuję Żubra. Barwa złocista, smakuje jak piwo.

Za czystą wódką nie przepadam, wolę drinki, jak standardowa wódka z Colą, czy Fantą. Niezły jest U-Boot (w kieliszku wódka z piwem, jednak w odpowiednich proporcjach... bodaj 1/3 wódki i reszta kieliszka to piwo), jednak zaleca się go wyłącznie osobą baaaaaardzo ostrożnym i z odpornym organizmem, ponieważ jak wiadomo, jest to mieszanka wybuchowa. Więc po dosłownie 2-3 kieliszkach można być w stanie wstawionym (jak nie nawet spitym). Nie muszę chyba też mówić o "Wściekłym Psie", czyli wódka z Tabasco i sokiem (najlepiej aby wlewać w taki sposób, aby powstały 2 paski, a nie żeby się sok z wódką wymieszał, jednak jest to tylko zabieg artystyczny).
Co do wódki, to dla niedoświadczonych uwaga! Bo wódka ma tendencja po "uderzaniu" z opóźnieniem. Więc trzeba pić miarowo, by czasem nie wypić za dużo i jak potem sieknie, to będzie się wymiotować dalej niż się widzi...
Ja jestem za alkoholem pod warunkiem, że używany jest przez ludzi po ludzku.
Dojrzały pisze się przez "rz" ...