Alkohole

Tutaj poruszamy wszystkie tematy, których nie da się upchnąć powyżej...
ODPOWIEDZ
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Re: Alkohole

Post autor: Deep »

Iblisiątko pisze:
Deep pisze: właśnie skończyłem piwo Wiśnia w piwie. Dobre aczkolwiek preferuję mniej popularne Jabłko w piwie.
Co proszę? :shock:
Obrazek
Obrazek

Smak faktycznie podobny do cydrów.
.
Iblisiątko
Marynarz
Marynarz
Posty: 210
Rejestracja: czwartek, 21 kwietnia 2011, 22:09
Numer GG: 19534484
Skype: arctoris
Lokalizacja: Meklemburgia
Kontakt:

Re: Alkohole

Post autor: Iblisiątko »

Myślałam, że nabijasz się z Redsów i Karmi :D skąd wytrzasnąłeś taki specyfik?
Kocham śpiewać, ku rozpaczy moich sąsiadów :D
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Re: Alkohole

Post autor: Deep »

Iblisiątko pisze: skąd wytrzasnąłeś taki specyfik?
Ze sklepu.
.
Alien
Kok
Kok
Posty: 1304
Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
Numer GG: 28552833
Lokalizacja: Police

Re: Alkohole

Post autor: Alien »

Osobiście ostatnio rozsmakowałem się w Desperadosie i Reddsie :D Piwa z dodatkiem czegoś smakują mi o wiele bardziej od standardowych żywców itd :)
Chociaż w sumie Harnaś jest całkiem spoko :D
00088888000
Iblisiątko
Marynarz
Marynarz
Posty: 210
Rejestracja: czwartek, 21 kwietnia 2011, 22:09
Numer GG: 19534484
Skype: arctoris
Lokalizacja: Meklemburgia
Kontakt:

Re: Alkohole

Post autor: Iblisiątko »

Deep pisze:
Iblisiątko pisze: skąd wytrzasnąłeś taki specyfik?
Ze sklepu.
No co ty? No nie spodziewałabym się.
Alien pisze:Osobiście ostatnio rozsmakowałem się w Desperadosie i Reddsie :D Piwa z dodatkiem czegoś smakują mi o wiele bardziej od standardowych żywców itd :)
Chociaż w sumie Harnaś jest całkiem spoko :D
Jesteś mało rockowy :D Piwa o polskich nazwach jakoś mnie odrzucają, bez obrazy dla nikogo :D , ale nie widziałam żadnego żula, który żłopałby Carlsberga, za to, Tyskie i Żubry to notorycznie :cry:

Piłam ostatnio jakiś taki franciszkański czy inny mnisi specyfik, piwo o jakichś 5%, smakowało jak bardzo dobra woda źródlana o smaku piwa, jeśli ktoś rozumie co mam na myśli :D
Kocham śpiewać, ku rozpaczy moich sąsiadów :D
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Re: Alkohole

Post autor: Deep »

Iblisiątko pisze:
Deep pisze:
Iblisiątko pisze: skąd wytrzasnąłeś taki specyfik?
Ze sklepu.
No co ty? No nie spodziewałabym się.
To po co pytasz? Z tego co widzę to nie mieszkamy w tym samym mieście więc nazwy sklepów raczej niewiele ci dadzą. Wiśnię zdaje się dało się dorwać w Tesco, w mojej mieścinie a Jabłko kupowałem w Tabakierze, gdzie mają dosyć bogaty wybór trunków. Piwa są z jakiegoś warmińskiego browaru więc podejrzewam, że tam są dość popularne.


Iblisiątko pisze:ale nie widziałam żadnego żula, który żłopałby Carlsberga, za to, Tyskie i Żubry to notorycznie :cry:
To pewnie dlatego, że Tyskie i Żubr kosztują znacznie mniej niż Carlsberg. Poza tym ja na przykład wolę brązowe butelki niż zielone. No chyba, że mówimy o Grolschu, który jest jednym z moich ulubionych piw. Niestety bardzo drogi :(
.
No Name
Bombardier
Bombardier
Posty: 676
Rejestracja: środa, 26 marca 2008, 20:41
Numer GG: 0
Lokalizacja: Kraków, Bielsko w weekendy i święta. :)

Re: Alkohole

Post autor: No Name »

Alien pisze:Osobiście ostatnio rozsmakowałem się w Desperadosie i Reddsie Piwa z dodatkiem czegoś smakują mi o wiele bardziej od standardowych żywców itd
Można to wybaczyć, o ile jesteś kobietą. ;) A tak serio, są całkiem dobre, ale w tych "piwach" jest pewien szkopuł: one w ogóle nie smakują jak piwo. Dla mnie to porostu napój gazowany o iluś tam procentach.
Iblisiątko pisze:Jesteś mało rockowy :D Piwa o polskich nazwach jakoś mnie odrzucają, bez obrazy dla nikogo :D , ale nie widziałam żadnego żula, który żłopałby Carlsberga, za to, Tyskie i Żubry to notorycznie :cry:
Dzięki, moje ulubione piwo Żywiec. :P
Wielu ma takie dziwne przesądzenia, mimo że są one bardzo dalekie od prawdy. Dla przykładu Tyski browar rozlewa Pilsner Urquell, a wspomniany Carlsberg produkuje Harnasia. Z Żywca pochodzi Heineken, Warka oraz oczywiście Żywiec, i są to, według mnie, mistrz piwa.
Inną paranoją kupujących bywa cena. Ktoś niezbyt mądry kiedyś stwierdził, że im droższe piwo tym lepsze. Trudno o większą bzdurę, piwa mają po prostu różne receptury (w których skład na pewno nie wchodzi spirytus :)) i mogą smakować lub nie w zależności od gustu.
Denerwuje mnie kiedy ktoś mi wytyka, że piję jakieś sikacze, a on to gustuje w nie wiadomo jakich browarach. Po co mam do cholery kupować drogie browary, kiedy mi smakują te tańsze, niczym im nie ustępujące.
"Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!"

May the Phone be with you!
corvus
Marynarz
Marynarz
Posty: 290
Rejestracja: poniedziałek, 29 grudnia 2008, 13:44
Numer GG: 2609448
Lokalizacja: Ostrowiec
Kontakt:

Re: Alkohole

Post autor: corvus »

Ja do ostatnio wypitych mogę dodać piwo Jennings Bitter, dosyć gorzkie, chociaż i tak za mało.
Dobry jest też Guinnes Export, tego niestety u siebie w mieście nie mogę znaleźć, jest tylko Extra Stout, a jednak jest między nimi różnica.
Niezły był też Judas i St George's Glory.

Tanie są dobre jak chcę się napić ze znajomymi w większych ilościach, wtedy w sumie szkoda kasy na droższe, ale ogólnie raczej nie piję tych siuśków typu żywiec, warka (to to już w ogóle), żubr, etc. po prostu nie smakuje mi to piwem, jest za mało gorzkie i za mało wyraziste w smaku.

A co do jabłka - chyba jest dosyć nowym produktem, bo przed wyjazdem nie widziałam go w sklepach, a na szczęście mam dwa nie tak znów źle (jak na moje miasto) wyposażone w piwa monopole.

Komentarza o piwach smakowych dla kobiet postaram się nie zauważyć. Chyba, że o czymś nie wiem i jestem facetem. :P
No Name
Bombardier
Bombardier
Posty: 676
Rejestracja: środa, 26 marca 2008, 20:41
Numer GG: 0
Lokalizacja: Kraków, Bielsko w weekendy i święta. :)

Re: Alkohole

Post autor: No Name »

Tanie są dobre jak chcę się napić ze znajomymi w większych ilościach, wtedy w sumie szkoda kasy na droższe, ale ogólnie raczej nie piję tych siuśków typu żywiec, warka (to to już w ogóle), żubr, etc. po prostu nie smakuje mi to piwem, jest za mało gorzkie i za mało wyraziste w smaku.
Właśnie takiego gadania nienawidzę. :) Wypiłaś piwo zza granicy, które smakuje całkiem inaczej i wymyśliłaś sobie, że jest to wzór dobrego piwa.
Nie wiem czy wiesz, ale na Wyspach Brytyjskich, za piwa które wymieniałaś ludzie są w stanie zapłacić tyle, ile ty dajesz za swojego Guinnesa. Naprawdę, jestem ciekaw czy byś zmieniła zdanie, gdyby ktoś po raz pierwszy postawił przed tobą butelkę Żywca i powiedział, że jest to znakomite piwo sprowadzane zza granicy, zupełnie inne od tutejszych.
Zwróć też uwagę, że jeśli pijesz piwo w dużych ilościach to smak staje się bardziej pospolity. A jeśli pijesz w puszkach, to każde piwo smakuje tak samo, więc się nie dziw (chyba już o tym było zresztą).
"Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!"

May the Phone be with you!
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Re: Alkohole

Post autor: Deep »

Ja ostatnio zauważyłem, że zupełnie inne w smaku jest piwo lane od butelkowego. Mam na myśli tę samą markę - tak jak bardzo nie lubię Żywca bo uważam, że jest dość wodnisty w smaku tak w dobrych knajpach lany mi nawet smakuje. To samo jest z Paulanerem - lany dostarcza mi smakowego orgazmu a z butelki jest dość przeciętny.
Dlatego bardzo żałuję, że będąc w Szkocji nie poszedłem nigdzie na prawdziwego, lanego Guinessa ale nie miałem za bardzo kiedy. U mnie w mieścinie nigdzie niestety nie leją (przynajmniej nic o tym nie wiem).
.
bOdziO Wolf
Marynarz
Marynarz
Posty: 207
Rejestracja: niedziela, 27 listopada 2005, 20:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: Bydgoszcz(HQ)/Gdańsk(studia)
Kontakt:

Re: Alkohole

Post autor: bOdziO Wolf »

Deep pisze:Ja ostatnio zauważyłem, że zupełnie inne w smaku jest piwo lane od butelkowego. Mam na myśli tę samą markę - tak jak bardzo nie lubię Żywca bo uważam, że jest dość wodnisty w smaku tak w dobrych knajpach lany mi nawet smakuje. To samo jest z Paulanerem - lany dostarcza mi smakowego orgazmu a z butelki jest dość przeciętny.
Dlatego bardzo żałuję, że będąc w Szkocji nie poszedłem nigdzie na prawdziwego, lanego Guinessa ale nie miałem za bardzo kiedy. U mnie w mieścinie nigdzie niestety nie leją (przynajmniej nic o tym nie wiem).
A to dość osobliwe spostrzeżenie. Ja zawsze miałem wrażenie, że to właśnie piwo lane jest w pewnym sensie 'oszukane' i dlatego zwykle jest tańsze. Inaczej mówiąc, piwo butelkowe zawsze było towarem pewnym i pełnym podczas gdy trunek tej samej marki 'z kija' bardziej przypominał wodę.

Być może gorszy smak piwa butelkowanego spowodowany jest przez długie leżakowanie na półce podczas gdy piwo z beczki sprzedaje się szybciej i leży pod ladą krócej. Nim bardziej regionalne/koneserskie/burżujskie/rzadkie tym efekt bardziej widoczny.
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Re: Alkohole

Post autor: Deep »

bOdziO Wolf pisze: A to dość osobliwe spostrzeżenie. Ja zawsze miałem wrażenie, że to właśnie piwo lane jest w pewnym sensie 'oszukane' i dlatego zwykle jest tańsze. Inaczej mówiąc, piwo butelkowe zawsze było towarem pewnym i pełnym podczas gdy trunek tej samej marki 'z kija' bardziej przypominał wodę.
Zależy od miejsca gdzie rozlewają. W pubach mają kilka kategorii beczkowanego piwa - w tych "gorszych" knajpach będą mięli najtańsze beczki a w tych "lepszych" będą mięli piwo lepszej jakości. Część barmanów również lubi oszukiwać dolewając wody do szklanki przed nalaniem piwa. Dla przykładu, lubię piwo Tyskie - nie jest to jakiś mój faworyt ale z racji tego, że nie jest drogie często pijam i mi smakuje. Na weselu mojej kuzynki mieli zamówioną beczkę tego piwa - tego smaku już nigdy później nie poczułem w żadnej knajpie.
.
No Name
Bombardier
Bombardier
Posty: 676
Rejestracja: środa, 26 marca 2008, 20:41
Numer GG: 0
Lokalizacja: Kraków, Bielsko w weekendy i święta. :)

Re: Alkohole

Post autor: No Name »

W pub-ach jest zwykle ok. Najlepiej jest chyba w piwiarniach konkretnej marki, tam dbają o jakość, a cena zwykle ta sama co wszędzie. Polecam Warkę, mimo iż ta ze sklepu nie jest jakaś wspaniała, to w Bielsku jest piwiarnia warki i piwo jest przednie. Tzn. trochę żywcowe, więc dla mnie git. :)
Na wszelkich festynach oszukiwane piwo to norma. W budkach z piwem też nie polecam. Oni nie mają gdzie kegów trzymać, a piwo w złej temperaturze się niszczy.
"Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!"

May the Phone be with you!
corvus
Marynarz
Marynarz
Posty: 290
Rejestracja: poniedziałek, 29 grudnia 2008, 13:44
Numer GG: 2609448
Lokalizacja: Ostrowiec
Kontakt:

Re: Alkohole

Post autor: corvus »

No Name pisze:
Tanie są dobre jak chcę się napić ze znajomymi w większych ilościach, wtedy w sumie szkoda kasy na droższe, ale ogólnie raczej nie piję tych siuśków typu żywiec, warka (to to już w ogóle), żubr, etc. po prostu nie smakuje mi to piwem, jest za mało gorzkie i za mało wyraziste w smaku.
Właśnie takiego gadania nienawidzę. :) Wypiłaś piwo zza granicy, które smakuje całkiem inaczej i wymyśliłaś sobie, że jest to wzór dobrego piwa.
Nie wiem czy wiesz, ale na Wyspach Brytyjskich, za piwa które wymieniałaś ludzie są w stanie zapłacić tyle, ile ty dajesz za swojego Guinnesa. Naprawdę, jestem ciekaw czy byś zmieniła zdanie, gdyby ktoś po raz pierwszy postawił przed tobą butelkę Żywca i powiedział, że jest to znakomite piwo sprowadzane zza granicy, zupełnie inne od tutejszych.
Zwróć też uwagę, że jeśli pijesz piwo w dużych ilościach to smak staje się bardziej pospolity. A jeśli pijesz w puszkach, to każde piwo smakuje tak samo, więc się nie dziw (chyba już o tym było zresztą).
W sumie to śmiesznie piszesz bo nigdzie nie pisałam o żadnym wzorze idealnego piwa, no ale...
Zadnego piwa z zagranicy. Z polskich piw bardzo lubię te rozlewane przez AMBER, albo mazurskie piwa, są naprawdę świetne.
Żywca lubię ciemnego, ale tego popularnego nienawidzę. Piwa w puszkach nie pijam bo to już zupełnie się do picia nie nadaje, więc oszczędź sobie proszę, bo wymyślasz... ;)
Ja cię nie obrażam i ty też mógłbyś tego nie robić (mam tu na myśli sposób w jaki piszesz i co piszesz), akurat większość piw, które wypiłam w anglii były piwami belgijskimi, te angielskie średnio przypadły mi do gustu poza tymi, które wymieniłam. Piwa typu Fosters czy Stella, które angole chleją na potęgę są równie kiepskie jak nasze żywce, etc.
I gdyby ktoś powiedział mi, że żywiec jest zajefajny a ja spróbowałabym to i tak by mi nie posmakował, nawet gdyby nazywał się inaczej i miał np. niemiecko lub angielskojęzyczne brzmienie (rozumiem bowiem, że uważasz - chociaż mylnie - iż piszę o tych piwach, że są złe tylko dlatego, że brzmią polsko, cóż... :roll: )

EDIT:
Mam Ci wymienić "trochę" polskich piw, które mi smakują?
Koźlak, Grand, Amber (to akurat jest jednym z lepszych jasnych w tej klasie cenowej), ciemny żywiec, lipcowe niepasteryzowane, podpiwek warmiński, Izerskie, Heban, Staropolskie, Raciborskie, Twierdzowe, Piwo żywe...

W sumie piłam całkiem sporo piw, które mogę nazwać dobrymi i do których chętnie wracam. Teraz piję całkiem niezłe ciemne piwo, które pierwszy raz znalazłam u siebie w sklepie, mianowicie jest to Stout Browaru Południe. Niezbyt gorzkie, dobre kiedy pije się je z kufla, zresztą od kiedy nabyłam szkalny kufel (może nic specjalnego, ale...) to pijam tylko z niego (w domu), piwo smakuje o wiele lepiej i inaczej niż wprost z butelki.
Wracając jeszcze do żywców i warek - nie lubię ich też za to, że kupowane w butelkach są, jak dla mnie źle zamykane, za każdym razem kiedy piłam je wprost z butelki czułam smak kapsla, co moim zdaniem nie powinno mieć miejsca i, co nie ma miejsca choćby i w przypadku Perły o innych piwach butelkowych już nie wspominając...

Co do piw lanych - zgodzę się chociaż to zależy od baru. Ja w dwóch różnych piłam jakieś popularne ciemne angielskie piwo i w obu smakowało zupełnie inaczej. W jednym miało mocno, wyrazisty smak i było naprawdę świetne a w innym przypominało coś co ktoś rozrobił z dużą ilością wody. Niestety...
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Re: Alkohole

Post autor: Deep »

Belgijskie piwa są miodzio. Będąc w odwiedzinach u kuzynki szlajaliśmy się po różnych pubach i wypiłem sporo rodzajów i wszystkie smakowały dużo lepiej niż to co stoi zazwyczaj na półkach w polskich sklepach.
.
No Name
Bombardier
Bombardier
Posty: 676
Rejestracja: środa, 26 marca 2008, 20:41
Numer GG: 0
Lokalizacja: Kraków, Bielsko w weekendy i święta. :)

Re: Alkohole

Post autor: No Name »

@ Corvus: Dobra, sorry, w sumie skąd mogę wiedzieć co ci smakuje. Choć dalej nie rozumiem skąd ta wrogość do Żywca. A gusta mamy na pewno inne, bo mi na przykład ciemny żywiec za nic przez gardło nie przechodzi. O piwie Amber sporo słyszałem, ale jakoś nigdy dotąd nie miałem okazji spróbować, nawet sobie nie przypominam żebym w sklepie kiedyś widział.

Jeśli idzie o ciemne - Siostra ostatnio przywiozła z Czech piwo "Kozel". Dla mnie świetne, pierwsze które pobiło Guinessa. Szkoda że miała tylko dwie butelki, kiedy następnym razem będę za południową granicą, na pewno wezmę większy zapas.
"Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!"

May the Phone be with you!
Alien
Kok
Kok
Posty: 1304
Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
Numer GG: 28552833
Lokalizacja: Police

Re: Alkohole

Post autor: Alien »

No Name pisze:Na wszelkich festynach oszukiwane piwo to norma. W budkach z piwem też nie polecam. Oni nie mają gdzie kegów trzymać, a piwo w złej temperaturze się niszczy.
Miałeś pecha i tyle :) W te wakacje pomagałem na zawodach jeździeckich w sklepiku ( namiot na świeżym powietrzu) i piwo było naprawdę dobre.
Można to wybaczyć, o ile jesteś kobietą. ;) A tak serio, są całkiem dobre, ale w tych "piwach" jest pewien szkopuł: one w ogóle nie smakują jak piwo. Dla mnie to porostu napój gazowany o iluś tam procentach.
Moim zdaniem Desperados ma smak piwa z domieszką, co mi odpowiada.
00088888000
ODPOWIEDZ