Projekt Zmian w konstytucji by LPR

Tutaj poruszamy wszystkie tematy, których nie da się upchnąć powyżej...

Czy popierasz proponowane poprawki do konstytucji?

Tak w wersji PiS
2
6%
Tak w wersji LPR
1
3%
Nie
32
91%
 
Liczba głosów: 35
Zajcew
Marynarz
Marynarz
Posty: 161
Rejestracja: wtorek, 13 lutego 2007, 15:36
Lokalizacja: Fort Łódź

Post autor: Zajcew »

Sarphea pisze:Konstytucja może być zmieniona. Czy jednak oni mogą ją zmieniać, nie pytając reszty o zdanie? Bo myślę, że jakby było referendum, większość byłaby za możliwością aborcji. Posłowie zdają sobie z tego sprawę i dlatego robią wszystko, by do referendum nie dopuścić. I Twoim zdaniem wszystko jest tutaj w porządku? Decydowanie za kraj i przede wszystkim za kobiety? Polecam linki podane wcześniej.
Referendum konstytucyjne może ale nie musi zostać przeprowadzone przy każdej najmniejszej zmianie. Obecne władze zostały demokratycznie wybrane i do następnych wyborów mogą rządzić według własnego uznania. Fakt, że społeczeństwo wybrało taki a nie inny skład Sejmu odzwierciedla jego poglądy. Wszystkie partie oprócz SLD są przeciwne aborcji na życzenie więc jeśli poparła je przeważająca większość społeczeństwa to poparła przy tym także ich poglądy. Można zaryzykować więc stwierdzenie, że większość społeczeństwa jest przeciwko zezwoleni legalnej aborcji.
Referendum to jednak pewien wydatek dla państwa. Dlatego przeprowadza się je tylko w sprawach naprawdę ważnych, które miały by wpływ na całe społeczeństwo i na wiele aspektów życia obywateli. Tak było z zatwierdzaniem obecnej konstytucji i przystąpieniem do UE. Aborcja nie dotyczy bezpośrednio całego narodu, tylko kobiet. Jest to też tylko jeden aspekt życia społecznego. Dlatego nie ma logicznych przesłanek do przeprowadzenia referendum. Sam naród nie może zażądać ani wymusić jego przeprowadzenia. Poza tym wolał bym, żeby pieniądze na ewentualne referendum przeznaczyli na pomoc socjalną, służbę zdrowia, obronność czy jakie tam jeszcze są inne niezbędne rzeczy.
Poza tym ja już to mówiłem. Od zapisu konstytucyjnego ważniejsza merytorycznie jest zwykła ustawa aborcyjna, która reguluje obecne dozwolenie aborcji. Mogli by ją zmienić bardzo łatwo i szybko, ale tego nie robią.
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Zajcew pisze: Natomiast zakazywanie posługiwania się komukolwiek argumentami religijnymi tylko dlatego, że są one czyimś zdaniem w ogóle nie ważne to też przejaw nietolerancji.
Ja nie zabraniam nikomu kierować się przekonaniami religijnymi. Nie zgadzam się tylko na to by ktoś narzucał mi prawnie swoje przekonania.

Poza tym zauważ, że konstytucja zapewnia ochronę życia każdemu(co jest jasne, że od poczęcia nawet bez tej całej poprawki)
Każdemu owszem- poprawka jest istotna, tak jak słowo "każdemu" albowiem nie dla wszystkich zarodek jest już "kimś".
Natomiast sam tylko pogląd na aborcję nie uniemożliwia lekarzowi przeprowadzania operacji i leczenia pacjentów. Jak już mówiłem konstytucja RP zabrania dyskryminacji ze względu na poglądy. Poza tym żołnierze zabijają, aby paradoksalnie chronić życie(i wolność) jeśli nie swoje czy swoich współtowarzyszy to swojego(lub nawet innego) narodu.
Lekarz nie może nikogo zabić, aby uratować mu życie.
Zołnierz tak jak lekarz jest pracuje dla państwa, i powinien wykonywać zabiegi (zadania) przez niego zlecone. Jak mu się niepodoba, niech założy prywatną przychodnię i nie zajmuje się tym co państwo mu karze.. (prywatyzacja slużby zdrowia to całkiem inny temat równie burzliwy...)
I co do ostatniego zdania- w twojej terminologii lekarz może zabić dziecko niepoczęte by uratować życie kobiety.
Nie rozumiem argumentów mówiących, że ja nie mam nic do powiedzenia, bo problem mnie nie dotyczy. Z mojego punktu widzenia staję w obronie życia drugiego człowieka.
I znów problem kiedy jest a kiedy nie ma człowieka. Poza tym, to jakaś paranoja, że faceci decydują o tym co może kobieta.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Sarphea
Pomywacz
Posty: 41
Rejestracja: poniedziałek, 5 marca 2007, 17:50
Kontakt:

Post autor: Sarphea »

Zajcew pisze: Referendum to jednak pewien wydatek dla państwa. Dlatego przeprowadza się je tylko w sprawach naprawdę ważnych, które miały by wpływ na całe społeczeństwo i na wiele aspektów życia obywateli. Tak było z zatwierdzaniem obecnej konstytucji i przystąpieniem do UE. Aborcja nie dotyczy bezpośrednio całego narodu, tylko kobiet. Jest to też tylko jeden aspekt życia społecznego. Dlatego nie ma logicznych przesłanek do przeprowadzenia referendum.
Skoro aborcja według Ciebie dotyczy tylko kobiet, to dlaczego mają o tym decydować politycy, którzy nawet kobietami nie są? I dlaczego wypowiadają się o niej nie tylko kobiety, ale także mężczyźni. Zwróć uwagę na wynik ankiety w tym temacie. Według mnie sprawa ta jest naprawdę ważna i oni nie mają prawa się w to mieszać bez referendum. Chociaż skoro prezydent już nawet swojej żonie zabrania mieć własne poglądy, to się nie dziwię, że innym swojego zdania też nie pozwala mieć.
Nadir pisze:Poza tym, to jakaś paranoja, że faceci decydują o tym co może kobieta.
Popieram. Niech przynajmniej dadzą dojść do głosu kobietom.
Gwiazdy by ciemniej było, smutek by stale dreptać, oczy po prostu by kochać, wiara by czasem nie wierzyć...
Mistrz Małodobry
Marynarz
Marynarz
Posty: 370
Rejestracja: niedziela, 20 sierpnia 2006, 00:22

Post autor: Mistrz Małodobry »

Zajcew nie odpowiedziałeś na moje pytanie
czy zgwałcone kobiety powinno się przywiazywa pasami żeby nie próbowały doprowadzic do poronienia?
Obrazek
eRyahXa0S/Darth Wojtex
Marynarz
Marynarz
Posty: 262
Rejestracja: sobota, 21 sierpnia 2004, 18:44
Lokalizacja: Negative Material Plane, Fortress of Regrets (Bytom)
Kontakt:

Post autor: eRyahXa0S/Darth Wojtex »

Fakt, że społeczeństwo wybrało taki a nie inny skład Sejmu odzwierciedla jego poglądy.
Oznacza tez iz nalezy ograniczyc prawo wyborcze do osob, ktore sa lub uczeszczaly na uczelnie wyzsze.
Aborcja nie dotyczy bezpośrednio całego narodu, tylko kobiet.
Nie jest to prawda, bo usuniecie ciazy jest zwiazane rowniez z ossoba partnera kobiety.
czy zgwałcone kobiety powinno się przywiazywa pasami żeby nie próbowały doprowadzic do poronienia?
Przy obecnym brzmieniu ustawy -> tak, nalezy je przywiazywac.
Sarphea
Pomywacz
Posty: 41
Rejestracja: poniedziałek, 5 marca 2007, 17:50
Kontakt:

Post autor: Sarphea »

eRyahXa0S/Darth Wojtex pisze:
czy zgwałcone kobiety powinno się przywiazywa pasami żeby nie próbowały doprowadzic do poronienia?
Przy obecnym brzmieniu ustawy -> tak, nalezy je przywiazywac.
Ale nie można nikogo do niczego zmuszać. Co Ty np. na to, żeby Ciebie przywiązać pasami, żebyś sobie przypadkiem czegoś nie zrobił? Takim kobietom powinno się przede wszystkim pomagać i opiekować się nimi. Chciałbyś, żeby Twoja zgwałcona siostra została przywiązana pasami do krzesła, bo ktoś jej wyrządził krzywdę? Przecież, to nie jest wina tych kobiet, tylko facetów. Może skuteczniejszym rozwiązaniem będzie przywiązywanie pasami potencjalnego zagrożenia albo kastracja drani :twisted: . Myślę, że byłoby to dużo bardziej skuteczne, niż zmiana ustawy.
Gwiazdy by ciemniej było, smutek by stale dreptać, oczy po prostu by kochać, wiara by czasem nie wierzyć...
eRyahXa0S/Darth Wojtex
Marynarz
Marynarz
Posty: 262
Rejestracja: sobota, 21 sierpnia 2004, 18:44
Lokalizacja: Negative Material Plane, Fortress of Regrets (Bytom)
Kontakt:

Post autor: eRyahXa0S/Darth Wojtex »

Ale nie można nikogo do niczego zmuszać.
Sa pojedyncze takie rzeczy - przynajmniej przy obecnym ksztalcie spoleczenstwa - ale uogolniajac, zgodze sie.
Chciałbyś, żeby Twoja zgwałcona siostra została przywiązana pasami do krzesła, bo ktoś jej wyrządził krzywdę?
Oczywiscie, ze nie. Odpowiedzilaem ci tylko, jak to wyglada z punktu widzenia ustawy czy tez typkow lprowo-pisowo-katolickich; moj poglad na temat aborcji jest zdecydowanie inny i troszke wczesniej go napisalem.
Przecież, to nie jest wina tych kobiet, tylko facetów.
Nie sadzisz, ze to zbytnie uogolnienie? ;).
Myślę, że byłoby to dużo bardziej skuteczne, niż zmiana ustawy.
Mozliwe, ale kto sie zgodzi na przywiazywanie pasami czlonka, by nie moc z niego korzystac? ;].
Neprijatel
Bombardier
Bombardier
Posty: 627
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 18:30
Lokalizacja: ze wszond
Kontakt:

Post autor: Neprijatel »

Powiem tak: jeśli państwo zezwala na zabijanie własnych dzieci, to jest to państwo niepoważne. Mnogość ludzi zdaje się nie rozumieć, że płód to jest jednak osobne zycie i nie można go sobie wyciąć jak wyrostek robaczkowy. Argument, ze takowe dziecko będzie przysparzało matce cierpień i złych wspomnień, jest bezsensowny. Wyobraźmy sobie bowiem fikcyjnego człowieka, który w dzieciństwie bity był przez swą fikcyjną matkę. Zatem, kiedy dorośnie, ma prawo ową matkę ot tak sobie zabić? Jednakowoż i ja bym nie ruszał ustawy, bo jest wiele innych ważnych spraw, które nie dotyczą wąskiego odsetka kobiet gwałconych czy manifestujących zboczeńców. Niestety, PiS, zamiast uprawiać politykę, uprawia ideologiczną wojnę - niestety, nie z własnej winy, tylko z winy oszołomów z LPR. Poczynania zaś pana Jurka mam za żałosne, a jego Prawicę RP za uwłaczajacą mi w samej nazwie, bo ja, jako prawicowiec, nie uważam siebie za stronnika byłego marszałka

Ale, kiedy czas będzie stosowny, aborcji nalezy bezwzględnia zakazać. Szkoda, że zmieni to tylko tyle, iż wiecej zabiegów dokonywanych będzie nielegalnie.
leżę, patrzę w podłogę i nie chcę.
Jelcyn
Bombardier
Bombardier
Posty: 643
Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
Numer GG: 9025892
Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
Kontakt:

Post autor: Jelcyn »

A ja powiem coś takiego. Wg mnie aborcja powinna być dopuszczona, pod pewnymi względami (wspomniane zagrożenie życia itd.). Całkowicie zgadzam się z poglądem na temat edukacji seksualnej, która naprawdę mogłaby zmienić nastawienie i poglądy społeczeństwa. Ja osobiście uważam, że pańctwo nie powinno rozwodzić się nad tym czy aborcję zalegalizować, czy też nie, ale sprawić by przestała być potrzebna. Chodzi mi o wszelakiego rodzaju zapomogi, fundusze, ulgi podatkowe itp. Wg mnie takie działania wyeliminowałyby duży procent aborcji z powodu "nie możności utrzymania" dziecka. Co więcej takie postępowanie mogłoby zwiększyć przyrost naturalny naszego społeczeństwa.

Wiem, że brzmi to strasznie utopijnie, i wcale takie proste nie jest. Poprostu uważam, że powinno doprowadzić się do takiej sytuacji, w której kobieta nie musiałaby się obawiać o swoją przyszłość i bgezpieczeństwo, będąc w ciąży i miała odpowiednie i godne warunki bytowania w jej trakcie, jak i w całym okresie macierzyńctwa.

Chyba jestem niepoprawnym marzycielem..
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
Neprijatel
Bombardier
Bombardier
Posty: 627
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 18:30
Lokalizacja: ze wszond
Kontakt:

Post autor: Neprijatel »

wspomniane zagrożenie życia itd.)
Dwóch alpinistów. Zdarzył sie wypadek i obaj wiszą na majacej się za chwilę urwać linie. Jeden, widząc to, zrzuca drugiego, który jest wisi w gorszej pozycji i jest bezbronny, krzycząc za nim "była sytuacja zagrożenia mojego zycia". Jest ok?
leżę, patrzę w podłogę i nie chcę.
Falka
Tawerniana Wiewiórka
Tawerniana Wiewiórka
Posty: 2008
Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
Numer GG: 1087314
Lokalizacja: dziupla ^^
Kontakt:

Post autor: Falka »

Garść faktów - ot taki sobie ciekawy tekst.

Na temat aborcji nie będę się już wypowiadać, bo napisałam co o tym myślę. Dodam tylko jedno: analogia z alpinistami jest błedna. Nie można dwóch ludzi porównywać do kobiety i płodu.
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
Isengrim Faoiltiarna
Bombardier
Bombardier
Posty: 692
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
Numer GG: 2832544
Lokalizacja: The dead zone

Post autor: Isengrim Faoiltiarna »

Politycy powinni zrozumieć, że to, czy kobieta chce usunąć ciążę, zależy od jej wyboru i śmierć jej nienarodzonego dziecka obciąży jej sumienie. Z wprowadzaniem poprawek się nie zgadzam, bo:
- jest coś innego, ważniejszego do zrobienia
- poprawka zakazująca aborcji nie ma sensu, bo jeśli kobieta będzie chciała pozbyć się ciąży to pojedzie do któregoś z krajów skandynawskich, gdzie jest to legalne
- nie można odebrać kobiecie prawa do decydowania o własnym życiu.

Neprijatel, kontrprzykład do twojego przykładu o alpinistach:
Samotna matka ma czwórkę dzieci, pracuje na dwie zmiany i dorabia w domu, mimo to ledwo wystarcza na życie. Kobieta jest w ciąży, przy czym dwoje poprzednich dzieci urodziło się z chorobami genetycznymi (co jeszcze bardziej pogorszyło sytuację rodziny), więc jest duże prawdopodobieństwo, że kolejne dziecko również będzie chore. Czy twoim zdaniem kobieta powinna usunąć ciążę? Czy może powinna urodzić dziecko i spowodować tym samym śmierć głodową rodziny?
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Post autor: Tevery Best »

Isengrim Faoiltiarna pisze:Samotna matka ma czwórkę dzieci, pracuje na dwie zmiany i dorabia w domu, mimo to ledwo wystarcza na życie. Kobieta jest w ciąży, przy czym dwoje poprzednich dzieci urodziło się z chorobami genetycznymi (co jeszcze bardziej pogorszyło sytuację rodziny), więc jest duże prawdopodobieństwo, że kolejne dziecko również będzie chore. Czy twoim zdaniem kobieta powinna usunąć ciążę? Czy może powinna urodzić dziecko i spowodować tym samym śmierć głodową rodziny?
A domy dziecka założono tylko dlatego, że ktoś miał na zbyciu kawałek blachy i postanowił zrobić z niego tabliczkę... Tej kobiecie nikt nie każe wychowywać tego dziecka. Może je przecież oddać do adopcji, skoro i tak jej nie zależy na kwestii jego życia i śmierci.

Ponadto uważam, że temat należy zamknąć, gdyż:
1. Robią się kłótnie i przepychanki na forum,
2. Projekt zmian w konstytucji upadł.
Dziękuję bardzo.
Trankvilus
Marynarz
Marynarz
Posty: 371
Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40

Post autor: Trankvilus »

Temat, IMHO, nie jest zły. Złe jest podejście - "Jak się ze mną nie zgadzasz, to...!"
Osobiście i prywatnie uważam, że:
Cóż - Całkowity zakaz aborcji zbliża nas wydatnie do ciemnogrodu. Tak "sztywny" przepis byłby cholernie krzywdzący, bo praktycznie nie pozostawia miejsca na interpretację go, a jak wiadomo prawo samo w sobie nie jest niczym więcej, jak grubą książką. Wymaga człowieka do zastosowania. Ale zostawmy to - Są takie sytuacje w życiu, o których się panom posłom nie śniło i których nawet nie potrafią sobie wyobrazić (rozbroiła mnie wypowiedź "pana" Bosaka w "Rozmowach w Toku" - Ale ten oszołom jest znany ze swego ciasnego horyzontu i ortodoksji, więc zasadniczo nie ma się czemu dziwić). Prawo całkowicie zakazujące aborcji legalizuje chore sytuacja w stylu - Ciężko uszkodzony płód, który i tak nie przeżyje (np. rozszczepienie rdzenia nerwowego), a naturalne poronienie nie nastąpiło ze względu na sztuczne podtrzymywanie ciąży musi zostać "urodzony", co wiąże się z ogromnym ryzykiem dla kobiety.
Nie wiem, czy byłbym w stanie wymagać od swojej kobiety czegoś takiego - Uważam, że nie miałbym prawa.
Argumenta głoszone przez zwolenników zmian pozwalam sobie lekce ważyć: życie poczęte jest i dziś dobrze chronione - Legalna nie da się usunąć "na widzimisię", potrzeba ważkich powodów (i nie mówię tu o kontrowersyjnej sprawie "pani Tysiąc"). Znam wiele matek i wiele dziewczyn, które obecnie są w ciąży - Dla normalnej kobiety decyzja o usunięciu ciąży jest koszmarem. Nawet, jeśli była to wpadka, to ona i tak ma instynkt macierzyński. Ktoś, kto nie widział nigdy kobiety przy podejmowaniu takiej decyzji, albo tuż przed zabiegiem według mnie powinien bardzo zważać na słowa, jeśli zabiera głos na taki temat, bo może się ośmieszyć (wybaczcie porównanie, to jakby z daltonista rozmawiać o kolorach).
Jeżeli chcemy, by "życie poczęte" było lepiej chronione, nie zmieniajmy konstytucji - Weźmy za pysk "szarą strefę". To przyniesie zdecydowanie lepszy skutek.
Pozdrawiam.
Koyaanisqatsi!
Neprijatel
Bombardier
Bombardier
Posty: 627
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 18:30
Lokalizacja: ze wszond
Kontakt:

Post autor: Neprijatel »

Falka pisze:Nie można dwóch ludzi porównywać do kobiety i płodu.
Cóż, tu jest niestety fundamentalny problem. Niektórzy nie są w stanie zaakceptować faktu, że płód to też człowiek.
Isengrim Faoiltiarna pisze: Samotna matka ma czwórkę dzieci, pracuje na dwie zmiany i dorabia w domu, mimo to ledwo wystarcza na życie. Kobieta jest w ciąży, przy czym dwoje poprzednich dzieci urodziło się z chorobami genetycznymi (co jeszcze bardziej pogorszyło sytuację rodziny), więc jest duże prawdopodobieństwo, że kolejne dziecko również będzie chore. Czy twoim zdaniem kobieta powinna usunąć ciążę? Czy może powinna urodzić dziecko i spowodować tym samym śmierć głodową rodziny?
Moim zdaniem owa samotna kobieta nie powinna sie puszczać i owych dzieci systematycznie sobie dorabiać. Prosta sprawa - naturalną konsekwencja aktu płciowego jest dziecko, zatem jesli ktoś dziecka mieć nie chce, powinien zachować seksualną wstrzemięźliwość. Ta kobieta zaś powinna urodzić dziecko, a potem choćby zrzec się praw rodzicielskich. Ewentualnie sama umrzeć z głodu i tym samym zapewnić dzieciom inną opiekę, taką, która będzie w stanie je wyzywić. Cóż... jesli zdecydowała się na dzieci, jest za nie odpowiedzialna. Zresztą, dla mnie matki, które zabijają swoje dzieci, są zwyrodniałe i niegodne miana "matki", a nawet "człowieka".
Trankvilus pisze:Cóż - Całkowity zakaz aborcji zbliża nas wydatnie do ciemnogrodu.
Och, tak. Bo jedynie słuszny jest zachodni jasnogród, zachodnia demoralizacja, zachodni kosmopolityzm, zachodnie lewactwo i zachodni wtórny socjalizm. Ja, wg definicji Cejrowskiego, jestem ciemnogrodzianinem i jestem z tego dumny ;)
Trankvilus pisze: Prawo całkowicie zakazujące aborcji legalizuje chore sytuacja w stylu - Ciężko uszkodzony płód, który i tak nie przeżyje
A od kiedy to ludzie maja decydowac o życiu i smierci? Cezarowi co cesarskie, Bogu co boskie.
Trankvilus pisze: Jeżeli chcemy, by "życie poczęte" było lepiej chronione, nie zmieniajmy konstytucji - Weźmy za pysk "szarą strefę". To przyniesie zdecydowanie lepszy skutek.
A tu sie zgadzam.
leżę, patrzę w podłogę i nie chcę.
fds
Tawerniany Che Wiewióra
Tawerniany Che Wiewióra
Posty: 1529
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: fds »

Jak dla mnie ta rozmowa zaczyna przybierać dość niski poziom i zastanawiam się nad jej zamknięciem. Nie chce mi się pisać tu po raz setny tego co już wcześniej pisałem ja albo ktoś inny. Odniosę się tylko do tego jednego zdania.
Neprijatel pisze:Cóż, tu jest niestety fundamentalny problem. Niektórzy nie są w stanie zaakceptować faktu, że płód to też człowiek.
Płód to nie jest człowiek. Granicę kiedy z kupy nieprzypominających niczego komórek robi się człowiek nikt nigdy nie ustali tak żeby każdego zadowolić. Jednak mówienie, że Zygota to człowiek i jej istnienie jest ważniejsze niż życie kobiety to czysty kretynizm. Tak jakby zakazać odcinać ludziom kończyny bo to przecież też człowiek. Co więcej, taka noga z gangreną ma więcej komórek, jest bardziej zorganizowana i skomplikowana niż taka zygota. A więc amputacja wg tej logiki jest równoznaczna z morderstwem. Bo przecież noga (z gangreną czy bez) to też człowiek .... Jak można mówić o czymś bez kręgosłupa, narządów i układzie nerwowym, który powstanie dopiero za długi czas, jako o człowieku -_- Można też uznać powstanie człowieka już przy pocałunku, bo przecież to już pierwszy krok do nowego człowieczka ...

PS: Gdyby Polska nie była ciemnogrodem gdzie kretyni i fanatycy rządzą tego tematu pewnie w ogóle nie byłoby.
Obrazek
Podręczniki za darmo:
Shadowrun 2ed
DnD v3.5
Trankvilus
Marynarz
Marynarz
Posty: 371
Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40

Post autor: Trankvilus »

Problem, Neprijatelu, polega na tym, że ja nie wierzę w Twojego Boga. Przy całym szacunku, jaki mam dla wyznawców tejże religii, nie rozumiem czemu chcą mi oni narzucać prawa wynikające z wiary w metafizykę związaną z ich wyznaniem?
Przyznaję, że demoralizacja "zachodu" przybiera niekiedy groteskowe rozmiary, ale to nie zmienia faktu, że gdyby coś takiego przeszło u nas, byłaby to groteska katolickiej ortodoksji. Ty wierzysz w Boga - Wierz sobie, na zdrowie. Podziwiam wytrwałość. Nie podzielam przekonań i nie zamierzam żyć wedle prawideł Twojej wiary, póki nie znajdziesz racjonalnych argumentów, które mnie przekonają - Wybacz szczerość, pewnie ich nie znajdziesz. Ot, dyskutowałem z wieloma ludźmi na ten temat i żadnemu sie nie udało.
Nie używaj, proszę, przy mnie terminów "lewactwo" - źle mi się to kojarzy. I wydaje mi się, że średnio do mnie pasuje takie określenie.
Acha, uściślijmy - Nie jest za legalizacją aborcji. Ale "własne" (może nie tyle własne, co moich bliskich i ludzi z mojego otoczenia) doświadczenia skłaniają mnie ku przekonaniu, że są sytuacje w których aborcja jest całkowicie uzasadniona.
Koyaanisqatsi!
ODPOWIEDZ