Projekt Zmian w konstytucji by LPR
-
- Marynarz
- Posty: 371
- Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40
Ponadto - nikogo konkretnie nie oskarżam, bo ludzi tutaj nie znam - często odnoszę wrażenie, że całkowity zakaz aborcji ma podłoże w... Tchórzostwie. Przynajmniej w wykonaniu niektórych, z którymi dyskutowałem na ten temat wcześniej. Tyle się mówi, że to "etyka" i "prawo naturalne", a tak naprawdę to bzdura, aborcja jest "absolutnie fe" tylko w świetle dogmatów wiary katolickiej - I rodzi się pytanie, czemu katolicy chcą narzucać swoje zdanie społeczeństwu jako całości?
A odnośnie tchórzostwa - znam wiele matek, znam kilka takich, które ciążę usunęły - i decyzja ta była najgorszym koszmarem w ich życiu, ale była konieczna. Normalna kobieta na wieść o tym, że ta istota, która się w niej rozwija powinna być usunięta i ona musi zdecydować, czy tego chce, czy nie, po prostu wpada w traumę. To naprawdę potworne, być zmuszonym przez okoliczności do podjęcia takiej decyzji. Zauważyłem, że duża część postulujących całkowity zakaz aborcji tak głośno krzyczy bo... Boi się jej podjąć. Wolą przeżyć tragedię, ale mieć "czyste" sumienia kabotyna - Nie mogliśmy inaczej, bo prawo i Bóg nam zabraniał. Kłopot w tym, że ich tchórzostwo będzie prowadzić do jeszcze większych tragedii nie tylko w ich prywatnym "ogródku", ale w wielu innych rodzinach.
Dla mnie "to" jest obłuda i zbrodnia - zdecydowanie większa, niż aborcja.
A odnośnie tchórzostwa - znam wiele matek, znam kilka takich, które ciążę usunęły - i decyzja ta była najgorszym koszmarem w ich życiu, ale była konieczna. Normalna kobieta na wieść o tym, że ta istota, która się w niej rozwija powinna być usunięta i ona musi zdecydować, czy tego chce, czy nie, po prostu wpada w traumę. To naprawdę potworne, być zmuszonym przez okoliczności do podjęcia takiej decyzji. Zauważyłem, że duża część postulujących całkowity zakaz aborcji tak głośno krzyczy bo... Boi się jej podjąć. Wolą przeżyć tragedię, ale mieć "czyste" sumienia kabotyna - Nie mogliśmy inaczej, bo prawo i Bóg nam zabraniał. Kłopot w tym, że ich tchórzostwo będzie prowadzić do jeszcze większych tragedii nie tylko w ich prywatnym "ogródku", ale w wielu innych rodzinach.
Dla mnie "to" jest obłuda i zbrodnia - zdecydowanie większa, niż aborcja.
Koyaanisqatsi!
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
w pełni podzielam zdanie przedmowcy i chce nawiązac do czegos waznego co powiedział
dlatego namawiam ludzi niepraktykujacych nie wierzących do apostazji niech kosciol wie ze wcale tak duzo chrzescijan niema !
no własnie dlaczego wartosci chrzescijanskie maja stawac sie wartosciami anrodowymi dlaczego wciska sie wszedzie kosciol, boga i dogamty wiary oraz ich watpliwe wartości !I rodzi się pytanie, czemu katolicy chcą narzucać swoje zdanie społeczeństwu jako całości?
dlatego namawiam ludzi niepraktykujacych nie wierzących do apostazji niech kosciol wie ze wcale tak duzo chrzescijan niema !
-
- Marynarz
- Posty: 371
- Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40
Kościół już wieki temu stracił rozróżnienie pomiędzy wiarą, a polityką - Wydaje mu się, że jako "organizacja masowa" musi mieszać łapą w polityce. Nawet, jeżeli ich pobudki są przy tym tak szczytne i szczere, jak mówią - "Dbanie o wiernych" to przynajmniej z mojej perspektywy wygląda to na cynizm, obłudę i coraz bardziej rozpaczliwe próby utrzymania się u "władzy". Z całym szacunkiem, jakim darzę katolików i księży, mam czasami nadzieję, że dane mi będzie obejrzeć kiedyś, jak ktoś odsunie "kościół" od polityki w taki sposób, że straci wpite w koryto zęby.
Może i wpływ kościoła nie jest tak wyraźny i bezpośredni, jak kilka wieków wstecz, ale nadal jest znaczny - co nie jest zdrowe. Bo państwo, to państwo - a kościół, to kościół. Żyjemy w państwie świeckim, a nie kościelnym.
Może i wpływ kościoła nie jest tak wyraźny i bezpośredni, jak kilka wieków wstecz, ale nadal jest znaczny - co nie jest zdrowe. Bo państwo, to państwo - a kościół, to kościół. Żyjemy w państwie świeckim, a nie kościelnym.
Koyaanisqatsi!
-
- Bosman
- Posty: 2349
- Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
- Numer GG: 9149904
- Lokalizacja: Wrzosowiska...
Boże... Eglarest
Ja jako katolik jestem przeciwny pozwoleniu na aborcję, aczkolwiek akceptuje te decyzje kobiet, które sie na nią zdecydowały...
To nie tak, ze mi sie nie podoba jako katolikowi, więc nie wolno. Po prostu z tej przyczyny, że wyznaje taka religie a nie inną nie mogę w zgodzie z własnym sumieniem zgadzac sie z dzieciobójstwem ( nie mówie tu o kobietrach w ciężkiej sytuacji et cetera, tylko przypadkach, kiedy obieta nie chce mieć dziecka, bo jej to plany miesza więc usówa...)
Wiem, że to co mówię jest kontrowersyjne, ale co zrobię.
Nikogo nie potępiam-i nie moge sie zgodzic na powszechne prawo do aborcji
Ja jako katolik jestem przeciwny pozwoleniu na aborcję, aczkolwiek akceptuje te decyzje kobiet, które sie na nią zdecydowały...
To nie tak, ze mi sie nie podoba jako katolikowi, więc nie wolno. Po prostu z tej przyczyny, że wyznaje taka religie a nie inną nie mogę w zgodzie z własnym sumieniem zgadzac sie z dzieciobójstwem ( nie mówie tu o kobietrach w ciężkiej sytuacji et cetera, tylko przypadkach, kiedy obieta nie chce mieć dziecka, bo jej to plany miesza więc usówa...)
Wiem, że to co mówię jest kontrowersyjne, ale co zrobię.
Nikogo nie potępiam-i nie moge sie zgodzic na powszechne prawo do aborcji
-
- Marynarz
- Posty: 371
- Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40
Nie jest dyskusyjne, ani niezrozumiałe. Wręcz przeciwnie - wszyscy chyba tutaj to postulujemy. Ochrona życia poczętego - TAK, ale nie za wszelką cenę! Aborcji na widzimisię NIE! Aborcji w przypadku uzasadnionym (co uważam za "uzasadniony przypadek" wyjaśniam już od kilku postów) zdecydowane "TAK" jeśli tylko kobieta wespół z partnerem (albo samodzielnie, jeśli takowego brak) wyrazi takie życzenie.Nikogo nie potępiam-i nie moge sie zgodzic na powszechne prawo do aborcji
Koyaanisqatsi!
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
kurde jakis angielski filosof kiedys powiedzial ze przyczyna konfliktow i neidostatku na ziemi jest przeludnienie ze kontrola narodzin i przyspieszanie zgonow mogla by ustabilizowac sytuacje tak ze zasoby ziemi wystarczyly by dla wszystkich. i bodaj ze to byl jakis ksiądz - ciekawe co mial wtedy na mysli - masowe morderstwa czy mzoe kontrola urodzen poprzez wlasnie aborcje.
-
- Marynarz
- Posty: 371
- Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40
Obawiam się, że to nie rozwiązałoby problemów. Byłby ich z pewnością mniej, bo nie byłoby się komu wadzić, ale przypominam, że człowiek jeszcze jako nie w pełni rozwinięty małpoludek wchodził w konflikty ze swymi pobratymcami (o żarcie, samicę, ładniejszą gałąź) a w dobie Homo Sapiens także i pojęcie wojny nie było już obce - Prymitywne plemiona tłukły się na prymitywne dzidy i mordowały kobiety i dzieci już wtedy, gdy ogień w jaskini był prawdziwą nowinka techniczną Sadzę, że to nie przyniosłoby rozwiązania. W mojej opinii człowiek po prostu nie może żyć bez konfliktów i agresji i trzeba ten fakt zaakceptować, a nie zmieniać - A konflikty rozwiązywać na bieżąco i w miarę ich powstawania, żeby nie zdążyły urosnąć do takich rozmiarów, że bezpośrednio zainteresowani chwycą za broń.kontrola narodzin i przyspieszanie zgonow
Koyaanisqatsi!
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
otorz to człowiek jest drapierzca i wielkim konsumentem wciaz mu malo i zrada ekspansji poprzez Konflikty napędza się do rozwoju Agresja jest niezwykle waznym czynnikiem w rozwoju naszego Gatunku jako ludzi. Dzieki agresi potrafimy się jak na ironie kontrolować ale i rozwijać w zawrotnym tępie.W mojej opinii człowiek po prostu nie może żyć bez konfliktów i agresji i trzeba ten fakt zaakceptować
Aborcja niepowinna byc niczym moralnie czy etycznie zlym bo chyba lezy w naszej naturze.
ale osobiscie nie dokonca podzielam to co sam napsiałem
-
- Marynarz
- Posty: 371
- Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40
-
- Marynarz
- Posty: 371
- Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40
IMHO, zbyt radykalne. Moim zdaniem zdecydowanie zbyt radyklanie Ciekawe, kto się podejmie tej "kontroli urodzeń" i który pokrzywdzony ojciec pierwszy go sprzątnie... Obawiam się, że to by nadal nie przeszło.
A odnośnie samego De Sade - z sensem gadał, biologicznie człowiek jest właśnie taki. Ale cywilizacja i kultura oddalają go od natury, dlatego i te aspekty osobowości coraz bardziej się oddalają się od pierwowzoru, jak mi się zdaje. Tu już nie chodzi o "stępienie i zamaskowanie ich" ale po prostu o ich bezużyteczność - nie są potrzebne, człowiek ich nie używa, a "organ nieużywany zanika". Co prawda, w niektórych odżywa, ale powiedzmy sobie szczerze - to nie jest normalne. Ludzie z atawizmem w postaci ogona też się niekiedy rodzą
A odnośnie samego De Sade - z sensem gadał, biologicznie człowiek jest właśnie taki. Ale cywilizacja i kultura oddalają go od natury, dlatego i te aspekty osobowości coraz bardziej się oddalają się od pierwowzoru, jak mi się zdaje. Tu już nie chodzi o "stępienie i zamaskowanie ich" ale po prostu o ich bezużyteczność - nie są potrzebne, człowiek ich nie używa, a "organ nieużywany zanika". Co prawda, w niektórych odżywa, ale powiedzmy sobie szczerze - to nie jest normalne. Ludzie z atawizmem w postaci ogona też się niekiedy rodzą
Koyaanisqatsi!
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
Mało co jest normalne
oddalanie się od natury ma pewien pozytywny aspekt bo człowiek z czasem sam bedzie w stanie stworzyc ekosystem i stanie się bogiem dla prymitywnych form zycia wiec Bóg pewnei też jest agresywny bo tylko tak można osiagnać sukces
natura nas tego nauczyła silniejszy zwycięża
wiec poco dysputa o aborcji ! dzieci są słabe moga umrzec... wg prawa natury...
oczywiscie znow nie zgadzam sie z tym do konca choc sam dochodze do takich wnioskow.
oddalanie się od natury ma pewien pozytywny aspekt bo człowiek z czasem sam bedzie w stanie stworzyc ekosystem i stanie się bogiem dla prymitywnych form zycia wiec Bóg pewnei też jest agresywny bo tylko tak można osiagnać sukces
natura nas tego nauczyła silniejszy zwycięża
wiec poco dysputa o aborcji ! dzieci są słabe moga umrzec... wg prawa natury...
oczywiscie znow nie zgadzam sie z tym do konca choc sam dochodze do takich wnioskow.