Broń średniowieczna

Tutaj poruszamy wszystkie tematy, których nie da się upchnąć powyżej...
ODPOWIEDZ
Heimdall
Bosman
Bosman
Posty: 1898
Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
Lokalizacja: Asgard

Broń średniowieczna

Post autor: Heimdall »

Chciałbym, żebyście w tym temacie wypowiadali się na temat broni używanej w średniowieczu (choć może byc także starozytność i ewentualnie nowożytność ale bez broni palnej, na tą broń jest osobny temat). Aha, to ma nie być temat o broniach eRPeGowych, bo jak wiadomo bronie tam są czasem tak wymyślne, że aż głowa boli (szczególnie DnD np. podwójny miecz, straszny korbacz itd.). Chodzi mi tutaj o bronie, które były wykorzystywane w rzeczywistości.

Na początek będie klasyfikacja broni białej. Najczęściej można się chyba spotkać z podziałem na trzy grupy:
:arrow: drzewcowa np. włócznie, halabardy, piki.
:arrow: sieczna np. miecze, szable, noże, rapiery.
:arrow: obuchowa np. maczugi, młoty, topory.

Jak widać, topór został zaliczony do broni obuchowej. Czy zgadzacie się z tym? Bo ja tak nie do końca. Wg mnie topór jest czyms pośrednim pomiędzy bronią obuchową, a sieczną. Bo co prawda jest bardziej podobny do młota czy maczugi niż do miecza, to jednak zadaje obrażenia sieczne.



PS. Zdaję sobie sprawę, że taki temat już się raz pojawił i został zamknięty, ale z tego co wiem, to został zamknięty za spamerstwo, które tam się pojawiło, więc proszę adminów o niezamykanie tego tematu.
Ostatnio zmieniony sobota, 17 marca 2007, 17:59 przez Heimdall, łącznie zmieniany 2 razy.
...
scorez
Kok
Kok
Posty: 1183
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
Numer GG: 3374868
Lokalizacja: otchłań

Post autor: scorez »

Topór powinien by być bronią obuchową bo często mają one z tyłu kafar. :) Szkoda że nie podzieliłeś jeszcze broni na krótką i długą.

Mam jeszcze pytanie. Widzieliście takie dwa ostrza a'la blood rayne? Jak byście tę broń sklasyfikowali? Nie chcę tu klasyfikacji typu specjalna albo egzotyczna. Wiecie o co mi chodzi?
jak piszę ortografy to nie poprawiaj... po wkurzamy BAZYL'E
Heimdall
Bosman
Bosman
Posty: 1898
Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
Lokalizacja: Asgard

Post autor: Heimdall »

scorez pisze:Szkoda że nie podzieliłeś jeszcze broni na krótką i długą.
Napisałem, że jest to najczęściej spotykana klasyfikacja. Poza tym jest to tylko podział ogólny. W obrębie każdej z grup również można wydzielić kilka podgrup np. w broni sieczniej: broń tnąca (miecz, szabla), broń kłująca (sztylet, szpada), choć jest to w zasadzie podział bez ściśle zarysowanej granicy.
scorez pisze:Mam jeszcze pytanie. Widzieliście takie dwa ostrza a'la blood rayne? Jak byście tę broń sklasyfikowali? Nie chcę tu klasyfikacji typu specjalna albo egzotyczna. Wiecie o co mi chodzi?
Broń kombinowana :wink: .
...
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Tori »

To ja napiszę o cudownej broni, jaką jest dzida bojowa. Ale z czego się taka dzida składa? Otóż:

dzida bojowa składa się z:
- przeddzidzia dzidy bojowej,
- śróddzidzia dzidy bojowej,
- zadzidzia dzidy bojowej.
Przeddzidzie dzidy bojowej składa się z:
- przeddzidzia przeddzidzia dzidy bojowej,
- śróddzidzia przeddzidzia dzidy bojowej,
- zadzidzia przeddzidzia dzidy bojowej.
Śróddzidzie dzidy bojowej skład się z:
- przeddzidzia śróddzidzia dzidy bojowej,
- śróddzidzia śróddzidzi dzidy bojowej,
- zadzidzia śróddzidzia dzidy bojowej,
Zadzidzie dzidy bojowej składa się z:
- przeddzidzia zadzidzia dzidy bojowej,
- śróddzidzia zadzidzia dzidy bojowej,
- zadzidzia zadzidzia dzidy bojowej.

I, jak się można łatwo domyśleć, na tym się nie kończy. Dzida bojowa jest potwornie skomplikowaną bronią, więc i konstrukcja jest potwornie skomplikowana. Więc:

Przeddzidzie przeddzidzia dzidy bojowej składa się z: przeddzidzia przeddzidzia przeddzidzia dzidy bojowej, śróddzidzia przeddzidzia przeddzidzia dzidy bojowej, zadzidzia przeddzidzia przeddzidzia dzidy bojowej... Itd :P

Oczywiście dzidą bojową trzeba umieć walczyć. Więc, jak prosta broń, tak samo prosta instrukcja obsługi :P

Procedura walki z czołgami przy użyciu Dzidy Bojowej:

1) Dzidę Bojową wbijamy w ziemie zadzidziem zadzidzia ... zadzidzia dzidy bojowej, a przeddzidzie przeddzidzia ... przeddzidzia dzidy bojowej kierujemy w kierunku Atakującego Czołgu pod katem 45 stopni od ziemi.

2) Gdy Atakujący Czołg zbliży się, wyjmujemy Dzidę Bojową z ziemi i oddalamy się na z góry upatrzone pozycje. Tam powtarzamy punkt 1).

3) Punkty 1) i 2) powtarzamy tak długo, aż w Atakującym Czołgu skończy się paliwo. Wówczas pod Atakującym Czołgiem należy rozpalić ognisko, a wychodząca załogę wyeliminować przy użyciu Dzidy.

W sumie im broń prostsza, tym bardziej skomplikowana :D.
Od dziś płacę Eurogąbkami.
scorez
Kok
Kok
Posty: 1183
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
Numer GG: 3374868
Lokalizacja: otchłań

Post autor: scorez »

Taa... Tori... a opisał byś kamień? Tylko wężykiem... wężykiem. Eee... a jakie w ogóle manewry i co one oznaczają może ktoś mi powie?

Parada- co to jest (Sapkowski o tym pisał)
Flinta-??
i wiele wiele innych
jak piszę ortografy to nie poprawiaj... po wkurzamy BAZYL'E
Nekonushi
Bombardier
Bombardier
Posty: 890
Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
Numer GG: 10332376
Skype: p.kot.l.
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Post autor: Nekonushi »

Niegdyś zainteresowałem się Guan-Dao, kiedy lubiłem jeszcze takie anime Shaman King. Jest to (chyba) broń drzewcowa używana w starożytnych Chinach. Poniżej jej opis zaczerpnięty z Shaman Center (http://www.shamanking.xt.pl) a jego autor zaczęrpnął niewiem skąd.

Guan Dao - Historia i techniki.

Halabarda Guan Dao jest to broń długa stosowana w systemie Chen Taijiquan. Używał Jej niegdyś, legendarny już, chiński generał Guan In (Guan Gung). Właśnie od jego imienia powstała Nazwa Guan Dao. W późniejszym okresie posługiwał się nią generał Chen Wangting, twórca Chen Taijiquan żył on u schyłku dynastii Ming. Był porównywany do legendarnego Guan Gunga zarówno pod względem swoich talentów militarnych i strategicznych jak i biegłości w posługiwaniu się Halabardą.

Guan Dao jest bronią trudną do opanowania. Jest to rodzaj krótkiej szerokiej szabli osadzonej na drewnianym lub żelaznym drągu. Całość waży od kilku do ponad dwudziestu kilogramów. W stylu Chen Taijiquan pełne bogactwo technik tej broni zawarte jest w trzydziesto-ruchowej formie, zwanej "Halabardą wiosny i jesieni".

Posługiwanie się taką bronią wymaga znacznej siły ramion, stabilności pozycji, dobrej koordynacji kroków w połączeniu z pracą całego ciała. Potrzebne są solidne podstawy w Chen Taijiquan, dobre zakorzenienie, dynamika, umiejętność wyzwalania siły potrząsania - fa jing. W procesie poznawania różnych form systemu, formy z halabardą uczymy się po co najmniej kilku latach solidnej pracy nad podstawami stylu. Z drugiej strony forma ta buduje siłę talii, ramion, wzmacnia całe ciało, wymusza i wzmacnia krążenie Qi.

Trzynaście podstawowych technik użycia halabardy to:
1. rozcinanie
2. cięcie z góry na dół
3. ciecie w górę ze strony wykrocznej
4. cięcie w górę ze strony zakrocznej
5. rąbanie, rozłupywanie
6. parowanie poziome
7. parowanie na ukos w stronę wykroczną
8. parowanie na ukos odwrotne
9. punktowe dźgnięcie w górę
10. pchnięcie
11. odepchniecie
12. blok do góry
13. pociągnięcie

Wszystkie te techniki często połączone są dzięki wykonywaniu ciągłego ruchu obrotowego halabardy, "młynem" wokół ciała, uniemożliwiającym dosięgnięcie przez przeciwnika posługującego się nią adepta. Halabarda, gdy puszczona w ruch, z racji swojej wagi jest prawie niemożliwa do powstrzymanie czy zablokowania i we wprawnych rękach sieje prawdziwe spustoszenie w szeregach wroga.

Mówi się że Chen Wangting potrafił odbijać strzały z łuku posługując się halabardą, w pojedynkę przeciwstawiał się oddziałowi tysiąca nieprzyjaciół. Jest to niewątpliwie ciężka artyleria, uważana za króla wszelkiej broni, Nie sposób przecenić jej zalety zarówno w jej dawnym bojowym zastosowaniu jak i dzisiejszych korzyściach w naszym treningu.

Tak więc Len musi być dość silny, nawet bez kontroli ducha, skoro posługuje się on swoim Guan Dao z taką Lekkością. Ciekwostka jest jeszcze ze technika treningu stosowana przez Annę (to z dzbanami które Yoh trzyma na rękach). Jest to również część treningu Chen Taijiquan zwana Zhang Zuan czyli "Medytacja stojąca".

Mam Nadzieję że ten Artykuł trochę bardziej przybliżył wam postać Lena a przynajmniej jego broń i technikę walki.
Obrazek
Obrazek
Czerwona Orientalna Prawica
Raven
Majtek
Majtek
Posty: 96
Rejestracja: niedziela, 26 marca 2006, 16:54
Numer GG: 2708525
Lokalizacja: myszków dolnych

Post autor: Raven »

Ja od pięciu lat ćwiczę szermierkę. I mogę trochę po opowiadać o florecie :D

Po pierwsze jest broń biała należąca do broni kolnych. A więc zranić można tylk ostrą końcówką czyli puntą. W wersji ćwiczebnej zakończońa jest aluminiowym okryciem "tulejką". Maksymalna długość 100-110 cm, a waga 500g. Od lat broń ta jest używana do treningu. Który jest niesamowicie wyczerpujący.
A ŻEBYŚCIE ŻYLI W CIEKAWYCH CZASACH... WSZYSCY... TY TEŻ CO SIĘ TAK GAPISZ... WIEM GDZIE MIESZKASZ, WIEM CO JADASZ NA KOLACJĘ, WIEM....
Heimdall
Bosman
Bosman
Posty: 1898
Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
Lokalizacja: Asgard

Post autor: Heimdall »

scorez pisze:Parada- co to jest (Sapkowski o tym pisał)
Parada to jest zasłonięcie się własnym mieczem przed ciosem wroga i odparcie jego ataku, czyli inaczej sparowanie ciosu (stąd nazwa).
scorez pisze:Flinta-??
To taka piosenkarka :lol: :lol: .

Pewnie chodziło ci o fintę. Jest to pozorny atak majacy na celu zmylenie przeciwnika i wyprowadzienie właściwego ciosu.

EDIT:
Artykuł w Tawernie nr 57, w którym jest opisanych kilka mieczowych manewrów
...
Craw
Bosman
Bosman
Posty: 1864
Rejestracja: poniedziałek, 25 kwietnia 2005, 20:51
Numer GG: 5454998

Post autor: Craw »

Z tego co pamietam, to miecz jest bronia rabana ^___^ (bo nie tnie a rabie przeciwnika. Tak to jest, jak sie zadaje ciosy z ramienia :P) Ale oczywiscie moge sie mylic.

Topor? Znow - bron, ktora nie zadaje ciosow ciecznych, a rabane :P

Co do podzialu miecze na krotkie i dlugie - jest to podzial nieco glupim gdyz kiedy popularne byly miecze dlugie, krotkich juz raczej nie bylo. Te drugie to raczej tak do konca wczesnego sredniowiecza byly uzywane.

Co do moich preferencji - najbardziej lubie chyba dwuraki i poltoraki (ale trzymane oburacz) - nie wiem, mam tak od zawsze (nie mam kompleksow!). Fajna bron, ale raczej do pojedynkow. Na polu walki srednio by sie sprawdzila - ech ci lucznicy\kusznicy (coz za brak honoru!), ech te formacje bojowe - tak malo miejsca. Szkoda, ze zarzucilem treningi jakies poltorej roku temu :(

I tak BTW - jest juz gdzies podobny temat ;)
Szelmon
Buńczuczny Tawerniak
Buńczuczny Tawerniak
Posty: 1441
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
Lokalizacja: Baile Atha Cliath
Kontakt:

Post autor: Szelmon »

Dobre :lol: Bron rabana :lol:
A czym sie rozni rabanie od sieczenia? Nawet jesli, to przy zadaniu ciosu, w momencie trafienia przeciwnika powinno wykonac sie pociagniecie, aby zwiekszyc obrazenia. To przy mieczach prostych. Wystarczy jednak ze mamy w dloni ostrze zagiete, i juz nie trzeba sobie pociagnieciami glowy zawracac za bardzo, bo kat natarcia robi to za nas.
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Post autor: Deep »

Ja z tych wszystkich broni preferuję poządną pałę (bejsbol, gazrurka, pałka policyjna etc). Proste, raczej sie nie zepsuje (może się jedynie połamać), nie zardzewieje, nie stępi się. A przylać tym mozna, że hej!
Instrukcja jest prosta:
1. Idziesz do sklepu i kupujesz kij do baseballa
2. Przeglądasz w prasie jakie mecze odbywają się w najblizszym czasie.
3. Udajesz się na mecz.
4. Stajesz z drużyną wygraną (a raczej kibicami druzyny wygranej - tymi z pałami, nie zwykłymi obywatelami)
5. Udajesz się razem z nimi.
6. Napotykasz fanów (fanatykow) druzyny przeciwnej
7. Podnosisz pałę (ale bejzbola - nie tą małą)
8. Nawalasz ile wlezie (raczej tych z drużyny przeciwnej)
9. Jak ci się znudzi, mówisz że ty tu tylko przypadkiem i udajesz się do najbliższego McDonalda na ham,burgera.

A tak na serio. Z broni średniowiecznej zawsze lubiłem młoty i topory :D. Choćby dla tego, że działają na podobnej zasadzie co pała. No a z broni siecznej to preferuję rapiery - małe, poręczne, skuteczne ;).
.
Szelmon
Buńczuczny Tawerniak
Buńczuczny Tawerniak
Posty: 1441
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
Lokalizacja: Baile Atha Cliath
Kontakt:

Post autor: Szelmon »

Ja bym rapierow malymi nie nazwal. Sa lekkie, i owszem, jednak rozmiarami nie roznia sie od dlugich mieczy czy szabel. Racze nie nazwal bym ich taz bronia sieczna. Rapierem mozna zadac rany ciete, jednak jego prawdziwa sila tkwi w pchnieciach, ranach klutych. Jest to bron ktora sprawdza sie tylko i wylacznie w pojedynkach. W bitwie bylaby, jak to mawiaja poeci, o dupe roztrzas. :wink:
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Post autor: Deep »

No moze faktycznie małe nie są.
A jeśli chodzi o zastosowanie to ja tam bym się na bitwy nie pchał bedąc szlachcicem. A rapier to taka poręczna broń była w tamtych czasach. Wszędzie mozna było z nią podróżować i kłuć się w pojedynkach
.
Heimdall
Bosman
Bosman
Posty: 1898
Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
Lokalizacja: Asgard

Post autor: Heimdall »

Craw pisze:Z tego co pamietam, to miecz jest bronia rabana ^___^ (bo nie tnie a rabie przeciwnika. Tak to jest, jak sie zadaje ciosy z ramienia Razz) Ale oczywiscie moge sie mylic.
Z tego co pamiętam, to można zadawać trzy rodzaje ran: cięte (np. szablą, toporem), kłute (np. włócznią, sztyletem) i obuchowe (np. młotem, łamignatem). A rąbanie to jest po prostu cięcie.
Deep pisze:A tak na serio. Z broni średniowiecznej zawsze lubiłem młoty i topory :D. Choćby dla tego, że działają na podobnej zasadzie co pała. No a z broni siecznej to preferuję rapiery - małe, poręczne, skuteczne ;)
Heh, rapiery raczej bronią średniowieczną nie są. W średniowieczu z mieczopodobnych były najbardziej popularne miecze długie (początek średniowiecza), półtoraki (tak koło XIIIw.) i dwuręczniaki (koniec średniowiecza), no i oczywiście na wschodzie szable.

A w średniowieczu mimo wszystko i tak najczęściej walczono włóczniami. Dobra ściana z tarcz najeżona włóczniami była w stanie odeprzec kilkakrotnie liczniejsze siły wroga atakującego bez ładu i składu. Z tym że w takim szyku bardzo ciężko było się poruszać, szczegolnie pod górę i mogło dojść do rozwalenia się szyku, a wtedy druga strona, ta która zachowała szyk była już praktycznie zwycięska. Tak było przynajmniej do połowy średniowiecza, potem, gdy konie i rycerstwo stały się bardzo popularne walczono w luźnym szyku angażując indywidualne walki.
...
Szelmon
Buńczuczny Tawerniak
Buńczuczny Tawerniak
Posty: 1441
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
Lokalizacja: Baile Atha Cliath
Kontakt:

Post autor: Szelmon »

XVI w. to sredniowiecze, a rapiery byly uzywane od tego wlasnie stolecia. Sa wiec bronia sredniowieczna.
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Post autor: Phoven »

Szelmon pisze:XVI w. to sredniowiecze, a rapiery byly uzywane od tego wlasnie stolecia. Sa wiec bronia sredniowieczna.
O ile mi sie wydaje umownie wieki średnie kończą sie Anno Domini 1492 lub 1453 :]
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Tori »

Heh, ktoś wspomniał o pałce baseballowej. (Pseudo) Kibice Odry robią nawiert wzdłuż kija(Na końcu najszerszy, później się zwęża "skokowo") prawie do końca, zostawiają tak 5-10cm tam gdzie się trzyma, a resztę wylewają betonem :P I praktycznie gdzie się tym nie dostanie, to zmiażdżenie... Czy to jeszcze jest wykonywane to nie wiem, ale takie zabiegi były bardzo popularne jakieś pięć lat temu... I jak wybiegło 20 miśków Odry, 2x1.5m, to nawet jak było trzy razy więcej nasterydowanych, dresiarskich "Hooligans" to nie było co zbierać... Podobno Chuligani Śląscy robią tak samo, tylko wylewają ołowiem... Ale przecież jak się dostaje przez kilka ładnych lat po mordzie "w imię klubu" i się przy takim zajęciu trzyma, to nie można być normalnym, nie? :P


Ale IMHO Hanbo lepsze :P
Od dziś płacę Eurogąbkami.
ODPOWIEDZ