Komunizm i stosunek społeczeństwa do niego

Tutaj poruszamy wszystkie tematy, których nie da się upchnąć powyżej...
Szelmon
Buńczuczny Tawerniak
Buńczuczny Tawerniak
Posty: 1441
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
Lokalizacja: Baile Atha Cliath
Kontakt:

Post autor: Szelmon »

Memo, nie napisalem ze nie czytalem zadnej biografii, napisalem ze nie czytalem zadnej ksiazki o nim. Nie przekrecaj czyichs wypowiedzi, widze ze robisz to z upodobaniem.
Co do oceniania ksiazek po tytulach, to owszem niektore da sie ocenic w ten sposob. Jedna z nich jest ta, ktorej tytul przytoczyles. Jak widze takie slowa juz na okladce, to mam 99% pownosci ze cala ksiazka przesycona jest podobnym belkotem jakiegos paranoika-lowcy-komunistow i tropiciela teorii spiskowych. Jak mi rzucisz tytulami w stylu "Wladza Zydow nad swiatem", "Jezus byl kosmita" czy "Podli Pigmeje i ich plan podboju Ameryki", tez bede w stanie ocenic po tytule ze nie sa warte spluniecia. Ale co tam, jesli chcesz to ograniczaj sie do czytania takich wypocin, i tkwij w swoim swiatku pelnym wyimaginowanych komunistow, masonow, itp., itd. Przestan jednak opluwac ludzi, przy ktorych nie byl bys godzien nawet postac przez chwile, i o ktorych zyciu i dokonaniach masz ledwie blade pojecie. To tyle.
Pozdro i wesolych swiat.
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
Memo
Bombardier
Bombardier
Posty: 621
Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Memo »

Memo, nie napisalem ze nie czytalem zadnej biografii, napisalem ze nie czytalem zadnej ksiazki o nim. Nie przekrecaj czyichs wypowiedzi, widze ze robisz to z upodobanie.
Szelmon, nie czepiaj się słówek. Sądzę, iż każdy kto przerabiał czytanie ze zrozumieniem domyślił się, że chodzi o książkę biograficzną.
Co do oceniania ksiazek po tytulach, to owszem niektore da sie ocenic w ten sposob. Jedna z nich jest ta, ktorej tytul przytoczyles. Jak widze takie slowa juz na okladce, to mam 99% pownosci ze cala ksiazka przesycona jest podobnym belkotem jakiegos paranoika-lowcy-komunistow i tropiciela teorii spiskowych.
Czyli jak zatytułowałbyś książkę opisującą zbrodnie komunizmu lub krytyczną biografię Guevary? "Komunizm: Drobne Wykroczenia"? I naprawdę myślisz, że takie poważne wydawnictwa jak Prószyński i S-ka wydałyby książkę jakiś oszołomów bez wiedzy i wykształcenia (mowa o CKK).
Przestan jednak opluwac ludzi, przy ktorych nie byl bys godzien nawet postac przez chwile, i o ktorych zyciu i dokonaniach masz ledwie blade pojecie. To tyle.
Zakładam, że chodzi tu o Guevarę. Chyba, że chodzi ci o inne znamienitości? Fidel Castro? Józef Stalin? W każdym wypadku: haha. To ten pseudokomunistyczny tchórz nie byłby godny zawiązać mi sznurówki od trampka. Teraz pozwolę sobie cię sparafrazować: Ale tkwij w swoim wyimaginowanym światku nieustraszonego i boskiego Guevary, który wraz z swymi bohaterskimi rewolucjonistami dokonuje natychmiastowych i bezbolesnych egzekucji na podłych kapitalistycznych szpiegach i dezerterach.
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Isengrim Faoiltiarna
Bombardier
Bombardier
Posty: 692
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
Numer GG: 2832544
Lokalizacja: The dead zone

Post autor: Isengrim Faoiltiarna »

Memo pisze:To już zależy od człowieka co uważa za gorsze: mordowanie za religię/rasę czy za poglądy polityczne. Moim zdaniem gorsze jest to drugie. I, zapewniam cię, nie tylko moim. Od razu uprzedzam, że wiem, że w obozach Rzeszy także zabijano i przetrzymywano ludzi ze względów politycznych, ale chodzi o liczby.
A moim zdaniem gorsze jest to pierwsze-poglądy polityczne wyrabiamy sobie sami. Natomiast pochodzenia niestety nie możemy sobie wybrać. Poglądy polityczne można też zmienić, w zależności od tego, jaka kara czeka za "niepoprawność polityczną", natomiast jeśli urodziłem się Polakiem, to będę Polakiem i umrę Polakiem, nawet jeśli za bycie Polakiem mógłbym zostać rozstrzelany. Co do liczb-już dawno przestałem wierzyć w badania liczbowe i statystyczne. Na jakiej podstawie tworzono te dane? Ktoś siedział i liczył czaszki znalezione w masowych grobach?

Co do komunizmu-mylisz pojęcia, jak większość ludzi z resztą. Definicję komunizmu podał Heimdall-inną sprawą jest, że komunizm to pogląd czysto utopijny, na świecie stosowane są tylko wypaczone formy.
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Memo
Bombardier
Bombardier
Posty: 621
Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Memo »

A moim zdaniem gorsze jest to pierwsze-poglądy polityczne wyrabiamy sobie sami.
Teoretycznie. Praktycznie to jakie szanse na wyrobienie sobie poglądów, np. demokratycznych lub komunistycznych miało dziecko urodzone w III Rzeszy?
Co do komunizmu-mylisz pojęcia, jak większość ludzi z resztą. Definicję komunizmu podał Heimdall-inną sprawą jest, że komunizm to pogląd czysto utopijny, na świecie stosowane są tylko wypaczone formy.
Możesz podać co dokładnie mylę, bo chyba niezbyt rozumiem. Do tego Heimdall napisał, że "nikomu nie szkodzi", co samo w sobie nie jest prawdą. Szkodzi osobom będącym przeciwko monopolizacji rynku przez państwo oraz osobm będącym za wolnością po wypowiedzi.
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
Szelmon
Buńczuczny Tawerniak
Buńczuczny Tawerniak
Posty: 1441
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
Lokalizacja: Baile Atha Cliath
Kontakt:

Post autor: Szelmon »

Memo pisze:To ten pseudokomunistyczny tchórz nie byłby godny zawiązać mi sznurówki od trampka. Teraz pozwolę sobie cię sparafrazować: Ale tkwij w swoim wyimaginowanym światku nieustraszonego i boskiego Guevary, który wraz z swymi bohaterskimi rewolucjonistami dokonuje natychmiastowych i bezbolesnych egzekucji na podłych kapitalistycznych szpiegach i dezerterach.
UUU, mocne slowa, ale niestety mylisz sie. Gdybys przeczytal biografie, nigdy nie nazwal bys Guevary tchorzem. Zarowno wsrod przyjaciol jak i wrogow mial opinie niezwykle odwaznego. Wiec przestan sie slinic, i rzucac obelgami! Ja nie robie z niego boga, nie twierdze tez ze byl jakims swietym czy prorokiem. To ty widzisz swiat w czerni i bieli, i pienisz sie jak jakis fanatyk, jak ktos ci probuje wytlumaczyc ze sa jeszcze niezliczone odcienie szarosci.
I jeszcze jedno, kto w takim razie bylby godny wiazac ci sznurowki? Himmler, Goebbels, czy moze sam Hitler?
Memo pisze:jakie szanse na wyrobienie sobie poglądów, np. demokratycznych lub komunistycznych miało dziecko urodzone w III Rzeszy?
No raczej ogromne. Zwazywszy ze III Rzesza upadla, zanim jakiekolwiek dziecko w niej urodzone osiagnelo wiek w ktorym czlowiek zaczyna sie interesowac polityka.
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
Memo
Bombardier
Bombardier
Posty: 621
Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Memo »

UUU, mocne slowa, ale niestety mylisz sie. Gdybys przeczytal biografie, nigdy nie nazwal bys Guevary tchorzem. Zarowno wsrod przyjaciol jak i wrogow mial opinie niezwykle odwaznego. Wiec przestan sie slinic, i rzucac obelgami!
OOO, To może ty przestań rzucać pustymi sloganami, a zarzuć źródłami?
To ty widzisz swiat w czerni i bieli, i pienisz sie jak jakis fanatyk, jak ktos ci probuje wytlumaczyc ze sa jeszcze niezliczone odcienie szarosci.
Haha? To się pienisz i bluzgasz na książki, bo mają wg ciebie "złe tytuły".
I jeszcze jedno, kto w takim razie bylby godny wiazac ci sznurowki? Himmler, Goebbels, czy moze sam Hitler?
Ich też nie lubię, ale jeśli miałbym wybierać między Guevarą lub którymkolwiek z powyższych, wybrałbym jednego z owych nazistów. Nazizm mniej zaszkodził światu niż komunizm i Che.
No raczej ogromne. Zwazywszy ze III Rzesza upadla, zanim jakiekolwiek dziecko w niej urodzone osiagnelo wiek w ktorym czlowiek zaczyna sie interesowac polityka.
III Rzesza powstała w 1933, skapitulowała w 1945. Moim zdaniem 12 lat to odpowiedni wiek, zwłaszcza, że w dziesiątym roku życia wcielano do DJ/JM. Trudno by dziecko w ciągu dwóch lat prania mózgu dodając do tego kilka lat prania mózgu w domu, stwierdziło, że nazizm jest zły i zostało komunistą, demokratą lub anarchistą. Nie mówiąc już o tym, że HJ zostało 1922 i już wtedy zarażano dzieciaki nazizmem. Ale oczywiście poczepiajmy się słówek, napisałem "urodzonych w III Rzeszy", nie "wychowanych w III Rzeszy i kilka lat przed nią".
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
MAd Phantom
Arcymod Tawerniany
Arcymod Tawerniany
Posty: 1279
Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13

Post autor: MAd Phantom »

Memo pisze: Teoretycznie. Praktycznie to jakie szanse na wyrobienie sobie poglądów, np. demokratycznych lub komunistycznych miało dziecko urodzone w III Rzeszy?

Było coś takiego jak niemiecki ruch oporu, złożony głównie z ludzi młodych... swoją drogą ścigany i mordowany za przekonania polityczne ;p To znów tak na marginesie w ramach czepiania się losowego zdania ;p

btw. Zdecydujcie czy chcecie dyskutować, czy się pozarzynać - w tym drugim wypadku proszę iść na zewnątrz :P
krucaFuks
Tawerniany Trickster
Tawerniany Trickster
Posty: 898
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: krucaFuks »

Memo:
Proszyński i Ska to nie jest rzetelne wydawnictwo naukowe, wydaje wszelkiego rodzaju bzdury, np Danikena i całą mase romansów; nie mowię tego w złym sensie, zreszta bardzo lubie pracujących tam ludzi (przynajmniej tych, z którymi mam okazję się spotykać) - ot, po prostu taki ma profil.

Porównywanie Che Guevary do Hitlera, to jak porównywanie Cezara do Nerona. Czyli geniusza wojskowego do zakompleksionego psychola owładniętego manią boskości. Poza tym Che stał się ikoną nie z powodu swoich czynów (które często - i słusznie - są krytykowane) ale z powodu swojego oddania sprawie, niezłomności i idealizmowi. Stworzył też podwaliny pod współczesną taktykę walki partyzanckiej, zarówno w jej zbrojnych aspektach, jak i tych bardziej pokojowych (walka ideowa). Proponuję też, żebyś poczytał sobie trochę o tym, jak wyglądały realia w Ameryce Południowej i Środkowej w połowie ubiegłego wieku - był to po prostu koszmar i kompletne bezhołowie. Havana na przykład, była jednym wielkim burdelem dla Amerykańskich bogaczy i mafii... Wbrew pozorom, rewolucje w tamtym rejonie drastycznie poprawiały warunki życia większości obywateli - chociażby likwidując analfabetyzm i stwarzając jakiekolwiek szanse rozwoju nawet wtedy, kiedy rodziłeś się w biednej rodzinie.

Co do komunizmu:
Komunizm i nazizm to dwie diametralnie różne pojęcia, wg mnie mieszanie ich świadczy o głebokiej niewiedzy. Komunizm to termin używany przez Marksa jego teorii materializmu historycznego. Nie ma nic wspólnego z zadnymi zrodniami, oprócz tego, że podpięły się pod niego zbrodnicze reżimy, np. stalinowski czy maoistowski. Żeby nie było wątpliwości - były one równie zbrodnicze jak hitlerowska III Rzesza, tyle że bardziej cwane, nie afiszowały się one swoją prawdziwą twarzą tak jak Hitler. Ale z komunizmem czy socjalizmem nie miały one już nic wspólnego, oprócz nazwy.
Nazizm (przynajmniej w wersji Hitlera) od początku zbrodniczość miał wpisane w swoją naturę, zakładał tępienie ludzi ze względu na rasę (dość wyimaginowaną, to inna sprawa). Moim zdaniem, różnica jest diametralna.
Współczuję tym, którzy tego nie dostrzegają.

!Hasta la victoria, sempre! :P
Obrazek Obrazek
Isengrim Faoiltiarna
Bombardier
Bombardier
Posty: 692
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
Numer GG: 2832544
Lokalizacja: The dead zone

Post autor: Isengrim Faoiltiarna »

Memo pisze:Możesz podać co dokładnie mylę, bo chyba niezbyt rozumiem. Do tego Heimdall napisał, że "nikomu nie szkodzi", co samo w sobie nie jest prawdą. Szkodzi osobom będącym przeciwko monopolizacji rynku przez państwo oraz osobm będącym za wolnością po wypowiedzi.
Mówisz o komuniźmie, a podajesz cechy socjalizmu, w dodatku jako przykłady podając Związek Radziecki-państwo socjalistyczne. Socjalizm to wypaczona forma komunizmu.
Memo pisze:Teoretycznie. Praktycznie to jakie szanse na wyrobienie sobie poglądów, np. demokratycznych lub komunistycznych miało dziecko urodzone w III Rzeszy?
Na pewno większe, niż szanse wybrania sobie, czy urodzi się Żydem, Polakiem, Rosjaninem lub Niemcem.
Memo pisze:"Nikomu nie szkodzi"
Bo nie szkodzi. Nie ma bogatych i biednych, wszyscy mają tyle samo dóbr, więc nikt nikomu nie zazdrości. Co do wolności słowa i monopolizacji rynku, to znowu są to przykłady z państw socjalistycznych, czyli takich, gdzie komunizm został wypaczony.
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Szelmon
Buńczuczny Tawerniak
Buńczuczny Tawerniak
Posty: 1441
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
Lokalizacja: Baile Atha Cliath
Kontakt:

Post autor: Szelmon »

krucaFuks pisze:Porównywanie Che Guevary do Hitlera, to jak porównywanie Cezara do Nerona. Czyli geniusza wojskowego do zakompleksionego psychola owładniętego manią boskości. Poza tym Che stał się ikoną nie z powodu swoich czynów (które często - i słusznie - są krytykowane) ale z powodu swojego oddania sprawie, niezłomności i idealizmowi. Stworzył też podwaliny pod współczesną taktykę walki partyzanckiej, zarówno w jej zbrojnych aspektach, jak i tych bardziej pokojowych (walka ideowa).
Wszystkim zainteresowanym szczegolami tego o czym wspomnial Kruca polecic mozna "Guerrilla Warfare", ksiazke autorstwa Che. Czytalem jedynie fragmenty na necie, bo jakos nie natknalem sie na nie w ksiegarniach, ale ciagle poluje.
krucaFuks pisze:Hasta la victoria, sempre! :P
Hasta la victoria siempre! Sorry za czepianie sie literowek, nie moglem sie powstrzymac :D Prawie sie spienilem :wink:
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Memo pisze: III Rzesza powstała w 1933, skapitulowała w 1945. Moim zdaniem 12 lat to odpowiedni wiek, zwłaszcza, że w dziesiątym roku życia wcielano do DJ/JM. Trudno by dziecko w ciągu dwóch lat prania mózgu dodając do tego kilka lat prania mózgu w domu, stwierdziło, że nazizm jest zły i zostało komunistą, demokratą lub anarchistą.
No tak, to na pewno swietny system, by male dzieci wysylac do roznego rodzaju bojówek. Przeczytales to co napisales? Nie dość że mordowali za coś na co nie mialeś wplywu, to jeszcze niszczyli psychologicznie wlasne dzieci, by nie "zarazily" sie jakimis innymi pogladami. W takim wypadku wolałbym juz komunizm (czy socjalizm) bo tam przynajmniej mam szanse.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Yacek
Marynarz
Marynarz
Posty: 343
Rejestracja: wtorek, 10 stycznia 2006, 17:54
Numer GG: 6299855
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Yacek »

Nie Nadir nie masz tam byli pionierzy, dzieci po wojnie domowej, sieroty, uczyły się w szkołach Czeki itd, itp Obydwa systemy są siebie warte. Mówi Ci coś nazwisko Pawlik Morozow ? Wydał własnego ojca za worek zboża ukryty w czasie wielkiego głodu na Ukrainie, gdzie zmarło 5-10 mln ludzi i wygrzebywanie trupów czy kanibalizm, rodzice zabijali najmłodsze dzieci, by wyżywić starsze było potem już nagminne. A pomniki Pawlika stały w każdym mieście ZSSR i był chyba patronem pionierów.

Przy okazji faszyzmu nie było ani w III Rzeszy, ani w e Włoszech Duce. Pomysł z faszyzmem narodził się w ZSSR nie mogli przecież walczyć z państwem narodowo- SOCJALISTYCZNYM.

Oba te systemy nie tylko zabiły miliony ludzi, choć i tu prym wiedzie komunizm, ale też upodliły do niewyobrażalnych granic. Tylko Niemcy i Włosi dawno się z tego otrząsnęli, a ludzie żyjących w krajach gdzie komunizm długo jeszcze nie. Dlatego komunizm jest systemem potwornym, niegodnym XX wieku. Czytałeś wczesne dzieła Lenina ? Ja tak, gdyby pożył jeszcze 20 lat wyludniłby połowę ziemi. Stalin przy nim to dobrotliwy Wujaszek Joe.
Jest właśnie ta złowroga pora nocy,
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Yacku, ja nie twierdze, że komunizm był OK. Był straszny, okrutny i w ogóle BE! Chodziło mi o to, że wolałbym żyć w komunizmie, gdzie być może i zostałbym sprzedany, zamordowany, albo kto wie co tam jeszcze. Ale może i by mi się to nie przytrafiło. Choć część mojego losu, zależała by ode mnie. A za nazizmu nie- bo tam od razu zostałbym albo spalony, zagazowany za to że jestem Polakiem, albo wcielony do młodzieżowej bojówki, wyprano by mi mózg i pewnie zostałbym zastrzelony na wojnie, albo dzgniety nozem przez "kolege" bo ktos wyzej stwierdzil ze pranie mózgu nie całkiem sie powiodło i mam jeszcze troche rozumu.Tylko tyle. Nie mam zamiaru bronic komuny, bo to taki sam shit jak nazizm.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Isengrim Faoiltiarna
Bombardier
Bombardier
Posty: 692
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
Numer GG: 2832544
Lokalizacja: The dead zone

Post autor: Isengrim Faoiltiarna »

Yacek, Nadir-mam prośbę, najpierw przeczytajcie poprzednie posty, w których jest wyraźnie napisane, co to jest komunizm, a później zabierajcie głos w sprawie, czy był zły, dobry, sraczkowaty czy w kratkę. Komunizm jako pogląd jest piękną ideą-społeczeństwo bezklasowe, równość, sprawiedliwość, zniesienie ucisku i wyzysku społecznego. Inną sprawą jest, że jest to pogląd całkowicie utopijny, na świecie jak na razie istniały tylko jego wypaczenia. Jednym z takich wypaczeń był socjalizm, który wy z komunizmem utożsamiacie.
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Heimdall
Bosman
Bosman
Posty: 1898
Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
Lokalizacja: Asgard

Post autor: Heimdall »

Nadir pisze:Nie mam zamiaru bronic komuny, bo to taki sam shit jak nazizm.
Ja odnoszę wrażenie, że wy utożsamiacie komunizm ze Związkiem Radzieckim, a nazizm z III Rzeszą. Już było to tutaj pisane, ale ja napiszę jeszcze raz: komunizm, tak samo jak nazizm, to ideologia. A w/w państwa tylko przyjęły te ideologie, nie są one jedynymi przykładami wprowadzenia tych idei w życie.
No i nie mogę się zgodzić ze stawianiem na równi komunizmu i nazizmu. Komunizm zakłada stworzenie społeczeństwa bezklasowego, w którym każdy czlowiek jest równy. Niestety, jak to napisał Insengrim Faolitarna, jest to pogląd utopijny. Nazizm natomiast zakłada, że jedne rasy są lepsze od drugich, i że rasy gorzsze/niższe powinny zostać podporządkowane rasom wyższym. W związku z tym komunizm dąży do zrównania wszystkich obywateli, a nazim wręcz przeciwnie, chce aby jedni mieli wieksze prawa od drugich. Dlatego nie można stawiać na równi tych dwóch systemów, ponieważ są one zupełnie inne.
...
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

Sorry- miałem na myśli radziecki socjalizm.

Ja nie stawiam na równi tych systemów (komunizmu, socjalizm, nazizmu) uważam, że wszystkie są beznadziejne. Może niezbyt precyzyjnie to wyraziłem.

Co do samego komunizmu- idea być może piękna, na pewno utopijna- dlatego też uważam ją za nieciekawą. Z prostego powodu-bo nic dobrego z niej nie wynikło.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Szelmon
Buńczuczny Tawerniak
Buńczuczny Tawerniak
Posty: 1441
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
Lokalizacja: Baile Atha Cliath
Kontakt:

Post autor: Szelmon »

Yacek pisze:Przy okazji faszyzmu nie było ani w III Rzeszy, ani w e Włoszech Duce. Pomysł z faszyzmem narodził się w ZSSR nie mogli przecież walczyć z państwem narodowo- SOCJALISTYCZNYM.
Bzdura. Co wedlug ciebie bylo we Wloszech, o Niemczech nie wspomne bo pewnie bys napisal ze to nie byl faszyzm, a nazizm. FASZYZM BYL WE WLOSZECH I W NIEMCZECH, choc w Niemczech byl to ruch pokrewny faszyzmowi wloskiemu. Moze to sowieci zalozyli we Wloszech "Fasci di Combattimento", a potem przeksztalcili je w "Partito Nazionale Fascista"? To ze sowieci uzywali slowa "faszyzm" w celach propagandowych nie znaczy ze oni je wymyslili. Sowieci bardzo zreszta lubili tym slowem miotac na prawo i lewo, wiec mogles wyciagnac bledne wnioski, zwlaszcza podczas nieuwaznej lektury.
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
ODPOWIEDZ