Filozofia Matrixa - tylko dla mądrych
-
- Mat
- Posty: 574
- Rejestracja: niedziela, 12 września 2004, 18:03
- Kontakt:
Filozofia Matrixa - tylko dla mądrych
Chciałbym poruszyć temat filozofii Matrixa. Mimo tego, co mówi wielu ludzi ("Buu, to gupi film" czy coś w tym stylu), Matrix to mądry film, mający w sobie pewną mądrość. Widać w nim wiele odniesień do religii (Neo ukazywany jest jako zbawca ludzkości, który poświęca się za nią w ostatniej części trylogii. Podobnie było z Chrystusem). Jest w nim także wiele ruchów filozoficznych, które negują pojęcie rzeczywistości jako jedynie to, co wyczuwamy naszymi zmysłami (a zaczęło się to od Kartezjusza). A co wy o tym myślicie? Jakie macie swoje poglądy na temat Matrixa? Czy jesteście za czy przeciw filozofii Matrixa? Wypowiedzcie się.
UWAGA: To temat poważny. Proszę nie robić sobie żartów i nie wpisywać byle czego. Nie jest to też temat o samym filmie (więc texty w stylu "Matrix - fajny film" to proszę sobie wpisywać gdzie indziej).
UWAGA: To temat poważny. Proszę nie robić sobie żartów i nie wpisywać byle czego. Nie jest to też temat o samym filmie (więc texty w stylu "Matrix - fajny film" to proszę sobie wpisywać gdzie indziej).
-
- Bosman
- Posty: 2074
- Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
- Numer GG: 6094143
- Lokalizacja: Roanapur
- Kontakt:
Przyjmując założenie, że Matrix istnieje realnie to w sumie Matrix jest rzeczywistością. Może wydaje się to troch głupie ale tak jest w rzeczywistości. Bo jeśli człowiek nie wiedząc, że to co go otacza jest iluzją a myśli, że jest to prawda będzie to jego rzeczywistośc. Jest tak dlatego, że to wiara determinuje przwdziwość pewnych rzeczy. Posłuże się tu przykładem książek T. Prachetta, w których to rzeczy istnieją bo ludzie w nie wirzą. Ergo naszą rzeczywistością jest to w co wierzymy, że takową jest. Troche zawiłe ale jak sie zastanowic to mwcale nie jest trudne.
Spłodził największe potwory - wielkiego wilka Fenrira, węża Midgardsorma i boginię umarłych Hel.
Nordycka Zielona Lewica
Nordycka Zielona Lewica
-
- Mat
- Posty: 545
- Rejestracja: piątek, 20 sierpnia 2004, 14:26
- Lokalizacja: zz...zzz... Zasnąłem (:
- Kontakt:
-
- Mat
- Posty: 574
- Rejestracja: niedziela, 12 września 2004, 18:03
- Kontakt:
No i cieszę się, że ktoś się ze mną zgadza. Rzeczywistość to iluzja. Nie widzimy wszystkiego (może nawet widzimy to, co fałszywe). Zacytuję tu może pewnego "filozofa" z Matrixa:
Jeśli człowiek jest pod działaniem narkotyków, często widzi coś, co nie istnieje, lub przeciwnie: znajduje się na innym poziomie świadomości i widzi większą część prawdy, niż widać ją na codzień. Tak jak w Matrixie, pewnej książce fantastyczno-naukowej "Night of Delusions" cwany detektyw odkrywa, że on i reszta ludzkości znajdują się w jakiejś maszynie snów, która potrafi wpływać na rzeczywistość. Detektyw ten w końcu uczy się ją kontrolować i pod koniec książki staje się praktycznie Bogiem. Jednak wciąż nie potrafi odpowiedzieć na jedno zasadnicze pytanie: "czy to się dzieje naprawdę, czy wciąż marzy".Morfeusz pisze:Co jest rzeczywiste? Jaka jest definicja rzeczywistości? Jeśli tym, co czujesz, smakujesz, wąchasz i widzisz, to rzeczywistość to jedynie impulsy elektryczne odbierane i przetwarzane przez twój mózg.
-
- Bosman
- Posty: 2074
- Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
- Numer GG: 6094143
- Lokalizacja: Roanapur
- Kontakt:
Bo rzeczywistość jest sama w sobie lekko nierzeczywista. Mam na myśli, że jako coś nienamacalnego nie może zostać zdefinowana i jednolicie ustaloa. Dlatego rzeczywistośc można uznać jako rame naszego postrzegania, która ogranicza to co możemy uznać za rzeczywiste. Bo jeśli uwierzymy, że to co nas otacza jest rzeczywistością wyznaczymy pewne ramy świata rzeczywistego. Troche to dziwnie zapisałem ale mniej wiecej wiadomo o co chodzi.[/b]
Spłodził największe potwory - wielkiego wilka Fenrira, węża Midgardsorma i boginię umarłych Hel.
Nordycka Zielona Lewica
Nordycka Zielona Lewica
-
- Majtek
- Posty: 132
- Rejestracja: sobota, 6 listopada 2004, 19:17
- Lokalizacja: Leszno
- Kontakt:
-
- Majtek
- Posty: 97
- Rejestracja: poniedziałek, 27 września 2004, 01:53
- Lokalizacja: Wawa
- Kontakt:
Yezu...
Studiuję filozofię i jak ktoś próbuje gadać bzdety o Matrixie nie mając w dodatku pojęcia o co w tym chodzi, to mnie krew zalewa.
To ma w sobie więcej z poczciwego biskupa Berkeleya niż z Kartezjusza. Zresztą słynne "cogito ergo sum" to czkawka po Św. Augustynie, a nie samodzielne osiągnięcie Kartezjusza.
Studiuję filozofię i jak ktoś próbuje gadać bzdety o Matrixie nie mając w dodatku pojęcia o co w tym chodzi, to mnie krew zalewa.
To ma w sobie więcej z poczciwego biskupa Berkeleya niż z Kartezjusza. Zresztą słynne "cogito ergo sum" to czkawka po Św. Augustynie, a nie samodzielne osiągnięcie Kartezjusza.
-
- Mat
- Posty: 574
- Rejestracja: niedziela, 12 września 2004, 18:03
- Kontakt:
Jeśli uważasz, że Matrix to tylko to, co powiedziałeś, to poczytaj sobie "Wybierz czerwoną pigułkę" i poczytaj kilka esejów w nim zawartych, albo obejrzyj "Korzenie Matrixa" (zestaw dwóch filmów o filozofii Matrixa i o sztucznej inteligencji). Poza tym nie mówię tylko o samej filozofii. Zastanówmy się nad problemem maszyn. Czy mogą być świadome? Czy to dusza daje świadomość, czy stopień złożoności mózgu/sieci neuronowej? Czy, jeśli maszyny będą kiedyś świadome, będą miały religię? Czy powstanie mech-ewangelista? Wbrew pozorom to ważne pytania, bo jeśli będziemy traktować świadome i myślące (a i może czujące) maszyny, jak śmiecie, czy jak niewolników, to w końcu się zbuntują (żadna świadoma istota nie chce żyć w niewoli). To jedne z pytań egzystencjalnych: czy staniemy się bogami i stworzymy nową rasę?
-
- Marynarz
- Posty: 214
- Rejestracja: poniedziałek, 25 października 2004, 13:22
- Lokalizacja: ...z nienacka...
- Kontakt:
odnośnie maszyn i świadomości. świadomość nie jest czymś co można stworzyć. ona sama się tworzy lub można pokierować sieć neuronową by dokonywała wyborów. ot mały przykład film "Ja robot". jedeN s robotów "dostał " świadoość lub Się w nim utworzyła prZeZ naukę, więc robot zaczą myśleć co jest lepsze w oparciu o dane które uzyskał. ot nauczył się że "cośtam" go może zabić bo widział taki przypadek i do tego czegoś się nie zbliża, czyli jest świadony zagrożenia (jeśli źle tu ująłem to niech ktoś mnie poprawi). z drugiej strony człowiek jest "zaprogramowywany" przez całe życie przez różnego rodzaju doświadczenia. uczucia - nie wiem czy ktoś może stwierdzić czym są uczucia, ja uważam że to są "informacje/ostrzeżenia" podświadmości (czymkolwiek ona jest) dla świadomości by odpowiednio zareagowała.
-
- Mat
- Posty: 574
- Rejestracja: niedziela, 12 września 2004, 18:03
- Kontakt:
Cóż, filmu nie oglądałem (niestety ), ale znam trochę dzieła Asimova (dla niekumatych: na podstawie jednej z jego książek zrobiono film). Wydaje mi się, że te roboty już były świadome (jak wszystkie inne z książek Asimova), ale ograniczały się jedynie do tego, co przekazali im ludzie. A także do logiki. Jednak coś się stało. Przeszły na wyższy poziom rozwoju. Wyszły poza logikę i zaczęły samodzielnie myśleć. Zaczęły przewidywać, wyobrażć sobie, co może nastąpić. Zaczęły rozmyślać nad swoim losem i uznały, że niegodne jest służyć ludziom i należy wziąć sprawy w swoje ręce. I to jest właśnie przerażające: jeśli stworzymy myślące maszyny i będziemy je rozwijać (albo będą to robić same), aż nas przewyższą, co wtedy? Bunt maszyn? Eksterminacja ludzkości? A może pokój i harmonia? Przyszłość pokaże...
-
- Mat
- Posty: 565
- Rejestracja: wtorek, 26 października 2004, 19:31
- Numer GG: 3604434
- Lokalizacja: ^_^
- Kontakt:
Duża cześć prawdy o matrixie została poruszona w animatrixie. Było to po angielsku i tak drastyczne, że zwiałem sprzed telewizora, ale streszczę to trochę. Wedle mnie roboty zbuntowały się z uwagi na złe traktowanie przez ludzi. Potem pamiętam tylko drastyczny mord ludzi przez roboty aż do zrobienia z ludzi bateryjek.
-
- Marynarz
- Posty: 361
- Rejestracja: poniedziałek, 18 października 2004, 11:58
Czym jest rzeczywistość? Dla mnie to chwila/miejsce której nigdy nie będę w całości objąć swoim umysłem i wątpię by komukolwiek (za wyjątkiem Boga) się to kiedykolwiek udało.
Co do animatrixa. Wydaje mi się, że historia tam przedstawiona (a raczej w Nowym Renesansie,czy jak to się tam zwało) była następująca:
SPOILER Warning !!!
robot został oskarżony o zbrodnię, co wywołało ogólny niepokój społeczeństwa. Doprowadziło to do wygnania robotów (czy raczej zgromadzenia w czymś w stylu getta, które zaczęło się szybko rozrastać).
Wkrótce okazało się, że roboty stanowią poważna konkurencję dla ludzi, toteż (jakaś tam ) rada zdecydowała się pozbyć konkurentów, raz na zawsze (mimo możliwości współpracy). Wojnę roboty zaczęły wygrywać, toteż ludzie zasłonili niebiosa ciemnymi chmurami, blokującymi dostęp energii, z której korzystały roboty - energii słonecznej. Ponownie okazało się, że roboty są w stanie czerpać energię z ludzkich jeńców, toteż wojna skończyła się, jak się skończyła.
Co do animatrixa. Wydaje mi się, że historia tam przedstawiona (a raczej w Nowym Renesansie,czy jak to się tam zwało) była następująca:
SPOILER Warning !!!
robot został oskarżony o zbrodnię, co wywołało ogólny niepokój społeczeństwa. Doprowadziło to do wygnania robotów (czy raczej zgromadzenia w czymś w stylu getta, które zaczęło się szybko rozrastać).
Wkrótce okazało się, że roboty stanowią poważna konkurencję dla ludzi, toteż (jakaś tam ) rada zdecydowała się pozbyć konkurentów, raz na zawsze (mimo możliwości współpracy). Wojnę roboty zaczęły wygrywać, toteż ludzie zasłonili niebiosa ciemnymi chmurami, blokującymi dostęp energii, z której korzystały roboty - energii słonecznej. Ponownie okazało się, że roboty są w stanie czerpać energię z ludzkich jeńców, toteż wojna skończyła się, jak się skończyła.
-
- Arcymod Tawerniany
- Posty: 1279
- Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13
Czemu nazwa tematu zakazuje z jego korzystania wszystkim forumowiczom? ;-P
A na serio: W Matrixie mamy odbicia filozofi dalekowschodnich - cały świat to iluzja itp. ( BTW: nie jest to jednak, wbrew pozorom, pierwszy film o sztucznym świecie, a jedynie najgłośniejszy....) najciekawsze jest to, że jeżli żyjemy w Iluzji to o tym nie wiemy i odbieramy ją za rzeczywistość... ale w takim razie czy jest ona iluzją? Skoro ma dla nas wszystkie cechy rzeczywistości....?
Zresztą, nawet jeśli nie ma iluzji to i tak widzimy tylko ułamek wszechświata - dostrzegamy tylko 3 wymiary przestrzeni, tymczasem już nasz wszechświat jest 4 wymiarowy... i jest częścią większego "zbiorowiska", które może mieć nawet 22 wymiary przestrzeni...! A jeśli okaże się, że są jeszcze inne wymary czasowe (znamy tylko jeden)....
Ds...coś tam dalej: Magya lub Parapsychologia w zalezności od wersji zakłada nawet istnienie 7 lub 9 "warstw" rzeczywistości... pozatym radzę zapoznać się z teorią pola torsyjnego, zwaną też "teorią próżni" - wyjaśnia ona naukowo wszystkie zjawiska paranoramlne, magyię, psionikę, a nawet Boga...
Roboty robotami - tu będzie raczej wiadomo kiedy mamy doczynienia z AI, a kiedy jeszcze z maszyną (test Turinga to wykaże... chyba), ale co z eksperymentami biologicznymi? Człowieka od małpy różni ledwo paredziesiąt genów... co jeśliby wychodować małpę różniącą się od człowieka połową tej wartości? Czy ona już myśli czy jeszcze jest zwierzęciem?
-
- Bosman
- Posty: 1864
- Rejestracja: poniedziałek, 25 kwietnia 2005, 20:51
- Numer GG: 5454998
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 3
- Rejestracja: niedziela, 1 stycznia 2006, 20:29
A jak to udowodnisz? Żyjemy w przestrzeni 4-wymiarowej, w wszystkie inne wymiary to gdybania i teorie, które ciężko byłoby udowodnić.może mieć nawet 22 wymiary przestrzeni...!
Choć istnieje teoria (teoria!) strun, zakładająca, że istnieje wiele wymiarów (tylko po co nam one, skoro ich nie widzimy...? ).
Na to już odpowiedzi nie ma. Kwestia moralności... Nawet nie mówię o rozróżnieniu człowieka (czy tam istoty inteligentnej) od zwierzęcia, ale o tego typu eksperymentach.co jeśliby wychodować małpę różniącą się od człowieka połową tej wartości? Czy ona już myśli czy jeszcze jest zwierzęciem?
A jeśli chodzi o ludzi i roboty, polecam twórczość pana Lema - wielokrotnie przewijał się ten motyw. Różnice między człowiekiem a robotem, odróżnienie człowieka od robota, który do złudzenia go przypomina (pojawia się w jednym z opowiadań o Pirxie) oraz dylemat, co jest wyższą wartością - chłodna logika maszyn, czy ludzkie przywary i wady (niezdecydowanie czy "poczciwość", jak to określił autor), które sprawiają, że człowiek jest człowiekiem.
-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Jak to już ktoś wyżej wspomniał, to nie dla naszych umysłów, by pojąć takie sprawy. Kiedyś rozmawiałem już z kimś innym na ten temat... On dowodził mi, że może istnieć wiele światów, a nasz jest tylko złudzeniem. Byłem z nim szczery i powiedziałem, że mam to gdzieś, bo jestem optymistą.
Uważam, że jak ludzie zaczynają filozofować to nie dzieje się za dobrze, bo zawsze coś złego wyniknie z pokrętnych myśli.
Nadmieniając jeszcze słowa MAda - zgadzam się co do tego, że mieszanie w genetyce jest znacznie groźniejsze niż konstruowanie maszyn. Jak eksperymenty wyjdą spod kontroli? I tu już nie tyle chodzi o małpy, co o np. nowe szczepy wirusów... Tjaaa... ludzie sami się wykończą. Cóż umarł król, niech żyje król. Pokłońmy się szczurom.
Uważam, że jak ludzie zaczynają filozofować to nie dzieje się za dobrze, bo zawsze coś złego wyniknie z pokrętnych myśli.
Nadmieniając jeszcze słowa MAda - zgadzam się co do tego, że mieszanie w genetyce jest znacznie groźniejsze niż konstruowanie maszyn. Jak eksperymenty wyjdą spod kontroli? I tu już nie tyle chodzi o małpy, co o np. nowe szczepy wirusów... Tjaaa... ludzie sami się wykończą. Cóż umarł król, niech żyje król. Pokłońmy się szczurom.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe