Kryptozoologia

Tutaj poruszamy wszystkie tematy, których nie da się upchnąć powyżej...
Nwo HadeS
Majtek
Majtek
Posty: 113
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 17:54
Numer GG: 1349086
Lokalizacja: Warszawa

Kryptozoologia

Post autor: Nwo HadeS »

Witam!
Jestem ciekaw jak Wy, ludzie na co dzień czytający fantasy i science fiction patrzycie na temat kryptozoologii. Ja szczerze mówiąc wierzę w niektóre z tych opowieści, choć inne wydają się zupełnie nierealne. Zapraszam do dyskusji na ten temat.
Pozdrawiam!
Heimdall
Bosman
Bosman
Posty: 1898
Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
Lokalizacja: Asgard

Post autor: Heimdall »

Ja nie wierzę, że możliwe jest istnienie gatunków uważanych za nieistniejące bądż wymarłe, które żyją tylko w legendach ludzi. Podam przykład Nessie. Podobno ludzie ją widzieli już w XI wieku naszej ery. Nie jest możliwe, by żyła ona tak długo, choć można przyjąć, że się rozmnaża. Tylko jak? W jeziorze żyje cała kolonia potworów z Loch Ness? To raczej nierealne, gdyż dzisiaj, kiedy są dostępne radary, jakieś super-extra inne technologie, grupa nurków od razu powinna wykryć kolonię stworów.
Oczywiście, możliwe, że istnieją zwierzęta uważane za legendarne, ale zwykle są to odpowiedniki zwierząt istniejących. Na przykład w starożytności czy w średniowieczu nie znano się jeszcze tak na zoologii, więc jeżeli spotkano jakieś nieznane zwierzę, to uważano je za potężnego diabła czy coś w tym stylu.
Na przykład chińskie smoki powstały najprawdopodobniej, gdy ktoś odnalazł kości dinozaurów na pustyni Gobi, i stwierdził, że to musi być szkielet jakiegoś potężnego, doskonalego stwora.
Oczywiście jestem w stanie uwierzyć w istnienie legendarnych zwierząt, ale tylko jeśli ktoś mi poda jakieś sensowne argumenty lub dowody.
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Tori »

Potwory pokroju Nessi żyją w prawie każdym szkockim/walijskim jeziorze :P Np Ogopogo, Loch Lochy itd. Jakieś dwa lata temu w Niemczech na brzeg po zimie wypłynęły zwłoki potwora, który pół roku wcześniej wyskoczył z wody, "przeleciał" nad pomostem i pożarł jamnika. Potwór okazał się 3 mterowym szczupakiem. Pomyślcie jaką on miał paszczę. Interesuję się kryptozoologią, jednak dziś za dużo nie napisze, szkoła wzywa...
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Post autor: Deep »

W Nessie już nie uwieżę. Ale jak ktoś mi poda sensowne dowody na istnienie sasquach to może uwierzę... A tak ogólnie to takie stwory-potwory to wyolbrzymienie ludzkiej wybraźni. Jakieś nowe krzyżówki, wychodzą z nich jakieś przerośnięte chichuachua i ludzie twierdzą, że to wielka stopa itp.
.
Szasza
Bombardier
Bombardier
Posty: 639
Rejestracja: niedziela, 1 października 2006, 17:54
Numer GG: 10499479
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post autor: Szasza »

Mam nadzieje że słyszeliżście o stworku co chupacabra się zowie. :)
To mój ulubiwniec!

Dla tych co o takowyym nie słyszeli po krótce wjaśniam:
Chupacabra to wesoły stworek który hasa w najlepsze po Meksyku i Ameryce połódniwej. Wysysa do sucha trzodę (przedewszystkim kozy)
czasem i człowieka chapnie.
Znane mi są jego dwa wizerunki: pierwszy z legend meksykańskich.
Włochaty stwór mierzący ok 1,5m wzrostu, mający wyłupiaste czerwone oczęta, paszcza pełna ostrych zębów i róg (czasem kilka) na czole.
drógi z relacji naocznych świadków: 1,5m wzrostu, zielona łuska, wąskie usteczka, wielkie czerwone ślepia, skrtzydełka na których fruwa na niewielkie odległości i jaszczurowata sylwetka;
Podobno jest na tyle silny że może powalić krowę, jego znajdowane ofiary mają nakłucie zawsze w tym samym miejscu w okolicach szyi.
Najstarsze jego wizerunki znajdują się w piramidach południowoamerykańskich indian.
Ostatnio mówi się o tym że pojawia się już u wybrzeży Azji i w Amerycyce Północnej. Po internecie krąży zdjęcie jego odciętej głowy.
I ogólnie jest git.
Linki do zdjęć
Odcięty łeb
http://www.horrormagazine.it/imgbank/NE ... acapre.jpg
pierwsze wyobrażenie
http://uno.whi.az/images/chupacabra.jpg
drógie wyobrażenie
http://webpages.charter.net/dltanner/im ... acabra.jpg
Obrazek
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

w kazdej legendzie opowiadaniu czy przekazie ejst zawsze ziarno prawdy

ja osobiscie niemowie nie. Jest wiele rzeczy na ziemi o ktorych nam sie nawet niesnilo.

np. odkrycie Hobbita z Flores.
Heimdall
Bosman
Bosman
Posty: 1898
Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
Lokalizacja: Asgard

Post autor: Heimdall »

Sasza pisze:Mam nadzieje że słyszeliżście o stworku co chupacabra się zowie. :)
To mój ulubieniec!
Jeśli chupacabra to inaczej kozodój, i masz go na avatarze, to coś o nim syszałem, jednak nie jestem do końca przekonany o istnieniu tego stwora :wink: . Ziarno prawdy może i jest w przekazach o nim, ale nikt nie jest w stanie tego potwierdzić. Z drugiej strony nie można też zaprzeczyć. I tak jest z prawie wszystkimi tego typu stworami.
Artos
Kok
Kok
Posty: 928
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
Numer GG: 1692393
Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
Kontakt:

Post autor: Artos »

Popieram wszystkich którzy twierdzą, ze wszystko jest możliwe, tylko pod warunkiem, że to ma ręce i nogi czyli że się trzyma kupy ta cała teoria. W końcu bez dowodów niewiele możemy zdziałać.

A co do chupacabry, to akurat co do tego stwora jest wysokie prawdopodobieństwo istnienia, choć określenie jego siły jest raczej przesadzone i nie realne moim zdaniem, gdyż ludzie dorobili sobie tą teorię o nim. A czemu uważam, iz prawdopodobnie ta bestia istnieje? To proste! W ameryce południowej jest jeszcze tak wiele obszarów nie zbadanych, że trudno jest określić czy tak na prawdę taka istota nieistnieje (zresztą nie tylko tam, ledz również np w Azji, Ameryce południowej czy chociażby w morzach i oceanach na dużych głębokościach). Zresztą niedawno w przeciągu kilkunastu lat odkryto parę gatunków, o których ludzie dawniej snuli tylko legendy. PO mimo wszystko tak na prawdę bardzo jeszcze mało wiemy o naszej planecie, więc trudno jest z góry zakładać, że coś nie istnieje, gdyż byśmy już dawno to odkryli :wink:
Obrazek
Obrazek
War, war never changes...
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

No wlaśnie artos ma racje.

co do dowodow istnieją fotografie materialy filmow e oraz relacje swiatkow co dziwne te relacje sa czesto prawdziwe

mnie zastanawia czy bazyliszki faktycznie zyja gdzies w krakowskich piwnicach :D:d
Awatar użytkownika
BAZYL
Zły Tawerniak
Zły Tawerniak
Posty: 4853
Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
Numer GG: 3135921
Skype: bazyl23
Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
Kontakt:

Post autor: BAZYL »

Bazyliszki to niewielkie jaszczurki z południowej Ameryki. Cechą charakterystyczną tych gadów jest grzebień rogowy, bądź fałd skórny biegnacy od głowy do ogona.

Leganda o bazyliszku w podziemiach działa się w Warszawie a nie w Krakowie...
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Tori »

Co do odkrywania nowych starych gatunków, to jeszcze w latach '80 badacze w jednej dżungli w Ameryce południowej odkryli (dzięki pomocy tubylców, ofkoz) kilka gatunków zwierząt które "wymarły" w średniowieczu... Ale co do dziwnych rzeczy, to kilka lat temu z lasu na oczy całej rodziny wyszedł Dodo, po czym schował się w poszyciu. Albo stado mamutów przeszło sobie ok 15km od "karawany" na Antarktydzie. I może naprawdę te zwierzęta żyją, tylko my nie wierzymy w ich istnienie, bo one przecierz dawno temu wyginęły. Link do zdjęcia głowy mi nie chodzi, ale pewnie chodzi o to:
Obrazek

Właśnie pracuję nad dość dużym projektem do Neuro, więc jak ktoś chce mi pomóc to wiadmości na priva ;)
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

BAZYL ale ja byłem wtedy w Krakowie i szukałem go w Krakowie a teraz szukam w Poznaniu a Warszawy nielubie i tam to tylko szczury żyją :)

by trzymac sie tematu spytam tak a mzoe ktos z was widzial takiego stwora na swoje własne oczeta?
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Tori »

Ja jak chodzę do szkoły to widzę dość często zwierzęta stadne zwane dresami, nie myją się, wyrażają prymitywnym językiem, poruszają się tylko i wyłącznie w grupach powyżej trzech osobników. A mordy takie że aż strach się bać...
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

Tak tez ich widzialem one sie dobrze asymiluja z inna grupa zwana Blokersami.
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Tori »

Także innymi "Hoolsami", "I am gansta man" i innymi tego typu...
Od dziś płacę Eurogąbkami.
shade
Mat
Mat
Posty: 514
Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
Lokalizacja: z kapusty

Post autor: shade »

Skiny, sk8ci itd... o nich krążą już legendy.
A wracając do tematu. Słyszeliście pewnie o gigantycznej kałamarnicy pojawiającej się w wielu legendach, zatapiającej kutry rybackie, okręty wielorybnicze i walczące z wielorybami. To stworzenie istnieje naprawdę. Jeszcze niedawno uznawane za mityczne a dziś ich zwłoki są badane przez naukowców. Zwłoki, ponieważ żadnej żywej sztuki nie udało się jeszcze złapać. Z badań wynika że te kałamarnice mogą osiągać długość do kilkunastu metrów. Jeśli chodzi o zatapianie kutrów i okrętów to rzeczywiście mała przesada ale jeśli chodzi o walki z wielorybami, to prawda. Na skórze niektórych wielorybów można znaleźć blizny po przyssawkach tych bestii.
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Tori »

Z tego co wiem to największa znaleziona miała ramiona długości 12m. A co do kryptozoologii, polecam stronkę cryptozoology. Po angielsku, ale bardzo obszerna galeria, jeżeli ktos nie wie, podpis pod zdjęciem Fake oznacza że jest to falsyfikat. Nie tylko zdjęcia potworów tam są, oto prawdziwe zdjęcia jakiegoś dusiciela:
Obrazek
Obrazek

Ciekawe jak zareagował znalazca tego okazu :P
Od dziś płacę Eurogąbkami.
ODPOWIEDZ