DOBRO, czy ZŁO?
-
- Arcymod Tawerniany
- Posty: 1279
- Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13
Osobiście odrzucam podział zło/dobro, chaos/porządek jako naciągany, ograniczający i błędny u podstaw. Dużo lepszy IMO jest kreacja/destrukcja - wszelkie działania budujące, wywołujące pozytywne efekty, "wzmacniające" charakter, a więc kreatywne, są pożądane, a działania destrukcyjne, niszczące, krzywdzące, osłabiające już nie Niby i tu można się doczepić, ale i tak mniej niż w powyższych ;p
-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Zgodnie z teorią Clasiusa o entropii, która zawsze rośnie, chaos tworzy porządek i odwrotnie- porządek zwiększa chaos.MAd Phantom pisze:
Osobiście odrzucam podział zło/dobro, chaos/porządek jako naciągany, ograniczający i błędny u podstaw.
Czyli co cię nie zabije to cię wzmocni... Pod tym podpisuję się z pełnym zaangażowaniem:) Dlatego uważam, że warto poznawać dobrych i złych ludzi, kazdy kontakt wzmacnia duchowo i buduje charakter człowieka.MAd Phantom pisze:
Dużo lepszy IMO jest kreacja/destrukcja -wszelkie działania budujące, wywołujące pozytywne efekty, "wzmacniające" charakter, a więc kreatywne, są pożądane, a działania destrukcyjne, niszczące, krzywdzące, osłabiające już nie Niby i tu można się doczepić, ale i tak mniej niż w powyższych ;p
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
-
- Arcymod Tawerniany
- Posty: 1279
- Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13
No właśnie nie zupełnie. Np. Amputacja wszystkich kończyn ma małe szanse na wzmocnie kogokolwiek (psychiczne, że już o fizycznym nie wspomnę ;p). Pozatym, to trochę co innego. Podział kreacja/destrukcja odnosi się do działań twórczych, rozwojowych i działań destruktywnych, degradacyjnych i potępia te drugie, jako zawsze szkodliwe.
-
- Pomywacz
- Posty: 66
- Rejestracja: sobota, 15 lipca 2006, 10:05
- Numer GG: 6761922
- Lokalizacja: Gliwice
destrukcja nie zawsze jest zla-np. umiarkowana anarchia, ktora niszczy "smyczy", na ktorych wladza trzyma obywateli, jest dobra. te smycze to chocby za duze podatki, jak to ma miejsce w Polsce ja jestem za podzialem praworzadnosc/chaos, bo choc chaos brzmi gorzej od praworzadnosci, nie przeczy jej. jestem chaotyczny i wlasnie to lubie u siebie, ze jestem nieprzewidywalny, nawet dla siebie-dzialam pod wplywem impulsu i-jak juz napisalem we wczesniejszyc postach-otoczenia
"Living is easy with eyes closed"
-
- Arcymod Tawerniany
- Posty: 1279
- Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13
Nie myl destrukcji z chaosem - to zupełnie co innego. Chaos i porządek są tak naprawdę jednym i tym samym widzianym z różnych perspektyw. Oba niosą ze sobą i kreacje i destrukcję, toteż stawianie któregoś wyżej da tylko efekt pośredni, pełen ograniczeń. Np. wspomniane "smyczy" ograniczające ludzi blokują rozwój i dają negatywne efekty, więc są destrukcją wynikłą z postawienia porządku ponad nieporządkiem, a ich zerwanie w efekcie - kreacją. Kompletna anarchia, postawienie nieporządku na piedestale, również ma tyle samo zalet, co wad. Dlatego też jedynym prawdziwie logicznym wyborem jest przedstawienie kreacji nad destrukcją i odrzucenie innych podziałów. IMO.
-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
W takim wypadku co przyjmujesz za DOBRO? Kreację? Twór nie zawsze musi być dobry, może doprowadzić do zguby twórcy. Czy może całkiem odrzucasz pogląd, że istnieje coś takiego jak dobro i zło?
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
-
- Pomywacz
- Posty: 66
- Rejestracja: sobota, 15 lipca 2006, 10:05
- Numer GG: 6761922
- Lokalizacja: Gliwice
Dobro i zlo tez nie sa dobrymi pojeciami, o sa wymyslone przez czlowieka, ale nie sa do konca okreslone, wiec zostaly bardzo sprytnie stworzone by manipulowac innymi. Np. lustracja politykow jest wedlug nich samych zla, ale chocby dziennikarzy juz nie. Jest to wiec bardzo elastyczne. Jezeli chcesz powiedziec, ze jezeli A postrzelil B w noge to jest to i dobre i zle-zle, bo boli A, ale A dostanie tez (prawdopodobnie )odszkodowanie, wiec juz nie jest zle. A zabil B-to jest zle, ale ze w obronie wlasnej-juz nie jest zle. Wiec mozna zlo nazwac dobrem, a dobro zlem-zaleznie od punktu widzenia. Dlatego pojecia te nie zawsze sa odpowiednie. Spoko, mozna sie przyczepic, ze zamach na JP II byl zly, ale jednak zamachowiec potem sie poprawil i przeszedl na katolicyzm. Czy nie bylo wiec potrzebne cierpienie Papieza, poniewaz tylko tak tamten mogl sie poprawic? To tez mozna nazwa niemoralnym, ale czy sa jakies sztywne zasady, kiedy dobro to dobro, a nie zlo i odwrotnie? Nie ma takich! Wiec najlepiej byloby uzywac pojec, ktorych nie mozna naginac, ale-poniewaz wszystko tworzy czlowiek-takich nie ma. Jak ktos sie nie zgadza, to oznacza, ze ma albo posegregowane pojecia dobra i zla, albo sam nie wie, co oznaczaja, a jest to dosc czeste wbrew pozorom, co ukazalem na powyzszych przykladach.
"Living is easy with eyes closed"
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
W tym momencie wchodzimy w element relatywizmu moralnego. Podane przez ciebie pokazują, że dobre/złe wydarzenie może być różnie interpretowane przez różne osoby. Są jednak pewne sprawy, które niesamowicie trudno zrelatywizować- np mordowanie niczemu winnych dzieci. Tak więc choć na większość spraw można spojrzeć z różnych stron, to są jakieś uniwersalne wartości, które prezentują dobro i zło.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
-
- Pomywacz
- Posty: 66
- Rejestracja: sobota, 15 lipca 2006, 10:05
- Numer GG: 6761922
- Lokalizacja: Gliwice
-
- Bosman
- Posty: 1691
- Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39
Geez... Jest różnica pomiędzy Dobrem Ogółu a dobrem jednostki. To samo sie tyczy Zła. I za Dobro uniwersalne uznajemy właśnie Dobro ogółu.Akandre pisze:ale jezeli ktos dostanie za zamordowanie ich kase, to dla niego jest dobre, jezeli nie ma wyrzutow sumienia, wiec to tez jest zalezne od punktu widzenia
-
- Pomywacz
- Posty: 66
- Rejestracja: sobota, 15 lipca 2006, 10:05
- Numer GG: 6761922
- Lokalizacja: Gliwice
a tak przy okazji: platny morderca nie jest zly, bo zabija tych, ktorzy innym przeszkadzaja, czesto sa zli z punktu widzenia zleceniodawcow. jezeli p.m. nie sa naduzywani do wlasnych interesow owych zleceniodawcow, przyczyniaja sie do dobra ogolu, wiec nie sa zli. a dobro ogolu nie zawsze jest dobre. jezeli jest dla np. ruskow dobrem jest zniszczenie amerykancow, to czy jest to dobrem dlatego, ze ogol tak uwaza? mozna dyskutowac, ze to jest jednak zle, ale wiekszosc bedzie za ruskami i im pomoze-chinczycy, kraje arabskie, europa sie rozlamie, ale wiekszosc ludzi na swiecie uzna, ze ruscy robia dobrze. czy wiec dbrem jest dobro ogolu? nie! dobro i zlo dla mnie juz niczym sie nie roznia, wiec od wczoraj staram sie ich nie uzywac i radze zrobic Wam tak samo, bo jezeli sie zastanowic nad tymi pojeciami glebiej, a nie tylko znalezc argumenty przemawiajace za tym, co nam odpowiada, to wychodzi, ze mam racje, zreszta jak wiele osob. teraz dopiero zrozumialem, co oznacza dobro i zlo naprawde-dobro to to, co jest dla nazywajacego wygodne, a zle jest to, co nie jest wygodne, choc istnieja od tego wyjatki, ale nie bede o nich pisal, b mnie rece bola, nie tylko od pisania
"Living is easy with eyes closed"
-
- Marynarz
- Posty: 343
- Rejestracja: wtorek, 10 stycznia 2006, 17:54
- Numer GG: 6299855
- Lokalizacja: Kraków
Jak dla kogo Server Revres, bo na pewno nie dla mnie.
Wręcz przeciwnie, dobro ogółu bardzo rzadko można uznać za dobro uniwersalne.
Jeśli dobro ogółu wymaga śmierci tylko jednego człowieka, to co to ma wspólnego z dobrem uniwersalnym ???
Wręcz przeciwnie, dobro ogółu bardzo rzadko można uznać za dobro uniwersalne.
Jeśli dobro ogółu wymaga śmierci tylko jednego człowieka, to co to ma wspólnego z dobrem uniwersalnym ???
Jest właśnie ta złowroga pora nocy,
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...
-
- Bosman
- Posty: 1691
- Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39
Owszem Z tym sie zgadzam ale po prostu uzyłem skrótu myślowego Chodziło mi o to że najczęściej UWAŻAMY (tj społeczeństwo) dobro ogółu za Dobro. Nie mówiąc np. o tym że zwykle Dobro ogółu jest zwykle najbliższe uniwersalnemu dobru. Choćby zabicie dyktatora Faszysty. Innymi słowy, jedno "zło" moze przynieść wiele więcej "dobra".Yacek pisze:Jak dla kogo Server Revres, bo na pewno nie dla mnie.
Wręcz przeciwnie, dobro ogółu bardzo rzadko można uznać za dobro uniwersalne.
Jeśli dobro ogółu wymaga śmierci tylko jednego człowieka, to co to ma wspólnego z dobrem uniwersalnym ???
-
- Tawerniany Che Wiewióra
- Posty: 1529
- Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
Płatni mordercy przyczyniają się do dobra ogółu ... Boże ale masz podejście ... I jest to głupota szczerze mówiąc, chyba za dużo amerykańskich filmów się oglądało ... Człowiek, który zabija na zlecenie, nie może być dobry, ani służyć w dobrej sprawie. W momencie gry do eliminacji jest przeznaczona jednostka niebezpieczna i rzeczywiście przyczyni się to w jakiś sposób do zapewnienia bezpieczeństwa itp. itd. społeczeństwa, to nie mówimy tu o dobrym uczynku (bo jest to albo hipokryzja, albo skandaliczna głupota) lecz o mniejszym źle. Świat nie jest czarno-biały, nic nie jest, wszystko pławi się w odcieniach szarości.
-
- Bosman
- Posty: 1691
- Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39
Nie mówiąc już o:fds pisze:Płatni mordercy przyczyniają się do dobra ogółu ... Boże ale masz podejście ... I jest to głupota szczerze mówiąc, chyba za dużo amerykańskich filmów się oglądało ... Człowiek, który zabija na zlecenie, nie może być dobry, ani służyć w dobrej sprawie. W momencie gry do eliminacji jest przeznaczona jednostka niebezpieczna i rzeczywiście przyczyni się to w jakiś sposób do zapewnienia bezpieczeństwa itp. itd. społeczeństwa, to nie mówimy tu o dobrym uczynku (bo jest to albo hipokryzja, albo skandaliczna głupota) lecz o mniejszym źle. Świat nie jest czarno-biały, nic nie jest, wszystko pławi się w odcieniach szarości.
Przyznam że to zdanie wywołało u mnie dośc poważny napad śmiechu I załamanie nad stanem twojej wiedzyAkandre pisze:np. ruskow dobrem jest zniszczenie amerykancow, to czy jest to dobrem dlatego, ze ogol tak uwaza? mozna dyskutowac, ze to jest jednak zle, ale wiekszosc bedzie za ruskami i im pomoze-chinczycy, kraje arabskie, europa sie rozlamie, ale wiekszosc ludzi na swiecie uzna, ze ruscy robia dobrze. czy wiec dbrem jest dobro ogolu
-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt: