Co po LO?

Tutaj poruszamy wszystkie tematy, których nie da się upchnąć powyżej...
Awatar użytkownika
BAZYL
Zły Tawerniak
Zły Tawerniak
Posty: 4853
Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
Numer GG: 3135921
Skype: bazyl23
Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
Kontakt:

Post autor: BAZYL »

Wilczyca pisze:Ja z kolei ze swojej strony radziłabym zdawać Ci matmę, zwłaszcza jeśli nie jesteś wybitną humanistką. A to dlatego, ze podczas gdy na uniwerytet statystyki wskazywały nawet 20 osób na jedno miejsce, na politechnice były 2-3 na najbardziej prestiżowe kierunki.
Nie zgadzam się - sam zdawałęm na kierunek na polibudzie na którym było bodaj 16 osób na jedno miejsce, a były kierunki humanistyczne na które, z racji pisania nowej matury, brali mnie z marszu bez egzaminów (ja mogłem wybierać czy piszę starą czy nową). Poza tym co znaczy "trudniej sie dostać" - jakoś ludzie - tacy sami jak my, po podobnych szkołach się dostają na studia. Skąd to się bierze? Ano stąd, że oni nie łamią się i nie stresują bezsensownym, gadaniam że gdzies jest łatwiej sie dostać, albo ze ktoś jest gorszy...

Jedyna rzecz, któą musze przyznać, to fakt, że na uniwersytecie jest ciężej pierwszego roku - z polibudy trudniej wylecieć. Ale potem wszystko się wyrównuje...

A żeby jednoznacznie odpowiedziec Ci na pytanie jaki masz przedmiot wybrać na maturze, to... musiałabyś powiedzieć jakie masz plany na studia - bo to właśnie to powinno zadecydować a nie to czy jestes wybitną humanistką czy ściasłowcem.

Swoją drogą zazdroszcze Ci sprecyzowanych planów - ja w czasie matury nie wiedziałem na jaki kierunek chcę iść i poszedłem tam gdzie mi się wydawało że chcę najbardziej... No i się już czwarty rok tutaj męczę... Kumple sie śmieją, że pomyliłem kierunki, a już na pierwszym roku jeden wykłądowaca (w żartach) powiedział, że z taką wiedzą to powinienem iść na uniwersytet a nie na polibude...

I będź tu licealisto mądry...
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
Falka
Tawerniana Wiewiórka
Tawerniana Wiewiórka
Posty: 2008
Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
Numer GG: 1087314
Lokalizacja: dziupla ^^
Kontakt:

Post autor: Falka »

Zdawałam jeszcze starą maturę. Jako dodatkowy pisemny przedmiot wzięłam sobie angielski, w sumie od początku wiedziałam, że to będę zdawać. Z dodatkowym przedmiotem ustnym był jednak problem:

W pierwszej klasie liceum chciałam zdawać na maturze historę i studiować coś związanego z tym temat.
W drugiej klasie jakoś nie pamiętam, żebym myślała o maturze ;)
W trzeciej klasie chciałam już zdawać geografię i studiować geologię.
W czwartej klasie zmieniłam zdanie i wybrałam matematykę - z czystego lenistwa. Doszłam do wniosku, że łatwiej będzie się nauczyć wzorów matematycznych niż wkuwać masy materiału z geografii czy historii :)

Po maturze stwierdziłam, że fajnie byłoby studiować dziennikarstwo. Ale znowu lenistwo wzięło górę i postanowiłam studiować informatykę (tylko matma była na egzaminach).

Ostetecznie jednak wylądawałam na matematyce na Uniwerku we Wrocku, czego byłam bardzo zadowolona. Jednak studia nie były ze mnie zadowolone i z powodu lenistwa dosyć szybko skończyłam karierę studentki ;) Potem dostałam się tam znowu, ale i tym razem się nie udało, bo się zakochałam i jakoś nie potarfiłam się skupić na nauce ;) Co w sumie na dobre mi wyszło, bo stan zakochania trwa nadal ^^

No a teraz sobie studiuję informatykę ^^

Jak widać, znajomość matmy to przydatna rzecz (faceta można spotkać ;>) dlatego polecam zdawanie matmy ;) A tak na serio, to słuchaj BAZIA,mądrze pisze ;)
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
fds
Tawerniany Che Wiewióra
Tawerniany Che Wiewióra
Posty: 1529
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: fds »

BAZYL pisze:... Nie zgadzam się - sam zdawałęm na kierunek na polibudzie na którym było bodaj 16 osób na jedno miejsce, a były kierunki humanistyczne na które, z racji pisania nowej matury, brali mnie z marszu bez egzaminów (ja mogłem wybierać czy piszę starą czy nową)....
Witaj w klubie :D Ode mnie z całej szkoły zdawały tylko dwie osoby nową maturę, Ja i kumpel z klasy :D

Co do liczby studentów na niektórych kierunkach to często nie jest ona odnośnikiem łatwości dostania się na studia. Bardzo często na kierunki humanistyczne, czy typu "ochrona środowiska", "marketing i zarządzanie" idą osoby, które z powodu braku mózgu, nie nadają się w ogóle do dalszej nauki. Tak więc większość i tak się nie dostanie :D

Co do odsiewu na uczelniach politechnicznych, to wymagania rosną z czasem. W moim przypadku było ciężko od samego początku i z semestru na semestr było coraz gorzej. Kulminacją zasuwania był czwarty semestr. W sumie odpadło jakieś 60% studentów :?

A co do wcześniejszego wybierania, to decyzję gdzie idę, podjąłem dopiero w czwartej klasie :D Wcześniej nawet nie próbowałem się nad tym zastanawiać. Oczywiście z planów nic nie wyszło bo na UKSW bym jechał minimum 40 minut, podobnie na polibudę, a na WAT jadę 15 :D. Tak więc ponieważ jestem leniwy, to zamiast na matmie wylądowałem na elektronice ^^
Obrazek
Podręczniki za darmo:
Shadowrun 2ed
DnD v3.5
Craw
Bosman
Bosman
Posty: 1864
Rejestracja: poniedziałek, 25 kwietnia 2005, 20:51
Numer GG: 5454998

Post autor: Craw »

No a ja dojezdzam na uczelnie godzine :/ Ale wazne, ze robie to co lubie (choc najciekawsze juz za mna :D)
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

heh a ja z kolei poszedlem na polibude wroclawska tyle ze filia w legnicy:P przyjmowali jak leci wystarczylo miec 330 ptk(stara matura)-wiec nawet nie trzeba bylo zdawac matmy..(dla porownania we wrocku na ten wydzial trzeba bylo miec 620ptk..) no ale swoje zrobili... 1 rok z 30 osob zaliczylo 6 i nas wypieprzyli i tak do wrockawiec sie nie nastawiajcie zeby isc tam gdzie sie napewno dostaniecie bo to roznie bywa...:D
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Zirael
Majtek
Majtek
Posty: 116
Rejestracja: środa, 28 grudnia 2005, 17:38

Post autor: Zirael »

fds: pytałeś na co chcę się wybrać. Chciałabym iść na germanistykę bo to mnie od zawsze fascynowało. Języka niemieckiego uczę się już prawie 14 lat i od zawsze mam z nim kontakt, bo moi rodzice mają hotel do którego przyjeżdżają Niemcy.
Kiedyś chciałam być archeologiem, ale moja nauczycielka od historii z gimnazjum całkowicie mnie zniechęciła do nauki tego przedmiotu, fakt dużo mnie nauczyła, ale po jakich cierpieniach wyszlam na 4 na koneic gimnazjum o tym już nie wspomnę :D...A teraz stwierdziłam , że najlepiej idzie mi nauka języków obcych i z tym chcę związać moje plany na przyszłość...
Kolejnym pytaniem jest jednak to, czy po tym kierunku będzie praca, która przynosi kasę??Można być tłumaczem, lektorem w szkole prywatnej, nauczycielem w zwykłej szkole a po zajęciech dawać korki, spoko, a co gdy będzie za dużo nauczycieli i tłumaczy??
Wtedy to chyba tylko wyjechać do Niemiec , albo do Anglii i tam znaleźć sobie jakąś pracę... :)
http://s10.bitefight.pl/c.php?uid=22423
http://www.zirael.fora.pl
A BAZYLe wcale nie są złe :wink:
[Tylko bardzo złe - dop. BAZYL]
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Ja nie mam zamiaru jechać za granicę, a moją przyszłość wiążę z rozwijaniem swego kierunku z technikum (mechatronika) na polibudzie wrocławskiej lub gdzieś iść na coś związane z biologią... W sumie jestem humanistą i patrząc na takie kierunki zdaje mi się, że jestem idiotą :D Ale jakoś nigdy nie przykładałem się do polskiego i historii (choć miałem i mam z tego najwyższe oceny...)
Mam baaardzo duże kłopoty z fizyką ^^' i ciągle nie umiem jej zrozumieć - to chyba zaważy jednak na biologii... Ale mam 4 lata, wiele się może zmienić, więc nic na 100% nie wiadomo.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Awatar użytkownika
BAZYL
Zły Tawerniak
Zły Tawerniak
Posty: 4853
Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
Numer GG: 3135921
Skype: bazyl23
Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
Kontakt:

Post autor: BAZYL »

fds pisze:Witaj w klubie :D Ode mnie z całej szkoły zdawały tylko dwie osoby nową maturę, Ja i kumpel z klasy :D
Nas były 4 osoby - ja kumpel z klasy i jakaś parka z klasy równorzędnej... Nigdy nie zapomnę jak kiedyś w czasie lekcji wezwano mnie do dyra... Poszedłęm a tam jacyś ludzie z gazety, a dyr: "to jest właśnie jeden z uczniów zdajacych nową maturę. No powiedz coś państwu."

Heh... młodość :)
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
Jelcyn
Bombardier
Bombardier
Posty: 643
Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
Numer GG: 9025892
Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
Kontakt:

Post autor: Jelcyn »

Nic mi o chemi i bioli nie mów! Ja jestem w I LO na biol-chemie i zap***dziulam jak zając w kapuście. Mam nedzieję,że się połaci, ale już mniejwięcej mam koncept. Mianowicie: Rozszerzona Biola, Chemia, Gera, Rozszerzony Angol, Polak podstawka no i może podstawka z Łaciny. Moze jeszcze to zmienię, ale to by było to co chce zdać. Po tym powinienem mieć jako-takie szanse.
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
Zirael
Majtek
Majtek
Posty: 116
Rejestracja: środa, 28 grudnia 2005, 17:38

Post autor: Zirael »

Jelcyn: A na jakie studia chcesz iść?? Nie za dużo tego?? :D
Nie no jak chcesz to zdawaj tyle, ale ludzie opanujcie sie, przecież lekarzy jest jak "mrówków" potrzebne są też inne zawody!
http://s10.bitefight.pl/c.php?uid=22423
http://www.zirael.fora.pl
A BAZYLe wcale nie są złe :wink:
[Tylko bardzo złe - dop. BAZYL]
Falka
Tawerniana Wiewiórka
Tawerniana Wiewiórka
Posty: 2008
Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
Numer GG: 1087314
Lokalizacja: dziupla ^^
Kontakt:

Post autor: Falka »

No właśnie! Potrzebni są hydraulicy, fyzjerki, kucharze, sprzątaczki... Wszystkie te zawody, do których przygotowują zawodówki i które nie wymagają studiów.
Obecnie w Polsce są całe masy bezrobotnych magistrów, którzy po studiach nie są przygotowani do żadnego zawodu i nikt ich nie chce. Tak więc zachęcam:

Olać studia! Zostać krawcem/krawcową! Albo ogrodnikiem! :D
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Post autor: Nadir »

no wlasnie! i kierowcow tez potrzeba wiec kazdy moze sobie cos dla siebie znalezc:D
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
LOD
Kok
Kok
Posty: 1348
Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"

Post autor: LOD »

Jelcyn pisze:Nic mi o chemi i bioli nie mów! Ja jestem w I LO na biol-chemie i zap***dziulam jak zając w kapuście. Mam nedzieję,że się połaci, ale już mniejwięcej mam koncept. Mianowicie: Rozszerzona Biola, Chemia, Gera, Rozszerzony Angol, Polak podstawka no i może podstawka z Łaciny. Moze jeszcze to zmienię, ale to by było to co chce zdać. Po tym powinienem mieć jako-takie szanse.
Taka ilość pisania rozszerzonej matury jest bez sensu. Zapie***** będziesz musiał jeszcze bardziej niż sobie wyobrażasz, zdasz potem od tego prania mózgu wszystko nie satysfakcjonująco dla ciebie i na studia sie nie dostaniesz. Na studia patrzą i tak tylko na jeden przedmiot rozszerzony z dziedziny, przez co reszta jest bezsensu. Dlatego najlepiej nauczyć się zarombiaście na jeden przedmiot rozszerzony i zdać go dobrze, zamiast jeszcze bardziej zapierdzielać i zdać kiepsko.
Obrazek
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
Falandar
Marynarz
Marynarz
Posty: 166
Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 01:23
Numer GG: 5951765
Lokalizacja: Drawsko Pom/Wrocław

Post autor: Falandar »

My tu gadu, gadu a tu maturki leca... No miałem sie pouczyc ale zajrzalem na forum :) Jeśli ktoś ma problem z wyborem przedmiotów na mature to polecam geografie i WOS, bajecznie proste. Krążą pogłoski, że matma ma być obowiązkowa. Dlatego o niej też pamiętaj Jelcyn! A tak szczerze to współczuje ludziom tej matmy, spędzilem trzy lata w klasie matematyczno-informatycznej i tak jak wiekszosc osob w klasie na maturze opowiedzialem sie jako humanista :)
LOD
Kok
Kok
Posty: 1348
Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"

Post autor: LOD »

Nienawidzę ani Geografii ani WOSu. 8) Moim zdaniem najgorsze przedmioty (nie lubię polityki). Co do matematyki to będą mieli ją obowiązkowe roczniki od 1990 w górę.

Swoją drogą:
Pwodzenia na maturze. 8)
Obrazek
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
Falandar
Marynarz
Marynarz
Posty: 166
Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 01:23
Numer GG: 5951765
Lokalizacja: Drawsko Pom/Wrocław

Post autor: Falandar »

No dzięki! Oj ta matematyka, roczniki od 1990 beda szli niczym baranki na rzeź...
Lord Malphas
Pomywacz
Posty: 34
Rejestracja: wtorek, 4 kwietnia 2006, 18:03
Kontakt:

Post autor: Lord Malphas »

A ja słyszałem pogłoski że Pan Giertych jako zagorzały patriota chce zrobić tak jak jest w USA że matura z historii ojczyzny obowiązkowa. (mała różnica że USA to 200 lat historii a Polska 1000)
Ehh jak dobrze że ja maturke mam za rok i pan G. nie zdąży niczego odwalić.
„Wypatruj sercem, czego oczy dostrzec nie mogą, a odnajdziesz drzwi, których nie ma”
Patricia A. McKillip
Obrazek
ODPOWIEDZ