Jak zabić anioła?
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Jak zabić anioła?
Ostatnio naszedł mnie pewien problem. I pomyślałem, ze moze na forum narodzi sie rozwiazanie, które przypadnie mi do gustu.
Otórz - jak wiadomo - anioł jest istotą stworzoną, a zatem i śmiertelną. Nie jest jednak człowiekiem, przez co nie można go zabić "po ludzku"...
I tutaj pojawia sie problem - jak zabić anioła (i diabła - wszak to upadły anioł)...
Przeprowadziłem wywiad srodowiskowy i oto odpowiedzi:
- mozna zabić anioła ucinajac mu skrzydła (rogi)
- można wyłupiajac oczy (są wszak one zwierciadłem duszy)
- można złamać mu aureolę (prrrawdziwie mrrroczny sposób)
ma ktoś jakieś inne propozycje?
Otórz - jak wiadomo - anioł jest istotą stworzoną, a zatem i śmiertelną. Nie jest jednak człowiekiem, przez co nie można go zabić "po ludzku"...
I tutaj pojawia sie problem - jak zabić anioła (i diabła - wszak to upadły anioł)...
Przeprowadziłem wywiad srodowiskowy i oto odpowiedzi:
- mozna zabić anioła ucinajac mu skrzydła (rogi)
- można wyłupiajac oczy (są wszak one zwierciadłem duszy)
- można złamać mu aureolę (prrrawdziwie mrrroczny sposób)
ma ktoś jakieś inne propozycje?
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
-
- Marynarz
- Posty: 298
- Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 19:02
- Lokalizacja: Szczecin
Jeżeli będziemy postrzegać anioły jako niematerialne byty, którym nie da się zrobić krzywdy fizycznej, a astral, ideę, należałoby zmusić (przekonać) do zdradzenia swojej istoty. Zaprzeczając samym sobie czynem czy konkluzją skreśliłby jednocześnie przyczyny swojego istnienia.
Można jednak innym sposobem, który zabijał bogów, mistyczne stworzenie i wiele istot niecielesnych.
Przestać w nie wierzyć...
Można jednak innym sposobem, który zabijał bogów, mistyczne stworzenie i wiele istot niecielesnych.
Przestać w nie wierzyć...
If the ocean was vodka
And I were a duck
I would swim to the bottom
And never come up
But since it ain't vodka
And I'm not a duck
Pass me the bottle
And shut the fuck up
And I were a duck
I would swim to the bottom
And never come up
But since it ain't vodka
And I'm not a duck
Pass me the bottle
And shut the fuck up
-
- Marynarz
- Posty: 256
- Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2005, 09:07
- Numer GG: 6025304
- Lokalizacja: Bolesławiec
- Kontakt:
-
- Tawerniany Trickster
- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Sposobów zabicia anioła jest multum, pozwolę sobie wymienić kilka:
- można przebić osinowym kołkiem, poćwiartować i zalać wrzącą wodą. Podobno dobrze jest dodać warkocz czosnku, ja jednak osobiście skłaniałbym się do zastpienia czosnku marchewką, pietruszką i porem. Podawać z grzankami na maśle i posypane posiekaną świeżą natką lub bazylią (bez skojarzań ).
- można postawić przed komisją śledczą. Jak powszechnie wiadomo postawienie przed taką komisją bezpowrotnie tracą wszelka nieskazitelność. Wystarczajo już ubrukanego wszelką plwociną post-anioła można już najnormalniej pozbawić życia, chociażby za pomocą zwykłego beja.
- no i oczywście BFG. Na to nie ma mocnych, szczególnie po Quad damage'u
- można przebić osinowym kołkiem, poćwiartować i zalać wrzącą wodą. Podobno dobrze jest dodać warkocz czosnku, ja jednak osobiście skłaniałbym się do zastpienia czosnku marchewką, pietruszką i porem. Podawać z grzankami na maśle i posypane posiekaną świeżą natką lub bazylią (bez skojarzań ).
- można postawić przed komisją śledczą. Jak powszechnie wiadomo postawienie przed taką komisją bezpowrotnie tracą wszelka nieskazitelność. Wystarczajo już ubrukanego wszelką plwociną post-anioła można już najnormalniej pozbawić życia, chociażby za pomocą zwykłego beja.
- no i oczywście BFG. Na to nie ma mocnych, szczególnie po Quad damage'u
-
- Pomywacz
- Posty: 21
- Rejestracja: poniedziałek, 20 lutego 2006, 20:07
- Lokalizacja: OCHODNE
Najpierw to musiał bym go złapać, a to przesrana sprawa, bo na ziemi ich ieszcze nie widziałem tzn anioła, ale wiem gdzie są i tesz wiem jak się tam dostać, no ale jak bym jusz go ku... dorwał to bym, odwróconym krucyfiksem zamachał nim przed oczami, a czarną księgą dał ze cztery razy przez łeb bo niewiem czy bym się wyrobił więcei razy, no ale jak bym go zamroczył no to w tedy, wyrwał bym mu skrzydła i sobie przyczepił, a aureole bym mu ściągnął z pustaka i jak już wiadomo to bym sobie załorzył, na głowe, tylko tak jak w wojsku, ale jak by się ocknął to w tedy wzbił bym się w niebiańskie niebo i spierdo... a on i tak umrze z bólu, albo padnie na zawał dlatego że taki gość jak ja go nawalił, no i wyrwał mu skrzydła i gwizdnął aureolę. Koniec.
-
- Majtek
- Posty: 116
- Rejestracja: środa, 28 grudnia 2005, 17:38
Do krucaFuxa: Sposoby, które wymieniasz to dobre na wampiry,albo inne badziewie (raczej złe,a anioły dobre są,choć nie wszystkie) a anioł jest to czysta istota niesplamiona grzechem więc kołekmosikowy czyczosnek raczej na to nie pomogą...
Ostatnio zmieniony sobota, 18 marca 2006, 19:58 przez Zirael, łącznie zmieniany 1 raz.
http://s10.bitefight.pl/c.php?uid=22423
http://www.zirael.fora.pl
A BAZYLe wcale nie są złe
[Tylko bardzo złe - dop. BAZYL]
http://www.zirael.fora.pl
A BAZYLe wcale nie są złe
[Tylko bardzo złe - dop. BAZYL]
-
- Kok
- Posty: 1348
- Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"
-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Czy tylko ja uwazam, ze anioły są duchami nieśmiertelnymi? ;P Są niematerialne, maja duszę nieśmiertelną. Czy szatan jest materialny?
Zgadzam się z Wilczycą, pokonać anioła, czy demona (anioł to wszak demon i na odwrót) to zmusić go do zdradzenia swego pana...
Wtedy też należałoby uznać istnienie diabła za jego własną porażkę - został pokonany.
Czy sam diabeł jest dowodem na możliwość pokonania aniołów? Wtedy zaczyna być bezsensowne pytanie: czy można pokonać diabła...
A, i dodam cos jeszcze. Cytat z genialnej pieśni mistrza Kaczmarskiego: ;]
W pustym raju archanioł Gabriel
Miecz ognisty czyści od święta
To przed Panem wypręży się nagle
To postraszy z nudów zwierzęta
Towarzyszy Stwórcy w przechadzkach
Lecz nie może Go bawić rozmową
Żadną myślą zaskoczyć znienacka
Obaj myślą wszak jednakowo
Pusty Raj
Zgadzam się z Wilczycą, pokonać anioła, czy demona (anioł to wszak demon i na odwrót) to zmusić go do zdradzenia swego pana...
Wtedy też należałoby uznać istnienie diabła za jego własną porażkę - został pokonany.
Czy sam diabeł jest dowodem na możliwość pokonania aniołów? Wtedy zaczyna być bezsensowne pytanie: czy można pokonać diabła...
A, i dodam cos jeszcze. Cytat z genialnej pieśni mistrza Kaczmarskiego: ;]
W pustym raju archanioł Gabriel
Miecz ognisty czyści od święta
To przed Panem wypręży się nagle
To postraszy z nudów zwierzęta
Towarzyszy Stwórcy w przechadzkach
Lecz nie może Go bawić rozmową
Żadną myślą zaskoczyć znienacka
Obaj myślą wszak jednakowo
Pusty Raj
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
-
- Bombardier
- Posty: 729
- Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
- Numer GG: 4464308
- Lokalizacja: Free City Vratislavia
- Kontakt:
-
- Mat
- Posty: 452
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
- Lokalizacja: Żywiec
- Kontakt:
-
- Kok
- Posty: 1348
- Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"
Pierdy... Wymysł chrześcijan i tyle... W takim razie równie łatwo można pokonać Anioła, bo czemu nie?Rodic pisze:Najlepszym sposobem na demona jest oblać go np. wodą święconą, pokazać mu krzyż żeby uciekał itp. A co do anioła to sam nie wiem........
Wsumie to nie wiem po co się tu wypowiadam, bo ja jako ateusz nie wierzę w Aniołki i Diabełki.
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
-
- Mat
- Posty: 452
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
- Lokalizacja: Żywiec
- Kontakt:
-
- Marynarz
- Posty: 169
- Rejestracja: środa, 18 stycznia 2006, 22:13
Z tego co czytałem o egzorcyzmach, opętana osoba może przyjąć eucharystię. Jeśli chodzi o odstraszanie demonów, to trzeba wiedzieć, że samo trzymanie krzyża nie pomoże za wiele. Trzeba jeszcze dużo wierzyć.
A co do pokonania aniołów - zgodzę z Carchmage'em. Są nieśmiertelne i można je tylko pokonać (nie zabić!). Anioła można pokonać przeciągając go na złą stronę - demona raczej nie przeciągnie się na dobrą stronę, można go tylko mocniej wcisnąć w błoto.
A co do pokonania aniołów - zgodzę z Carchmage'em. Są nieśmiertelne i można je tylko pokonać (nie zabić!). Anioła można pokonać przeciągając go na złą stronę - demona raczej nie przeciągnie się na dobrą stronę, można go tylko mocniej wcisnąć w błoto.
Wciąż mnie ścigają!
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 4
- Rejestracja: wtorek, 20 czerwca 2006, 18:12
- Lokalizacja: Wratislavia
- Kontakt:
Hmm
Musielibyście się skontaktować z Bogiem, on może wszystko obrócić w niebyt. Anioły zniszczyć, hmm... w starym testamencie był taki jeden co walczył z aniołem, nieważne.
Wg. chrześcijaństwa anioły towarzyszą człowiekowi w każdej chwili, jeśli by przyjąć to założenie to mi to nie przeszkadza (Pośrednicy między niebem a ziemią)
Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego mówi o ...
...Odnośnie tego że diabły są swym unicestwieniem:
"Pismo Święte i Tradycja Kościoła nauczają, że Szatan i inne złe duchy zostały stworzone przez Boga jako dobre z natury, ale same uczyniły się złymi, ponieważ z wolnego i nieodwołalnego wyboru odrzuciły Boga i Jego Królestwo..."
Więc w jeśli przyjelibyśmy że diabeł jest porażką anioła, to czym jest człowiek który również z własnej woli oddala się od Boga? Zaprzeczeniem swojej natury - dziecka bożego ?
Faktycznie, anioł zaprzeczając swojej naturze (np. przeklinając boga) zostaje pokonany... zostaje pokonany w nim anioł, a staje się demonem, wtedy można już takiego demona normalnie pokonać - egzorcyzmy etc. najlepsza jest hostia, ponieważ "działa" nawet jeśli w nią nie wierzymy !
(Spowodowane jest to mocą zbawczą ofiary złożonej przez Chrystusa na krzyżu, nawet jeśli ksiądz wyświęcający hostię dopuści się uchybień i nie wierzy to wszystko będzie "działało" - z tym że ksiądz dopuszcza się wtedy świętokradztwa ! ).
Jednak takie skłonienie anioła do samozniszczenia jest niemożliwe, co wyjaśnie we wniosku.
...odnośnie samego istnienia aniołów:
"Aniołowie są stworzeniami czysto duchowymi, niecielesnymi, niewidzialnymi i nieśmiertelnymi, bytami osobowymi, posiadającymi rozum i wolę. Kontemplując nieustannie oblicze Boga, wielbią Go, służą Mu i są Jego wysłannikami w wypełeniu zamysłu zbawienia wszystkich ludzi.
Kościół łączy się z aniołami w uwielbianiu Boga, wzywa ich wstawiennictwa i czci w liturgii pamięć niektórych z nich."
Tak więc kontakt z aniołami jest niemożliwy na tyle bezpośrednio, aby móc coś z takim aniołem zrobić. Z aniołami można się jednak kontaktować:
Mowa jest o tym jeszcze w katechiźmie w podanym fragmencie:
"Anioły są stworzone przez Boga. Część z nich pozostała i pozostaje zawsze wierna Bogu, w Jego obecności, w służbie Pana, w służbie Kościołowi, stale złączona ze zbawionymi w chwale nieba.
Jak w wizji drabiny Jakubowej - gdy aniołowie Boży "wchodzili w górę i schodzili w na dół" (Rdz 28,12) - są oni dynamicznymi i niestrudzonymi posłańcami, którzy scalają niebo z ziemią ... (przejdę do ciekawszego fragmentu) A ludzie (...) powinni uwrażliwiać to duchowe ucho, aby słuchać i zrozumieć anielską mowę, która podpowiada dobre słowa, właściwe uczucia, dzieła miłosierdzia, pełne miłości zachowania, budujące relacje ..."
WNIOSEK:
Zniszczenie anioła przez człowieka jest niemożliwe ponieważ kontakt z aniołami mają tylko osoby wrażliwe, mocno wierzące - a te raczej zniszczyć by aniołów nie chciały
No to na tyle
Wg. chrześcijaństwa anioły towarzyszą człowiekowi w każdej chwili, jeśli by przyjąć to założenie to mi to nie przeszkadza (Pośrednicy między niebem a ziemią)
Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego mówi o ...
...Odnośnie tego że diabły są swym unicestwieniem:
"Pismo Święte i Tradycja Kościoła nauczają, że Szatan i inne złe duchy zostały stworzone przez Boga jako dobre z natury, ale same uczyniły się złymi, ponieważ z wolnego i nieodwołalnego wyboru odrzuciły Boga i Jego Królestwo..."
Więc w jeśli przyjelibyśmy że diabeł jest porażką anioła, to czym jest człowiek który również z własnej woli oddala się od Boga? Zaprzeczeniem swojej natury - dziecka bożego ?
Faktycznie, anioł zaprzeczając swojej naturze (np. przeklinając boga) zostaje pokonany... zostaje pokonany w nim anioł, a staje się demonem, wtedy można już takiego demona normalnie pokonać - egzorcyzmy etc. najlepsza jest hostia, ponieważ "działa" nawet jeśli w nią nie wierzymy !
(Spowodowane jest to mocą zbawczą ofiary złożonej przez Chrystusa na krzyżu, nawet jeśli ksiądz wyświęcający hostię dopuści się uchybień i nie wierzy to wszystko będzie "działało" - z tym że ksiądz dopuszcza się wtedy świętokradztwa ! ).
Jednak takie skłonienie anioła do samozniszczenia jest niemożliwe, co wyjaśnie we wniosku.
...odnośnie samego istnienia aniołów:
"Aniołowie są stworzeniami czysto duchowymi, niecielesnymi, niewidzialnymi i nieśmiertelnymi, bytami osobowymi, posiadającymi rozum i wolę. Kontemplując nieustannie oblicze Boga, wielbią Go, służą Mu i są Jego wysłannikami w wypełeniu zamysłu zbawienia wszystkich ludzi.
Kościół łączy się z aniołami w uwielbianiu Boga, wzywa ich wstawiennictwa i czci w liturgii pamięć niektórych z nich."
Tak więc kontakt z aniołami jest niemożliwy na tyle bezpośrednio, aby móc coś z takim aniołem zrobić. Z aniołami można się jednak kontaktować:
Mowa jest o tym jeszcze w katechiźmie w podanym fragmencie:
"Anioły są stworzone przez Boga. Część z nich pozostała i pozostaje zawsze wierna Bogu, w Jego obecności, w służbie Pana, w służbie Kościołowi, stale złączona ze zbawionymi w chwale nieba.
Jak w wizji drabiny Jakubowej - gdy aniołowie Boży "wchodzili w górę i schodzili w na dół" (Rdz 28,12) - są oni dynamicznymi i niestrudzonymi posłańcami, którzy scalają niebo z ziemią ... (przejdę do ciekawszego fragmentu) A ludzie (...) powinni uwrażliwiać to duchowe ucho, aby słuchać i zrozumieć anielską mowę, która podpowiada dobre słowa, właściwe uczucia, dzieła miłosierdzia, pełne miłości zachowania, budujące relacje ..."
WNIOSEK:
Zniszczenie anioła przez człowieka jest niemożliwe ponieważ kontakt z aniołami mają tylko osoby wrażliwe, mocno wierzące - a te raczej zniszczyć by aniołów nie chciały
No to na tyle
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Re: Hmm
Właśnie to Jakub walczył z aniołem jemu też się nie udało - Bóg go okulawił, bo porywajac się na anioła walczył z Bogiem...Edwolf pisze:Anioły zniszczyć, hmm... w starym testamencie był taki jeden co walczył z aniołem, nieważne.
Jak w wizji drabiny Jakubowej...
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
-
- Tawerniana Wilczyca
- Posty: 2370
- Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
- Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
- Kontakt:
Phh... Demon nie cierpi krzyża... Phh... To co powiesz o demonach żyjących na ten przykład na ziemiach zamieszkałych przez Muzułmanów albo w okolicach Chin?? Też nie cierpią krzyża?? Człowieku! One nawet nie wiedzą co to jest więc jak się go mogą bać?? Bujdy na kiju z tymi krucyfiksami i święconą wodą. A co do czosnku to ty również byś nawiał, gdyby ci ktoś chuchnął czosnkiem w twarz. Nic przyjemnego... A poza tym Jezus nie na krzyżu umierał tylko na dwóch pozbijanych ze sobą w kształt litery T belkach. Chrześcijaństwo musiało dać coś swoim zastraszonym wiernym do obrony przed demonami, żeby mu nie pouciekali. Zastraszanie jest mieczem obosiecznym, więc wmówiło, że tylko takie metody będą broniły prostych kmiotków przed złem tego świata...Rodic pisze:Mi nie chodzi o zabicie, tylko o przestraszenie żeby uciekł, bo przecież to chyba oczywiste że demon nie cierpi krzyża, a co do wody święconej to tak kiedyś słyszałem, bodajże w dobranoce ....
-
- Tawerniany Che Wiewióra
- Posty: 1529
- Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa