Strona 3 z 4

: czwartek, 1 marca 2007, 18:32
autor: Mistrz Małodobry
z wysokich butów najszybciej się bundeswery zawiązuje :wink:

: czwartek, 1 marca 2007, 18:41
autor: Szelmon
Ja pol zycia przelazilem w bialycch sznurowach. Na lysych w Opolu dzialalo to jak plachta na byka :D Druga sprawa ze mialem recznie szyte na zamowienie glaniury z Krakowa ( od takich punkow co mega wypas obuwie robia, teraz to podobno hiper droga fyrma jest). Mialy zajebiscie toporny, zionacy groza wyglad. Po jakims czasie wygladaly jak obuwie bojowe orkowej elity szturmowej :D Blacha przeswiacala przez skore, podeszwy zamiast kleic, ponabijalem gwozdziami, tak ponabijalem zeby gwozdzie bylo widac jak na dloni, na czubach pozaginalem tak, by szpice piescily adwersarza przy kopniecu :D Szwy poprzeszywalem na nowo dratwa. No i oczywiscie biale sznury.
Te buty byly legeda w moim niewielkim miescie. Zebate Glany Szymona. Byly magicznym artefaktem.
Chodzilem w nich do poki nie spadly mi z nog, DOSLOWNIE. Martwe skorupy splawilem Odra na wieczny odpoczynek.

: czwartek, 1 marca 2007, 20:13
autor: Deep
Ej, trzeba było mi je pocztą wysłać :D
Z kumplami byśmy posiedzieli nad nimi i byłyby znowu do chodzenia xD

: czwartek, 10 maja 2007, 17:15
autor: Drakoniss
Jakiś czas temu w moich przecudownie cudnych PIERWSZYCH i jedynych galnach puściły sznurówki. Od tego czasu zastanawiam się nad kolorem nowych. Może sandardowe, mroczne czarne? Albo punkowo czerwone? Najbardziej skłaniam się ku niebieskim, bo to jeden z tzw. moich kolorów(obok czarnego). Poradźcie coś.

: czwartek, 10 maja 2007, 17:22
autor: BLACKs
Białe Reebocki (chyba tak się pisało), bo to są jedyne normalne, skórzane buty bez świecidełek. Ja od jakiś 2-3 lat nie widzę żadnych męskich, bez najmniejszego akcentu świecącego Nike ani Adidasów.
Nike Air Force Mid 1. Cudo. Boskość. Mniam. Kup takie, wejdź na http://www.kustom-klothing.com i zapomnij o glanach :D.

Drabina sprawdza się jedynie w trampkach. Jak miałem glany to nosiłem rozwiązane na "fristajlowca" (czyli tak, by nie spadły przy chodzeniu, ale sprawiały trudność przy biegainu :D).

: czwartek, 10 maja 2007, 17:24
autor: Trankvilus
Kolorowe sznurówki... Może taki, przepraszam za wyrażenie, oczojebny żółty?

Glany? Trepy wolę :wink: Osobiście chodzę albo w adidasach (np. na trening, do dziewczyny, albo gdy się spieszę... :D ), albo w trepkach Magnum Classic (chciałem kupić "stealth" ale w "demobilu" nie było). I chwalę je sobie. Lekki, odporne, wygodne - doskonale jeździ się w nich w zimę na rowerze 8) No i siłę przebicia też mają - szczególnie na mojej kaczej nóżce :roll:

: czwartek, 10 maja 2007, 20:17
autor: Deep
Jak jest ciepło chodzę w trampach, jak zimno to w zwykłych bucikach "zimowych", jak jest nijak to w adidaskach a od święta w glanach ^^

Nad oczojebnym żółtym tez się zastanawiałem ale na zastanawianiu się skończyło. Póki standardowe czarne nie puszczają, póty będę w nich chodził :P

Re: Głupie pytanie dotyczące glanów :P

: niedziela, 10 czerwca 2007, 13:11
autor: AC
Ja tu widzę, że wiele z was nosi te niewygodne i ogólnie "złe" buty. Jak możecie? Nie lepiej mieć super wygodne sportowe buty? Glany są ciężkie i ograniczają ruch - przez to chodzicie jak kaczki.

Re: Głupie pytanie dotyczące glanów :P

: niedziela, 10 czerwca 2007, 13:18
autor: Deep
W cale nie :P
Glany mają tylko jeden mankament - czasami jest w nich za gorąco.

Re: Głupie pytanie dotyczące glanów :P

: niedziela, 10 czerwca 2007, 13:27
autor: Blantus
Swoje glany posiadam już lat... prawie lat 5 chyba (4 spokojnie z hakiem). Są to moje pierwsze i jedyne jak na razie. Podeszwa się lekko starła, blaszka gdzieniegdzie widoczna i brudzą jasne skarpetki (zwykłem nosić do nich białą frotę, tak co by na górze wystawała =P).

Glany to są buty na wiosnę i jesień. W zimie blacha namarza, a w lecie nogi się męczą. Wiąże klasycznie albo jak się spieszę klasycznie u dołu a potem owijam sznurówką na górze i na kokardkę =P swego czasu nosiłem czerwone sznurówki...

Kiedyś postawiłem je na kominku przed pasterką i tak mi się blacha nagrzała, że potem miałem własne źródło ogrzewania.

Re: Głupie pytanie dotyczące glanów :P

: niedziela, 10 czerwca 2007, 13:35
autor: thorlan
AC pisze: Glany są ciężkie i ograniczają ruch - przez to chodzicie jak kaczki.
Raz zapomniałem zmiennych butów na zajęcia sportowe. Kazali mi biegać "w glanach"! Myślałem, że się gdzieś się wywalę po drodze, ale byłem w błędzie. Miałem 3 czas na 20 chłopców. Od tego czasu na moje glany mówią "metalowe biegacze" :D
AC pisze:Ja tu widzę, że wiele z was nosi te niewygodne i ogólnie "złe" buty.
Złe jak bazyl :D .

Re: Głupie pytanie dotyczące glanów :P

: poniedziałek, 5 listopada 2007, 13:29
autor: Werewolf
Ja noszę glany takie jakie ma ochrona (security service- SS?). Ojciec robi więc ma zniżki, a spodobały mi się z wyglądu :). Największą ich zaletą jest właśnie tzw. "system szybkiego sznurowania" , wystarczy jedno pociągnięcie i skóry równo do siebie przylegają. Genialne są też sznurówki, co prawda okrągłe i cienkie :(, ale mocne jak diabli. Zakładałem do nich inne, ale z przyzwyczajenia ciągnąłem mocniej i zostawały mi w rękach. No i nie da się ich sznórować w drabinkę. Za to są wygodne i wyglądają trochę inaczej niż wszystkie.

Mam chętkę, żeby je "podkuć" gdzie to mogę załatwić? U szewca?

Re: Głupie pytanie dotyczące glanów :P

: poniedziałek, 5 listopada 2007, 14:07
autor: Tori
Pewnie, że u szewca, tylko znajdź mi tu takiego specjalistę, co się takiego zadania podejmie :) Też mi podkucie butów chodziło po łbie, ale, że porządnego szewca znaleźć nie mogę, to na myśleniu się kończy. No i szkoda by mi było glanów, jakby mi je rozwalił- rok już chodzę, a poza startym bieżnikiem nic nie widać- normalnie nówki sztuki. Dobra, jest otarcie po wewnętrznej stronię pięty, i małe nacięcie na nosku (siekiera mi się odbiła :P), ale tak, to buty nówki...

Jakie buty ochroniarskie? U mnie w mieście większość ochroniarzy lata albo w desantach wykupionych po znajomości za flaszkę z jednostki, albo w Jungle, ew w glanach...

Re: Głupie pytanie dotyczące glanów :P

: poniedziałek, 5 listopada 2007, 14:13
autor: Trankvilus
muszewpisac10znakow

Re: Głupie pytanie dotyczące glanów :P

: poniedziałek, 5 listopada 2007, 14:55
autor: Brzoza
Werewolf pisze:Ja noszę glany takie jakie ma ochrona (security service- SS?). Ojciec robi więc ma zniżki, a spodobały mi się z wyglądu :). Największą ich zaletą jest właśnie tzw. "system szybkiego sznurowania" , wystarczy jedno pociągnięcie i skóry równo do siebie przylegają. Genialne są też sznurówki, co prawda okrągłe i cienkie :(, ale mocne jak diabli. Zakładałem do nich inne, ale z przyzwyczajenia ciągnąłem mocniej i zostawały mi w rękach. No i nie da się ich sznórować w drabinkę. Za to są wygodne i wyglądają trochę inaczej niż wszystkie.

Mam chętkę, żeby je "podkuć" gdzie to mogę załatwić? U szewca?
Cóż mówisz o desantach a nie o zwykłych glanach.

A co do zmieniania bieżnika w tym glany są lepsze od martensów ż ekiedy podeszwa sie zetrze można spokojnie pójśc do szewca i za grosze(w stosunku do nowych glanów ;) ) zakupić podeszwę i poprosić o doszycie jej. Martensy trza dawać do reklamacji albo na gwarancje. Nie da się wymieniać bieżnika, z tego co słyszałem.

Re: Głupie pytanie dotyczące glanów

: poniedziałek, 5 listopada 2007, 15:30
autor: Tori
Magnumy są badziewne, bo nie mają błogosławionej blachy na palcach :) Co mi po blasze w podeszwie, po sterczących gwoździach przecież chodzić nie będę...

Re: Głupie pytanie dotyczące glanów

: poniedziałek, 5 listopada 2007, 15:38
autor: BAZYL
Z tego co wiem (czyli z wielu lat noszenia desantówek), to maja one praktycznie płaską podeszwę. Olejoodporną i zabezpieczoną przed możliwością przyczepienia się czegoś do niej. Więc jeśli jest tam jakiś większy bieżnik, to prawdopodobnie to nie są desantówki, a jakieś glany.