Domowy arsenał
-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Domowy arsenał
Arch, w takim wypadku to Ty jesteś napastnikiem Dziwne prawo, ale prawo... Zdarzało się nawet to, że dresy krojąc kogoś, sprawdzały dokładnie, żeby nie skroić przedmiotów o wartości większej niż 250zł, gdyż poniżej tego progu jest niska szkodliwość czynu...
Od dziś płacę Eurogąbkami.
-
- Bombardier
- Posty: 676
- Rejestracja: środa, 26 marca 2008, 20:41
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Kraków, Bielsko w weekendy i święta. :)
Re: Domowy arsenał
Prawo ma czasem niezłe kwiatki.
Np. Kusza o małym naciągu, jest uznawana za nielegalną broń... palną . Za to łuk o naciągu 60kg jest zwykłą zabawką który każdy może sobie legalnie wystrugać.
Proch czarny też mam w domu, własnej roboty, przepis jest banalny i łatwo go wygooglować. Czasami się przydaje do granatów, ale fajniejsze są według mnie świece dymne.
Ale to wszystko to nic! Mam kolegę który chodzi do szkoły chemicznej i podkrada z niej różne kwasy. I tak w swym domu w piwnicy otrzymywał nitroglicerynę (sic!). Ponoć nawet kiedyś granat błyskowo-hukowy zrobił, ale tego już niestety na własne oczy nie widziałem.
Kiedyś nawet wspólnymi siłami zrobiliśmy strzelbę kapiszonową, ale mimo swej naprawdę niewątpliwej mocy, cięgle się rozlatywała i nieźle dawała po łapach podczas strzału.
A jeśli chodzi o domowy arsenał to w domu mam w cholerę broni otulinowej a'la LARP, może kiedyś zrobię zdjęcie tego wszystkiego.
Np. Kusza o małym naciągu, jest uznawana za nielegalną broń... palną . Za to łuk o naciągu 60kg jest zwykłą zabawką który każdy może sobie legalnie wystrugać.
Proch czarny też mam w domu, własnej roboty, przepis jest banalny i łatwo go wygooglować. Czasami się przydaje do granatów, ale fajniejsze są według mnie świece dymne.
Ale to wszystko to nic! Mam kolegę który chodzi do szkoły chemicznej i podkrada z niej różne kwasy. I tak w swym domu w piwnicy otrzymywał nitroglicerynę (sic!). Ponoć nawet kiedyś granat błyskowo-hukowy zrobił, ale tego już niestety na własne oczy nie widziałem.
Kiedyś nawet wspólnymi siłami zrobiliśmy strzelbę kapiszonową, ale mimo swej naprawdę niewątpliwej mocy, cięgle się rozlatywała i nieźle dawała po łapach podczas strzału.
A jeśli chodzi o domowy arsenał to w domu mam w cholerę broni otulinowej a'la LARP, może kiedyś zrobię zdjęcie tego wszystkiego.
"Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!"
May the Phone be with you!
May the Phone be with you!
-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Domowy arsenał
Kusza jest uznawana za broń cięciwową. I na nią też trzeba mieć pozwolenie. I pewnie też takowych pozwoleń nie ma...
Bawienie się w chemika nie jest fajne. Pourywane rączki lub paluszki też nie są fajne... Media tylko rozdmuchują takie informacje, a młodym pirotechnikom z powołania się tylko obrywa...
Bawienie się w chemika nie jest fajne. Pourywane rączki lub paluszki też nie są fajne... Media tylko rozdmuchują takie informacje, a młodym pirotechnikom z powołania się tylko obrywa...
Od dziś płacę Eurogąbkami.
-
- Bombardier
- Posty: 676
- Rejestracja: środa, 26 marca 2008, 20:41
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Kraków, Bielsko w weekendy i święta. :)
Re: Domowy arsenał
Znaczy co do tego od nitrogliceryny, to mimo że co prawda ma trochę nie po kolei w głowie, to JEST chemikiem, zna się na rzeczy i ma trochę aparatury w domu.
"Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!"
May the Phone be with you!
May the Phone be with you!
-
- Marynarz
- Posty: 329
- Rejestracja: wtorek, 18 marca 2008, 19:18
Re: Domowy arsenał
Zawsze noszę przy sobie scyzoryk. Często się przydaje, czy do obierania jabłka, czy do przecięcia czegoś. A i do obrony powinien się nadać.
[url=irc://quakenet/tawerna-rpg][/url]
-
- Marynarz
- Posty: 284
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 15:33
- Numer GG: 4340922
- Lokalizacja: Big Village
- Kontakt:
Re: Domowy arsenał
Adamir pisze:Zawsze noszę przy sobie scyzoryk. Często się przydaje, czy do obierania jabłka, czy do przecięcia czegoś. A i do obrony powinien się nadać.
Obrona scyzorykiem ? Prędzej ci dresy jeszcze mocniejszy łomot spuszczą i zabiorą scyzoryk. Już lepiej w kastet zainwestuj .
This is it, here I stand
I’m the light of the world, I feel grand
Got this love I can feel
And I know yes for sure it is real
I’m the light of the world, I feel grand
Got this love I can feel
And I know yes for sure it is real
-
- Kok
- Posty: 1304
- Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
- Numer GG: 28552833
- Lokalizacja: Police
Re: Domowy arsenał
Ostatnio na allegro znalazłem fajny miecz ręcznie kuty. Efekt: Aktualnie leży w pokoju
00088888000
-
- Bosman
- Posty: 1796
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Freistadt Danzig
Re: Domowy arsenał
iii co? To niby jest arsenał? Walczysz tym w ogóle?Alien pisze:Ostatnio na allegro znalazłem fajny miecz ręcznie kuty. Efekt: Aktualnie leży w pokoju
-
- Kok
- Posty: 1304
- Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
- Numer GG: 28552833
- Lokalizacja: Police
Re: Domowy arsenał
A żebyś wiedziała brzozo że walczę nim( a przynajmniej ćwiczę) reszty "arsenału" nie ma sensu wymieniać bo nie jest tego dużo:
- 5 składanych noży
- nóż motylkowy
- replika sztyletu( ale ostra)
- duuuuuuuuuuuuuuuużo noży kuchennych
- łuk
- 2 noże szwajcarskie
- parę noży myśliwskich
- 5 składanych noży
- nóż motylkowy
- replika sztyletu( ale ostra)
- duuuuuuuuuuuuuuuużo noży kuchennych
- łuk
- 2 noże szwajcarskie
- parę noży myśliwskich
00088888000
-
- Marynarz
- Posty: 329
- Rejestracja: wtorek, 18 marca 2008, 19:18
Re: Domowy arsenał
Brzozo jest facetem.A żebyś wiedziała brzozo
Chciałem sobie kupić gaz (niezły demejdż ma, co z pewnością potwierdzy Nyano). Ale na razie lepszy scyzoryk niż nic.Obrona scyzorykiem ? Prędzej ci dresy jeszcze mocniejszy łomot spuszczą i zabiorą scyzoryk. Już lepiej w kastet zainwestuj .
[url=irc://quakenet/tawerna-rpg][/url]
-
- Bosman
- Posty: 1796
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Freistadt Danzig
Re: Domowy arsenał
A ile waży Twój miecz i z jakiego okresu historycznego pochodzi (i ile stał i jaki kowal)?Alien pisze:A żebyś wiedziała brzozo że walczę nim( a przynajmniej ćwiczę) reszty "arsenału" nie ma sensu wymieniać
-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Domowy arsenał
Ludzie, zacznijcie myśleć. Wystarczy wbić nóż w ciało na głębokość 3cm, żeby dać danemu osobnikowi kilka minut na interwencje lekarską, później taki człowiek schodzi...
Od dziś płacę Eurogąbkami.
-
- Kok
- Posty: 1304
- Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
- Numer GG: 28552833
- Lokalizacja: Police
Re: Domowy arsenał
Nie wiem ile waży dokładnie bo nigdy go nie ważyłem, ale tak 7-9kg (mniej więcej bo nie znam się na wadze mieczy). Pochodzi z okresu późnego średniowiecza . Stal jest hartowana, nie naostrzona.Brzoza pisze:A ile waży Twój miecz i z jakiego okresu historycznego pochodzi (i ile stał i jaki kowal)?Alien pisze:A żebyś wiedziała brzozo że walczę nim( a przynajmniej ćwiczę) reszty "arsenału" nie ma sensu wymieniać
00088888000
-
- Bosman
- Posty: 1796
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Freistadt Danzig
Re: Domowy arsenał
no to taki do walki. Foto?Alien pisze:Nie wiem ile waży dokładnie bo nigdy go nie ważyłem, ale tak 7-9kg (mniej więcej bo nie znam się na wadze mieczy). Pochodzi z okresu późnego średniowiecza . Stal jest hartowana, nie naostrzona.Brzoza pisze:A ile waży Twój miecz i z jakiego okresu historycznego pochodzi (i ile stał i jaki kowal)?Alien pisze:A żebyś wiedziała brzozo że walczę nim( a przynajmniej ćwiczę) reszty "arsenału" nie ma sensu wymieniać
-
- Pomywacz
- Posty: 37
- Rejestracja: wtorek, 10 marca 2009, 20:23
- Numer GG: 4494492
- Lokalizacja: Jaworzyna Śląska/Wrocław
Re: Domowy arsenał
Nie no... moja Marysieńka (ochrzczona przez znajomych ) waży 8 kg i muszę przyznać, że jest delikatnie powiedziawszy przyciężka... jesteś pewny, że to historyczny miecz? bo o ile pamiętam, to historyczne 2h z reguły nie przekraczaly 5kgNie wiem ile waży dokładnie bo nigdy go nie ważyłem, ale tak 7-9kg (mniej więcej bo nie znam się na wadze mieczy). Pochodzi z okresu późnego średniowiecza . Stal jest hartowana, nie naostrzona.
-
- Bombardier
- Posty: 676
- Rejestracja: środa, 26 marca 2008, 20:41
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Kraków, Bielsko w weekendy i święta. :)
Re: Domowy arsenał
Eee... no pod koniec średniowiecza dobre miecze długie mieściły się w granicach 1,5 - 2kg. Fajne to masz
Zważ, pewnie przesadziłeś...
Kiedyś se kupię półtoraka (tylko proszę bez tekstów typu "nie ma półtoraków" od osób które niewiele wiedzą), ale na dzień dzisiejszy te niestety ok. 4 bańki to za dużo. Pomacham se jeszcze kijami i pcvkami tylko trochę gdzie ćwiczyć nie mam, gdzie wy trenujecie
A to miecz jaki bym chciał:
http://www.allegro.pl/item574918704_mie ... torak.html
Zważ, pewnie przesadziłeś...
Kiedyś se kupię półtoraka (tylko proszę bez tekstów typu "nie ma półtoraków" od osób które niewiele wiedzą), ale na dzień dzisiejszy te niestety ok. 4 bańki to za dużo. Pomacham se jeszcze kijami i pcvkami tylko trochę gdzie ćwiczyć nie mam, gdzie wy trenujecie
A to miecz jaki bym chciał:
http://www.allegro.pl/item574918704_mie ... torak.html
"Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!"
May the Phone be with you!
May the Phone be with you!
-
- Marynarz
- Posty: 170
- Rejestracja: sobota, 27 grudnia 2008, 17:30
- Numer GG: 0
Re: Domowy arsenał
Jeśli kiedyś Brzozo zobaczysz typa z 8 centymetrowym scyzorykiem, i jego bliźniaka z kastetem to z którym wolałbyś się zmierzyć?Obrona scyzorykiem ? Prędzej ci dresy jeszcze mocniejszy łomot spuszczą i zabiorą scyzoryk. Już lepiej w kastet zainwestuj .
Scyzoryk może zabić, może trwale okaleczyć przy jednym pchnięciu, natomiast znokautować przeciwnika jednym sierpowym nawet pięścią okutą w stal nie jest takie proste.
Pod koniec może i tak, choć i w to wątpię. Z tego co słyszałem mimo stereotypu, że miecz służył do cięcia w rzeczywistości służył on raczej jako taka metalowa maczuga. Bardziej urywał niż odcinał kończyny, a aby tego dokonać musiał też troszkę ważyć.Eee... no pod koniec średniowiecza dobre miecze długie mieściły się w granicach 1,5 - 2kg.
Wiem (napisałem o tym tylko po to, żeby całkiem nie offtopować - chciałem napisać na temat piractwa do Tori'ego)Arch - ale jesteś samczy !
Ta, tylko że miałem do wyboru walnąć mu, albo samemu zostać za sekunde walniętym.Arch, w takim wypadku to Ty jesteś napastnikiem Dziwne prawo, ale prawo...
Tak po tym wszystkim radze wam, abyście czasem przymkneli oko na godność waszych szanownych mam