Filozofia Matrixa - tylko dla mądrych

Tutaj poruszamy wszystkie tematy, których nie da się upchnąć powyżej...

Czym dla ciebie jest rzeczywistość?

Tym, co wyczuwam zmysłami.
19
30%
Czymś więcej, niż tym, co widzę.
20
31%
Przeciwieństwem tej iluzji, w której żyję.
4
6%
Tym, co ludzie otrzymują w czasie objawienia.
3
5%
Prawdą, którą zna jedynie Bóg.
11
17%
Czymś innym.
7
11%
 
Liczba głosów: 64
Thaevis
Marynarz
Marynarz
Posty: 302
Rejestracja: czwartek, 5 stycznia 2006, 09:31
Lokalizacja: Chorzów City Crew
Kontakt:

Post autor: Thaevis »

Ja uważam że rzeczywistość jest tym co widze czuje ( pierwsza opcja)
dlaczego ? bo jeżeli moge potwiedzic istnienie czegoś moimi zmysłami nie widze przeciwstawiem aby to nieistniało ( aż tak bardzo jestem uziemiony w systemie :wink:) wyjątkiem jest dla mnie Bóg którego nie moge wyczuć zmysłami ale wierze że istnieje..... ktoś może mi teraz zarzucić że
sam sobie zaprzeczam więc powtarzam to jest WYJĄTEK
"Jeśli słowa wypowiada się z należytą pasją, a bogowie akurat się nudzą, bywa, że cały wszechświat przeformatowuje się wokół owych słów. Słowa zawsze miały moc odmieniania świata."
Zirael
Majtek
Majtek
Posty: 116
Rejestracja: środa, 28 grudnia 2005, 17:38

Post autor: Zirael »

Jak dla mnie świat przedstawiony w Matrixie to taka jakby nowa filozofia.
Wszystko wokół nas jest wytworem naszej podświadomości.To jest prawdą,czytałam gdzieś,że myślami możemy kreować rzeczywistość tzn.jeśli ktoś myśli,że nic mu się nie uda i zawsze będzie tym ostatnm,najgorszym,to tak będzie...
Jeśli zaczniemy myśleć pozytywnie ,wszystko wokół nas zacznie się zmieniać i uśmiechać do nas.
To jest moje zdanie.Zgadzacie się z tym??
BearClaw
Marynarz
Marynarz
Posty: 261
Rejestracja: czwartek, 21 lipca 2005, 12:46
Numer GG: 9458038
Lokalizacja: Z Bractwa Stali...
Kontakt:

Post autor: BearClaw »

Ja się nie zgodzę... Zacząłem myśleć pozytywnie już od dłuższego czasu, po wielu niepowodzeniach i upadkach... Ale nie mogę powiedzieć, że wszystko zaczeło mi się tak bajkowo ukladać.. Przykładowo dwie śmierci w rodzinie w ciągu jednego tygodnia nie były dość PRZYCHYLNYM uśmiechem losu... Pomimo, iż ja osobiście dążłem do pewnych wytyczonych przez siebie celów i myślałem o nich jak najbardziej pozytywnie. Więc się z całą pewnością z tą teorią nie zgodzę... Natomiast jeśli chodzi o filozofię matrixa, muszę przyznać, że temat jest bardzo ciekawy. Osobiście nie raz doświadczyłem wrażenie, iż wszystko co nas otacza to tak naprawdę iluzja w której przyszło na żyć...Pozatym co myślicie wtedy o snach? W końcu one też odzwiercidlają poniekąd nasze pragnienia, ale idą zawsze swoją drogą, tak jaby matrixową... Nie raz cieżko jest odróżnić snu od tego co się dzieje "naprawdę". Bo tak w gruncie rzeczy, co jest realne a co jest tyko wytoworem naszej wyobraźni? Człowiek jest na tyle złożoną osobowścią i jest na tyle zdolny, iż sam potrafi wyobrazić sobie świat w którym może żyć! (sesje RPG są tego wspaniałym przykładem). I co tak naprawdę jest wtedy prawdziwe? To co nas otacza, czy to w co wierzymy? Kiedyś się napotkałem na takie mądre powiedzenie: "Wystarczy uwierzyć by słowo kłamliwe stało się prawdziwym..."
Wszystko przemija w milczeniu, a milczenie spowija wszystko...
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

A ja się z tym zgodzę ale... to patrzenie pozytywnie nie jest normalne, ponieważ budujemy sobie złudny świat. Przestajemy odczuwać rzeczywistość na normalnych falach i to może bardziej nam zaszkodzić niż dopomóc. Ja na przykład jetem optymistą, wiele rzeczy mnie cieszy, ale też dostrzegam zło pleniące się wokół...
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Post autor: Eglarest »

A jak to udowodnisz? Żyjemy w przestrzeni 4-wymiarowej, w wszystkie inne wymiary to gdybania i teorie, które ciężko byłoby udowodnić.
Choć istnieje teoria (teoria!) strun, zakładająca, że istnieje wiele wymiarów (tylko po co nam one, skoro ich nie widzimy...? ).
coz toz e istneija teoretycznei 11 wymairy na + i 11 wymiary na - udowadnai nam matematyka i fizyka oczywiscie nei ejstesmy pewni czy neima ich wiecej ale jestesmy wstanie przewidziec istnienie 22 wymiarów

co do samej filozofi matrixa to wedlug mnie sam matrix (filmowy) to poprostu stworzuony swiat przez ludzi dla maszyn by im wydawalo sie że rządzą aby się nigdy nie zbuntowaly :P i przytym zostanmy
a pwoaznie zaglebiajajac sie w ta filozofie to mzona by odnalesc tak wiele odwolan ze moze sam matrix stac sie biblia przyszlosci... [/quote]
LOD
Kok
Kok
Posty: 1348
Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"

Post autor: LOD »

Wiem leniwy jestem ale nie chce mi się czytać co wcześniej pisaliście, bo za długie posty (poza paroma pierwszymi by wiedzieć oco loto).

Ta rozmowa o filozofii Matrixa nie ma zbytnio sensu. Akceptuję jaka jest rzeczywistość bo taka jest - prawdziwa. Gadanie o iluzii i innych bzdetach to nie ma sensu... Można teoryzować no ale co z tego? Wrócisz do według ciebie "prawdziwej rzeczywistości"? Skąd będziesz wiedział że że ta "prawdziwa rzeczywistość" jest akurat tą "prawdziwą rzeczywistością" za którą ją uważasz a nie kolejną kopią "prawdziwej rzeczywistości"? To jest coś w rodzaju sensu wiary w Boga i wyznawania religii... Religia powstała głównie by człowiek mógł odpowiedzieć sobie na pytania, które go dręczą i na które nie zna odpowiedzi. Tak powstały teorie Boga, który stworzył świat z wszystkim co było/jest itp. itd. W ten sposób wypełniała się odwieczna pustka niewiedzy na te same problemy. W pewnym sensie niewiedza to strach. Nigdy nie mieliście uczucia gdy pomyślicie co będzie z wami po śmierci, a wszystko co podejżewamy jest kłamstwem, widzicie tylko męczącą pustkę niewiedzy i strachu przed tym co się z wami stanie? Tak samo jest z innymi rzeczami. Ja miałem taki przykład u mnie w rodzinie... Dlaczego większość osób wierzących to ludzie starsi? Albo są to osoby od urodzenia wychowane w wierze i nie dopuszczają do siebie tego typu teorii że Boga nie ma, albo są to osoby, które boją się że zaraz dogoni ich śmierć a wiara mówi że będą (gdy uwierzą) żyć po śmierci w raju i to im daje nadzieję. Zaraz powiecie że wy tu rozmawiacie o filozofii Matrixa a ja o religii ale wierzcie mi że sens jest ten sam. Dlaczego twierdzicie że to nie jest rzeczywistość? Bo otacza was niepewność i nie wiedza.

Wiem mogłem urazić wierzących ale to tylko moje zdanie - ateisty. Ja akceptuję że to jest moja rzeczywistość i ja tu żyję. Owszem dręczą mnie te same pytania co was ale ja wiem że nie ma na nie odpowiedzi i z tym żyję. Jeśli poprostu człowiek nie doszedł jeszcze do takiej wiedzy i zaawansowania technologicznego by odpowiedzieć na te pytania (najprawdopodobniej pewnie nigdy na nie nikt nie odpowie) to znaczy że trzeba szukać dalej ale opierać wszystko na faktach. Dzisiaj może się wydawać bezsensu np. teoria stworzenia świata wg. chrześcijaństwa, gdyż wiemy że nim owstał człowiek były dinozaury, a jeszcze wcześniej tylko stawonogi i pierwotniaki...

Pytania typu "A skąd to się wzięło?" lub "A co później będzie/się stanie?" można zadawać w nieskończoność gdyż nie wszystko jesteśmy wstanie wiedzieć.

P.S.
Na temat religji to mówiłem tylko o jednym z wielu powodów jego istnienia, ale to nie jest odpowiedni temat.
Obrazek
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
ĆVIRO
Pomywacz
Posty: 21
Rejestracja: poniedziałek, 20 lutego 2006, 20:07
Lokalizacja: OCHODNE

Post autor: ĆVIRO »

Rzeczywistość no właśnie co to jest? może tak naprawdę nie jstnieje, może nasze ciała są gdzieś indziej, a nam się wydaie że są tu tzn na swoim miejscu, tak samo jak i skądmógł się wziąść nasz świat, jest przecież wiele hipotez.
Rodic
Mat
Mat
Posty: 452
Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
Lokalizacja: Żywiec
Kontakt:

Post autor: Rodic »

Co do rzeczywistości to postawiłem na prawdę którą zna tylko Bóg. Bo przecież nikt chyba nie potrafi tego objaśnić, bo każdy myśli, że rzeczywistość to prawda. Ale to prawda, którą zna tylko Bóg...
Obrazek
Forum w pełni o komputerach...
Kloner
Chorąży
Chorąży
Posty: 3121
Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

Post autor: Kloner »

... a dla człowieka jest to rzeczą nie pojętą. Ile ja razy słyszałem takie wymówki, kiedy pytałem się o jakieś rzeczy związane z wiarą. To jest po prostu najprostsze i najłatwiejsze wyjście z wielu sytuacji.
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Rodic
Mat
Mat
Posty: 452
Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
Lokalizacja: Żywiec
Kontakt:

Post autor: Rodic »

Kloner:
Jeśli to pisałeś co do mojego postu, to czemu nie wyjaśnisz sam co to jest rzeczywistość? Ponieważ sam nie wiesz, tylko tak myślisz...
Obrazek
Forum w pełni o komputerach...
Kloner
Chorąży
Chorąży
Posty: 3121
Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

Post autor: Kloner »

Rzeczywistość jest dla nas tym, co czujemy, widzimy, dotykamy i wjaki kolwiek inny sposób odbieramy jednym znaszych zmysłów
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Rzeczywistość nie ograniczna się tylko do tego co odczuwamy fizycznie i temu zaprzeczyć nie możesz. Nie pomyślałeś o duszy? Ew. o różnych energiach (zależy od wiary) itp...
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
LOD
Kok
Kok
Posty: 1348
Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"

Post autor: LOD »

A propo tego tematu... Jeśli teraz tylko śnimy, jeżeli na ziemi tylko cierpimy, a przed i po życiu jest zbawienie, to po co żyć? Życie zresztą jest pełne kłamstw, wymysłów ludzi i bólu... Nie wiemy co mamy robić w co wierzyć? Czemu sobie tego nie skrócić i od razu iść się zbawić (się zabić)? Takie teorie można wysnuć na temat wielu twierdzeń, o ile się nie mówi że od zawsze będzie cierpienie, bo taki jest nasz los. Patrząc na to, to jest temat bez końca, bez sensu i nigdy się nie dowiemy prawdy. Wszystko się opiera na „wierze”. Ale czym jest wiara? Wiara opiera się na zaufaniu, ale jak tu ufać czemuś, czego nie ma i czego się nigdy nie sprawdzi? To jest tylko zaspokjenie naszego sumienia, byśmy się nie zadręczali i mogli spać spokojnie.
Obrazek
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
Uciekinier
Marynarz
Marynarz
Posty: 169
Rejestracja: środa, 18 stycznia 2006, 22:13

Post autor: Uciekinier »

Jeżeli zakładamy, że nie istnieje żaden byt najwyższy, to faktycznie można się zabić - po co się męczyć, od razu można rozwiać sie w pustce. Tyle że pustka w takim przypadku nie byłaby chyba zbawieniem - byłaby tym ostatecznym końcem w którym nie ma nic. Nie czuje się nic - ani zła ani dobra.

A co do wiary: wiara właśnie polega na tym, że nie ma dowodów. Wiara zbudowana na niepodważalnych dowodach to wiedza...
Wciąż mnie ścigają!
Jelcyn
Bombardier
Bombardier
Posty: 643
Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
Numer GG: 9025892
Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
Kontakt:

Post autor: Jelcyn »

Rzeczywistość jest terminem subiektywnym, przez każdego odczuwana jest inaczej, co mogło by wskazywać, że istnieje tyle rzeczywistości ile jest( a może było) ludzi na świecie. Popieram tezę, że rzeczywistość stwarzamy sami sobię. Jeśli w coś uwierzumy, zaakceptujemy i przyjmiemy do wiadomości, to możemy stwierdzić, że stało się częścią naszej własnej, unikatowej rzeczywistości.

Co prawda jest to wywód czysto filozoficzny, którego w żaden sposób nie można udowodnić, gdyż zawsze znajdzie się jakieś "ale".
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
LOD
Kok
Kok
Posty: 1348
Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"

Post autor: LOD »

Uciekinier pisze:Jeżeli zakładamy, że nie istnieje żaden byt najwyższy, to faktycznie można się zabić - po co się męczyć, od razu można rozwiać sie w pustce. Tyle że pustka w takim przypadku nie byłaby chyba zbawieniem - byłaby tym ostatecznym końcem w którym nie ma nic. Nie czuje się nic - ani zła ani dobra.
W pewnym sensie jednak jeśli zła jest w twej rzeczywistości więcej, to śmierć i nicość będzie dla ciebie zbawieniem, bo jednak tam ujmy nie doznajesz.
Obrazek
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
Kloner
Chorąży
Chorąży
Posty: 3121
Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

Post autor: Kloner »

Uciekinier ateiści jeszcze bardziej szanują życie niż wierzący. Dlanich nie ma raju, ani piekła. Po śmierci jest koniec, ciemność. Śmierć jest dla nich najgorszą rzeczą.
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
ODPOWIEDZ