Kłamiesz, kłamiesz, kłamiesz-sędzia sądu najwyższego się znalazł.Czy ty może jesteś wszystkowiedzący, żeby się tak autorytatywnie wypowiadać?
Oczywiscie, ze nie jestem wszystkowiedzacy. Jawne klamstwa jednak jestem w stanie wychwycic, jak kazdy normalny czlowiek. Uwazasz, ze kazdy czlowiek ma kochanke i kochanka, ze pornografia jest w tiwi i radiu, i ze kosciol jest jedyna ostoja moralnosci? Masz jakis dowod na to, ze to nie sa klamstwa? :].
Absolutne potępianie jakiejkolwiek religii jest formą nietolerancji
Nie zalezy mi na byciu tolerancyjnym, istotniejsza jest dla mnie prawda.
To taka forma moralności która nie jest stała i można ją sobie wygodnie dostosowywać.
Tak, ale zauwaz, ze relatywizm warunkow, zdarzen, tego co nas spotyka pozwala tylko na taki niestaly system moralny
No cóż, ja zakładam, że te zasady dał ludziom (a przynajmniej ich część) Bóg/Allah/Jahwe/inne bóstwo bo w końcu na tym założeniu opiera się cała wiara i moje argumenty.
Argumenty oparte na wierze sa niepowazne i niewytrzymujace kontaktu z faktami historycznymi.
Poza tym jak już kilka razy mówiłem nawet Bóg czasem zmienia swoje prawa więc podstawy religii nie są tak prymitywne.
Wg waszej - chrzescijanskiej, augustynskiej - filozofii bog jest jeden i niezmienny, jak kazda idea. Zasady zmienia kosciol, a nie bog.
Widzę, że dyskusja może się przerodzić (choć nie musi) w ciekawą dysputę teologiczną.
Dysputa teologiczna nie moze byc ciekawa, bo sie opiera na zalozeniu istnienia boga, a w zamysle polskim-katolickim, przy zalozeniu istnienia boga biblijnego.
Kiedyś jakiś biskup wyliczył, że świat powstał w 4440 roku p.n.e. (czy ta data jest poprawna czy nie to inna kwestia Wink )
A nie przypadkiem 55xx/59xx (nie pamieatm dokladnie) ? ;]
Skoro tak, to czemu dopiero po tysiącach lat "pogaństwa" powstała ta "prawdziwa" religia? Czemu nie od razu?
Jest np taka teoria w religioznawstwie, ze pierwsza prawdziwa religia ludzi byl monoteizm, a pozniej doszlo do degeneracji religijnosci i powstaly formy heno- i politeistyczne. Laczac to moze troche z teoria ewolucjonizmu, dochodzilo sie do wniosku, ze chrzescijanstwo jest to najwyzsza forma. Oczywiscie, wspolczesnie obie te teorie sa odrzucane w srodowisku religioznawczym, ale zdaje sie dalej podtrzymywane przez teologow chrzescijanskich :].
Inna teoria jest to (zdaje sie wprowadzone przez augustyna) - ze ludzie przez religie poganskie musieli dojrzec do prawdziwej religii - chrzescijanskiej. Stad latwiejsza akceptacja prac platona, arystotelesa i paru innych 'pogan' w swiecie chrzescijanskim, poniewaz tamci byli niby takimi pomostami na drodze do krystianizmu.
Gdyby nagle ustalili coś co leżałoby w oczywistej sprzeczności z Biblią to po prostu bym tego nie przestrzegał.
Np celibat, spowiedz, istnienie czyscca, wniebowstapienie maryi?
Na Biblii bym się za bardzo nie opierał jeśli chodzi o fakty historyczne. Jest dość hmm średniej wiarygodności.
W sumie troche faktow historycznych tam jest, tego nie da sie zaprzeczyc. Ale oczywiscie jest to wersja zydowska, pisana z ich punktu widzenia, z ich podejscia do niektorych spraw i dlatego - bez znajomosci kontekstu historycznego i kulturowego biblia moze byc traktowana tylko jako bajeczka.