Tortury (wszelakiego rodzaju)

Tutaj poruszamy wszystkie tematy, których nie da się upchnąć powyżej...
ODPOWIEDZ
Kloner
Chorąży
Chorąży
Posty: 3121
Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

Re: Tortury (wszelakiego rodzaju)

Post autor: Kloner »

Mam do was prośbę. Otóż poszukuję wszelkiego rodzaju informacji o Inkwizytorach: rycin, lub opisów ich strojów, opisów przesłuchań itp. Dysponuje może ktoś takimi materiałami?
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Alucard
Bosman
Bosman
Posty: 2349
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
Numer GG: 9149904
Lokalizacja: Wrzosowiska...

Re: Tortury (wszelakiego rodzaju)

Post autor: Alucard »

Hmmm...młot na czarownice mam. Jak sie przyda to niektóre opisy mogę skopiować.
Ryciny tam też są, ale skanera nie mam... chyba, ze do Krakowa wpadniesz kiedys ;]

Jak cos na na PW
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Re: Tortury (wszelakiego rodzaju)

Post autor: Phoven »

Hehe.. :>

http://www.newadvent.org/cathen/08026a.htm[/url] <== Z encyklopedii katolickiej.
http://www.geocities.com/christprise/ho ... tions.html <== Tekst i ryciny

I teraz warto też zauważyć, że liczby zgonów przy których maczała palce Inkwizycja nadal nie jest do końca określona. I tak:
- Katoliccy historycy zazwyczaj podają liczbę kilkuset ofiar - jednakże liczby te są ustalane mocno stronniczo i co ciekawe - z pracy na pracę obniżane. ;P
- Całkiem popularna liczba ofiar wśród historyków to kilka-kilkanaście tysięcy heretyków zabitych w najróżniejszy tylko sposób przy udziale Inkwizycji.
- Zwolennicy "czarnej legendy", którzy moim skromnym zdaniem są jeszcze mniej wiarygodni od historyków Kościoła, podają liczbę około 30 tys+ zabitych.
Osobiście myślę, że liczba rzeczywistych ofiar waha się w granicach paru tysięcy. Na to wskazuje bowiem większość faktów.

To taka moja mała dygresja - wybacz, ale nie mogłem się powstrzymać. Jeśli zaś chodzi o ryciny - prócz wymienionych stron google wręcz obfituje w dziesiątki różnych rycin - pomijając offkoz współczesne prace. ;P

I na sam koniec tej krótkiej notki dwa absolutnie niezbędne linki.
Czyli I. w kontekscie historycznym.
Czyli I. dzisiaj.
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Re: Tortury (wszelakiego rodzaju)

Post autor: Deep »

Żeby wprowadzic nieco milszą atmosferę do tak ponurego tematu mały żarcik: http://wulffmorgenthaler.com/default.as ... 0c327bb0d3
.
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Re: Tortury (wszelakiego rodzaju)

Post autor: Tori »

Heh, natknąłem się nawet na liczbę (spalonych wiedźm) wynoszącą 300 tysięcy (tak, trzysta). Prawdę mówiąc, to wszystko jest możliwe... 300 tysięcy ludzi, nawet biorąc pod uwagę znacznie mniejszą gęstość zaludnienia, na całą Europę to nie jest dużo...
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Adamir
Marynarz
Marynarz
Posty: 329
Rejestracja: wtorek, 18 marca 2008, 19:18

Re: Tortury (wszelakiego rodzaju)

Post autor: Adamir »

Dzisiaj postanowiłem pograć nockę w WoWa, w dzień dam radę, ale w następną noc brak snu jest po prostu koszmarny - nie chciałbym próbować, jak bym się czuł po 3 czy 4 dobie bez spania ;] Tak więc IMHO zabranianie snu jest jedną z gorszych tortur.

Adekwatna pora na taki post, nie?
[url=irc://quakenet/tawerna-rpg]Obrazek[/url]
Szelmon
Buńczuczny Tawerniak
Buńczuczny Tawerniak
Posty: 1441
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
Lokalizacja: Baile Atha Cliath
Kontakt:

Re: Tortury (wszelakiego rodzaju)

Post autor: Szelmon »

Adamir pisze:Dzisiaj postanowiłem pograć nockę w WoWa, w dzień dam radę, ale w następną noc brak snu jest po prostu koszmarny - nie chciałbym próbować, jak bym się czuł po 3 czy 4 dobie bez spania ;] Tak więc IMHO zabranianie snu jest jedną z gorszych tortur.

Adekwatna pora na taki post, nie?
Pfrrrrrrrrr...
Brak snu to nic takiego :)
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
Adamir
Marynarz
Marynarz
Posty: 329
Rejestracja: wtorek, 18 marca 2008, 19:18

Re: Tortury (wszelakiego rodzaju)

Post autor: Adamir »

Pfrrrrrrrrr...
Brak snu to nic takiego :)
To spróbuj nie spać kilka nocy. Już trzeciej będzie masakrycznie ciężko, o następnych nie wspominając.

Kiedyś zrobili badania, jak brak snu wpływana organizm. 'człowieka doświadczalnego' poili kawą, itp, po sześciu dniach pojawiły się halucynacje, po siedmiu chciał oddać wszystko za odrobinę snu ;]
[url=irc://quakenet/tawerna-rpg]Obrazek[/url]
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Re: Tortury (wszelakiego rodzaju)

Post autor: Tori »

Pfffff, Szelmon już nie takie rzeczy robił :P Dla niego dwie noce bez snu to nic wielkiego :P


Do do tych eksperymentów- on nie chciał snu. Halucynacje zaczynały się niewinnie- od pajęczyn w rogach pokoju, przez pojawiające się płomienie, do pożaru. Potem już nie chciał nikogo do siebie dopuścić, ponieważ w jego widzeniu naukowcy byli bandą zombie, którzy chcieli pożreć jego móóóóózg...
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Szelmon
Buńczuczny Tawerniak
Buńczuczny Tawerniak
Posty: 1441
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
Lokalizacja: Baile Atha Cliath
Kontakt:

Re: Tortury (wszelakiego rodzaju)

Post autor: Szelmon »

Adamir pisze:
Pfrrrrrrrrr...
Brak snu to nic takiego :)
To spróbuj nie spać kilka nocy. Już trzeciej będzie masakrycznie ciężko, o następnych nie wspominając.
Wiem, wiem, znam to uczucie z autopsji i wcale nie jest to "nic takiego". Taki zarcik sobie zrobilem po prostu o 4:30 nad ranem :D
Calkowity brak snu jest oczywiscie (bez zadnych dopalaczy) tortura pelna geba. Uniemozliwianie zapadniecia w sen, bylo stosowane do zmiekczenia wiezniow/przesluchiwanych chyba przez wszystkich hehe, od inkwizycji po cia.
Mi bardziej chodzilo o to, ze malo snu to nic takiego ;) Bo ostatnio wcale czesto mi sie zdarza spac po 2h na dobe, przez np. tydzien z rzedu, i to rzeczywiscie jest nic takiego ;)
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
Sihamaah
Bosman
Bosman
Posty: 1719
Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 12:16
Numer GG: 11803348
Lokalizacja: Łóżko -> Lodówka -> Kibel -> Komputer (zapętlić)

Re: Tortury (wszelakiego rodzaju)

Post autor: Sihamaah »

Mi bardziej chodzilo o to, ze malo snu to nic takiego ;) Bo ostatnio wcale czesto mi sie zdarza spac po 2h na dobe, przez np. tydzien z rzedu, i to rzeczywiscie jest nic takiego ;)
Ja tak sypiałem przez 3 tygodnie gdzieś, po 3-4h dziennie, włącznie z sobotami i niedzielami. Pewnego dnia położyłem się na łóżku i potem spałem dwa dni... ;) A i przez następny miesiąc musiałem wcześniej się kłaść, żeby nie chodzić później przez cały dzień jak zombie :?
Mów mi Sih :)
Kanał IRC Tawerny RPG: [url=irc://irc.npircs.pl/tawerna-rpg]KLIK![/url]
Link nie działa? Używaj Opery lub zainstaluj Chatzillę, jeśli używasz Firefoxa. PS.[url=irc://quakenet/tawerna-rpg]STARY KANAŁ TUTAJ[/url]
Thurs
Mat
Mat
Posty: 470
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 09:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: poza zasięgiem

Re: Tortury (wszelakiego rodzaju)

Post autor: Thurs »

Ja z kolei, dawno, dawno temu ;) wybrałem się do kościoła, będąc oczywiście niewyspanym. To co przeżywałem to się w głowie nie mieści. Wyobraźcie sobie młodzieńca, który kiwa się na wszystkie strony i przestępuje bez przerwy z nogi na nogę, raz po raz zamykając oczy, zapadając w błogą rozkosz nieświadomości. Kolega z pracy dał sobie spokój w takiej sytuacji i po prostu uciął sobie drzemkę w ławeczce. :smile:

Myślę że to taki elegancki i dość skuteczny sposób złamania kogoś psychicznie, ale na torturę z prawdziwego zdarzenia to to za mało brutalne. :)
Szelmon
Buńczuczny Tawerniak
Buńczuczny Tawerniak
Posty: 1441
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
Lokalizacja: Baile Atha Cliath
Kontakt:

Re: Tortury (wszelakiego rodzaju)

Post autor: Szelmon »

Hehe, subtelne tortury bywaja czasami skuteczniejsze od tych brutalnych.
Hmmm... ja ostatnio w pracy doprowadzilem kumpla do szalu puszczajac w kolko i wkolko i wkolko na caly regulator Imagination Song z south paku :D Mysle ze mozna by puszczanie komus tego kawalka zaliczyc do subtelnych tortur hehe. Skonczylo sie tak ze rozbil glosniki o biurko... powaznie.
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
Ojciec Mróz
Marynarz
Marynarz
Posty: 249
Rejestracja: wtorek, 8 kwietnia 2008, 12:31
Numer GG: 2363991
Lokalizacja: Skądinąd

Re: Tortury (wszelakiego rodzaju)

Post autor: Ojciec Mróz »

nie wiem czy ktoś już o tym nie napisał, temat jest za długi żeby mi się go chciało w całości prześledzić :D

słynne KGB w latach 80 ubiegłego wieku opracowało taką dość wredną metodę torturowania (a właściwie zmiękczania przesłuchiwanego), stosowaną wobec osób, których nie można było potraktować zwyczajowym butem i pałką. metoda ta nazywała się deprawacją sensoryczną i polegała na "utopieniu" lekko zamroczonego narkotykami lub jakimiś lekami nagiego, odzianego w idealnie przylegający do skóry "kostium" delikwenta w zbiorniku wypełnionym nieprzejrzystym płynem o konsystencji nieco gęstszej niż woda i o neutralnej wyporności (czyli zanurzone ciało nie opadało ani nie wypływało na powierzchnię), temperaturę ustawiano na mniej więcej 36,6, tlen podawano przez specjalną maskę (żeby jej przesłuchiwany nie czuł był otumaniany farmaceutykami) i tak zostawiano człowieka odciętego od wszelkich praktycznie bodźców (jedyne co widział to lekko rozmyte szare światło)

podobno rekordzista wytrzymał 12 godzin

ogólnie rzecz ujmując specjaliści z radzieckich służb wywiadu przodowali w wymyślaniu różnych metod łamania przesłuchiwanych, większość śledczych była specjalistami w dziedzinie ludzkiej psychiki i wbrew pozorom wcale często przesłuchiwany nawet raz nie był bity, niszczono go tylko i wyłącznie psychicznie
DUB W NOSIE !

Sprawozdania z Drugich Międzynarodowych Warsztatów na Temat Nagich Myszy
Thurs
Mat
Mat
Posty: 470
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 09:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: poza zasięgiem

Re: Tortury (wszelakiego rodzaju)

Post autor: Thurs »

W rosji nie tylko służby specjalne stosują tortury, także milicja, ale już nieco mniej subtelne...

http://wyborcza.pl/1,86738,3749884.html
Ojciec Mróz
Marynarz
Marynarz
Posty: 249
Rejestracja: wtorek, 8 kwietnia 2008, 12:31
Numer GG: 2363991
Lokalizacja: Skądinąd

Re: Tortury (wszelakiego rodzaju)

Post autor: Ojciec Mróz »

no cóż, prawdę mówiąc to w większości państw służby policyjne stosują takie czy inne metody wymuszania zeznań, chociaż na pewno nie aż tak brutalne

ale co począć - Rosja to kraj dziwny i dziki :D
DUB W NOSIE !

Sprawozdania z Drugich Międzynarodowych Warsztatów na Temat Nagich Myszy
Sir_Ernest_Torrmer
Marynarz
Marynarz
Posty: 285
Rejestracja: niedziela, 13 maja 2007, 13:11
Numer GG: 8009826
Lokalizacja: A wedle tych trzech buczków

Re: Tortury (wszelakiego rodzaju)

Post autor: Sir_Ernest_Torrmer »

Co tu dużo mówić, dla mnie jedną z większych tortur jest łażenie za matką w jakimś dużym sklepie, a jeśli jest to ciucholand albo podobne cuś to dajcie mi spokój wolę żeby mnie kołem łamali :P
Opowiadania, wiersze itp. krótko mówiąc biblioteka zapraszamy - http://www.alibrary.webd.pl/index.php?id=glowna

http://world4.knightfight.pl/?ac=vid&vi ... &ref=flink

Obrazek
ODPOWIEDZ