Broń!

Tutaj poruszamy wszystkie tematy, których nie da się upchnąć powyżej...
ODPOWIEDZ
krucaFuks
Tawerniany Trickster
Tawerniany Trickster
Posty: 898
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: krucaFuks »

Celowanie to akurat najmniejszy problem.. ja jestem ciekaw jakim cudem pocisk nie klinuje sie w tej zagietej lufie... moim zdanie to cudo wybuchloby przy pierwszym strzale.

Karabin do strzelania zza winkla opracowal Izrael, do uzytku wszedl dwa czy trzy lata temu (bylo calkiem sporo niusow o tym w gazetach i na necie, nawet w wiadomosciach tv bylo cos o tym). Caly mechanizm strzelajacy znajduje sie w przedniej czesci, kolbe i mechanizm spustowy oraz celowniczy (wyswietlacz) w czesci tylnej, ktora mozna "zlamac" pod katem prostym. Duzym wyzwaniem, bylo zaprojektowanie tak, zeby niemal nie bylo odrzutu (kwestia celnosci), ale nie znam szczegolow jak sobie z tym poradzono.
Obrazek Obrazek
impostor
Marynarz
Marynarz
Posty: 392
Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 08:22
Lokalizacja: Prosto z trzewi molocha!
Kontakt:

Post autor: impostor »

A ten jak zwykle wzystkiemu przeciwny. Ja natomiast widziałem (w Komandosie) karabin rosyjski (któraś wersja AK) który miał lufę zagiętą w dół, i służyło to do strzelania z okopów. Ten cuś miał na tyle mały kąt zagięcia lufy, że pocisk się w niej nie klinował. A poza tym, pogromcy mitów udowodnili, iż nie tak łatwo jest rozsadzić lufę nowoczesnego karabinu. Lufa starego Lee Enfield`a wytrzymała z prętem metalowym i zalanym betonem w środku.
Obrazek

Obrazek
Runiq
Bombardier
Bombardier
Posty: 765
Rejestracja: sobota, 18 września 2004, 12:59
Lokalizacja: Piekło skute lodem

Post autor: Runiq »

Ale takie karabiny nie są zbyt przydatne o czym świadczy ich znikoma ilość. Poza tym, żeby celować, trzeba się zaopatrzyć w lusterko. :p No, chyba że ktoś lubi strzelać na ślepo i marnować amunicję. ;p
krucaFuks
Tawerniany Trickster
Tawerniany Trickster
Posty: 898
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: krucaFuks »

impostor pisze:...Ten cuś miał na tyle mały kąt zagięcia lufy, że pocisk się w niej nie klinował. A poza tym, pogromcy mitów udowodnili, iż nie tak łatwo jest rozsadzić lufę nowoczesnego karabinu. Lufa starego Lee Enfield`a wytrzymała z prętem metalowym i zalanym betonem w środku.
1. zeby pocisk sie nie klinowal, nie wystarczy maly kat zagiecia - srednica lufy musialaby byc tez znaczaco wieksza, co zmniejszaloby dramatycznie skutecznosc takiej broni (odplyw gazow wybuchu wokol pocisku).
2. nie wiem co to jest Komandos, ale nie brzmi jak wartosciowe zrodlo :P
3. Lee Enfield to nie jest nowoczesny karabin.
4. nie przypominam sobie, zebym mowil o rozsadzaniu lufy. bardziej prawdopodobne byloby wywalenie zamka - prawdopodobnie prosto w twarz strzelajacego.

ps. fakt, zwykle czepiam sie podobnych glupot
Obrazek Obrazek
impostor
Marynarz
Marynarz
Posty: 392
Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 08:22
Lokalizacja: Prosto z trzewi molocha!
Kontakt:

Post autor: impostor »

Oj, Fuksik, fuksik. Co do twojego ostatniego zdania to się zgadzam. Ale np. Komandos wprawdzie przestał się ukazywać, lecz prowadził swoją chwalebną działalność od lat 70ych. Nigdy już nie było równie dobrego pisma o militariach. #2 przecież napisałem "stary lee enfield" nawet sam to zacytowałeś. A ktoś kto widział opisywany przeze mnie odcinek "pogromców..." może potwierdzić iż jedyną szkodą, jaką wyrządził karabinowi ów pręt, było małe wybrzuszenie na końcu lufy... A zamek pozostał bez żadnych uszkodzeń. [/url]
Obrazek

Obrazek
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Tori »

Wczoraj pisałem tu posta, a go niema. Hmmm, cenzura na forum :P A pisałem że Komandos to wino aromatyzowane za ok 4.80 w sieci sklepów Żabka :P
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Runiq
Bombardier
Bombardier
Posty: 765
Rejestracja: sobota, 18 września 2004, 12:59
Lokalizacja: Piekło skute lodem

Post autor: Runiq »

Tori pisze:Wczoraj pisałem tu posta, a go niema. Hmmm, cenzura na forum A pisałem że Komandos to wino aromatyzowane za ok 4.80 w sieci sklepów Żabka
U mnie jest za 5.05 zł. Swoją drogą dobre. :)

A żeby nie było offtopu: Znalazłem w internecie broń podobną do OICW. Nawet nazwę ma podobną - AICW. Tyle, że ta jest z Australii, a nie USA. Broń wygląda jak połączenie Steyr AUG z granatnikiem. Jest tylko trochę cięższa. Tu jest zdjęcie (to czarne w rękach tego gościa, jakby ktoś nie wiedział ;p):

http://img527.imageshack.us/img527/4489 ... 7yx.th.jpg
impostor
Marynarz
Marynarz
Posty: 392
Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 08:22
Lokalizacja: Prosto z trzewi molocha!
Kontakt:

Post autor: impostor »

To JEST AUG tylko że z granatnikiem, lub systemem landwarrior zamontowanym na grzbiecie.
Obrazek

Obrazek
Runiq
Bombardier
Bombardier
Posty: 765
Rejestracja: sobota, 18 września 2004, 12:59
Lokalizacja: Piekło skute lodem

Post autor: Runiq »

AUG jest produkcji austriackiej, a AICW - australijskiej. ;p

Taka drobna różnica. Wątpię, żeby Steyr zgodził się na przeróbkę swojego karabinu, ale jeśli masz rację, to podaj jakiś artykuł gdzie to wyczytałeś.
impostor
Marynarz
Marynarz
Posty: 392
Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 08:22
Lokalizacja: Prosto z trzewi molocha!
Kontakt:

Post autor: impostor »

Bo ten coś, jak się trochę później dowiedziałem to jest wschodia wersja systemu LandWarrior. Trochę słabsza tecnicznie, lecz bardziej wytrymała. A że to coś jest na stałe przymocowane do broni, to cała nazwa się zmieniła. I nie rozumiem czemu Steyr nie mieliby odstąpić do ekspermentów swojej konsrukcji nie tak znowu nowego karabinu. Business is business.
Obrazek

Obrazek
Runiq
Bombardier
Bombardier
Posty: 765
Rejestracja: sobota, 18 września 2004, 12:59
Lokalizacja: Piekło skute lodem

Post autor: Runiq »

Doczytałem artykuł i... masz rację. Częściowo. :)

Dolna część karabinu to australijski F88, czyli mocno przerobiony AUG (np. kolba jest poszerzona, by lepiej się trzymało broń wyposażoną w granatnik, itp.). Więc zwracam honor. :)
impostor
Marynarz
Marynarz
Posty: 392
Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 08:22
Lokalizacja: Prosto z trzewi molocha!
Kontakt:

Post autor: impostor »

Oglądałem ostatnio Kill Bill vol. 2. Wiem, że film może uchodzić za naciągany, specjanie zrobiony w takiej konwencji, ale scena w której główna heroina obrywa z odległości kontaktowej dwururką - a potem jedynie nieco się krztusi - bardzo mnie, jak by to powiedzieć, zdenerwowała. Co sądzicie o takim braku konsekwencji?
Obrazek

Obrazek
krucaFuks
Tawerniany Trickster
Tawerniany Trickster
Posty: 898
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: krucaFuks »

Krytykować Kill Billa za brak realizmu to tak jak zarzucać to samo kreskówkom z Królikiem Bugsem...
Obrazek Obrazek
impostor
Marynarz
Marynarz
Posty: 392
Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 08:22
Lokalizacja: Prosto z trzewi molocha!
Kontakt:

Post autor: impostor »

rozumiem to, że ten film jest (jak już wcześniej powiedziałem) naciągany. Niektóre rzeczy mogę zrozumieć. Nie znam się na sztukach walki na przykład, ani na walce kataną. Jednak jako skatalogowany maniak wszelkiej broni palnej - kiedy widzę opisaną wyżej scenę- krew mnie zalewa!
Obrazek

Obrazek
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Pozwolę się wtrącić jako maniak sztuk walki - Kill Billa nie oglądałem żadnego i nie żałuję, a opisana przez Ciebie sytuacja z filmu JEST niewiarygodna, jednakże było kilka przypadków postrzałów mistrzów różnych sztuk walki, którzy to przeżywali. Po pierwsze nie wiem, gdzie oberwała główna bohaterka i czy po prostu stała w miejscu, czy się poruszała.... A to jest ważne. Nie wiem też jakie znała sztuki walki... A to druga sprawa, bo żeby przeżyć coś takiego trzeba trenować walkę połączoną z filozofią i umysłem, a nie np. Zapasy...
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Runiq
Bombardier
Bombardier
Posty: 765
Rejestracja: sobota, 18 września 2004, 12:59
Lokalizacja: Piekło skute lodem

Post autor: Runiq »

impostor pisze:heroina obrywa z odległości kontaktowej dwururką
Kill Bill'a nie oglądałem, ale przy takiej odległości to nawet Lord Vader nie przeżyje trafienia z dwururki. :p Poprostu nawet jeśli bohaterka dostałaby w rękę lub nogę, to by jej ją oderwało. Life is brutal.
Craw
Bosman
Bosman
Posty: 1864
Rejestracja: poniedziałek, 25 kwietnia 2005, 20:51
Numer GG: 5454998

Post autor: Craw »

KB mial byc nierealny - takie bylo jego zalozenie i film to spelnia. Tarantino bardzo wzorowal sie na animcach, a tam bardzo czesto sa wlasnie takie sytuacje - postac dziurawa jak ser szwajcarki, stracila 100l krwi, jednak walczy nadal. Wiec nie ma co sie dziwic, niesmaczyc itp. Tak ma byc.
ODPOWIEDZ