arg, jemu chodzi o to ze chodząc do szkoły przez trzy lata sie uczysz do matury mniej lub bardziej, więc każdy się uczył do matury tak naprawdę.mone0 pisze:Zdarzało się, że tydzień lub dwa mnie nie było [nie z powodu choroby, choć lenistwo można w moim przypadku do chorób zaliczyć].Ilenear pisze:mone0 a przez te wszystkie lata liceum nie było Cię ani razu w szkole? Nigdy nie słuchałeś o czym mówi nauczyciel? W tydzień przed egzaminem, mogłeś odświeżyć sobie pewne partie materiału.
Wiesz zaliczenie przedmiotu było uwarunkowane frekwencją 50% + 1 godzina lekcyjna.
Są rożni nauczyciele, jedni ciekawie opowiadają, inni nudzą swoimi gadkami. Czasem przysypiałem [na różnych przedmiotach], szczególnie na j. polskim [nie ma jak siedzieć w 2 ławce tuż za kolegą, który ma 2 metry wzrostu]
M jak Matura

-
- Bosman
- Posty: 1796
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Freistadt Danzig
Re: M jak Matura





-
- Pomywacz
- Posty: 43
- Rejestracja: sobota, 14 października 2006, 13:13
Re: M jak Matura
Dzięki Brzoza. Sam bym tego lepiej nie wytłumaczył 

Kanał IRC Tawerny RPG: [url=irc://quakenet/tawerna-rpg]KLIK![/url]

-
- Mat
- Posty: 473
- Rejestracja: wtorek, 10 czerwca 2008, 14:05
- Numer GG: 12563782
Re: M jak Matura
Logiczne, po to są szkoły, by kończyły się egzaminamiBrzoza pisze:jemu chodzi o to ze chodząc do szkoły przez trzy lata sie uczysz do matury mniej lub bardziej, więc każdy się uczył do matury tak naprawdę.

Nie musisz od razu tak się denerwować, chociaż jak zauważyłem to u ciebie normalne

"drobnostki tworzą doskonałość, a doskonałość nie jest drobnostką" Michał Anioł

-
- Bombardier
- Posty: 895
- Rejestracja: niedziela, 15 lutego 2009, 17:50
- Numer GG: 0
Re: M jak Matura
mi do matury zostały jeszcze dwa lata...
Ale wiem od brata, że teraz praktycznie do matury nikt się nie uczy. Nie jest już tak ważna jak kiedyś. Za granicą można zarobić kokosy na pracy w pubie. U nas taki ktoś to zero - bez obrazy, tak większość ludzi zaczyna - u nich to normalna praca... i do tego dobrze płacą.
mone0 - swoją drogą, czekam na kartę
Ale wiem od brata, że teraz praktycznie do matury nikt się nie uczy. Nie jest już tak ważna jak kiedyś. Za granicą można zarobić kokosy na pracy w pubie. U nas taki ktoś to zero - bez obrazy, tak większość ludzi zaczyna - u nich to normalna praca... i do tego dobrze płacą.
mone0 - swoją drogą, czekam na kartę


to dalej ja, tylko mi kochany baziu ksywkę zmienił


-
- Marynarz
- Posty: 293
- Rejestracja: wtorek, 21 października 2008, 19:47
- Numer GG: 11883875
- Lokalizacja: Warszawa
Re: M jak Matura
Ja tam do matury mam miesiąc i podchodzę do tego szczerze powiedziawszy na luzie.
Zdaję matmę, angola i fizykę (rozszerzone) i polski (podstawę). Jednak ten ostatni miesiąc szykuje się naprawdę ostry
Trzeba będzie ostro zakuć do fizy i matmy, bo jak nie to po dobrych studiach.
Zauważyłem jednak, że niektórzy przesadzają trochę i nie pozostawiają sobie chwili wolnego czasu, tylko zakuwają. Nie widzę w tym większego sensu, gdyż normalny człowiek nie jest w stanie znieść takiego tempa i po prostu wysiądzie a informacje zaczną mu się jeb... Dlatego grunt to odpowiednie rozłożenie sobie materiału i znalezienie chociaż odrobiny czasu "dla siebie"



Zauważyłem jednak, że niektórzy przesadzają trochę i nie pozostawiają sobie chwili wolnego czasu, tylko zakuwają. Nie widzę w tym większego sensu, gdyż normalny człowiek nie jest w stanie znieść takiego tempa i po prostu wysiądzie a informacje zaczną mu się jeb... Dlatego grunt to odpowiednie rozłożenie sobie materiału i znalezienie chociaż odrobiny czasu "dla siebie"
“Better to fight for something, than live for nothing”
General George S. Patton
Fortis cadere, cedere non potest
General George S. Patton
Fortis cadere, cedere non potest

-
- Marynarz
- Posty: 170
- Rejestracja: sobota, 27 grudnia 2008, 17:30
- Numer GG: 0
Re: M jak Matura
Nie jestem pewien czy dobrze zrouzumiałem, ale czy ty napisałeś coś w stylu:Ale wiem od brata, że teraz praktycznie do matury nikt się nie uczy. Nie jest już tak ważna jak kiedyś. Za granicą można zarobić kokosy na pracy w pubie.
"Do matury praktycznie nikt się już nie uczy. Nie jest już taka ważna jak kiedyś, bo za granicą można zarobić kokosy w pubie."
???


-
- Bosman
- Posty: 1796
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Freistadt Danzig
Re: M jak Matura
Bo taka jest prawda. tylko u nas w zascianku mysli sie ze szkoła coś da. Co najgorsze to się ciągnie od prlu pokolenie za pokoleniem tak że i nasze będzie w to wierzyć. Bo np. w stanach wciąż uwaza się ze pucybut może zostac miliarderem i zeby było ciekawie nie raz się tak zdarzało, że ktoś z totalnie podrzędną robotą staje się bogaty zwyczajnie pracując, nawet nie mając jakiegoś wielkiego wykształcenia.Arch pisze:Nie jestem pewien czy dobrze zrouzumiałem, ale czy ty napisałeś coś w stylu:Ale wiem od brata, że teraz praktycznie do matury nikt się nie uczy. Nie jest już tak ważna jak kiedyś. Za granicą można zarobić kokosy na pracy w pubie.
"Do matury praktycznie nikt się już nie uczy. Nie jest już taka ważna jak kiedyś, bo za granicą można zarobić kokosy w pubie."
???





-
- Bosman
- Posty: 1691
- Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39
Re: M jak Matura
Podnieta mozliwościami oferowanymi przez wykształcenie i totalne go zlewanie to dwie różne skrajności których lepiej unikać.
Dobrej pracy nie zdobędziesz z samym tylko papierkiem ukonczenia kierunków przydatnych inaczej - ale jeśli rzeczywiście masz specyficzną i przydatną wiedzę to wraz z cechami potrzebnymi w danym zawodzie masz znacznie z górki. 
A - i zarabianie kokosów w zagranicznych pubach? Być moze inaczej pojmujemy wyrażenie "kokosy". Szczególnie, że w PL znalezc lepiej platną i lżejszą pracę od tej "pubowej" strasznie trudno nie jest.


A - i zarabianie kokosów w zagranicznych pubach? Być moze inaczej pojmujemy wyrażenie "kokosy". Szczególnie, że w PL znalezc lepiej platną i lżejszą pracę od tej "pubowej" strasznie trudno nie jest.


-
- Mat
- Posty: 473
- Rejestracja: wtorek, 10 czerwca 2008, 14:05
- Numer GG: 12563782
Re: M jak Matura
W stanach ludzie zdają maturę i startują do college'u [jakieś 3 lata nauki - w PL odpowiednik licencjat] i to im w zupełności wystarcza.
Co do milionerów, wystarczy dobrze się "wkręcić" - muzyka, w szczególności rap [tam to dopiero kokosy są].
Jest tylko 1 zasadnicza różnica, za studia płaci się kokosy i tylko najzamożniejszych na to stać, lub zaciągają kredyty...i spłacają je latami, z czego właśnie wyniknął kryzys w US.
Co do wynagrodzeń w PL, są one za niskie, a wymagania na stanowiska wygórowane.
Dlaczego anglicy nie brali się za budowlankę?
Bo i się nie chciało, a teraz domagają się tej pracy.
Co do milionerów, wystarczy dobrze się "wkręcić" - muzyka, w szczególności rap [tam to dopiero kokosy są].
Jest tylko 1 zasadnicza różnica, za studia płaci się kokosy i tylko najzamożniejszych na to stać, lub zaciągają kredyty...i spłacają je latami, z czego właśnie wyniknął kryzys w US.
Co do wynagrodzeń w PL, są one za niskie, a wymagania na stanowiska wygórowane.
Dlaczego anglicy nie brali się za budowlankę?
Bo i się nie chciało, a teraz domagają się tej pracy.
"drobnostki tworzą doskonałość, a doskonałość nie jest drobnostką" Michał Anioł

-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
Re: M jak Matura
A mnie Matura przeraża z roku na rok coraz bardziej, jak patrze jakie są wymagania z matematyki na podstawową to robi mi się słabo.
Brzoza szkoła daje coś bardzo istotnego - rozwój.
Brzoza szkoła daje coś bardzo istotnego - rozwój.

-
- Kok
- Posty: 1348
- Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"
Re: M jak Matura
Co ty gadaszEglarest pisze:A mnie Matura przeraża z roku na rok coraz bardziej, jak patrze jakie są wymagania z matematyki na podstawową to robi mi się słabo.


"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein

-
- Pomywacz
- Posty: 37
- Rejestracja: wtorek, 10 marca 2009, 20:23
- Numer GG: 4494492
- Lokalizacja: Jaworzyna Śląska/Wrocław
Re: M jak Matura
O bogowie... ja myślałem, że zdawałem prostą matmę (pierwsza giertychowaAle ponoć za kilka lat z powrotem wrócą ponoć pochodne funkcji i inne takie co wyrzucili

A z tym, że na studiach ludzie przychodzą zieloni, to fakt. nigdy nie byłem specjalistą od matmy, tyle, co trochę rozumiałem, ale na pierwszym roku musiałem pomagać innym nie tyle z całek, co z właśnie pochodnych czy nawet wielomianów i granic...

-
- Kok
- Posty: 1348
- Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"
Re: M jak Matura
Pochodne to są m.in. granice jak dobrze rozumiem, a i granic już teraz nie maPaRaSiTe pisze:O bogowie... ja myślałem, że zdawałem prostą matmę (pierwsza giertychowaAle ponoć za kilka lat z powrotem wrócą ponoć pochodne funkcji i inne takie co wyrzucili) ale jak już nawet pochodne zabiorą, to co tam będzie trudnego?
A z tym, że na studiach ludzie przychodzą zieloni, to fakt. nigdy nie byłem specjalistą od matmy, tyle, co trochę rozumiałem, ale na pierwszym roku musiałem pomagać innym nie tyle z całek, co z właśnie pochodnych czy nawet wielomianów i granic...


"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein

-
- Mat
- Posty: 473
- Rejestracja: wtorek, 10 czerwca 2008, 14:05
- Numer GG: 12563782
Re: M jak Matura
Jeżeli nie ma takich podstawowych rzeczy, to nie wiem w jaki sposób można nie zdać matury z matmy.
Jeżeli ktoś ma ochotę startować na Uniwersytet ekonomiczny, niech lepiej to sobie przypomni, a także poćwiczy macierze. Szczerze zachęcam, bo bez tego ani rusz.
Jeżeli ktoś ma ochotę startować na Uniwersytet ekonomiczny, niech lepiej to sobie przypomni, a także poćwiczy macierze. Szczerze zachęcam, bo bez tego ani rusz.
"drobnostki tworzą doskonałość, a doskonałość nie jest drobnostką" Michał Anioł

-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Re: M jak Matura
Dzisiejsza rozszerzona matura z języka polskiego (tzn. z dnia 4 maja 2009) była taka sobie. Przyznam szczerze, że wolę się nastawić na sierpniową poprawkę, ale to tak z czysto fatalistycznej wizji rzeczywistości 
Tekst z czytania ze zrozumieniem był stosunkowo łatwy, za to pytania do niego... Pomijając pierwsze trzy, później zaczyna się loteria, bo nie wiadomo, o co właściwie pytają. Szczytem jest pytanie o konkret i uogólnienia do niego, bo w tekście, na moje oko, było kilka konkretów. Niestety, nie wiem co uważają o tej maturze inni, bo w szkole pisałem ją samotnie - a z wypowiedzi internautów wynikają dwie możliwości:
a) do matury z rozszerzonego języka polskiego biorą się nieodpowiedni ludzie;
b) było naprawdę nieciekawie.
Praca była nawet prosta - tematem było metaforyczne przedstawienie drogi - strasznie oklepany motyw, więc myślę, że parę punktów na tym nabiłem ;P Wierszokleci mieli Kochanowskiego - zresztą stawiałem na to, iż pojawi się właśnie ten osobnik
W porównaniu do próbnej matury z lutego bodajże, ta była naprawdę przerąbana.

Tekst z czytania ze zrozumieniem był stosunkowo łatwy, za to pytania do niego... Pomijając pierwsze trzy, później zaczyna się loteria, bo nie wiadomo, o co właściwie pytają. Szczytem jest pytanie o konkret i uogólnienia do niego, bo w tekście, na moje oko, było kilka konkretów. Niestety, nie wiem co uważają o tej maturze inni, bo w szkole pisałem ją samotnie - a z wypowiedzi internautów wynikają dwie możliwości:
a) do matury z rozszerzonego języka polskiego biorą się nieodpowiedni ludzie;
b) było naprawdę nieciekawie.
Praca była nawet prosta - tematem było metaforyczne przedstawienie drogi - strasznie oklepany motyw, więc myślę, że parę punktów na tym nabiłem ;P Wierszokleci mieli Kochanowskiego - zresztą stawiałem na to, iż pojawi się właśnie ten osobnik

W porównaniu do próbnej matury z lutego bodajże, ta była naprawdę przerąbana.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe

-
- Majtek
- Posty: 92
- Rejestracja: środa, 18 marca 2009, 21:57
- Numer GG: 6166027
- Lokalizacja: Stolyca
Re: M jak Matura
Mhm, chyba się zapiszę a jakiś kurs przygotowawczy do matury, dziedzina psychologii: "Co właściwie, i tak naprawdę mogło, a co za cholerę nie mogło zrodzić się w zmutowanym umyśle autora klucza, czyli zabij własną inwencję", lub też prościej "Nauka jest dla frędzli, i tak nie wiesz czego od Ciebie chcą"
Quidquid latine dictum sit, altum videtur.

-
- Pomywacz
- Posty: 30
- Rejestracja: poniedziałek, 4 maja 2009, 10:05
- Numer GG: 0
Re: M jak Matura
A ja myślałam, że to ja miałam przerąbaną maturę - rocznik eksperymentalny, kłaniam się uniżenie. XD
Nie martwcie się, jak dobrze pójdzie, to wkrótce przekonacie się, że matura to był pikuś, a zaznacie prawdziwego terroru S.E.S.J.I.
Trzymam kciuki!
Nie martwcie się, jak dobrze pójdzie, to wkrótce przekonacie się, że matura to był pikuś, a zaznacie prawdziwego terroru S.E.S.J.I.

Trzymam kciuki!

