Strona 1 z 2

Największa przeszkoda

: środa, 19 września 2007, 11:56
autor: BAZYL
Wiadomo - zorganizować konwent nie jest łatwo, ciągle na drodze wyrastają jakieś przeszkody, ktoś nie wywiązuje się z obowiazków, coś w ostatniej chwili się posypie...

Chciałem Was zapytać co było największą przeszkodą (pokonaną lub nie pokonaną) podczas organizowania Waszych konwentów?

Re: Największa przeszkoda

: środa, 19 września 2007, 11:56
autor: Tredo
U-BOT - przełamanie stereotypu Łodzi jako beznadziejnego miasta, w którym nic atrakcyjnego dla fantasty z Polski się nie odbywa. Ponadto dogrywanie wsyztskich aspektów współpracy z uczelnią, którą wybralismy na pierwotną lokalizację.

Re: Największa przeszkoda

: środa, 19 września 2007, 11:56
autor: BAZYL
To ja może dodam - jako org CoolKonu - że na pierwszej edycji barierą nie do pokonania było zdobycie szklanych kulek. Chodziłem po kwiaciarniach, pytałem, szukałem - i nic. Tylko w jednym miejscu można było takie kulku zamówić - to nic, że były dwa razy większe niż potrzeba.

Na szczęście za drugim razem udało się je zdobyć - kto był ten wie :)

Re: Największa przeszkoda

: środa, 19 września 2007, 11:57
autor: borg
CoolKi były problemem, o tak ogromnym!

A serio to ja myśle, że największym problemem jest pozyskanie wystarczających zasobów ludzkich do organizacji konwentu. Naprade potrzeba sporo osób do tego i to osób pewnych, sprawdzonych i sumiennych, a o to trudno.

Re: Największa przeszkoda

: środa, 19 września 2007, 11:57
autor: Tredo
Ale do poznania trudności jaką jest pozyskiwanie sumiennych współpracowników nie trzeba wcale być organizatorem konwentu. Wystarczy spróbować zorganizować cokolwiek dla ludzi...

I to wszytsko rzecz jasna społecznie i za darmo. Bo jakby się płaciło to by o wszytsko było dużo łatwiej...

Re: Największa przeszkoda

: środa, 19 września 2007, 11:57
autor: borg
To tak po prawdzie katastrofa może być tylo jedna - jak się posypie coś z lokalizacją konwentu, na wszystko inne można mieć plany awaryjne. Na niesolidną drukarnie - ksero, na niesolidnych partnerów - alternatywne punkty programu, na niesolidny bar - przywieść mikrofalówke i mrożone zapiekanki - tylko miejsca alterantywnego raczej nie można mieć w zapasie - jak się coś tu posypie - to biada.

Re: Największa przeszkoda

: środa, 19 września 2007, 11:57
autor: Tredo
A tu się mylisz. Miejsce zazwyczaj można mieć, tylko nie gotowe na przyjecie tylu osób co się na kon zwalą.

Myśmy mieli alternatywę, ale dograną za późno i za małą, żeby "w razie czego" przyjać ludzi.

Re: Największa przeszkoda

: środa, 19 września 2007, 11:58
autor: Yako
To i ja się wypowiem, ale najpierw przywitam :) Jestem Piotr Wasiak i "main org" CorusConów z warszawy. No poza tym może coś jeszcze z mojej inicjtywy powstanie.... ale o tym narazie sza :)

Cześć Tredo tak w ogule - odezwałbyś się czasem :)

A teraz do tematu:
Poza tym, co zostało już powiedziane, czyli problemy osobowe (bo w końcu nie posadzi się na akredytacji osób calkowicie nieznanych :/) to problemem jest KASA, forsa, mamona czy jakkolwiek ją zwać.

konwent na który przyjezdza 200 czy 300 osób nie jest absolutnie zadnym interesujacym miejscem reklamy dla wiekszych sponsorów. Ja mam spore plany co do nadchodzącego CC, ale potrzebuję na to pieniędzy - okolo 15 tys. zł :) I nie, nie chcę rozdawać każdemu gościowi 4 koszulek :D.

Z nagrodami nie jest taki wielki problem, ale np umowienie sie ze sponsorem ze pokryje czesc kosztów (niekoniecznie da pieniadze "do ręki", ale np. zapłaci za faktury) Jest bardzo trudne.

Może macie jakieś metody zagarniania sponsorów, bo tak jak mówię - reklama w informatorze, ktory dostanie 200 osób to jest o wiele za mało.[/url]

Re: Największa przeszkoda

: środa, 19 września 2007, 11:58
autor: Tredo
Trzeba miec gadane... :twisted:

Trzeba mieć znajomych... :twisted:

Trzeba mieć ładną koleżankę ze sobą na rozmowie... :twisted:

Trzeba mieć ładnego kolegę ze sobą na rozmowie... :twisted:

Trzeba mieć sposób na sprzedanie konwentu jako rozrastającej się inicjatywy, która, zeby w przyszłym roku ściagnęła dwa razy więcej osób w tym roku trzeba będzie zainwestować...

A informator to pikuś. Załatw media! A potem mów sponsorom o ich ilości i ustalonej fromie relacji/zapowiedzi. Puść plakaty w miasto. Choćby nie dużo. Choćby nie przyniosły efektów to i tak ucieszą sponsorów.
No i najważniejsze rób wszytsko ze szczerym uśmiechem, amksymalnym optymizmem, podszytym od czasu do czasu dawką sierczystego racjonalizmu. Jak to łaczę ja to już moja tajemnica, której nie potrafię przekazać przez forum.

Re: Największa przeszkoda

: środa, 19 września 2007, 11:59
autor: BAZYL
Widzicie - jeśli chodzi o sponsorów to ja ich sprawę postrzegam trochę inaczej. Nie staramy się zachęcić nikogo do wybulenia kasy na konwent, a raczej próbujemy jak najbardziej ograniczyć koszty.

W ten sposób udało nam się zorganizowac CoolKon tylko przy wpłatach własnych orgów (zwróciły się), a z CoolKonem v.2.0 poszło łatwiej, bo i zainteresowanie sponsorów było większe. Jednak nikt nie pomagał nam opłacać szkoły, itp.

Re: Największa przeszkoda

: środa, 19 września 2007, 11:59
autor: Yako
Alez oczywiscie. Są koszty na które wystarcza z akredytacji. Te koszty to zazwyczaj opłacenie budynku, druku plakatów / informatorów i przyjazd gosci zaproszonych. Ale to jest "wersja minimum" konwentu. To zapewni tylko, że ludzie powiedzą, że było fajnie. Natomiast zeby zrobic cos, po czym ludzie powiedzą "Było ZAJEBISCIE" - na to potrzeba już kasy.

Re: Największa przeszkoda

: środa, 19 września 2007, 11:59
autor: Tredo
Gdzie i za ile robiliście koszulki CoolKonu?

Re: Największa przeszkoda

: środa, 19 września 2007, 12:00
autor: borg
Robiliśmy je w takiej normalnej firmie robiącej nadruki na koszulkach we Wrocku - nazwy nawet nie pamiętam. Ponieważ koszulki były full-kolor kosztowały 25 zł za sztukę (koszula z nadrukiem).

Alternatywa to w koszulki 1-kolorowe, przy których cena samego nadruku zchodzi do dosłownie kilku złotych - niestety dopiero przy sporych ilościach (sporo kosztuje wykonanie matrycy).

Re: Największa przeszkoda

: środa, 19 września 2007, 12:00
autor: Tredo
Koszulki ich jak rozumiem?

Re: Największa przeszkoda

: środa, 19 września 2007, 12:00
autor: borg
Tak koszulki ich. Całkiem dobrej jakości.

Re: Największa przeszkoda

: środa, 19 września 2007, 12:01
autor: Tredo
Nasz powinno sie udać załatwić przynajmniej takiej samej jakości i taniej :) W razie czego dam namiary na firmę :)

Re: Największa przeszkoda

: środa, 19 września 2007, 12:01
autor: JAskier
To może podać jakieś ABC twórcy konwentów. Co trzeba robić po kolei, a także rady od doświadczonych twórców.

PS Czy Waszym zdaniem orgiem konu może być osoba niepełnoletnia?