Re: Szukamy (właściwie tyko ja szukam) scenarzystów...
: czwartek, 29 maja 2008, 20:52
Czy my przypadkiem Brzozo nie jestesmy hipokrytami. Na nim wyrośliśmy.Brzoza pisze:Lepszy od Losuxa z pewnością, ale to nie wyczyn.
Forum Tawerny RPG
https://tawerna.rpg.pl/forum/
Czy my przypadkiem Brzozo nie jestesmy hipokrytami. Na nim wyrośliśmy.Brzoza pisze:Lepszy od Losuxa z pewnością, ale to nie wyczyn.
Słuchaj nie wiem za kogo tyy mnie bierzesz. Myślisz, że jestem jakimś tępakiem, który nie ma zielonego pojęcia o robieniu komiksów?
Mój błąd napisałeś, że tak będziesz go traktować, a nie że nim jest.... to też fajne nie jest.Zajrzyj na toplistę, poczytaj trochę komiksów. Wszystkich nowych zaczniesz tak traktować. Póki nie zobacze Twoich pierwszych od 3. do 10. plansz tak właśnie będe Cię traktować.
Tak, ale to były bardzo dobre komercyjne komiksy, a Grim (chyba) chce zrobić komiks internetowy, w którym "scenarzyści" będą mu tylko pomagać!Rene Goscinny, autor Asterixa, jeden z wielu scenarzystów Lucky Lucke'a , autor Przygód Mikołajka - każdy kadr i rysunek konsultował z rysownikiem, z resztą tworzył niejako scenariusz pod rysownika. Podobnież rysownik konsultuje się ze scenarzystą.
Sprawa jest prosta.
Komiks sieciowy też musi być komercyjny, znaczy sprzedać musi się w innym tego słowa znaczeniu, bo jesli nie znajdzie czytelników... To po co w ogóle go wstawiać do sieci? Równie dobrze można tworzyć do legendarnej szuflady. Kariera, kariera... Na zachodzie netkomiksy trafiają na papier. U nas (własnie dzięki Netkolektywowi ale i również inni twórcy zaczynajacy w sieci) pomału również. Wymienic można chociazby Marka Lachowicza. Netkomiks to dzisiejszy preunderground.Tak, ale to były bardzo dobre komercyjne komiksy, a Grim (chyba) chce zrobić komiks internetowy, w którym "scenarzyści" będą mu tylko pomagać!
Przecież nie będzie od tego zależała ich kariera...
W innym tego słowa znaczeniu to już nie jest komercja, a warto wsadzać do sieci, aby KTOŚ to jednak obejrzał, a jeśli martwisz się, że Grim'owych komiksów NIKT nie będzie czytał no to cię zawiodę - przynajmniej ja będę. Zresztą szuflady nikt nie uzyska konstruktywnej krytyki, a od "neta" owszem.Komiks sieciowy też musi być komercyjny, znaczy sprzedać musi się w innym tego słowa znaczeniu, bo jesli nie znajdzie czytelników... To po co w ogóle go wstawiać do sieci? Równie dobrze można tworzyć do legendarnej szuflady.
Jaki to ma związek z dyskusją? Co mnie obchodzi, że na zachodzie ktoś tam drukuje netkomiksy? Przecież równie dobrze mogę się czepiać twoich komiksów, bo nie są na tyle dobre, aby je drukować. Bo chyba ich nie drukują co?Kariera, kariera... Na zachodzie netkomiksy trafiają na papier. U nas (własnie dzięki Netkolektywowi ale i również inni twórcy zaczynajacy w sieci) pomału również. Wymienic można chociazby Marka Lachowicza. Netkomiks to dzisiejszy preunderground
Heh Serce rośnie normalnie . A tak nawiasem, komiks w ogóle nie musi byc komercyjny. po prostu wtedy gorzej się sprzeda (albo w ogóle). Ważne jest, żeby tworzyć coś, co przynosi przyjemnośc, tak i twórcy jak i odbiorcy . A nie, żeby trafiło tylko do mas. Bo masy równają poziom. W dół. Chyba, że już od początku krytykują komiks, to wted jest on już całkowicie kompletny zerem. Hm, widzę, że trzeba wam podesłać nie tylko komiksiki, ale i cosik innego :p. Tak więc odsyłam na tę stronkę . Miał tu być komiks, ale forum się sypnło, i tworzenie go straciło sens. Ale okładka jest. Chyba warto zobaczyć : http://smaggland.wikidot.com/okladkaAzrael pisze: W innym tego słowa znaczeniu to już nie jest komercja, a warto wsadzać do sieci, aby KTOŚ to jednak obejrzał, a jeśli martwisz się, że Grim'owych komiksów NIKT nie będzie czytał no to cię zawiodę - przynajmniej ja będę.
Trochę przegrałeś, bo drukują.Azrael pisze:Bo chyba ich nie drukują co?
Krucafuks naprawde podał bardzo dobrą radę. Zacznij od b&w bo naprawdę wypełnianie kolorem Ci nie wychodzi. Dodałbym jeszcze że zbroja jest nieco zbyt okrągła, przez co jej forma traci na znaczeniu. Brakuje tego kontrastu formy. Gdyby była poprowadzona, twardą nieco kwadratową kreską świadczącą że jest to twarda, ciężka zbroja, byłoby wiele lepiej. O ile do prawej reki nie trzeba się czepiać, to do drugiej... to słabo. Weź lusterko, weź rekę i popróbuj zwyczajnie ołówkiem i gumką poćwiczyć ją. To pomaga.Bo nie można powiedzieć, żeby KrucaFuks doradził mi cokowiek konkretnego. Porażka, hm?