Styl prowadzenia sesji
: wtorek, 5 stycznia 2010, 20:27
na wstępie: nie jestem przekonany czy tematu takiego przypadkiem nie było, ale nawet jeśli był, to i tak umarł a ten może stworzy dyskusję na nowo. Choć może słowo "dyskusja" w takim temacie to nienajlepsze słowo, bo o czym tu dyskutować?
Jak prowadzicie, mistrzowie? Nie chodzi mi o to że wy wolicie szybkie strzelaniny, sesje detektywistyczne czy może typowe łupanki ala DnD. Chodzi mi raczej o styl waszego prowadzenia, waszego sposobu bycia.
Ja stosuję kilka fajnych metod podczas prowadzenia i mam kilka znaków charakterystycznych, tzn. jeśli one się pojawią, sesję na pewno prowadzi wolf:
Uwielbiam sytuacje gdy:
Leci na ciebie kamień wielkości trzech mężczyzn, rzuć na czujność.
Test oblany.
Ja: Hm... zobaczmy... (rzut kością, ukryty)
Gracz: Mina typu "błagam, litości, zapłacę!"
Ja: No cóż (grobowa mina) Grało się przyjemnie...
Gracz: (Kopara do ziemi)
Ja: Kamień był tuż nad twoją głową... Spojrzałeś na niego w tych ostatnich chwilach życia... Gdy nagle ktoś odepchnął cię z linii ognia, ktoś kto popisał się niezwykłą odwagą i poświęceniem. Kamień pieprznął w spękaną ziemię i potoczył się w zarośla.
Mina gracza - no bezcenn, wypieki na polikach i spocone ręce.
(wynik na kości nieistotny, nie lubię uśmiercać graczy, choć czasem trzeba, wiem)
Druga sprawa: uwielbiam podczas sesji niejednokrotnie odwoływać się do erotyki, dokładnie opisywać wszystkie kobiety które staną na drodze graczy, mnóstwo podtekstów, które jednak nie niszczą zabawy.
Mówię zwykle powoli i bardzo dokładnie opisuję sytuację. Kocham pisać historię NPCów co ma odbicie w ich odgrywaniu; świetnie się bawię po cichu sterując graczami by robili co chcę.
Staram się jednak zawsze dawać im swobodę, to się powinno robić.
Podczas prowadzenia sesji zwykle siedzę jak inni ale zawsze mam własny długopis, kartkę i jakieś rekwizyty, często gaszę światło i opisuję graczom jakąś mroczną sytuację.
And You?
Jak prowadzicie, mistrzowie? Nie chodzi mi o to że wy wolicie szybkie strzelaniny, sesje detektywistyczne czy może typowe łupanki ala DnD. Chodzi mi raczej o styl waszego prowadzenia, waszego sposobu bycia.
Ja stosuję kilka fajnych metod podczas prowadzenia i mam kilka znaków charakterystycznych, tzn. jeśli one się pojawią, sesję na pewno prowadzi wolf:
Uwielbiam sytuacje gdy:
Leci na ciebie kamień wielkości trzech mężczyzn, rzuć na czujność.
Test oblany.
Ja: Hm... zobaczmy... (rzut kością, ukryty)
Gracz: Mina typu "błagam, litości, zapłacę!"
Ja: No cóż (grobowa mina) Grało się przyjemnie...
Gracz: (Kopara do ziemi)
Ja: Kamień był tuż nad twoją głową... Spojrzałeś na niego w tych ostatnich chwilach życia... Gdy nagle ktoś odepchnął cię z linii ognia, ktoś kto popisał się niezwykłą odwagą i poświęceniem. Kamień pieprznął w spękaną ziemię i potoczył się w zarośla.
Mina gracza - no bezcenn, wypieki na polikach i spocone ręce.
(wynik na kości nieistotny, nie lubię uśmiercać graczy, choć czasem trzeba, wiem)
Druga sprawa: uwielbiam podczas sesji niejednokrotnie odwoływać się do erotyki, dokładnie opisywać wszystkie kobiety które staną na drodze graczy, mnóstwo podtekstów, które jednak nie niszczą zabawy.
Mówię zwykle powoli i bardzo dokładnie opisuję sytuację. Kocham pisać historię NPCów co ma odbicie w ich odgrywaniu; świetnie się bawię po cichu sterując graczami by robili co chcę.
Staram się jednak zawsze dawać im swobodę, to się powinno robić.
Podczas prowadzenia sesji zwykle siedzę jak inni ale zawsze mam własny długopis, kartkę i jakieś rekwizyty, często gaszę światło i opisuję graczom jakąś mroczną sytuację.
And You?