Etherard pisze:Ze wstępu do KC; D&D 3,0 (podręcznik gracza); Modern i Warhammer- nie wywnioskowałem zbyt wiele informacji o tym jak się gra. Oczywiście robienie postaci, sama mechanika gry, jest bardzo dobrze wyjaśniona, świat, klimat systemu.... ale tylko w D&D, dokopałem się do przykładowej sesji. Co choć trochę może rozjaśnić "świerzakowi" jak to się robi. Wszystko było zagmatwane, jeśli masz coś takiego to wal:), z chęcią poczytam.
Chwilowo jestem zalatany więc nie będę przepisywał obszernych tekstów z podręcznika, ale pamiętam w
Earthdawnie był całkiem rzetelny przykład sytuacji sesyjnej. W podręcznikach WotC (czyli D&D i spółka) jest to generalnie zwalone równo, tzn. są przykłady, ale gry taktyczno-figurkowej.

W
Świecie Mroku warto poszukać (przynajmniej tym starym, nie wiem jak jest z nowym), bowiem pomimo nadętego tonu i gigantycznych ilości tekstu sporo tam rzeczy można wyłowić - choć nie wiem, czy początkujący zdoła coś z tego zrozumieć.
Niezłą definicję ukuł Jerzy Szeja, człowiek którego jeszcze na początku lat 2000. można było spotkać na konwentach (może nadal można?), który w
Perspektywach nr 11 z roku 2001 zapodał coś takiego:
Jerzy Szeja pisze:Narracyjna gra fabularna w swej klasycznej postaci wymaga co najmniej jednego prowadzącego, nazywanego Mistrzem Gry (MG) i [co najmniej — przyp. mój] jednego Gracza wcielającego się w bohatera (BG — bohater Gracza). Świat, w którym dzieją się opisywane przez Mistrza Gry wydarzenia, a w których uczestniczy postać prowadzona przez Gracza (BG), jest określany przez wybrany system RPG, opisany w podręczniku podstawowym, dopełnianym dodatkami w postaci druków zwartych lub publikowanych w oficjalnych periodykach lub fanzinach entuzjastów. (…) Podstawową różnicą między dziecięcą zabawą w różne ‘role’, a narracyjną grą fabularną jest występowanie Mistrza Gry jako medium pośredniczącego między uczestnikami i światem gry oraz czynnika umożliwiającego interaktywność zabawy. (…) Narracyjne gry fabularne przynależą jednocześnie do kultury słowa mówionego (oralnej) i do kultury słowa pisanego — RPG zaistniały w epoce mediów elektronicznych i są rówieśnikiem gier komputerowych. Mistrz Gry (MG; ang. GM — Game Master) to prowadzący sesję RPG realizator scenariusza rozgrywki, najczęściej też jego autor lub adaptujący. Sprawuje on funkcję narratora opisującego działania wszelkich postaci w świecie gry, odgrywa bohaterów niezależnych (BN, ang. NPC — non-playing character ); rozstrzyga, co z zamierzonych działań postaci Graczy (BG) udaje się i w jakim stopniu; karze i nagradza bohaterów, realizując założenia scenariusza. MG po sesji ocenia dokonania Graczy i jakość odgrywania przez nich danych bohaterów (BG), przydzielając im tzw. punkty doświadczenia, które przekładają się na rozwój umiejętności. (…) Podstawowym powodem, dla którego ktoś zostaje Graczem RPG, jest możliwość bycia kimś innym i w tej postaci przeżycia niezwykłych przygód. Można być siedemnastowiecznym szlachcicem lub istotą zupełnie fantastyczną (np. elfem)” [Szeja 2001].
Definicja ta podoba mi się, ponieważ nie popełnia popularnego błędu i nie twierdzi, że celem RPG jest stworzenie historii. Owszem, historia się tworzy, ale nie to jest najważniejsze; chodzi o wczuwanie się i działanie jako inna osoba. Są przecież sesje, na których nic konkretnego się nie dzieje, a przecież nadal jest to RPG. Nie jest to oczywiście definicja uniwersalna, bowiem wiele z jej elementów można podważyć (np. punkty doświadczenia nie są immanentną cechą RPG, można grać bez nich - choćby w storytelling, choć nie tylko), ale jako krótki wstęp nieźle spełnia swoją rolę.
Etherard pisze:Mówisz, że są napisane źle.. ale rzecz ujmując dokładnie, niezwykle trudno jest rzetelnie opisać czym jest RPG, przynajmniej tak aby brzmiało to po polsku, czyli było poprawnie literacko, a więc nadawało się do druku:). W rozmowie z kolegą możemy mu wyjaśnić to i owo, nie przejmując się niczym. A nawet pokazać jak to działa. W podręczniku można napisać przykład sesji, opisać to i owo z jej przygotowań, ale podręcznik nie odpowie nam na pytania, jakie zrodzą się w trakcie.
Wiem o czym mówisz, pisałem o RPG pracę magisterską.

Po prostu zacytowałem kilka różnych definicji (przeważnie zaczerpniętych z podręczników), a później napisałem jak ja to widzę, przy okazji wytykając w owych definicjach błędy. Dlatego właśnie tak teraz swobodnie jeżdżę po opisach RPG w podstawkach, że już to ćwiczyłem parę lat temu.
