Bossowie na sesji

To forum przeznaczone na dyskusje dotyczące prowadzenia i przygotowywania rozgrywki. Tematy tylko dla Mistrzów Gry.
Ragnar
Marynarz
Marynarz
Posty: 304
Rejestracja: piątek, 16 stycznia 2009, 21:10
Numer GG: 0
Lokalizacja: Szczecin

Bossowie na sesji

Post autor: Ragnar »

Wszyscy to znamy... drużyna po długiej wędrówce, wyrąbaniu setek wrogów zbliża się do upragnionego celu. I wtedy pojawia się ON. Najgorszy z wrogów, najpotężniejszy przeciwnik... Boss. I tutaj niestety zaczynają się schody (niekoniecznie na most Khazad-dum)
-"Klimatyczny Boss" - nikt nie widział nikt nie słyszał. Coś chrobotnęło, coś mignęło w mroku - i to wszystko. I tutaj wychodzi ich największa wada - całkowicie widoczni już nie straszą tak jak na początku. Wężoczłowiek okazuje się facetem w łuskach ze śmiesznymi oczami. Nie budzi już grozy. Po prostu choćbyś nie wiem jak opisywał i tak nie przestraszysz graczy opisem zaczynającym się od słów "stoi przed wami. I jak tu wybrnąć. Zrób graczom walkę w naturalnym środowisku kreatury - ciemności. I nie na zasadzie "stoi tu". Niech gracze parują ataki niewidocznego przeciwnika starając się trafić go na oślep. Opisuj ledwo widoczne kształty... zachowasz klimat jednocześnie klimat i doprowadzisz do ostatecznego starcia
-"Silny Boss" - czyli smok/ogr/golem itp. Jedyna funkcja - zostać zarąbanym przez odpowiednio potężnych graczy. Jak coś takiego uczynić "klimatycznym". Po pierwsze - zrobić przeciwnika niepokonanym! Smok spali drużynę, golem jednym ruchem ręki wyśle drużynowego siłacza na ścianę ze strzaskanymi kośćmi itd. Po prostu w starciu bezpośrednim drużyna nie ma szans. I muszą kombinować. Zawalą smokowi jaskinie na głowę itp. Bo co jest lepsze: narracyjne: "Ładunki w jamie założone, niech teraz ktoś sprowokuje smoka. Wojownik: ja pójdę". I opisujesz w stylu:
"Szarżujesz z okrzykiem na smoka. Smok obraca w twoim kierunku głowę i przygląda się z zainteresowaniem. Widzisz jak mięśnie poruszają z gracją potężne cielsko... w tym momencie wybucha pierwszy ładunek. Przedwcześnie - słyszysz za filaru. Smok odwraca głowę i... drugi ładunek wybucha z ogłuszającym hukiem. Rzucasz się do ucieczki. Z tobą smok wypuszcza z ust jęzor płomieni. W ostanie chwili chowasz się za kamień. Ostatnie dwa ładunki wybuchają. Słyszysz huk walących się skał, unoszący się pył odbiera ci oddech. Gdy opada, widzisz rumowisko, z którego wystaje zgruchotany łeb smoka..."
Czy
"Atakuje - trafiłeś, smok atakuje - nie trafił" i tak dalej i tak dalej.
Polityczny Boss" - czyli coś rzadko (a szkoda) spotykanego. Najgorszy typ bossa - czyli prawdziwe utrapienie dla graczy bo:
-Nie da się go zabić - no chyba że gracze wykażą się determinacją przebiją się przez straże (tak z dwudziestu strażników) i zostaną ogłoszeni poszukiwanymi przestępcami. Niezbyt ciekawa opcja
-Może najbardziej zaszkodzić graczom - bo lepsza i horda smoków niż jeden wredny urzędnik
-Gracze najczęściej używają topora jako argumentu a prawo znają na poziomie dziesięciu przykazań
Tak więc gracze muszą się nakombinować, znaleźć jakieś kompromitujące dowody, związać się z jednym ze stronnictw itp. Czyli długi materiał na zróżnicowaną przygodę gotowy
Przykłady? Cóż, pierwszy to na przykład filmowy predator czy pierwszy obcy. Drugi to np. Balrog - Gandalf (po raz pierwszy) załatwił go przecież sposobem - niszcząc most na którym stał. Ostanie zaś kategoria to często zamieszkujący karty powieści typ "szarej eminencji" - jak na przykład wielki par Ludwik Burghiese z "Czarnego Pergaminu" Jacka Dębskiego
gaudat
Marynarz
Marynarz
Posty: 361
Rejestracja: poniedziałek, 21 lipca 2008, 21:44
Numer GG: 12362182

Re: Bossowie na sesji

Post autor: gaudat »

No i ? Niczego nowatorskiego nie napisałeś. Nawet początkującym na niewiele to się przyda. Kiepski art (bo chyba taki był zamysł).
"Umysł rozkazuje ciału i ono jest posłuszne. Umysł rozkazuje sobie samemu i natrafia na opór."
- Lady Jessika Atryda, "Diuna" Herbert
Blue Spirit
Bombardier
Bombardier
Posty: 895
Rejestracja: niedziela, 15 lutego 2009, 17:50
Numer GG: 0

Re: Bossowie na sesji

Post autor: Blue Spirit »

Ragnar pisze: zachowasz klimat jednocześnie klimat
hmmm... zachowam powagę ale równocześnie powagę... :P
Masz rację, opisanie stwora atakującego z ciemności jest lepsze niż zwykła walka... Tak czy siak ten post dał mi sporo do myślenia.
A tak z innej półki - bossowie niekoniecznie winni być wielcy-niezwyciężeni-niedoścignięci. Niech bossem okaże się tajemniczy kapłan umiejący znikać. Albo krwiożercze pnącza czychające w ciemnościach.
Obrazek

to dalej ja, tylko mi kochany baziu ksywkę zmienił :D
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: Bossowie na sesji

Post autor: CoB »

Co do bossów - fajne są z nich postaci, ale nie starajcie się za wszelką cenę wzorować na grach komputerowych i każdą sesję kończyć starciem z tym "wielkim złym". Lepiej przyłożyć się także do zwykłych walk ;)

Klimatyczny boss - wszystko spoko, tylko czuję niedosyt - warto to rozwinąć trochę szerzej, zwrócić uwagę na wspomaganie "mechaniczne" przez różne systemy :)

Silny Boss - nic dodać, nic ująć ;)

Polityczny Boss - rozwinąłbym kwestię jakim może być utrapieniem dla graczy o przykład wzięty wprost z kart sesji.

Ale ogólnie dobry, krótki tekst dla początkujących Prowadzących. Mi się podoba ;P
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Matt_92
Mat
Mat
Posty: 554
Rejestracja: sobota, 18 sierpnia 2007, 17:35
Numer GG: 6781941
Lokalizacja: Duchnice k/Pruszkowa

Re: Bossowie na sesji

Post autor: Matt_92 »

Boss Wszystkich Bossów
Nieco podobny do Politycznego Bossa, jednak powiązany z różnymi organizacjami, zwanymi mafią. Szantaże? Groźby? Ucięte głowy koni w nogach łóżka?
Facet który zrobi wszystko aby odzyskać haracz, honor czy też dorwać gościa który przespał się z jego ukochaną córeczką.
A d'yaebl aep arse!
TomEdo
Marynarz
Marynarz
Posty: 196
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 12:45
Lokalizacja: Śląsk

Re: Bossowie na sesji

Post autor: TomEdo »

Ja może dodam od siebie jeden typ bossa którego zwykłem stosować na sesji, nie za często by nadal pozostał "gratką", mianowicie:

Stały Boss(nie potrafiłem wymyślić lepszej nazwy) czyli wrogo nastawiona postać silniejsza od graczy, mająca jakieś cechy szczególne (miecz o ciekawych właściwościach, jedyną w swoim rodzaju zbroję wspomaganą, oczy Boga Śmierci ple ple ple itp. itd.) i co najważniejsze, przeznaczona nie do śmierci z rąk graczy podczas pierwszej walki ale regularnych starć z nimi, wiecznego krzyżowania się interesów. Najlepiej by gracze poznali jego imię, dowiedzieli się o nim jakiś ciekawych rzeczy, ale przede wszystkim musi wzbudzić ich zainteresowanie, by tego dokonać wystarczy wyposażyć go w coś co bardzo chcą gracze/upokorzyć ich za pomocą tej postaci gdy byli jeszcze na niskich poziomach/zabić za pomocą postaci jednego z graczy lub ważną dla BG osobę, mniejsza z tym, gracze muszą pragnąć jego śmierci/porażki (zależy kim jest ta postać). Moim zdaniem to najlepszy rodzaj bossa, przykład sytuacji: gracze plądrują jakąś jaskinię a tu nagle... widzą w głównym skarbcu <tu wstaw imię> i jego pomagierów którzy już zdążyli wynieść cześć złota. Pewnie nieźle by się wkurzyli i prawie na pewno chcieli go ukatrupić za ten czyn. Po walce <tu wstaw imię> ucieka rzucając jakiś stosowny tekst, pomocne przy tym manewrze są wszelkie punkty przeznaczenia, szczęścia, akcji, widowiskowej ucieczki itd. Aha, i ta postać koniecznie musi mieć, o ile system tego wymaga, klasy takie jak BG i takie same możliwości płynące z bycia "bohaterem". Można w ramach czegoś takiego stworzyć wręcz całą wrogą drużynę, duet, trio... cokolwiek, naprawdę jest wiele możliwość.

PS: Musimy pamiętać, że ci wrogowie powinni w końcu umrzeć, nawet nie wiecie jaka będzie radość graczy gdy to się stanie :D .

Na moich sesjach to się sprawdza, gracze zdążyli już znienawidzić duetu agentów złej organizacji z którymi raz na jakiś czas się spotykają, czasami w najmniej spodziewanych miejscach. Myślę, że każdy MG może wprowadzić taką postać/postacie do sesji.
asmodeusz
Szczur Lądowy
Posty: 16
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 20:02

Re: Bossowie na sesji

Post autor: asmodeusz »

Boss...
Fakt miłą częścią rozgrywki jest moment w którym BG dorywają w końcu głównego złego, ale...
Czy nie było by milej kiedy był by ktoś kto jak już pisano wyżej był by przysłowiowym żepem na psim ogonie, ktoś kto dręczył by BG i zabierał im najlepsze frykasy - ktoś kto mógłby stac się celem zemsty graczy większym niż główny wątek kampanii o nawet epickim rozmachu ?
Wg mnie do tego celu nadają się 3 odmienne charaktery :twisted: =
1- zdrajca - niech BG złączy więź z owym charakterem, a potem niech ten zdradzi ich w najpodlejszy sposób a następnie dzięki zdradzie stanie się kimś potężnym, osobą na której dokonanie zemsty nie będzie takie łatwe i której czyny co rusz doprowadzają misterne plany BG do ruiny !
2- Niech BG zasłużą sobie na gniew boski, w końcu nie ma bardziej mściwych istot niż bogowie :twisted:
będą męczeni, dręczeni, tłuczeni puki jakoś się nie uporają z owym złym <to oczywiście pomysł na dosyc długą kampanię>
3- sekta - jak wyżej, ale nie tak potężnie i epicko :) niech BG raz wejdą w konflikt z sektą która powiedzmy już prawie stała się mega potężna i niech pokrzyżują jej plany zupełnie niechcący :) gniew fanatyków - czy gniew boga :roll: ciekawe co gorsze

na własnej skórze moi gracze doświadczyli kontaktów ze wszystkimi 3 Bossami prawie że na raz :) <ale podkreślam moja kampania ciągnie się już ponad 3 lata :twisted: i w przypadku mojej dróżynki te czarne charakterki spisały się wzorowo, a raczej spisują :) >
Mamo... Po co Ci ten nóż... Mamo !?...
Matt_92
Mat
Mat
Posty: 554
Rejestracja: sobota, 18 sierpnia 2007, 17:35
Numer GG: 6781941
Lokalizacja: Duchnice k/Pruszkowa

Re: Bossowie na sesji

Post autor: Matt_92 »

Boss: Boss?

Czyli przeciwieństwo typowego bossa.
Mały, chudy, słabo ruchliwy, niezbyt inteligentny, nie ma nikogo pod sobą (ewentualnie ma, ale ma problemy z rządzeniem). Chce zniszczyć graczy, w czym cały czas pomaga mu po prostu głupi fart (ewentualnie jakiś superportężny przedmiot/znajomy itp.
A to w czasie ucieczki gdzieś wywróci się wóz z kapustą, uniemożliwiając graczom ucieczkę, a to któryś z graczy w czasie ataku zostanie oblany pomyjami wylewanymi przez jakąś kobiecinę z trzeciego piętra. Ogólnie im słabszy przeciwnik i większe jego szczęście (czy pech bohaterów).
Na pewno cały czas będą zdenerwowani, gdy będą ledwo żywi, po walce ze smokiem, padną nieprzytomni, a potem okaże się że cały skarb wziął ich przeciwnik bo akurat jechał z wozem żeby sprzedać cebulę na targu.
Dzięki niemu, gracze naprawdę Cię znienawidzą Mistrzu Gry.

Wiem, nie nadaje się to raczej na normalną sesję, ale pasuje do tematu.
A d'yaebl aep arse!
TomEdo
Marynarz
Marynarz
Posty: 196
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 12:45
Lokalizacja: Śląsk

Re: Bossowie na sesji

Post autor: TomEdo »

Boss: Boss?

Czyli przeciwieństwo typowego bossa.
Mały, chudy, słabo ruchliwy, niezbyt inteligentny, nie ma nikogo pod sobą (ewentualnie ma, ale ma problemy z rządzeniem). Chce zniszczyć graczy, w czym cały czas pomaga mu po prostu głupi fart (ewentualnie jakiś superportężny przedmiot/znajomy itp.
A to w czasie ucieczki gdzieś wywróci się wóz z kapustą, uniemożliwiając graczom ucieczkę, a to któryś z graczy w czasie ataku zostanie oblany pomyjami wylewanymi przez jakąś kobiecinę z trzeciego piętra. Ogólnie im słabszy przeciwnik i większe jego szczęście (czy pech bohaterów).
Na pewno cały czas będą zdenerwowani, gdy będą ledwo żywi, po walce ze smokiem, padną nieprzytomni, a potem okaże się że cały skarb wziął ich przeciwnik bo akurat jechał z wozem żeby sprzedać cebulę na targu.
Dzięki niemu, gracze naprawdę Cię znienawidzą Mistrzu Gry.

Wiem, nie nadaje się to raczej na normalną sesję, ale pasuje do tematu.
No właśnie... na sesji naprawdę nie wypali. Dlaczego?
Wszystkie zabiegi związane z fartem tej osoby muszą być jakoś usprawiedliwione mechanicznie (chyba, że to storytelling) inaczej gracze poczują się oszukiwani i najpewniej rozwali to całą kampanię, a ostatecznie zakończy jakąkolwiek grę gdy tylko irytacja graczy sięgnie zenitu. Jeśli w systemie uwzględniono jakieś atrybuty/umiejętności/zdolności związane ze szczęściem to wystarczy ustawić takiemu "bohaterowi" je wszystkie na najwyższy poziom i można go spokojnie wprowadzić, w przeciwnym wypadku źle się to skończy.

Wszelkie usprawiedliwienia a la "MG jest BOGIEM" są po prostu żenujące. Bóg bez wyznawców jest niczym, podobnie jak MG bez graczy. W dziale dla MG w podręczniku do Crystalicum jest to pięknie opisane... szkoda tylko, że w innych podręcznikach RPG kwestia ta jest traktowana po macoszemu.
PaRaSiTe
Pomywacz
Posty: 37
Rejestracja: wtorek, 10 marca 2009, 20:23
Numer GG: 4494492
Lokalizacja: Jaworzyna Śląska/Wrocław

Re: Bossowie na sesji

Post autor: PaRaSiTe »

Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę szczęście w kościach i inteligencję graczy.
Moim rekordem było, kiedy moi dwaj gracze: czarodziejka i wojownik mieli... utłuc/złapać 2 myszki.
Co prawda myszy były zaklęte i podboostowane, ale tak czy siak- bezproblemowe.
To nie moja wina, że moi gracze chcieli zatłuc je oburęcznym mieczem, kulami ognia w drewnianej piwnicy etc. a gryzoniom non stop wypadało 1-5 na k100 xD niezależnie od rzutu xD
Po prostu, miał być szybki wstępniak, a wyszła rzeź ^^
Tak więc, nawet ustalanie wysokich statów nie gwarantuje, że Boss będzie bossem. Jak ja sobie przypominam pewnego krasnala Zogwida, co Hydrę mi w 2 tury rozłomocił, to mnie aż szlag trafia ;P
GIRMI
Pomywacz
Posty: 61
Rejestracja: czwartek, 29 czerwca 2006, 21:25
Lokalizacja: z Diamentowej Hali

Re: Bossowie na sesji

Post autor: GIRMI »

Panowie zapomnieli o najprostszej sprawie-Wasza miła gromadka nie jest jedyną bandą poszukiwaczy przygód- moi gracze często walczą o: zlecenie, mapy,informacje i względy u możnowładców z innymi poszukiwaczami, w końcu oni też chcą z czegoś żyć. A jaka jest frajda jak wasi podopieczni podpadną u jakiegoś możnowładcy co zazwyczaj wiąże się z konsekwencjami typu zakaz wkroczenia w ich ziemie,do ich miast czy co tam wymyślicie (a właśnie tylko w tamtejszych archiwach są informacje dotyczące (tu wpisz co potrzeba). Wtedy BG wynajmują kogoś kto zajrzy tam i przekopiuje co trzeba- a co jak konkurencja za tą kopie da więcej, co jak naniesie na dokument małe "poprawki", zmieni strony świata na mapie etc. etc. możliwości jest wiele.
Często z tego korzystam, gra jest wtedy nieprzewidywalna (kostki wybierają co tam zmieniono w dokumencie), i nie muszę naciągać gry, sytuacja jest jak najbardziej realna i życiowa :)
Krasnoludy ponad wszystko!
Brzoza
Bosman
Bosman
Posty: 1796
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
Numer GG: 0
Lokalizacja: Freistadt Danzig

Re: Bossowie na sesji

Post autor: Brzoza »

TomEdo pisze:Stały Boss(nie potrafiłem wymyślić lepszej nazwy) czyli wrogo nastawiona postać silniejsza od graczy, mająca jakieś cechy szczególne (miecz o ciekawych właściwościach, jedyną w swoim rodzaju zbroję wspomaganą, oczy Boga Śmierci ple ple ple itp. itd.) i co najważniejsze, przeznaczona nie do śmierci z rąk graczy podczas pierwszej walki ale regularnych starć z nimi, wiecznego krzyżowania się interesów. Najlepiej by gracze poznali jego imię, dowiedzieli się o nim jakiś ciekawych rzeczy, ale przede wszystkim musi wzbudzić ich zainteresowanie, by tego dokonać wystarczy wyposażyć go w coś co bardzo chcą gracze/upokorzyć ich za pomocą tej postaci gdy byli jeszcze na niskich poziomach/zabić za pomocą postaci jednego z graczy lub ważną dla BG osobę, mniejsza z tym, gracze muszą pragnąć jego śmierci/porażki (zależy kim jest ta postać). Moim zdaniem to najlepszy rodzaj bossa, przykład sytuacji: gracze plądrują jakąś jaskinię a tu nagle... widzą w głównym skarbcu <tu wstaw imię> i jego pomagierów którzy już zdążyli wynieść cześć złota. Pewnie nieźle by się wkurzyli i prawie na pewno chcieli go ukatrupić za ten czyn. Po walce <tu wstaw imię> ucieka rzucając jakiś stosowny tekst, pomocne przy tym manewrze są wszelkie punkty przeznaczenia, szczęścia, akcji, widowiskowej ucieczki itd. Aha, i ta postać koniecznie musi mieć, o ile system tego wymaga, klasy takie jak BG i takie same możliwości płynące z bycia "bohaterem". Można w ramach czegoś takiego stworzyć wręcz całą wrogą drużynę, duet, trio... cokolwiek, naprawdę jest wiele możliwość.
ja bym nazwał go Odwiecznym Wrogiem. I fajne byłyby akcje, takie w sumie standardowe, że pojawia się inny potęzniejszy który zakłóca status quo między dwoma odwiecznymi wrogami i odwieczni wrogowie okazują się ciezkimi do pogodzenia lecz idealnymi partnerami do walki z ich wspólnym nowym odwiecznym wrogiem! YARRRR

A teraz test starości: Kto pamięta tegoż pana (dla ułatwienia dodam, że jest to odwieczny wróg)
Obrazek
EDIT: chwilę po opublikowaniu tego posta dowiedziałem się kto podkładał mu głos. Mój nerdgasm wzrósł trzykrotnie, bo podkładał mu głos ten sam koleś co Optimusowi Primeowi. Peter Cullen <3

http://farm2.static.flickr.com/1312/103 ... ae9f_b.jpg <3

Ach no tak, na pierwszych moich sesjach starałem się wprowadzać skopiowanegokota tej postaci zawsze. Pierwsze sesje <3
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Re: Bossowie na sesji

Post autor: Tori »

To przeciwnik Hemana? Tak jakoś mi się kojarzy.

Boss jako Wielki Zły to imho strzał w stopę, swego rodzaju przyznanie się graczom "nie mam pomysłów". A Wielki Zły, będący idealnym Wielkim Złym, który zawsze wykorzysta analnie graczy, i nawet jak będą go mieli w garści, to im ucieknie, jest MGowym samobójstwem.
Od dziś płacę Eurogąbkami.
GIRMI
Pomywacz
Posty: 61
Rejestracja: czwartek, 29 czerwca 2006, 21:25
Lokalizacja: z Diamentowej Hali

Re: Bossowie na sesji

Post autor: GIRMI »

Tori wybacz ale nie zgodzę się z Tobą. Zawsze jest jakiś Wielki Zły, w każdym systemie- bo czy nazwiesz go złym Bogiem, korporacją,czy co tam sobie jeszcze wymyśłisz to zawsze jest to coś z czym BG muszą się zmierzyć. Choćby był to szef innej zafajdanej bandy poszukiwaczy to i tak z Nim będą Twoi gracze współzawodniczyć i starać się go pokonać. Jest to nieuniknione, a gra bez takiego złego jest Nierealna. Nawet TY jako osoba realna walczysz w swoim życiu ze złym (niewiem ile masz lat) ale złym może być nauczyciel w szkole który chce dać Ci pałe na półrocze, profesor na studiach który nie chce dać zaliczenia na koniec semestru czy szef w firmie który uważa że jesteś tak marnym pracusiem że nie należy Ci się premia. Tak samo jest z BG w grze którą prowadzisz ze swoimi graczami, oczywiście jeśli prowadzisz gre realnie.
Krasnoludy ponad wszystko!
Marz
Marynarz
Marynarz
Posty: 166
Rejestracja: środa, 21 października 2009, 23:22
Numer GG: 0

Re: Bossowie na sesji

Post autor: Marz »

GIRMI pisze:Tori wybacz ale nie zgodzę się z Tobą. Zawsze jest jakiś Wielki Zły, w każdym systemie- bo czy nazwiesz go złym Bogiem, korporacją,czy co tam sobie jeszcze wymyśłisz to zawsze jest to coś z czym BG muszą się zmierzyć. Choćby był to szef innej zafajdanej bandy poszukiwaczy to i tak z Nim będą Twoi gracze współzawodniczyć i starać się go pokonać. Jest to nieuniknione, a gra bez takiego złego jest Nierealna. Nawet TY jako osoba realna walczysz w swoim życiu ze złym (niewiem ile masz lat) ale złym może być nauczyciel w szkole który chce dać Ci pałe na półrocze, profesor na studiach który nie chce dać zaliczenia na koniec semestru czy szef w firmie który uważa że jesteś tak marnym pracusiem że nie należy Ci się premia. Tak samo jest z BG w grze którą prowadzisz ze swoimi graczami, oczywiście jeśli prowadzisz gre realnie.

Ot choćby Moloch w Neuroshimie...
Orcs, orcs, orcs, orcs...
Brzoza
Bosman
Bosman
Posty: 1796
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
Numer GG: 0
Lokalizacja: Freistadt Danzig

Re: Bossowie na sesji

Post autor: Brzoza »

Tori pisze:To przeciwnik Hemana? Tak jakoś mi się kojarzy.
FUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU

Nie widziałes takiego niesamowicie kultowego serialu z '80 jak "Dungeons and Dragons"? leciał kiedyś na Polonii 1 i na Polsacie. To jest VENGER. VENGER.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sir_Ernest_Torrmer
Marynarz
Marynarz
Posty: 285
Rejestracja: niedziela, 13 maja 2007, 13:11
Numer GG: 8009826
Lokalizacja: A wedle tych trzech buczków

Re: Bossowie na sesji

Post autor: Sir_Ernest_Torrmer »

... ale dlaczego on ma spódnicę?
Opowiadania, wiersze itp. krótko mówiąc biblioteka zapraszamy - http://www.alibrary.webd.pl/index.php?id=glowna

http://world4.knightfight.pl/?ac=vid&vi ... &ref=flink

Obrazek
ODPOWIEDZ