"Sesja" dla dziecka

To forum przeznaczone na dyskusje dotyczące prowadzenia i przygotowywania rozgrywki. Tematy tylko dla Mistrzów Gry.
dreamwalker
Szczur Lądowy
Posty: 8
Rejestracja: sobota, 15 września 2007, 00:04
Numer GG: 1465943
Lokalizacja: J-L k/Wrocławia
Kontakt:

Re: "Sesja" dla dziecka

Post autor: dreamwalker »

Co do sesji simsowej, to pomysł nie jest mój.

Ja o tym słyszałem na prelekcjach Headbangera (Działkon i Niucon)
Mój blog a na nim garść linków o sesjach forumowych. Nie wiesz jak zacząć, chcesz dowiedzieć się co porabiamy w Sekcji PBF na Polterze, chcesz się ze mną skontaktować? Wejdź tam!
ElCiesiel
Pomywacz
Posty: 48
Rejestracja: niedziela, 30 listopada 2008, 16:30
Numer GG: 9555486
Kontakt:

Re: "Sesja" dla dziecka

Post autor: ElCiesiel »

Wow, świetny pomysł i super temat!
Może już trochę nieaktualny bo minęły dwa miesiące od ostatniego posta, ale nie powstrzymam się - muszę wtrącić swoje 3 grosze ;)

Sam miałem przyjemność po raz pierwszy spotkać się z rpg w wieku około 10-11 lat. Mieliśmy taki sam system mechaniki jak autorka tematu, czyli rzut k6: sukces przy wyniku 1-3 i porażka od 4 do 6 oczek. Potem wprowadziliśmy dodatkową zasadę - gracz mógł wybrać sobie dwie rzeczy, w których jest ponadprzeciętnie dobry. Np siła, szybkość, słuch, rozmawianie, itd. Testując te dwie wybrane cechy miał sukces przy wyniku 1-4 a porażkę przy 5-6. Nie wiem czy to nie zbyt skomplikowane dla Twojego brzdąca, ale polecam spróbować. Będzie wtedy mógł wyobrażać sobie swoją postać jako super silną albo mega inteligentną ;)
LOTR jest trochę za poważny dla dzieci
Zgadzam się, Władca pierścieni odpada, ale Hobbit na przykład? Hobbit został przecież stworzony z bajek, które Tolkien opowiadał swoim dzieciom na dobranoc. Fabuła jest prosta i przepełniona pomysłami, które dzieci pokochają.

A co do innych pomysłów, to tak jak kilka osób już pisało skupiłbym się na morałach. A skąd wziąć te morały? Najłatwiej z przysłów!
Można wziąć na warsztat dowolne przysłowie i zbudować wokół niego fabułę. Np. 'Kto pod kim dołki kopie ten sam w nie wpada." Interpretujemy to dosłownie i pokazujemy dziecku złego bandytę, który kopie dół na środku drogi. Zapytany po co to robi, mówi, że będzie przyjeżdżała tędy jutro księżniczka z całym swoim orszakiem i zastawia na nią pułapkę. Bohater idzie do zamku królewskiego, żeby ostrzec księżniczkę, ale ta mu nie wierzy, mówiąc, że wszyscy poddani ją kochają. Teraz wystarczy nakierować synka na pomysł, by zdenerwować złego bandytę tak, żeby ten zaczął go gonić i sam wpadł w swoją pułapkę. :)
Można taki manewr zrobić z całą masą powiedzeń: Kto mieczem wojuje od miecza zginie, pióro silniejsze jest od miecza, Grosz oszczędzony może uróść w miliony... osobiście poszedłbym tym tropem.

Jeszcze jeden pomysł jaki mi się nasuwa to Scooby Doo ;) Jeśli Twój synek lubi się czasami trochę pobać, to tam jest masa potworów i zaskakujące jak dla dziecka zakończenie, a praktycznie każdy odcinek można przerobić na sesje.

Życzę powodzenia i mam nadzieję, że szybko Wam się nie znudzi ta zabawa, bo moim zdaniem wpadłaś na świetny pomysł!
Come to the dark side – we have cookies.
ODPOWIEDZ