Zakładam że Twoi gracze to też początkująca ekipa. W takim razie większość odpowiedzi na pytania tutaj zawarte znajdziecie wspólnie. Przecież mistrz nie jest sam tylko tworzy integralną całość z graczami.
Pamiętaj żeby po sesji zawsze poświęcić trochę czasu na jej omówienie. W ten sposób dowiesz się co graczom się podobało a z czego nie byli zadowoleni. Czego od Ciebie i od Twoich przygód oczekują, co by im pomogło w grze. Ty sam z kolei mów co pomogłoby Tobie. W końcu chodzi o to żeby wszyscy się dobrze bawili.
1. Jak nakłonić kumpli aby bardziej wczuli sie w swoją postać?
Nic na siłę. Zwłaszcza jeśli dopiero zaczynają przygody z RPG nie można od nich oczekiwać Oscarowych zdolności. Podam to jako oczywistą oczywistość ale przede wszystkim niech mówią w pierwszej osobie. Nie "mój bohater zamawia piwo" tylko "karczmarzu piwa dla mnie i moich kompanów". W znakomitej większości przypadków danej osobie po prostu jest głupio się wczuwać w jakiegoś tam wymyślonego elfa. Trema jest naturalna i dopada każdego łącznie z mistrzem gry, zwłaszcza z mistrzem gry

Sam przykładaj się jak najbardziej do odgrywania BNów i nie przejmuj się głupawymi tekstami.
Nie czy korzystasz z testowania charyzmy, ogłady czy odpowiednika tych cech w systemie w którym grasz. Wielu mistrzów z tego rezygnuje ja osobiście nie. Jeśli też rzucasz takie testy to pamietaj o dodatnich modyfikatorach za udane poprowadzenie rozmowy, albo ogłoś graczowi że świetnie to zagrał i nie będzie rzucania kostkami. Z czasem zauważą że opłaca się przyłożyć do odgrywania. A jak zaczną odgrywać postacie, nawet z wyrachowania bo się opłaca to wejdzie im to w krew
2. Na co najbardziej zwracać uwage przy przyznawaniu PDków?
Na odgrywanie. Ja działam tak. Stówka na ryj za sam udział i bez względu na to czy scenariusz ukończono czy nie. No chyba że naprawdę nagrandzili i zawalili wszystko co się dało. Wtedy dają tyle że na rozwinięcie im nie starcza. Do tego odgrywanie tutaj daję już nierówno. Każdemu wedle umiejętności i zaangażowania. Przy czym bardziej oceniam zaangażowanie w rezultacie więcej dam graczowi który nie radzi sobie specjalnie z odgrywaniem ale bardzo się stara niż facetowi któremu latwo przychodzi granie postaci ale podchodzi do tego olewajaco. Trzeba oczywiście znać swoich graczy i mieć do tego wyczucie, każdy jak ktoś wyżej zauważył może się poczuć ukarany. Pamiętaj żeby trzeźwo argumentować dlaczego tak a nie inaczej. Pozwól na dyskusję ale twardy bądź

Twoje słowo jest ostateczne i koniec.
Co do graczy obrażalskich to chyba nie grasz z trzylatkami? Pewnie zrozumieją co zrobili źle i dlaczego dostali mniej niż inni. A jeśli już masz graczy którzy dostają głupawki całą sesję, potem się kłócą o PD za odgrywanie a na koniec jeszcze się obrażają grożąc że więcej z Tobą nie zagrają to cóż, nie zapomnij zamknąć za takim drzwi bo jeszcze wróci.
3. Wymyślanie samemu przygód- zły pomysł czy dobry?
Ktoś już odpowiedział. Zawsze dobry. Pamiętaj żeby pogadać o przygodzie z graczami. Oczywiście po sesji

Sami powiedzą czego oczekują a jeszcze pomysły podrzucą
4. Co najbardziej nie podoba się w przygodach waszych "misiów"?
Nie grałem jako gracz już z siedem lat

Nie pamiętam.
5. Recytować opisy okolic w których znajdują sie gracze?
Recytować? Nie rozumiem pytania. Opisanie okolicy to oczywista podstawa ale półgodzinny elaborat na temat rodzajów krzewów to przesada

Zależy od sytuacji. Z czasem wyczujesz moment kiedy warto poświęcić czas na opis krajobrazu a kiedy olać opowieść o bujnych łanach złotego zboża
6. Jak ranić BG aby ich nie zirytowć?
Zgodnie z mechaniką

I ze zdrowym rozsądkiem. Ktoś kto dostał łomot od sześciu krasnoludzkich najemników których sam sprowokował nie ma prawa się irytować. Czasami jest tak że po prostu musisz graczom przywalić i tyle. A to naodwalali a to scenariusz tego wymaga a to masz zły humor i musisz na kimś odreagować

To ostatnie nigdy nie powinno mieć miejsca.
Pamiętaj żeby gracze zawsze wiedzieli że krzywda spotyka ich postacie ze strony złego świata. Kiedy podły mutant torturuje postać gracza to podły mutant a nie Ty. I postać a nie Twojego kumpla.
Dobrym patentem zawsze jest zastosowanie paru sztuczek psychologicznych. Chwilę po tym jak opiszesz działanie złego drania który skopał postać gracza bo miał taki kaprys, poproś tego samego gracza żeby podał Ci zapalniczkę, czy tam napój czy cokolwiek. Taki prosty zabieg żeby mu przypomnieć że Ty to Ty a nie zły mutant

Tutaj znowu się kłania rozmowa z graczmi po sesji. Czasami możesz sobie pozwolić na wyjaśnienie dlaczego w trakcie sesj oberwało się temu czy tamtemu i co z tego wynika.
Kwestia porozumienia na linii MG-gracze.
A jak się irytują jak im coś nie idzie to sorry

Niech się zajmą szydełkowaniem.
7. Lepiej sie gra jak jest więcej czym mniej rekwizytów; graczy?
Kiedyś grałem z jedenastoosobową drużyną. Masakra

Dla mnie optymalna liczba to czterech graczy góra sześciu. Kwestia gustu. Z rekwizytami różnie. Nie za dużo. Przesyt jest niezdrowy w każdej dziedzinie życia.
8. Jak najlepiej postarzać papier?
Kawa. Zapalniczka nie zawsze. W końcu nie każda stara kartka musi być zaraz nadpalona.