Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

To forum przeznaczone na dyskusje dotyczące prowadzenia i przygotowywania rozgrywki. Tematy tylko dla Mistrzów Gry.
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
Niekonsekwencja: MG, który nie reaguje światem na działania Graczy daje im fałszywy obraz świata.
To ma jeszcze swoje przegięcie w drugą stronę - tzn. dopasowywanie się na siłę do graczy. Ostatnio gram u takiego MG (staram mu się co sesje wytłumaczyć, żeby tak nie robił na siłę :P) który jest bardzo podatny na sugestie BG podczas gry. Potrafi z minuty na minutę zmienić całą koncepcję sceny tylko dlatego, że któryś gracz zasugerował, że NPC kłamie (a MG zaraz to podłapywał i faktycznie okazywało się że NPC kłamie). Albo scena w której BG ustalają między sobą "to my teraz będziemy udawać wrednych piratów żeby się przypodobać kapitanowi" i po chwili MG to podłapuje i nagle kapitan uważa nas za wrednych piratów mimo że nawet jeszcze nie zaczęliśmy tego specjalnie okazywać. Innymi słowy MG może co chwila dopasowywać się do graczy, przez co gra wydaje się także niekonsekwentna i nielogiczna, gdy każda "sugestia" gracza zaraz zmienia się w prawdę.
Bielon
Pomywacz
Posty: 54
Rejestracja: środa, 16 maja 2007, 00:04
Numer GG: 6143936
Lokalizacja: Bissel
Kontakt:

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Bielon »

Nie mówię o takich pozasesyjnych ustaleniach, które MG wdraża w sesję. Ogólnie, z tego co czytam karczmarzu, Twój MG nie dba o wyzwania stawiane przed BG bowiem z lekkością poddaje się owym sugestiom, które de facto moderują i sesję i świat. To już nawet nie niekonsekwencja. To włazidupstwo w cztery litery pt. Graczy, które jak każde włazidupstwo boli. Aż zęby zgrzytają.

P
B
.
Konstruktywne Ugrupowanie Rewolucyjnie Wywrotowych Anarchistów
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Karczmarz »

Hmmm

MG idzie na rękę graczom bo wydaje mu się, że tak będzie lepiej dla sesji, co nie zawsze jest prawdą. Pamiętam taką sytuację, w której wysoko postawiona osoba dała naszym postaciom jakiś dokument do podpisania, po przeczytaniu go nie byliśmy pewni czy go podpisywać czy nie, bo był trochę niezbyt jasno napisany, na to jeden z graczy stwierdza: "unoszę pergamin do góry i chcę by stanął w płomieniach i tylko resztki pyłu doleciały do możnowładcy" po czym widząc złość i zdziwienie na twarzy MG dodaje pospiesznie " - Wiem, że to był test, by sprawdzić nasz charakter! Chciałeś wystawić nas na próbę sprawdzając tymi uwłaczającymi zobowiązaniami, jak wiele jesteśmy w stanie poświęcić! Jednak takimi sztuczkami nas nie weźmiesz" I co? Oczywiście MG zaraz pokornie stwierdza "Tak faktycznie to był test, ble ble ble". Wtedy pozostawało tylko głową walić w ścianę :]

Faktycznie ten MG jest bardzo mało asertywny, ale cóż, pracujemy nad tym :]
Zajx
Majtek
Majtek
Posty: 104
Rejestracja: sobota, 16 lutego 2008, 11:52
Numer GG: 2532797
Lokalizacja: Czarnobyl

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Zajx »

A najlepszą rzeczą, która dla poprawienia jakości gry zrobić można to przeprowadzać rozmowy MG -Gracze i dowiadywać sie co jest bez sensu a co poprawia rozrywkę.


P.S w temacie Prawa Murphy'ego dla RPG jest takie oto prawo:

Jeśli coś zostało wykorzystane na twoją korzyść znaczy, że MG sypie się sesja. :mrgreen:
Wole umrzeć jak mężczyzna(tudzież szaleniec) niżeli żyć jako tchórz.
Odwaga nie polega na braku strachu, lecz jego pokonywaniu. Rozwaga nie polega na dowadze.
arthil
Majtek
Majtek
Posty: 112
Rejestracja: środa, 13 lutego 2008, 17:48
Numer GG: 6026651
Lokalizacja: 36 Ophiuchi B

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: arthil »

W sumie jako gracz grałem krótko a obecnie jedynie mistrzuje, ale mimo wszystko oto błędy które najbardziej wkurzały:
- Brak przygotowania GM do sesji
- Narzucanie swojej woli odnośnie postaci; nie chodzi tu o to czy np: elfy są nieśmiertelne, a np: grasz elfem a tu nagle okazuje się, że jesteś krasnoludem przemienionym zaklęciem i z wyczyszczoną pamięcią
- Coś podobnego do faworyzacji, a mianowicie uwzięcie się na konkretnego gracza

Wracając jeszcze na chwilę do omawianego wcześniej artykułu. Początkowo chciałem go zastosować tylko stwierdziłem, że postacie graczy są jeszcze trochę za słabe. Nawet nie rozpatrywałem czy mówi on z sensem, gdyż Tawerna jest dla mnie wielkim autorytetem i to na niej uczyłem się mistrzowania (nigdy nie miałem okazji grać z doświadczonym GM). Dlatego naprawdę powinno być pilnowane co się tam ukazuje, z racji autorytetu jaki dla niektórych macie.
Bielon
Pomywacz
Posty: 54
Rejestracja: środa, 16 maja 2007, 00:04
Numer GG: 6143936
Lokalizacja: Bissel
Kontakt:

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Bielon »

Słabym postaciom spytny złodziejaszek też może sprzątnąć skarb sprzed nosa. Ot, był szybszy. Szlag ich trafi. Ale się zdarza.

Może ów wróg rosnąć wraz z nimi. A może to sprawa honorowa? Może jeden z BG był prymusem, gdy ów NPC był drugi, zawsze drugi, i teraz chce być pierwszy, przed BG? Może BG mu narzeczoną sposponował? Etc? Powodów zawiści i zemsty może być wiele. NPC kroczący ścieżkami BG, podbierający im robotę lub zgoła wyprzedzający ich czasem jest niezłą dawką adrenaliny. O ile MG utrzyma fantazję na wodzy.

P
B
.

P.S.: Jakbyś chciał zagrać u MG z ogroooooooooooomnym doświadczeniem, daj znać. Mówię jednak wyłącznie o sesjach PBF.
.
Konstruktywne Ugrupowanie Rewolucyjnie Wywrotowych Anarchistów
Jachov
Pomywacz
Posty: 39
Rejestracja: niedziela, 24 lutego 2008, 07:25
Numer GG: 0

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Jachov »

Uważam, że zbyt często narzucamy się z opisem nad którym mocno pracowaliśmy... Wiem, że to boli,ale taka prawda. W temacie "papieros wróg czy przyjaciel" opisałem sytuację. Siedziałem całą noc nad scenariem i stworzyłem genialny (wg mnie opis) narysowałem nawet szkic, zacząłem opisywać i...słyszę jak dwóch gości gada o butach co jeden je widział w sklepie tydzień temu...Poczułem się zgaszony :( ale cóż... Nie wolno nam karać graczy za to, że im przynudzamy. Teraz nauczyłem się wychodzić z tej sytuacji dość humorystycznie...Otóż kiedy tak słodko sobie gadają, ich postacie przejeżdżają przechodzą obok bitwy pod grunwaldem, zaczepiają o drzewa,wylewa się na nich pomyje z okien, lub po prostu idą sobie i gadają i nagle łup! w ścianę jakiegoś budynku czy co tam chcieliśmy opisać no ewentualnie przeoczają coś a gracze którzy nas słuchają trafiają pierwsi do celu :]. Mała i nieszkodliwa zemsta... :D ale ile przy tym słodyczy i śmiechu
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Karczmarz »

Hmmm

Z innych błędów: Niedopasowanie konwencji opisów do konwencji graczy. Ostatnio miałem taką sytuację: szlachetny rycerz Bretoński wraz z elfim Tancerzem Wojny zostają napadnięci przez bandę zbójców. Gracze opisują swoją walkę w sposób doniosły, pełen chwały, dostojeństwa, męstwa, waleczności itp. itd. a MG zależnie od rzutu kwituje to "widzisz jak rycerz paraduje trochę śmiesznie w swojej za dużej zbroi potykając się o kamienie" (gdy cios nie trafił) albo "przy kolejnym cięciu twoja szabla wyślizgnęła się i wpadła w gałęzie drzew tak że trudno ją będzie dosięgnąć" albo "drogą przebiegł dziki kurczak który odwrócił twoją uwagę" itp. itd. W sensie że MG konwertował nasze heroiczne opisy w jakieś dziecinne farmazony zmieniając obraz walki z epickiej potyczki w kuriozalną komedię. A więc kolejna rada: MG zwracajcie uwagę na to jak Bohaterowie chcą by ich czyny wyglądały w oczach innych i starajcie się dostosować swoje opisy do tego wyobrażenia.
Jachov
Pomywacz
Posty: 39
Rejestracja: niedziela, 24 lutego 2008, 07:25
Numer GG: 0

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Jachov »

100 % zgody z przedmówcą, kiedy oni robią sobie jaja i my sobie robimy, chcą patosu to niech będzie i patos... Czemu zabijac gracza za to, że postanowił że jako bretoński rycerz sam będzie bronił mostu i osłaniał swoich towarzyszy, ok. Opisujemy jak heroicznie toczy walkę, zabija zbójców most zasiewa się już od trupów, rzeka poczerwieniała od krwi... rzucmy potajemnie kostką np k 20 jeśli wypadnie 1-5 zjawia się odsiecz jeśli nie... Most będzie się mienił trupim mostem o którym, każdy rycerz słyszał i tam pielgrzymuje... Postawiony jest posąg, że poległy tu rycerz poległ w chwale. Gracz ucieszy się, że doceniliśmy jego wybór.
Kloner
Chorąży
Chorąży
Posty: 3121
Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Kloner »

Jest to prawda, bardzo częstym błędem MG jest to, że chcą oni poprowadzić drużynę wedle własnego uznania, nie zastanawiając się nad tym, czego pragną gracze. MG prowadzi sesje dla graczy, a nie dla samego siebie.
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Obelix
Bombardier
Bombardier
Posty: 775
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
Numer GG: 6330570
Lokalizacja: Twoja świadomość
Kontakt:

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Obelix »

Kolejna cecha która denerwuje to obrażanie BG a często przy tym samego gracza, na sesji (arkona) MG wymyślił sobie że będziemy musieli zabić Wupara (nieco jak wampir, tylko że bardziej przypomina człowieka, ma problemy z mową i wysysa krew za pomocą języka) którego można zabić tylko w dzień, oczywiście przyszliśmy na ten felerny cmentarz w nocy, i na podstawie jednego rzutu na inteligencje MG stwierdził że moja postać nie ucieka z innymi tylko biegnie w najgorszym możliwym kierunku, jeszcze zaczynając opis od słów "jesteś taki głupi że...[opis]".

No i piękna reakcja mojego byłego MG (przkwalifikował się) na moja postac która miała w NS prowadzenie samochodów na 8 i żadnych umiejetności bojowich, wyraźnie stwierdził ze ta postać ssie i żebym takich lamerskich postaci nie robił ale pozwolił ostatecznie grać, biały Shelby GT500 zakupiony za całą kasę + kasę ze sztuczki + kase z odsprzedanych punktów umiejętności przy tworzeniu postaci ukradli Tracerowi na drugiej sesji (z tym MG od wupara, cholernie sie z tego jełop śmiał), na trzeciej sesji postanowiłem zrobić kolejną postać.

Jeszcze piękniejsza reakcja tego samego MG kiedy sie ze mną zgodził że nie trzeba mieć wszystkich-skilli-ofensywnych na +666 zeby przezyć w NS i nie być trupem
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars
Jachov
Pomywacz
Posty: 39
Rejestracja: niedziela, 24 lutego 2008, 07:25
Numer GG: 0

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Jachov »

To w_ogóle przesada jak można powiedzieć tak graczowi, przecież on poświęca swój czas żeby ze znajomymi dobrze się bawić. Jak w obecności znajomych,kolegów możemy tak powiedzieć?To jest oburzające...Odsyłam do Wiedźmina Gry Wyobraźni tam jest księga bajarza,idealny rozdział dla początkujących mg,a i zaawansowani też mogą tam coś znaleźć dla siebie...
Fakt faktem, że czasem naprawdę nie można się nie zaśmiać z postaci bo wymyśli coś naprawdę głupiego, ale to nie o to chodzi. Błędem jest częste sztampowe trzymanie się zasad to zdarza się młodszym mg,albo kolokwialnie mówiąc pyszałkom. Nawet najgłupsze zwierzę będzie uciekało od zagrożenia, to po co naturalne zachowanie sprawdzać kostką? Mechanika czyli całe turlanie jest dla graczy tak jak i sesja RPG, ale MG interpretuje czy z niej korzystać czy nie... Ewidentny błąd MG.
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: BLACKs »

Odsyłam do Wiedźmina Gry Wyobraźni tam jest księga bajarza,idealny rozdział dla początkujących mg,a i zaawansowani też mogą tam coś znaleźć dla siebie...
Chętnie przedyskutowałbym przydatność zawartych w Księdze Bajarza porad, ponieważ większość z nich z mojego punktu widzenia wygląda na przestarzałe, dziecinne i absurdalne.

A cytując z innego wątku...
Święty MG
Bynajmniej nie święty Mikołaj, ale tak mu się wydaje. To taki MG który myśli, że robi graczą szerokie pole manewru, okazje, szanse żeby się wykazać. Ale robi to podświadomie, nie syngalizując tego albo daje wcześniej zank, że coś i tak sie nie uda, więc po co to robić.
Ten typ MG myśli że obdarowuje graczy setkami możliwości rozwiązań, ale tak naprawde koncentruje się na jednej rzeczy, na 1 BN'nie od którego zależy cała przygoda, czy na 1 BG, który w jakiś sposób nieświadomy albo i świadomy zasłużył na bycie 'the chosen one™'.
Nie chodzi o liniowość, ale beznadziejne podeście MG do sytuacji, on zawsze umywa ręce i mówi, że to nie jego wina, a gracze mogli zrobić to, czy tamto. I nie da sie mu wytłumaczyć, że gracze nie wpadną na wszystko, nie są w stanie odgadnąć każdej intencji albo zniechęceni wcześniej, wolą sie znowu nie pogrążać. Z takim MG sesja ciągnie sie bardzo długo i wygląda tak, jakby to gracze zawinili.
EDIT do poniższego: Inne mitologie przetrwały tyle lat, więc czemu Księga Bajarza też by nie miała? ;D
Ostatnio zmieniony czwartek, 20 marca 2008, 16:46 przez BLACKs, łącznie zmieniany 1 raz.
Jachov
Pomywacz
Posty: 39
Rejestracja: niedziela, 24 lutego 2008, 07:25
Numer GG: 0

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Jachov »

Miałeś kiedyś Wiedźmina w rękach? Nie chcę Cię oceniać ale wydaję mi się, że należysz do pokolenia które uważa, że diablo to rpg... Tam są wartości uniwersalne, które przeżyją Ciebie, mnie i to forum...
Alucard
Bosman
Bosman
Posty: 2349
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
Numer GG: 9149904
Lokalizacja: Wrzosowiska...

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Alucard »

Się tak sklada, że mam Wiedźmina i musze się zgodzić z Blacks'em. Czesc zasad czy porad w księdze bajarza jest śmieszna, wręcz dziecinna. W sumie rozdział prawde mówiąc pomógl mi we wczesnym stadium mistrzowania, ale aktualnie widze w nim coraz więcej wad. Co nie znaczy, że jest zły. Po prostu skonstruowano go przede wszystkim dla początkujących.

A co do Blacks'a, to sie nie boje o jego umiejętności panie Jechov ;) . Zna aktualnie dostepne systemy, co nieraz udowodnił a forum , pasjonuje sie Indie (ja jestem akurat tradycjonalistą... ), jest szefem KGF'u... Akurat wybrałeś złą osobę do prowokowania :D


No i na temat- błędy MG. Skupie się na początkujących, bo niedawno miałem ciekawą sesję z "nie-nigy-i-po co?-chcącym" się czegoś nauczyć kuzynem (oczywiście odpornym na wszelkie rady, krytyke.)

-Kulanie. Spoko, lubie często patrzeć w napięciu jak kość się toczy decydując o sukcesie lub porażce, ale przerywanie opisu mojej akcji w połowie (Boże... 2 zdania to za dużo żey wysłuchać? Trzeba koniecznie ograniczyć się do "biegne" ?) i perfidne ziewnięcie połączone z powolnym kulaniem i (OMG!) komentowaniem każdego (KAŻDEGO) rzutu w stylu "No... dwójka, ale badziew, gdzieś ty te kości kupił" mnie dobija

-Opisy. Wiem że za długie rażą, ale...
-Wchodzicie do pokoju. Przed wami stoi 3 ludzi i sie rzuca
-Że się rzuca jak? Na nas? Po podłodze? Miotają się, grożą?
-Noooo... na was...
-Spoko. A jak wygląda pokój, jakieś meble, krzesła, jak duży?
-A po co Ci to?

Częsty błąd- Uważanie, że opisy rażą każdego i liczy sie tylko czysta akcja...

No i najgorsze- komentowanie zdarzeń i robienie sobie jaj. Ja rozumiem, że czasami się zdarza jakiś kfiatek, ale szukanie na sie czegos wesołego czy głupiego po pewnym czasie nuzy i irytuje. Do elfa MG mówił pedał bez względu, czy mówił to ksiądz, krasnolud czy... elf Oo, człowiek spędzał każda noc w burdelu, bo MG se uroił, że w nocy wstaje i po cichu sie wymyka. Oczywiście deklaracje gracza nie miały nic do rzeczy...



Ogólnie wydaje mi się, że początkujący mają potężny problem z wczuwaniem sie. Nie dochodzi, że jak gramy, to gramy. Pogadamy o rozgrywce PO ROZGRYWCE.
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
scissors
Pomywacz
Posty: 27
Rejestracja: piątek, 21 marca 2008, 22:37
Numer GG: 9537852
Lokalizacja: lbn siti
Kontakt:

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: scissors »

Nie tylko z wczuwaniem się mają problemy... :smile: Ostatnio miałam wątpliwy zaszczyt uczestniczyć w sesji, gdzie MG opierał się w dużej części na cRPGach. Dałoby się to jeszcze przeżyć, gdyby bazował tylko na porządnych fabularnie grach... Niestety sesja z minuty na minutę zaczynała przypominać grę w Diablo - potwory na każdym kroku, szafowanie PD-kami czy odkrywanie mieczy/tarcz/zbroi +a^n-tej(a to wbrew pozorom D&D to nie było, przynajmniej w zamierzeniu ;) ). W rezultacie pod koniec gry większość postaci miała atrybuty jak dziecię Baala lub innego przypakowanego bóstwa o mrhocznie brzmiącym imieniu. Wniosek? Mimo, że większość graczy marzy o silnym, wspaniałym bohaterze z mnóstwem magicznych ulepszeń, to drodzy mistrzowie, nie dawajcie im tego wszystkiego za darmo, bo gra zrobi się nudna i straci całkowicie sens :P
Ludzie usilnie starają przekonać się nawzajem, że uroda to tylko zewnętrzna forma, liczy się tylko wnętrze – tak jakby jakiś mężczyzna zakochał się kiedyś w parze nerek.
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Force »

Z tego co pamiętam u mnie na sesji gracz aby zasłużyć na wampiryzm musiał służyć Pani Śmierci przez 3 miesiące IRL. Przy graniu Co tydzień. Czyli to też przykład żeby nie przeginać w drugą stronę.

Najgorsze i najgłupsze co im dałem to Demoniczne Ziele (marycha demonów) oni potrafili to palić ale reszta społeczeństwa od razu się narkotyzowała, każda sesja kończyła się tak samo. Następną głupią rzeczą był pierścień oblicza ducha który też bardzo utrudnił mi trzymanie ich w ryzach :)

Bo w przeciwieństwie do was uważam że gracze potrzebują lekkiego chomąta, powyższe błędy dowodzą jedynie tego że byłem niedoświadczony. Poza tym jestem tradycjonalistą, kartki, kostki i ołówki. Tez grałem i wiem że gracz od czasu do czasu tez chce znaleźć się w ciężkiej dupie. Wszystko żeby było ciekawie.
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
ODPOWIEDZ