Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

To forum przeznaczone na dyskusje dotyczące prowadzenia i przygotowywania rozgrywki. Tematy tylko dla Mistrzów Gry.
BlackLord
Szczur Lądowy
Posty: 19
Rejestracja: niedziela, 4 listopada 2007, 14:41
Numer GG: 2580365

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: BlackLord »

Jako MG ze stażem ale bez dorobku :P chciałbym przedstawić moje zdanie na ten temat (oczami wroga graczy heh...):
1. Improwizacja jest nieodłącznym elementem RPG o ile gracze mają własną wolę. Jeśli mają jej w nadmiarze (zawsze na "Nie") niestety nie da się grać.
2. Naprowadzanie graczy na ścieżki scenariusza wymaga wyszukiwania przez MG naprawdę różnorodnych metod. Silny superzły może od czasu do czasu okazać się bardzo pomocny i jako taki nie ma w sobie nic złego (fajny paradoks :P ).
3. Bitwa - pomysł na scenariusz. Nie wierzę w to iż na jej bazie można zbudować długotrwałą linię fabularną, jednak jako metoda odreagowania po np. porażce z Ekwadorem (;/) nadaje się świetnie (polecam kultystów z Ameryki Pd. w ZC :P ) .
A teraz kilka sugestii:
1. Mówcie MG co wam się podobało/nie podobało na sesji. On nie jest Duchem Św. jeśli milczycie uważa, że jest dobrze.
2. Jeśli jedna z przygód była słabsza postarajcie się wspólnie znaleźć odpowiedź dlaczego tak się stało.
3. Zanim zaczniecie wymagacia od MG, wymagajcie od siebie. Dość postaci bez pamięci z wymordowanych wiosek. Dość latania z zemstą w sercu "bo zupa była za słona". Grajcie i twórzcie świat razem z MG a nie osobno.
4. Przychodźcie na sesję z nastawieniem - gramy! Inaczej nie ma sensu zaczynać bo z pustego i Salomon nie naleje.
5. Koncentracja!!! Dość rozmów o WoW, PES, Euro 2008 itp... Dajcie nam szansę na stworzenie klimatu!!! Wciągnie was - serio! :)

I to tyle... Zapewne wiele pominąłem. Pozdrawiam wszystkich
Mekow
Bosman
Bosman
Posty: 1784
Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
Numer GG: 0
Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Mekow »

Podoba mi się to co napisał BlackLord - zwłaszcza w drugiej części posta.
Skoro rozmawiamy o błędach MG, to warto powiedzieć parę słów o tym, jak takich błędów unikać (inaczej będziemy się tylko żalić i wiele z tego nie wyniknie).

Rozmowa z MG jest bardzo wskazana - nie tylko powinien(powinna) wiedzieć czy rozegrana sesja się podobała, ale jakiej sesji gracze oczekują (nie teraz, tylko np w sobotę - aby MG miał czas taką sesję przygotować).
Ciężko jest sprostać oczekiwaniom graczy, ale jeśli się ich nie zna to jest to wręcz niemożliwe.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera :?





Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Othe
Majtek
Majtek
Posty: 88
Rejestracja: piątek, 9 listopada 2007, 01:45
Numer GG: 4431256
Lokalizacja: Kanalizacja

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Othe »

"Nadgadatliwy" mistrz to zuo. Taki, dla którego opisywanie wnętrza karczmy łączy się z podawaniem policyjnych wręcz rysopisów wszystkich w niej obecnych, podejściem do jej konstrukcji godnym architekta lub nawet rozwodzeniem się nad ogniem w kominku.
Graczy interesuje zazwyczaj tylko kilka rzeczy: czy w karczmie jest ktoś, kto może im skopać tyłek lub zlecić misję, ile kosztuje piwo i jaki rozmiar stanika nosi kelnerka.
Wystarczy więc krótki opis.

Gra z takim MG jest bardzo nużąca. Po jakimś czasie przestaje się go słuchać, a nawet nudzić. Na szczęście wystarczy pogadać z kolesiem, a pewnie to zmieni.
Zresztą zazwyczaj sam się połapie.

Aha, całość jest odnośnie gry na żywo. Na forum książkowy klimat jest cacy.
Dopiero przy końcu roboty można poznać, od czego trzeba było zacząć.
AsiaWZieleni
Marynarz
Marynarz
Posty: 324
Rejestracja: wtorek, 3 maja 2005, 14:17
Numer GG: 0
Lokalizacja: z miejsca

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: AsiaWZieleni »

Brzoza pisze:Mi się przypomina czesta rzecz u mnie na sesjach(chyba zdarzyła się sporadycznie na kilku sesjach u różnych MG jak to wszyscy młodzi byli)
MG: Idziecie lasem, co robicie?
W tym momencie nastawała minuta ciszy przerwyana dłubaniem w nosie. :mrgreen:
Dawno nie grałam, ale u nas takie teksty powodowały nieprzewidziane reakcje, np. "Zabijam najbliżej stojącą osobę", "gdzie są czipsy, bo zgłodniałem", raz kolega zaczął się histerycznie śmiać i przez co najmniej 10 minut nie dało się go uspokoić...

Ogólnie pytanie "Co robicie?" sprowadzało wielkie ZŁO i niewypowiedziany chaos.
Nie ma tego złego, co do domu poszedł
BlackLord
Szczur Lądowy
Posty: 19
Rejestracja: niedziela, 4 listopada 2007, 14:41
Numer GG: 2580365

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: BlackLord »

Tak... las... to był klimat :)
U nas zazwyczaj ktoś wchodził na drzewo po czym spadał strącony dpp (dziwnym podmuchem powietrza)
U kolegi zawsze wyskakiwał bóg zza krzaka i miał zadanie, ew. krzak zza bugu ;) - znany przemytnik

Wnioski?
Szanuj Zieleń :P
TomEdo
Marynarz
Marynarz
Posty: 196
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 12:45
Lokalizacja: Śląsk

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: TomEdo »

Othe ja bym sie modlił o nad gadatliwego MG, mój nie podaje nawet porządnego opisu... ostatnio jego opis brzmiał "Jesteście w mieście", to jest dopiero ZUO!

O! Przypomniała mi się irytująca skłonność mojego MG do ciągłego robienia testów na nawet najbardziej banalne czynności lub takie gdy do wykonania masz kilka minut i nie musisz się spieszyć (odciągnięcie rannego krasnoluda na bok).

Mój MG uważa także iż zadanie obrażeń i poturbowanie postaci podczas trochę bardziej brutalnego budzenia w wykonaniu krasnala jest strasznie zabawne, jak dla mnie bardziej żenujące...

Kolejny zgrzyt: jego zagadki mają tylko jedno rozwiązanie, nie można ich ominąć i nie mają logicznego sensu, badziew i żenada...
AsiaWZieleni
Marynarz
Marynarz
Posty: 324
Rejestracja: wtorek, 3 maja 2005, 14:17
Numer GG: 0
Lokalizacja: z miejsca

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: AsiaWZieleni »

O, tak, zbyt duża ilość testów przytłacza. Straszne są sesje, na których nie można nic wykonać, bo MG każe wciąż turlać. Np.
:arrow: "głaszczę psa" - MG:Rzuć, czy nie zamieni się w krwiożerczego potwora i ci ręki nie odgryzie
:arrow: "Chcę osiodłać konia" - MG:Rzuć, czy koń się nie wyrwie i cię nie kopnie
:arrow: "Biegnę ulicą" - MG:Rzuć, czy się nie potkniesz i ręki nie złamiesz
To brzmi absurdalnie, ale cytaty są prawdziwe. Teraz wydaje mi się to zabawne, ale na sesji było wkurzające :?
Nie ma tego złego, co do domu poszedł
Matt_92
Mat
Mat
Posty: 554
Rejestracja: sobota, 18 sierpnia 2007, 17:35
Numer GG: 6781941
Lokalizacja: Duchnice k/Pruszkowa

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Matt_92 »

Zapewne większość z Was zna komiks RotflPG i odcinek o jedzeniu kurczaka...

Temat jak dla mnie trochę trudny, bo zazwyczaj mistrzuję ja :? .
Moim zadaniem, poważnymi błędami MG jest czytanie z kartki i długie, nudne opisy, szczególnie opisy rzeczy które nie mają żadnego znaczenia, np. wygląd srebrnej łyżki czy krzesła.
Ale najważniejszym błędem MG jest "napalanie się" na sesję, podczas gdy żaden z graczy (a zazwyczaj także sam mistrz) nie ma na sesję ochoty... takie sesje prawie zawsze są nieudane.
A d'yaebl aep arse!
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
Ale najważniejszym błędem MG jest "napalanie się" na sesję, podczas gdy żaden z graczy (a zazwyczaj także sam mistrz) nie ma na sesję ochoty
Nie do końca jestem pewien co przez to rozumiesz? Tzn. rozumiem problem i sam kiedyś widywałem podobne przypadki (zwłaszcza jeśli MG chce wprowadzić jakieś "rewolucyjne" zmiany a nikt inny nie chce nic zmieniać) ale nie wydaje mi się by był to błąd MG. Gotów jestem stwierdzić, że jest to raczej wina Graczy. Ich pewna niekonsekwencja. Jeśli lubią RPG i chcą grać a gdy dochodzi co do czego "nie mają ochoty" i wolą coś innego, to chyba błąd stoi po ich stronie. Chyba, że winą MG jest nieumiejętność zmotywowania ich i przelania swojego stanu ekscytacji na nich, co czasem wychodzi, czasem nie. Choć wydaje mi się, że są pewne sposoby wpłynięcia na podejście BG, by BG zarazili się entuzjazmem MG, choć proste to z pewnością nie jest. Trza znać się na ludziach i być wprawny w manipulacji (mi to słaby wychodzi :( ale znam takich którzy faktycznie potrafią zarażać innych podejściem).
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Force »

Myśle że powinienem sie wypowiadać obiektywnie, ale ja czerpie radość z dziwnych rzeczy więc...

:!: Czytanie z kartki. Kiedy jeszcze to robiłem ( bo moje sesje zawierały masę szczegółów) widziałem jak gracze przede mną po prostu marnieją w oczach i proszą o litość. Ale trzeba było dokończyć czytanie przecież tyle ważnych rzeczy miałem do powiedzenia... Nigdy nie czytajcie z kartki.
:!: Monotonia. Wygrzew też jest fajny ale nie co sesję, zagadki są fajne ale nie co sesję, intrygi, spiski i cała reszta tak samo. MG pamiętaj. Jeżeli masz po raz kolejny poprowadzić dungeon crawling nie prowadź sesji.
:!: Improwizacja tak, nieudana improwizacja nie. Masz super sesję i bonusowo problemy z dziewczyną, wszyscy na ciebie liczą, ty dajesz ciała. Tak nie można.
:!: Tak jak Matt_92 napisał. Mistrz gry jest napalony, cały tydzień układał makiaweliczny plan i teraz sie okazuje że gracze mają mało czasu. Niesmak po tak zjechanej sesji pozostaje na długo.
:!: Przejedzenie. Rpg to nie cały świat, jeżeli ze swoimi graczami możesz tylko porozmawiać o rpg i nie spotykacie się poza sesją, to po jakimś czasie nikt nie będzie chciał twoich super podniecających sesji, cholera nie można cały czas :!: tak o jednym nawijać panowie :D


Teraz coś od serca: Osobiście chciałbym jednak zagrać z mistrzem który daje długie opisy choćby dlatego żeby zobaczyć jak to jest po drugiej stronie ekranu.

No i rada oczywiście :D Po co opowiadać o jakimś pomieszczeniu kiedy można użyć znanego wszystkim szablonu?
:!: Ta twierdza wygląda jak bunkier SS.
:!: Tamta karczma wygląda jak francuski zajazd za czasów trzech muszkieterów.
:!: Wiesz jak wyglądały krasnoludzkie kanciaste zdobienia z LotR'a? Hej tak właśnie wygląda ta warownia!
:!: Wszystkie przedmioty w tym pomieszczeniu są ozdobione. Wszystkie, łyżki też.
:!: Pamiętacie Indianę? Tak właśnie wygląda ten archeolog.
:!: Krypta... Krypta... graliście w RtCW? Tak jest! To właśnie ta sama krypta!
Nie psuje to zbytnio nastroju a pomaga znacznie. Wiem z autopsji.
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Karczmarz »

Hmmm

Litości. Takie RZECZY nie powinny pojawiać się nigdzie a co dopiero jako oddzielny artykuł. Przecież to promowanie i uczenie MG jednego z największych, najmakabryczniejszych, najbardziej krzywdzących i najprzykrzejszych dla graczy chwytu.

Moim zdaniem MG nigdy, przenigdy nie może tworzyć takich "złych". Artek powinien wybijać z głowy takie pomysły. Kurcze ile razy mi przyjemność z gry zniszczył właśnie taki "ukochany_npc_mistrza_gry". Przecież w tym tekście jawnie promujemy oszukiwanie swoich graczy, gnębienie ich, sprawianie im przykrości, upokarzanie ich i udowadnianie że mimo stosowania zasad (mechanika) i tak nic nie mogą zrobić. Sprawienie by gracz czuł się upokorzony, zgnębiony, słaby, bezsilny i przede wszystkim oszukany to metoda którą promuje Tawerna? No kurcze...

PS. Wypowiedź dość emocjonalna, ale to dlatego, że chyba nic nie zepsuło mi tylu sesji co właśnie ten proponowany chwyt.
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: BLACKs »

Jeśli wygrać nie może, trzeba nim jak najszybciej uciec, póki gracze nie wiedzą jeszcze co i jak, i nie jęczą, iż powinien on już dawno umrzeć po hiper-mega potężnym i celnym ataku Urywacza Głów +15.
I pomyśleć, że ktoś może wziąć ten artykuł na poważnie, a nawet zasugerować się nim podczas prowadzenia rozgrywki. To, że MG w mainstream'ach ma nieograniczoną władzę, podsysaną mantrami pokroju "MG ma zawsze rację", nie usprawiedliwia nadużywania tego przywileju. Szczególnie, gdy działa to na niekorzyść sesji. Ponieważ odsiewając artykuł z wylewających się emocji sfrustrowanego nastolatka, który nie umie w żaden inny sposób niż opisany pokazać, że "świat na jego sesji żyje", pozostaje nam Bohater Niezależny, który ma pełnić rolę przeszkadzajki i osłabiacza Graczy. Bo nie oszukujmy się, do niczego innego nie został stworzony - czyste ucieleśnienie złośliwości Mistrza Gry.

Autor artykułu powinien walnąć się w czerep.

Ciekawi mnie jeszcze, co było powodem zamieszczenia tego artykułu. Czyżby CoBowi brakowało trzeciego tekstu do DMG na ten miesiąc? Mmmm, uwielbiam "zapchajdziurki". Przynajmniej można się z czegoś pośmiać.
Gabriel-The-Cloud
Marynarz
Marynarz
Posty: 348
Rejestracja: niedziela, 5 sierpnia 2007, 21:29
Numer GG: 5181070
Lokalizacja: Gliwice/Ciemnogród

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Gabriel-The-Cloud »

Generalnie rzecz biorąc, to przez te wszystkie lata byłam w 90 procentach MG, ale i tak zdarzył się parę epizodów, że miałam postać (zawsze, gdy przegrałam zakład...). I co było najgorsze?
:arrow: "I spotykacie bandę trolli" - czyli bieganie od potwora do potwora, co już kilka razy było powiedziane. Niestety, mój MG ma jakąś taką głupią manierę, że dla niego każda sesja musi być hack'n'slash. Na ostatniej sesji drużyna była już tak zdołowana, że łotrzyk na widok ifryta odgryzł sobie język, a ja (paladynka) i mag popełniliśmy honorowe samobójstwo. Bard nie żył już dawno.
:arrow: Nie wiem, jak reszta, ale mój Mistrz za standardową karę uważa "cztery napalone lisze" o0 To nie wymaga komentarza
:arrow: Labirynty. Przejście ostatniego zajęło drużynie... ze trzy dni. W realu. W sesji zajęło z dobry miesiąc.
:arrow: Mycie się. W D&D musimy myć się za każdym razem, gdy idziemy do miasta, inaczej nikt z nami nie będzie rozmawiał o0 Dla nas jest to niepotrzebny element, aby graczy ukarać za żywota - weź szukaj za każdym razem strumyka i targaj ze sobą to mydło, zwariować można --' Całe szczęście MG zrezygnował z wyliczania okresu dla mnie i łotrzyka, bo się pogubił - inaczej doszłoby jeszcze noszenie tamponów i całe rytuały z tym związane ("Nie walczę z tym gryfem! Mam okres!" - okrzyk z sesji, autentyczny).
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Tori »

Heh, miło Cię widzieć powracającą na Tawerniane życie :)

Co do błędów- brak panowania nad graczami. Nie trawię akcji pokroju "Co ty ^#$#%#$ mówisz, jak ja mam dbać o takie ^&#% jak odpowiednia benzyna lana do silnika, to ja taką grę ^&#$%@##$@$!"
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Canaris
Majtek
Majtek
Posty: 82
Rejestracja: czwartek, 6 września 2007, 11:10
Numer GG: 4053357

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Canaris »

Karczmarz pisze:Hmmm

Litości. Takie RZECZY nie powinny pojawiać się nigdzie a co dopiero jako oddzielny artykuł. Przecież to promowanie i uczenie MG jednego z największych, najmakabryczniejszych, najbardziej krzywdzących i najprzykrzejszych dla graczy chwytu.

Moim zdaniem MG nigdy, przenigdy nie może tworzyć takich "złych". Artek powinien wybijać z głowy takie pomysły. Kurcze ile razy mi przyjemność z gry zniszczył właśnie taki "ukochany_npc_mistrza_gry". Przecież w tym tekście jawnie promujemy oszukiwanie swoich graczy, gnębienie ich, sprawianie im przykrości, upokarzanie ich i udowadnianie że mimo stosowania zasad (mechanika) i tak nic nie mogą zrobić. Sprawienie by gracz czuł się upokorzony, zgnębiony, słaby, bezsilny i przede wszystkim oszukany to metoda którą promuje Tawerna? No kurcze...

PS. Wypowiedź dość emocjonalna, ale to dlatego, że chyba nic nie zepsuło mi tylu sesji co właśnie ten proponowany chwyt.
Karczmarz Bracie w niedoli !!! mam to samo ( miałem ) . Wpienia jak sam skur***** :/
A gdy Aleksander ujrzał ogrom swego imperium , gorzko zapłakał albowiem nie było już nic do podbicia .
Obrazek
Bielon
Pomywacz
Posty: 54
Rejestracja: środa, 16 maja 2007, 00:04
Numer GG: 6143936
Lokalizacja: Bissel
Kontakt:

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Bielon »

Hmmmm? Wpienia? Znaczy co? Emocje że niby wywołuje? Źle? No bo złe są, pewnie. A kibicować nikt kanalii nie chce. Bo wszak nam coś zabiera. Przeszkadza. Bezczelność.

Jeszcze nie daj Boże mu się może udać. A już jak ucieknie! To przecie będzie wpieniał przez kolejne sesje. Rzecz straszna. I budząca nipotrzebne w RPG emocje.

A przcież wszyscy turlacze kości i narratywiści spotykają się wspólnie, by w atmosferze miłości i braterstwa poudawać kwiaty lotosu kołyszące się leniwie na spokojnej tafli jeziora.

Pozdrawiam
B
.
Konstruktywne Ugrupowanie Rewolucyjnie Wywrotowych Anarchistów
Canaris
Majtek
Majtek
Posty: 82
Rejestracja: czwartek, 6 września 2007, 11:10
Numer GG: 4053357

Re: Błędy Mistrzów Gry, czyli co nas drażni najbardziej

Post autor: Canaris »

Jest lekka różnica między ucieczką jakiegoś ważnego NPC czy wroga a oszukiwaniem ile wlezie żeby tylko gracze nic mu nie zrobili bo to pupilek MG :/
A gdy Aleksander ujrzał ogrom swego imperium , gorzko zapłakał albowiem nie było już nic do podbicia .
Obrazek
ODPOWIEDZ