Jak tworzę scenariusze?

To forum przeznaczone na dyskusje dotyczące prowadzenia i przygotowywania rozgrywki. Tematy tylko dla Mistrzów Gry.
ODPOWIEDZ
Ergo
Szczur Lądowy
Posty: 8
Rejestracja: niedziela, 12 września 2010, 08:47
Numer GG: 5875847
Kontakt:

Re: Jak tworzę scenariusze?

Post autor: Ergo »

Dziękuje za słowa wsparcia =)
Z chęcią zademonstruje część scenariuszu(WH40K), w razie koledzy z forum będą tego chcieli. Ale muszę go przetłumaczyć z rosyjskiego %) No i jak najbardziej zapraszam na sesje =)
"...I bring the element of art into massacre..." (C)
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: Jak tworzę scenariusze?

Post autor: CoB »

Rozumiem, że można coś takiego zrobić przed epicką i długą kampanią, ale żeby tak wałkować pojedyncze scenariusze? Ja ostatnio wyznaję zasadę bardzo ogólnikowego podejścia do scenariuszy. To gracze poprzez poczynania bohetrów tworzą historię - często nieświadomie, kiedy np. podchwytuję ich pomysły co do jakiegoś BN-a.

Może tak: wolę działać w drugą stronę, na początku zachować w historii jak najwięcej czystych kart i nie tworzyć wielkich postaci, religii, technologii itd. To powstaje - na potrzeby danej sesji, w trakcie tworzenia konkretnego scenariusza - i zaczyna się rozwijać. Każdy powrót do motywu rozszerza go, często o oczekiwania, lęki lub domysły graczy (które nie mogą być fałszywe, skoro coś bez ich domysłów i tak by nie zaistniało).

Scenariusz tworzę z haseł przewodnich, często dobieranych chaotycznie, lecz nie w zbyt dużej ilości. Ostatnio, na sesji Gasnących Słońc skorzystałem z motywu przedstawionego w Przechowalni Stefana Otcetena - czyli wielopokoleniowego statku-habitatu, zamkniętego przez tysiące lat na wpływy z zewnątrz, na którego natykają się właśnie gracze. Skoro był zamknięty, wewnątrz powstał swoisty mikrokosmos. Rządy sprawuje w nim Rada, która korzysta z dwóch narzędzi - rozbudowanego aparatu policyjnego i świętej księgi habitatu, na której interpretację ma wyłączność tamtejszy kościół. Oczywiście na uboczu jest jeszcze jedno ugrupowanie, naukowców, techników, marzycieli, który słowa Pisma interpretują inaczej i oczekują przybycia aniołów od stwórcy. Wtedy pojawiają się bohaterowie, anioły, katalizator do działania dla buntowników.

Moje założenia były proste: dać graczom możliwość decydowania o tym, co stanie się tysiącami ludzi na pokładzie. Mogli opowiedzieć się za Radą, za buntownikami (zyskując status "świętych istot" i kontrolę nad fanatyczną załogą) lub starać się zażegnać spór albo... uczynić coś zgoła innego, na co sam bym nie wpadł.

Moje notatki do tego scenariusza, składały się z imion i nazwisk ważnych mieszkańców habitatu, bardzo krótkiego ich opisu i... tyle. Uważam, że to jak najbardziej wystarczy.

[Ktoś może powiedzieć, że moimi notatkami była Przechowalnia. To prawda, dlatego tworzenie podwalin akcji poszło szybko. Staram się jednak nie powielać fabuły zawartej w takich materiałach, ponieważ byłoby to chamstwem wobec graczy, którzy być może sięgnęliby po daną książkę, film].
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Ergo
Szczur Lądowy
Posty: 8
Rejestracja: niedziela, 12 września 2010, 08:47
Numer GG: 5875847
Kontakt:

Re: Jak tworzę scenariusze?

Post autor: Ergo »

Jak najbardziej się zgadzam z tym, co było powiedziane powyżej. Tez BARDZO lubię, kiedy świat jest tworzony przez bohaterów, oraz, kiedy one nadają pewnym elementam wartość. Ale w tym jest dużo niebezpieczeństwa. Bo zależy od gracza. Jeden potrafi ogarnąć świat, drugi nie. W tym momencie pojawia się MG, żeby pomoc, i opisać/wytłumaczyć/pokazać/naprowadzić, i zbudować pewne elementy tego świata, gdzie grac się odnajduje.
Jak mówiłem, ten mój sposób "tworzenia" powyżej, dotyczy TYLKO moich własnych systemów/wszechświatów. Ale, co w tym złego, ze nawet na krotki scenariusz jest przegotowany cały świat (mi to nie przeszkadza, osoba przychodzi już na gorący kubek)?
Na moment startu, to tylko (powiedzmy) prolog, kto wie, jak daleko to pójdzie? Chyba dla tego gramy, a prowadzimy, by poznać gdzie jest koniec tego "świata", i czy naprawdę w świecie WH jest tylko wojna( na przykład).
Powiem tak... Jak grac dobrze się bawi, to nie ma różnicy, jak, i w jaki sposób był stworzony scenariusz. Zależy od rezultatu =)
Jak PC wychodzi z sesji, i mówi: "Kurka jego matka... Świat niby spoko... Wygrzany świat, historia tez... i t.d... " - No i co?! Jak!? :" Aaj tam... MG był do dupy..." - No i kiszka, nie? Z drugiej strony wiadomo jak to mogło się stać.
"Jezu! MG jest bogiem!" i to mówi wszystko =)

Ten mój motyw staje już podobny do "Co jest lepsze Canon czy Nikon?", "Cubase, czy Fruty Loops?" - NIEWAŻNE, do póki my jako MG/Technicy Gry dajemy czadu =)

P.S. Przepraszam za mój polski, nie jestem polakiem XD

P.S.S. CoB, zadam pytanie, które dostałem od kolegi tu, odrazu po moim pierwszym poście. Moze już o tym mówiłeś, ale...
Rozumiem, ze czasami budujesz swoje światy? Przynajmniej tak zrozumiałem część twojej wypowiedzi. W razie odpowiedz jest TAK,
to jak podchodzisz do spraw technicznych? Jak traktujesz, a naprowadzasz PC w sytuacjach niestandardowych? Dajesz im możliwość pokombinować, czy upierasz się w mechanikę gry?
Niektóre MG zapowiadają, ze robienie notatek(wprawie dziennik) w trakcie sesji jest niezbędnym elementem. Co o tym myślisz?
Ostatnio zmieniony wtorek, 21 września 2010, 23:40 przez Ergo, łącznie zmieniany 2 razy.
"...I bring the element of art into massacre..." (C)
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: Jak tworzę scenariusze?

Post autor: CoB »

Fakt, że wielu graczy ma problem z nadmiarem wolności w interpretacji rzeczywistości. Zawsze liczę na tych bardziej aktywnych ;P

Ostatecznie i tak wszystko kończy się na tym, że i ty, i ja, mamy duże, rozbudowane i tętniące życiem światy, a to najprzyjmniejsze dla MG ;) (Nie licząc zadowolenia z sesji graczy :P )

A jestem ciekaw - ile czasu zajmuje tobie stworzenie takiego scenariusza? Na ile stron rozpisujesz opowiadania?
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Awatar użytkownika
Solarius Scorch
Bosman
Bosman
Posty: 1859
Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
Numer GG: 0
Skype: solar_scorch
Lokalizacja: Cyprysowe Źródła

Re: Jak tworzę scenariusze?

Post autor: Solarius Scorch »

Wtrącę się: kiedy ja tak robię, rysuję diagram ze strzałkami i okienkami. Więcej informacji, mniej roboty. :)
Ergo
Szczur Lądowy
Posty: 8
Rejestracja: niedziela, 12 września 2010, 08:47
Numer GG: 5875847
Kontakt:

Re: Jak tworzę scenariusze?

Post autor: Ergo »

CoB >>> Wiesz, rożnie to bywa... Biorąc pod uwagę, ze od wielu lat bylem tylko technikiem gier (budowa/research/czytanie), to od pary dni, do tygodnia.
Ze stronami tez rożnie. Z jednego prologu, który prowadziłem kiedyś, teraz buduje nowele( w tym tygodniu ma startować odnowiona wersja tego prologu). Jak na jedna grę, to mi wystarczy od 3 do 10 stron w formie literackiej ( przy skupieniu 2-4 dni pisania).
Plus miałem 5 lat przerwy w graniu/prowadzeniu, tak ze "parę" kompanij opisałem ;)
Ale z tego pisania czasami wychodzi nic. Bo jak to bywa dosyć często, PC ma swoje ambicji "ubermensch", i idzie wbrew planów scenarzysty (normalna pozycja reżyserska), i działa wychodząc z tylko i wyłącznie jedynej sytuacji, nie myśląc o reszcie ekipy, a konsekwencjach. Bo "JA" jestem (wiadomo) hardkorem... Tak ze, jak powiedziałem, bywa tak, ze wyrzucam scenariusz, i lecę pod wiatr XD

Solarius Scorch>>> Uhu, diagram pomaga bardzo. Jak najbardziej w przypadkach globalnych kompanij, oraz, kiedy mam zbyt dużo NPC na przykład.

Akurat teraz u mnie pojawiło się pytanie. Jak preferujecie zaczynać opowiadanie? Jasne, ze zależny od scenariusza, ale generalnie MG jednak ma swój "podpis". Chodzi mi o budowę "ostrych" momentów. Czy robicie to wolno, amplituda w gore, czy z reguły wrzucacie gracza na głęboką wodę?
"...I bring the element of art into massacre..." (C)
ODPOWIEDZ