Strona 1 z 2
Opis odległości od wroga
: sobota, 27 maja 2006, 11:40
autor: Nivellen
Jak wasi MG opisują odległość w jakiej jesteście od wroga? Czy robią to "prosto z mostu", czyli "3m przed tobą stoi ork" czy może robią to bardziej subtelnie? A może MG w ogóle nie podaje wam takich szczegółów tylko zachowuje je dla siebie?
: sobota, 27 maja 2006, 14:39
autor: Craw
W sumie roznie to bywa. Jak gralismy w DD, przy walkach zaczelismy wykorzystywac plansze podzielona na pola, wiec wszystko bylo widac jak na dloni.
Jezeli sie opisywalo odleglosc, to jednak przewazalo wykorzystywanie metrow - po prostu wygodniej. Jezeli chcesz jednak zachowac klimat, to mozesz wykorzystac sążnie badz kroki (to drugie praktyczniejsze)
: sobota, 27 maja 2006, 15:05
autor: Falka
Ostatnio MG określił odległość paskud od mojej postaci w stopach. Źle to przeliczyłam sobie na metry i ledwo uszłam z życiem ;)
Metry są najpraktyczniejsze, chociaż niektórzy mają problemy z określeniem, czy np. takie 5m to mało, czy dużo. Tzn. ja mam, nie wiem jak inni ;)
Dlatego mi osobiście najbardziej pasują opisy obrazowe w stylu "jest tak dalego jak od drzwi do lodówki", chociaż trzeba przyznać, że klimatyczne to nie jest.
Natomiast gdy sama coś prowadzę, to posługuję się metrami. Chyba. A ogólnie to konkretnych odległości nie podaję, wystracza zazwyczaj "blisko/daleko" i ich pochodne. :)
: sobota, 27 maja 2006, 17:55
autor: Rodic
Ja też takie opisy najbardziej lubię Falka.
Mój MG nie opisywał mi odległości w metrach, ani nic w tym stylu, mówił poprostu np. "Nie daleko ciebie stoi wróg" itp.
Ja znowu opisuje tak jak tu wcześniej Falka wspomniała, czyli np. "Masz jak od lampy do podłogi do wroga" itp.
pozdrawiam...
: sobota, 27 maja 2006, 21:06
autor: krucaFuks
Falka pisze:Ostatnio MG określił odległość paskud od mojej postaci w stopach. Źle to przeliczyłam sobie na metry i ledwo uszłam z życiem ;)
No cóż... chciałbym przypomnieć, że w Amberze oficjalny pomiar odległości oparty jest na wzorcu, którym jest stopa Oberona (jej odlew przechowywany jest jako wzór). Szczęśliwie dla Ciebie, odpowiada ona mniej wiecej stopie anglosaskiej...
A co do tematu - uważam, że określanie za pomocą stóp, staj, mil etc. jest w RPG jak najbardziej na miejscu - i niezbędne, jeżeli w rozmowach między graczami i/lub NPC'ami. W realiach średniowiecznych typowe było istnienie różnych systemów miar, rzadko kiedy łatwo przeliczalnych... np różnego rodzaju mile mogły mierzyć od kilkuset metrów do kilku kilometrów. Dlatego miedzy innymi, jeżeli nie było się specjalistą, nie sposób było dokładnie określić odległości - przeważnie używano określeń typu trzy dni drogi wozem.
Co do małych odległości, takich w zasięgu wzroku, uważam że najlepiej sprawdza się określanie za pomocą kroków (lub stóp). Z grubsza można przyjąć, że krok wynosi od 0,5 do 0,8 m, jeżeli ktoś potrzebuje namacalnych, lub łokci (od 0,5 do nawet ponad 1 m) przy określaniu np. wysokości. Zwykle, jeżeli gracze pytali mnie ile to jest łokieć, pokazywałem na zasadzie: "O, tyle." albo wiążac dwa supły na kawałku sznurka. :D
Wiem, że to wredne, ale moim zdaniem to pomaga wczuć się w klimat.
Oczywiście, określanie tego, co gracze widzą na zasadzie "jak od nas do tego drzewa" jest ok. Z tym, że staram się unikać w opisach używania wyrazów typu lodówka, samochód, telewizor. To bardzo ważne, żeby prowadząc w realiach średniowiecznych unikać odwoływania się do rzeczy w tamtych realiach nie istniejących (w miare możliwości). Zmusza to graczy do myslenia "tamtym swiatem", na czym wrazenia z gry bardo zyskują)[/url]
: piątek, 2 czerwca 2006, 17:39
autor: Runiq
Ja nie mam problemu z opisywaniem odległości, ponieważ kiedy ledwo zaczyna się walka, jeden z moich graczy ZAWSZE pyta się gdzie kto jest i ile metrów od niego.
Jeśli chodzi o opisy pomieszczeń i przedmiotów znajdujących się w nich, to zazwyczaj mówię co jest obok czego nie podając dokładnej odległości.
: środa, 7 czerwca 2006, 13:43
autor: Carrabin
Odległość od wroga potrzebna jest głównie w walce, i wtedy sprawę załatwia proste "za daleko" lub "wystarczająco blisko".
: środa, 7 czerwca 2006, 14:28
autor: Solarius Scorch
Carrabin pisze:Odległość od wroga potrzebna jest głównie w walce, i wtedy sprawę załatwia proste "za daleko" lub "wystarczająco blisko".
No, może nie zawsze... Czasem chcę wiedzieć, czy np. ma sens dobieganie do wroga nim ten wyciągnie broń, czy tez lepiej unikać i wyjmować własny pistolet. W takich sytuacjach lepiej wiedzieć ile to metrów, bo mogę dzięki temu ocenić czy zdążę czy raczej nie, a MG nie powie mi tego, żeby nie zabierać Graczowi rozkoszy podejmowania decyzji

(w każdym razie mój nie chce

)
: niedziela, 25 czerwca 2006, 22:37
autor: CoB
Bardzo ciekawym sposobem opisywania odległości jest styl "elfi" podany w podręczniku do WFRP 2ed. Chodzi mianowicie o poetyckie określenia w stylu "stał na dwie długości lotu strzały" albo "dwie godziny lotu jastrzębia stąd"...
Co z mniejszymi odległościami? Zawsze coś można wymyślić mniejszego, byleby brzmiało poetycko

: poniedziałek, 26 czerwca 2006, 05:09
autor: Alrikus
Ja zauważyłem że najczęściej opisuję jak "był od was jak od drzwi do okna" może to i niekiedy psuje klimat ale dobrze pokazuje graczomi jaka to odległość
: poniedziałek, 26 czerwca 2006, 10:23
autor: fiedor
Ja przy opisywaniu odległości nigdy nie mówię dokładnie, często odnoszę odległość przeciwnika do drzew i innych "przeszkód terenowych" w grze (np. wrogowie nadciągają od wzgórz kilkadziesiąt metrów na pólnoc).
: środa, 19 lipca 2006, 20:18
autor: $ylikon
CoB pisze:Bardzo ciekawym sposobem opisywania odległości jest styl "elfi" podany w podręczniku do WFRP 2ed. Chodzi mianowicie o poetyckie określenia w stylu "stał na dwie długości lotu strzały" albo "dwie godziny lotu jastrzębia stąd"...
Co z mniejszymi odległościami? Zawsze coś można wymyślić mniejszego, byleby brzmiało poetycko

Ja podobnie opisuje odleglosci tylko przewaznie w czasie walki odleglosc podaje w strzalach albo mieczach a pod czas wedrówki dziwen drogi konno
: środa, 19 lipca 2006, 21:23
autor: Maldaen
U mnie MG podaje odległość w czynnościach...tzn.:"Jest o rzut włócznią od ciebie, jest o krok" osobiście uwazam, że działa to dosyć błędnie, lecz mniej-więcej oddaje to w dobry sposób...
: czwartek, 20 lipca 2006, 00:24
autor: frycek
W trakcie walki zawsze kladlem nacisk na dynamike akcji, wiec zeby nie rozpraszac wszystko bylo w metrach, albo jak
stąd do lodowki... ( sporo czasu sie i tak marnuje na opisy ktore czesto zastepuja rzuty koscia, jesli by mi gracze zaczeli jeszcze wtedy cos przeliczac ... to walka trwalaby zbyt dlugo jak na moj gust i nie byloby tych emocji ) co innego podroz i standardowe opisy, akcje ( jakiej wielkosci jest ta grota ? )

: czwartek, 20 lipca 2006, 13:42
autor: laRy
zalezy od systemu i od klimatu sesji. jak robie MRRRRROczna sesje w wampira to podaje to w stylu takim jak to opisal CoB (tyle ze troche bardziej pasujacym do 13tego wieku). jak przeciwnik jest jakis metr od gracza to jest na wyciagniecie reki, jak 2 metry to na odleglosc miecza dwurecznego, 5m to na rzut kamieniem/nozem.
a np. w NS jak mam sesje gdzie chce dynamiki i taktyki to podaje odleglosc w metrach (+/- 20%, niema tak dobrze

)
: piątek, 15 września 2006, 22:30
autor: Deep
U nas MG zdradza szczegóły jak się go wypytujemy

Powie:
przed wami stoi ork
No i trzeba się pytać, skąd on tam się wziął, jak wygląda,
ile m przed nami itp
: sobota, 16 września 2006, 23:00
autor: Mistrz Małodobry
hmm jedną z popularnych metod oceniania odległości jest perspektywa (stosuje się to w celownikach optycznych maja taka podziałke do której "przyklada sie " stojacego człowieka i ma sie wystarczająco dokładną odległośc żeby nanieść poprawk) wiec można podawać odległośc na zasadzie " [...] jest w takiej odległości że wydaje się wielkoci kciuka" oczywiscie trudno to przeliczyć dodatkową wada jest to że sprawdza sie to raczej w większych dystansach (ale może to być przydatne dla łuczników )
(swoją drogą Angielscy mieli zasięg do 360 m [najczęściej zasięg kończył się na 100m niewiele dalej niż proca)
inną metodą pomiaru jest obserwowanie zarysu a potem detali zbliżajacej się postaci (klasyczne "strzelajcie jak będziecie widzieli białka oczu" )
są to metody z pozoru mało precyzyjne ale sprawny łucznik powinien sie orientować jaką ma odległosc strzału skutecznego