Chciwi gracze :(

To forum przeznaczone na dyskusje dotyczące prowadzenia i przygotowywania rozgrywki. Tematy tylko dla Mistrzów Gry.
Khazar
Mat
Mat
Posty: 574
Rejestracja: niedziela, 12 września 2004, 18:03
Kontakt:

Post autor: Khazar »

Jeśli o chciowści mowa, to na jednej z ostatnich sesji byłem mistrzem i graliśmy w Neuro, konkretnie ostatnie godziny przed wojną (taki mały eksperyment, zabawę kontunuujemy cały czas i nie wiem, kiedy się kończy :P). W każdym bądź razie było kilka rzezi mafii, w której nie brali udziału gracze. No i potem postanowili sobie trochę "poużywać": zabrali wszystkim portfele, szczególnie bogatym bossom. Mieli potem w sumie jakieś 1500$. Już im pozoliłem. Dopiero potem, jak już Moloch zrobił małą rozwałkę, gracze chcieli sobie pokupywać trochę rzeczy (wcześniej też się zbroili, ale bez przesady: to byli dobrzy gracze i jednak wczuwali się w postacie, niby nie wiedząc, że zaraz będzie wojna (jak się potem okazało myśleli, że mieli jeszcze parę dni :])). No ale wojna już była, rynek światowy już praktycznie w rozsypce, więc dolary tak naprawdę były tyle warte, co papier toaletowy (potem używali banknotów zamiennie z nim :P). Potem byli na siebie źli, że nie pomyśleli wcześniej o tym i zamiast bawić się w hieny cmentarne, zrobić coś innego.

Przy okazji w czasie tej samej historii dotarli do starej bazy z okresu zimnej wojny. Jak się okazało były tam trzy głowice nuklerane. Poszły na Pekin, Moskwę i do Arabów (jakoś tego dnia miałem ochotę, żeby gracze poczuli się "ważni" i rzeczywiście, potem mieli spory ubaw z tego, szczególnie, że cele były ustawione wcześniej, a oni nie umieli ich zmienić (i tak przy pierwszym wystrzale nie wiedzieli, co robią :twisted:)).
Obrazek
Szary Kocur
Majtek
Majtek
Posty: 117
Rejestracja: poniedziałek, 16 lutego 2009, 21:13
Lokalizacja: Warszawa

Re: Chciwi gracze :(

Post autor: Szary Kocur »

W kwest chciwości legendarny jest dla mnie tekst:
MG:...spore lustro z polerowanej, miedzianej blachy...
BG:Miedziane powiadasz...?
Moi gracze wysłani do katakumb (pełniących przez pewien czas siedzibę nekromanty) natrafili na pomieszczenie będące jego pokojem mieszkalnym. Postanowili wynieść WSZYSTKO co mogło mieć wartość-z meblami na czele. Krótka rozmowa na temat: ,,Jak Myślisz: Kto Kupił By Rzeźbione Płyty Granitu i Jak Je Wyrwać Ze Ściany?" na szczęście nie była pogłębiana.
Wkurzało minie też to, że gracze postanowili oszczędzać na jedzeniu:,,Bez jedzenia można tydzień, woda jest w kałużach". Na ich szczęście zaprzestali tej terapii odchudzającej tuż, tuż przed lekcją pokory. Ale nawyk nr 1 nadal kultywują...
Swoją drogą tępienie złych nawyków i ewolucja drużyny wg. modelu darwinowskiego (przetrwają najlepiej przystosowani, reszta nie gra) odniosły skutek w gruncie rzeczy pozytywny.
Sporne jest nie to, czy świat materialny zmienia się za sprawą naszych idei, lecz czy na dłuższą metę zmienia się za sprawą czegokolwiek innego.
Tolerancja jest cnotą ludzi bez przekonań.-Gilbert Keith Chesterton
GIRMI
Pomywacz
Posty: 61
Rejestracja: czwartek, 29 czerwca 2006, 21:25
Lokalizacja: z Diamentowej Hali

Re: Chciwi gracze :(

Post autor: GIRMI »

Chciwość graczy możesz przystopować urealniając ceny - np. skoro kufel piwa w karczmie kosztuje np. 4 miedziaki to dniówka zwykłego robotnika bedzie wynosić jakieś 40 - 50 miedziaków czyli pół srebrnego dukata (jest jeszcze złota korona skłądająca się ze 100 dukatów - ale to to już KUUUpa forsy) dlatego taki wykidajło karczemny moze zarobić powiedzmy 70 miedziaków, ale żarcie i spanie ma za fri. To samo dotyczy ochrony karawany (jak myślicie dlaczego dobra są tak drogie, bo trzeba je przewozić, a ochrona kosztuje) ochroniarz dostanie na niezbyt bezpiecznym szlaku 1 - 1,5 dukata, plus żarcie i ewentualne koszty leczenia, koc i ciepłe ciuchy oraz broń to już jego brocha to samo dotyczy konia, jak ma to jedzie na nim i go karmi sam, a jak nie ma to drałuje obok wozu z buta.
Znalezienie skarbu to już jednak wyższa szkoła jazdy - to Ty jako MG powinieneś znać graczy i wiedzieć co lubią (ja osobiście lubie starą broń, pancerze i księgi Krasnoludzkie o tematyce kowalstwo, płatnerstwo, obróbka kamieni itp.) więc mój MG (zdarza się ze gram jako gracz) wie co mi podrzucić, wie że bardziej ucieszy mnie stara księga niż klejnoty (no chyba że wcześniej widziałem gdzieś księge którą będę mógł za te klejnoty kupić :) , innych ucieszy magiczny przedmiot. Kase trzeba rozdawać z umiarem i TYLKO ODPOWIEDZIALNYM graczom - inaczej może to być tylko problem.
Dlatego radze Urealnić ceny w grze, tak aby były życiowe.
Krasnoludy ponad wszystko!
Aquila
Pomywacz
Posty: 26
Rejestracja: sobota, 17 października 2009, 09:27
Numer GG: 4511495
Lokalizacja: Gdańsk / LasKowice

Re: Chciwi gracze :(

Post autor: Aquila »

Na chciwych graczy proponuje pułapkę skąpca (aż dziw że nikt nie wspomniał) przykłady :
-dźwignia z napisem chcesz zarobić? w momencie "zarabia" z maczugi w plecy
-szlachetne kamienie w ścianie po których wydłubaniu pomieszczenie zalewa woda
- wspomniane wcześniej przeklęte przedmioty
- oraz moje ulubione praca za wynagrodzenie które zadziwi graczy (zwłaszcza że dostają zaliczkę) oczywiście misja jest wręcz samobójcza

Jest jeszcze jeden sposób ale wymaga inwencji gracza bąć wprowadzeniu nowego gracza poinstruowanego przez mg. Cala zabawa polega na tym, że gracz to hulaka i hazardzista który stawia kolejki kolacje itp. w momencie gdy któryś z graczy (albo BN) zaczepi gracza (np. w celu odzyskania pieniędzy) on wrzeszczy o pomoc np "kto ze mną a kto z nim". Wątpię żeby ktokolwiek miał szansę będąc okrążonym przez wściekły tłum. Tu kłania się też mój styl gry gdzie zdobyte pieniądze/dobra w większości przepuszczam na wszelakie rozrywki.
ODPOWIEDZ