Chciwi gracze :(
-
- Mat
- Posty: 452
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
- Lokalizacja: Żywiec
- Kontakt:
-
- Mat
- Posty: 452
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
- Lokalizacja: Żywiec
- Kontakt:
heh.. podnoszenie cen obsypywanie graczy kupa kasy ipt tym nie oduczy sie naszych podopiecznych skapstwa.. nie jestem pewien czy moja metoda dziala w 100% ale przetesowalem ja ma moich 2 druzynach i poskutkowalo..
Otoż moi grcze rzucalis sie na wszystko co mialo jakakolwiek wartosc.. no to podrzucilemim kiedys dwa przedmioty.. po zindentyfikowaniu okazalo sieze to sa "rekawice ogrowego uscisku" i "Kapelusz niewidocznosci" nie nie pzrejezyczylem sie.. to byly przeklete artefaky rekawice dzialaly jak zaczarowane kajdany lazac z soba nadgarski osoby ktora ja nosila i nie dalo sie ich sciagnac a kapelusz sprowadzal slepote.. ale ale nie to dopiero piewrsza czc pomyslu.. aby sciagnac klatwe BG musieli wyruszyc w dluga podroz i sporo sie wykosztowac a najciekawsze bylo rozwiazanie.. za bajaska dla nich sume 10K SZ dowiedzieli sie zeby odczynic czar nalezy zrobic dokladnie to czego nie sprobowali... od tego momentu moi gracze najpierw pomysla potem cos wezma lub uczynia.. :P
Otoż moi grcze rzucalis sie na wszystko co mialo jakakolwiek wartosc.. no to podrzucilemim kiedys dwa przedmioty.. po zindentyfikowaniu okazalo sieze to sa "rekawice ogrowego uscisku" i "Kapelusz niewidocznosci" nie nie pzrejezyczylem sie.. to byly przeklete artefaky rekawice dzialaly jak zaczarowane kajdany lazac z soba nadgarski osoby ktora ja nosila i nie dalo sie ich sciagnac a kapelusz sprowadzal slepote.. ale ale nie to dopiero piewrsza czc pomyslu.. aby sciagnac klatwe BG musieli wyruszyc w dluga podroz i sporo sie wykosztowac a najciekawsze bylo rozwiazanie.. za bajaska dla nich sume 10K SZ dowiedzieli sie zeby odczynic czar nalezy zrobic dokladnie to czego nie sprobowali... od tego momentu moi gracze najpierw pomysla potem cos wezma lub uczynia.. :P
-
- Pomywacz
- Posty: 27
- Rejestracja: czwartek, 15 czerwca 2006, 18:29
- Lokalizacja: Throal
- Kontakt:
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
A zauważyliście kiedyś taką dziwną rzecz: Gracze gdy potrzebuja coś zdobyć, to bardzo rzadko próbują za to płacić - znacznie częściej próbują to ukraść. I gdy trzeba tego dokonać, to wykazują się naprawdę wielką pomysłowością - czasami aż sami się sobie dziwią, ze można coś takiego wymyślić...
Z drugiej strony gracze niczego nie obawiaja się tak bardzo jak tego, ze mogą zostać okradzeni. W absolutnie _każdej_ karczmie dokładnie rygluja drzwi i okna, zakładają potykacze i jeszcze czasami wartują... A gdy MG im powie, że zostali okradzeni, to nie chcą o tym słyszeć i żądają wyjaśnień _jak_ to się mogło stać... Paranoja...
Z drugiej strony gracze niczego nie obawiaja się tak bardzo jak tego, ze mogą zostać okradzeni. W absolutnie _każdej_ karczmie dokładnie rygluja drzwi i okna, zakładają potykacze i jeszcze czasami wartują... A gdy MG im powie, że zostali okradzeni, to nie chcą o tym słyszeć i żądają wyjaśnień _jak_ to się mogło stać... Paranoja...
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
hehe swoja droga zabawnie obserwowac jak na trakcie przydarza sie gracza "niepodziewanie" trudnosci.. a to krolewski wierzchowiec ktory otrzymali od elfiej ksiezniczki (czy innego wynalazku:P) padnie, a to peknie kolo w wozie... coz poczac z calym dobytkiem gdy do najblizszego zajazdu trzy dni drogi a na plecach plytowka a w kiesach po xxxxx sz
-
- Bombardier
- Posty: 775
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
- Numer GG: 6330570
- Lokalizacja: Twoja świadomość
- Kontakt:
aluzja do innego posta
niech przeciwnicy mają jakieś bardzo dobrze przedmioty a potem one okaża się przeklęte
ja im np. dałem taki amulet dla każdego po zabiciu paru wrogów, oczywiście były bardzo dobre ale nakładały na wszystkich klątwe i wszyscy mieli szczęście 1 i olewali praktycznie wszystkie testy
niech przeciwnicy mają jakieś bardzo dobrze przedmioty a potem one okaża się przeklęte
ja im np. dałem taki amulet dla każdego po zabiciu paru wrogów, oczywiście były bardzo dobre ale nakładały na wszystkich klątwe i wszyscy mieli szczęście 1 i olewali praktycznie wszystkie testy
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars
-
- Pomywacz
- Posty: 31
- Rejestracja: czwartek, 15 czerwca 2006, 10:46
- Numer GG: 0
Mam to samo..BLACKSouL pisze:A ja mam problem ze zbieraczami "loota", biorą wszystko z przeciwników, każdy miecz, każdą tarczę, itp.
Za zwyczj skąpstwo moich graczy objawia sie przez tzw. recycling (był kiedys o tym artykuł w Tawernie, pamiętam jak czytałem z CDA :B) Np.: Tzimisce pozbawia każde upolowane zwierze skóry i poroża i próbuje sprzedać je w mieście.
-
- Pomywacz
- Posty: 57
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:23
- Lokalizacja: z Wołomina
- Kontakt:
Co do waszego problemu "loot" to proponuję, żeby albo
- powiedzieć graczom, że nie są już zdolni targać tych wszystkich tarcz, mieczy itd.
- niszczyć takie tarcze i miecze - jeśli są np. orcze czy goblińskie to i tak są wiadomo jakiej jakości
- niech wartość takich pierdół będzie "bezcenna" czyli poprostu będą one warte grosze, nie będzie opłacało się ich zbierać
A co do tego czy gracze zbierają fortune to podam na przykłądzie prowadzonej przezemnie Nereczki. Raz graczom udało się wyjąć z opustoszałej fabryki dużo fajek, ostatecznie zostały im one zabrane przez zwykłych gangersów... takie czasy Teraz mam taką sytuacje, że troche mi się coś pomyliło i za dużo im dałem i niestety już zdążyli to wymienić, jednak i tak ciągle mają niedomiar żarcia i wody - żarcie wytrzyma conajwyżej tydzień, chyba, że jakaś specjalna racja wojskowa - plan mam taki, że poprostu odbije im się to jakoś (zresztą i tak stracili 20l benzyny, noktowizor i kamizelke przez gangersów, noktowizor i 10l beznyny obili ) w dalszej grze, jużjeden gracz prawie zaczął mieć pierwsze objawy matołka i nie uśmiechało się to nikomu.
Jeśli coś jest naprawdę cenne, to dajcie na to odpowiednią ochronę, która może zostać troszkę osłabiona jedynie w wypadku naprawdę szczegółowego planowania graczy - tak żeby im wynagrodzić to planowanie - i to też nie zawsze, czasami trzeba poprostu uczciwie zarobić i się narobić, jeśli gracze robią za dobroczyńców w okolicy to można jeszcze zrobić tak, że jakiś uczciwy obywatel zobaczy ich rabunek i nie będzie się dawał przekupywać i powie jacy to są wartościowi ci dobroczyńcy. Proste. Zasada "raz wy, raz ja" w odniesieniu MG, gracze.
- powiedzieć graczom, że nie są już zdolni targać tych wszystkich tarcz, mieczy itd.
- niszczyć takie tarcze i miecze - jeśli są np. orcze czy goblińskie to i tak są wiadomo jakiej jakości
- niech wartość takich pierdół będzie "bezcenna" czyli poprostu będą one warte grosze, nie będzie opłacało się ich zbierać
A co do tego czy gracze zbierają fortune to podam na przykłądzie prowadzonej przezemnie Nereczki. Raz graczom udało się wyjąć z opustoszałej fabryki dużo fajek, ostatecznie zostały im one zabrane przez zwykłych gangersów... takie czasy Teraz mam taką sytuacje, że troche mi się coś pomyliło i za dużo im dałem i niestety już zdążyli to wymienić, jednak i tak ciągle mają niedomiar żarcia i wody - żarcie wytrzyma conajwyżej tydzień, chyba, że jakaś specjalna racja wojskowa - plan mam taki, że poprostu odbije im się to jakoś (zresztą i tak stracili 20l benzyny, noktowizor i kamizelke przez gangersów, noktowizor i 10l beznyny obili ) w dalszej grze, jużjeden gracz prawie zaczął mieć pierwsze objawy matołka i nie uśmiechało się to nikomu.
Jeśli coś jest naprawdę cenne, to dajcie na to odpowiednią ochronę, która może zostać troszkę osłabiona jedynie w wypadku naprawdę szczegółowego planowania graczy - tak żeby im wynagrodzić to planowanie - i to też nie zawsze, czasami trzeba poprostu uczciwie zarobić i się narobić, jeśli gracze robią za dobroczyńców w okolicy to można jeszcze zrobić tak, że jakiś uczciwy obywatel zobaczy ich rabunek i nie będzie się dawał przekupywać i powie jacy to są wartościowi ci dobroczyńcy. Proste. Zasada "raz wy, raz ja" w odniesieniu MG, gracze.
To czego szukasz jest zbyt głęboko, żebyś mógł to znaleźć.
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
A ja nie widzę powodu, dla którego miałbym zabraniać Graczom zabierania wszystkiego, co znajdą przy pokonanym wrogu. To jest i była naturalna praktyka - ani zbójcy nie zostawią przy zabitych podróżnych złamanego sztylecika, ani też nie uczyni tego rycerz z własnością pokonanego w bitwie rywala. Przecież kokosów wielkich się na tym jednak nie zrobi, a samo wdanie się w walkę z dobrze wyposażonym przeciwnikiem jest ryzykowne i zasługuje na nagrodę. Oczywiście należy trzymać się logiki i żądać od Graczy wyjaśnień, jak zamierzają przetransportować zgromadzone dobra (włącznie z tym, co jak i na kim wisi). Jeśli jednak kupią sobie wóz i trzymają przejezdnych szlaków, to proszę bardzo...
Niekiedy jednak MG może chcieć wyposażyć wrogów Graczy w szczególnie potężne przedmioty, a zarazem nie chce, by Gracze z nich skorzystali. W WFRP, jeśli wrogiem jest Chaos, można dać przeciwnikom potężną broń Chaosu - Gracze będą się bali ją później podnieść, a jeśli to uczynią, mogą pożałować. Zresztą można stworzyć scenariusz opowiadający o kimś, kto taką broń zdobył i oszalał, a teraz trzeba go powstrzymać...
PS: Broń orków jest dobra, o ile ma się krzepę!
Niekiedy jednak MG może chcieć wyposażyć wrogów Graczy w szczególnie potężne przedmioty, a zarazem nie chce, by Gracze z nich skorzystali. W WFRP, jeśli wrogiem jest Chaos, można dać przeciwnikom potężną broń Chaosu - Gracze będą się bali ją później podnieść, a jeśli to uczynią, mogą pożałować. Zresztą można stworzyć scenariusz opowiadający o kimś, kto taką broń zdobył i oszalał, a teraz trzeba go powstrzymać...
PS: Broń orków jest dobra, o ile ma się krzepę!
-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Co do spaczonych broni... Nie wiem, możliwe że już pisałem a fo, więc jak coś to sry (teraz znam więcej szczegułów, jednak możliwe że kilku rzeczy zapomniałem):P Gracz znalazł jakiś stary, zardzewiały i zniszczony sztylet, wzdłuż ostrza były wyryte runy. Troche poszukał, popytał, przetłumaczał, i sie okazało że napis każe przeciąć sobie skórę na dłoni(chwycić ostrze w dłoń, zacisnąć pięść i wyciągnąć ostrze) Gracz nie chciał, tłumaczył się że będzie miał gangrene, że mu rękę utną, jednak MG zapewniał że nic takiego sie nie stanie. W końcu sobie naciął, później okazało się, że ten sztylet był spaczony, i gracz stał sie głosicielem Vestriala- szalonej pasji. Innym razem gracze dostali się do jakiejs fontanny, i wygląda to mniej więcej tak:
Mg (opis fontanny)
Gracze (sprawdzanie pułapek, szybka narada)
G1 Wkładam tam sztylet
MG Widzisz, że sztylet zaczął świecić błękitnym światłem- dopisz sobie +2 do ataku tym sztyletem
G2 Wkładam tam miecz
MG miecz świeci jeszcze jeśniej, dopisz sobie +4
G3 Wkładam tam rękę
MG (brak pomysłu) Masz jakieś rany? To zredukowały ci się.
G4 Rozebrał się i wszedł, dokładnie nie pamiętam, dostał chyba plusy do żywotności
G5(najbardziej chytry i skąpy) Wchodze tam z całym ekwipunkiem
MG (ostro zdenerwowany) Nie masz ubrań, cały ekwipunek zniknął, dostajesz xxx obrażeń
Na dodatek potem zaczęły wykwitać napisy z ran mówiące o tym aby nie odgapiać od innych. Innym razem przed graczami pojawiła się postać, położyła coś na ziemi i oczywiście rozpłynęła się we mgle Gracze znaleźli tam zmasakrowane ciało swojego przyjaciela, jakies buteleczki i skrzyneczkę.
G1 Otwieram skrzyneczkę. (Ruch rękoma jakby otwierał niewidzalne pudełko)
MG widzisz w niej masę kłębiących się robaków
G1 Zamykam skrzyneczkę. (Ruch rękoma jakby zamykał niewidzalne pudełko)
G2 Nie, to coś musi być- Otwieram i zbliżam rękę.
MG Robak podszedł do twojej ręki, i po zrobieniu malutkiej rany wślizgnął się do niej. Masz (i tutaj wymienione bonusy)
G1 (Ręce wyprostowane, w kierunku tej niewidzialnej skrzynki) WŁAŹCIE!!
PO zażycieu odpowiedniej ilości, na twarzch graczy zaczęły się pojawiać pod skórą tatuaże, na co G2
G2 -No też nie miałeś co wymyślić!! Mam czarno-perłową rękę, taką samą togę i jeszcze tatuaże z robaków na ryju. Gratuluję pomysłowości!
Wniosek- uszczęsliw graczy, aby potem ich zdołować
Mg (opis fontanny)
Gracze (sprawdzanie pułapek, szybka narada)
G1 Wkładam tam sztylet
MG Widzisz, że sztylet zaczął świecić błękitnym światłem- dopisz sobie +2 do ataku tym sztyletem
G2 Wkładam tam miecz
MG miecz świeci jeszcze jeśniej, dopisz sobie +4
G3 Wkładam tam rękę
MG (brak pomysłu) Masz jakieś rany? To zredukowały ci się.
G4 Rozebrał się i wszedł, dokładnie nie pamiętam, dostał chyba plusy do żywotności
G5(najbardziej chytry i skąpy) Wchodze tam z całym ekwipunkiem
MG (ostro zdenerwowany) Nie masz ubrań, cały ekwipunek zniknął, dostajesz xxx obrażeń
Na dodatek potem zaczęły wykwitać napisy z ran mówiące o tym aby nie odgapiać od innych. Innym razem przed graczami pojawiła się postać, położyła coś na ziemi i oczywiście rozpłynęła się we mgle Gracze znaleźli tam zmasakrowane ciało swojego przyjaciela, jakies buteleczki i skrzyneczkę.
G1 Otwieram skrzyneczkę. (Ruch rękoma jakby otwierał niewidzalne pudełko)
MG widzisz w niej masę kłębiących się robaków
G1 Zamykam skrzyneczkę. (Ruch rękoma jakby zamykał niewidzalne pudełko)
G2 Nie, to coś musi być- Otwieram i zbliżam rękę.
MG Robak podszedł do twojej ręki, i po zrobieniu malutkiej rany wślizgnął się do niej. Masz (i tutaj wymienione bonusy)
G1 (Ręce wyprostowane, w kierunku tej niewidzialnej skrzynki) WŁAŹCIE!!
PO zażycieu odpowiedniej ilości, na twarzch graczy zaczęły się pojawiać pod skórą tatuaże, na co G2
G2 -No też nie miałeś co wymyślić!! Mam czarno-perłową rękę, taką samą togę i jeszcze tatuaże z robaków na ryju. Gratuluję pomysłowości!
Wniosek- uszczęsliw graczy, aby potem ich zdołować
Od dziś płacę Eurogąbkami.