Mapy...

-
- Bombardier
- Posty: 643
- Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
- Numer GG: 9025892
- Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
- Kontakt:
To się chłop natrudził normalnie ful respect!!! To nie jest zły pomysł, wyrzeźbić mapę w płycie gipsowej i pomalować, aby na kamienną wyglądała.
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"

-
- Mat
- Posty: 452
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
- Lokalizacja: Żywiec
- Kontakt:
A czy wspomniał tu ktoś o grze, opowiadaniach o bohaterach???????? Bo ja nic tu takiego nie przeczytałemUciekinier pisze:Zaledwie parę razy robiłem mapy, przy czym nie starałem się nadawć im wyglądu średniowiecznej mapy. Myślę, że lepiej skupić się na wymyśleniu wciągającej fabuły i ciekawej akcji.
Po drugie: wolałbym być zapamiętany przez moich graczy jako MG, który snuł wspaniałe opowieści o bohaterskich czynach, a nie jako koleś, u którego na sesjach najlepsze były mapki, nie gra...


-
- Marynarz
- Posty: 169
- Rejestracja: środa, 18 stycznia 2006, 22:13
Ja też nie. Za to przeczytałem o robieniu dziesiątek map i wyrażam swoją opinię na temat sensu ich istnienia. Oczywiście staram się robić to w sposób typowo przemytniczy - ale jeśli trzeba, mogę powiedzieć jaśniej co o nich myślę: (tj. o mapach, nie o przemytnikach) mianowicie, lepiej darować sobie marnowanie godzin na suszenie, malowanie, rzeźbienie itp. itd., a zająć się tym co czyni sesję niezapomnianą, czyli fabułą, a nie rekwizytami...
Wciąż mnie ścigają!

-
- Bombardier
- Posty: 643
- Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
- Numer GG: 9025892
- Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
- Kontakt:
Ale jedno drugiemu nie przeszkadza! Czy w tym temacie jest napisane, że mapki sa niezbędne do gry? No właśnie, a pozatym, ten temat miał poruszać kwestie tworzenia map i sposobu ich wykorzystania, a nie tego czy są one tak na prawdę potrzebne.
Zresztą kto mówi o godzinach spędzonych nad mapką? Rysujesz, barwisz( wszystko góra 15 min), a podczas suszenia pracujesz nad sesją.
Zresztą kto mówi o godzinach spędzonych nad mapką? Rysujesz, barwisz( wszystko góra 15 min), a podczas suszenia pracujesz nad sesją.
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"

- BLACKs
- Tawerniany Cygan
- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

-
- Marynarz
- Posty: 166
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 01:23
- Numer GG: 5951765
- Lokalizacja: Drawsko Pom/Wrocław
A ja lubie kiedy na sesji pojawia się jakaś mapka albo list, zawsze na sesji występuje poruszenie kiedy MG wyciąga takiego "asa" - no i zasadnicze pytanie kto umie czytac?
bo nieraz i tak bywa... taka zemsta MG na niepiśmiennych wojakach
Pewnego razu sam jako gracz musiałem regularnie pisać listy do naszego zwierzchnika, mimo iż było to męczące to powstał fajny pamiętnik o tamtejszych poczynaniach

Pewnego razu sam jako gracz musiałem regularnie pisać listy do naszego zwierzchnika, mimo iż było to męczące to powstał fajny pamiętnik o tamtejszych poczynaniach

-
- Marynarz
- Posty: 169
- Rejestracja: środa, 18 stycznia 2006, 22:13
Nigdzie nie powiedziałem że mapy są złe! Trudno byłoby grać w Neuroshimę bez odpowiedniej mapy taktycznej, ale wystarczy do tego kartka z zeszytu, szkic i resztę dopowiedzieć... BLACKSoul z ust mi wyjąłeś to co chciałem raz jeszcze powiedzieć. Niech twoje potomstwo będzie błogosławione!
Wciąż mnie ścigają!

- BLACKs
- Tawerniany Cygan
- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30
Dzięki za błogosławieństwo 
Spotkałem się ostatnio z ciekawym pomysłem rysowania map, a później wyświetlania ich poprzez rzutnik zamontowany nad stołem, na którym toczy się sesja. Ktoś tak grał?
(wiem, rzutnik drogi, mało osób się w to bawi
)
Jest to najlepsze rozwiązanie przy mapach taktycznych podczas walki, bo nic nie przesunie mapy, nie trzeba nic gumkować, itp. Rzutnik wyświetla mapę, a MG ustawia na niej pionki przeciwników, BG i przeszkód

Spotkałem się ostatnio z ciekawym pomysłem rysowania map, a później wyświetlania ich poprzez rzutnik zamontowany nad stołem, na którym toczy się sesja. Ktoś tak grał?


Jest to najlepsze rozwiązanie przy mapach taktycznych podczas walki, bo nic nie przesunie mapy, nie trzeba nic gumkować, itp. Rzutnik wyświetla mapę, a MG ustawia na niej pionki przeciwników, BG i przeszkód


-
- Bombardier
- Posty: 643
- Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
- Numer GG: 9025892
- Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
- Kontakt:
Fajoskie rozwiązanie. Muszę od kumpla rzutnik pożyczyć. Jest tylko problem, gdzie go ustawić, ażeby nie psuł klimatu. No bo gra się na ten przykład w warhamca, a obok gracza stoi takie ustrojstwo.
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"

- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Myślę, że mapa z rzutnika jest o tyle nieprakyczna o ile wszystko co na niej ustawisz bedzie rzucało cień. Poza tym chcąc przesunąć cokolwiek musisz zasłonic coś ręką - a co jeśli będziesz chciał przesunać to w miejsce zasłonięte?
W sumie z taką mapą wiecej zabawy niż praktycznej uzyteczności...
W sumie z taką mapą wiecej zabawy niż praktycznej uzyteczności...
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...

- BLACKs
- Tawerniany Cygan
- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30
Proste - montujesz na suficie nad stołem i rzuca bezpośrednio mapę na stół. Poza tym, znajomy który używał tego rozwiązania najpierw:Fajoskie rozwiązanie. Muszę od kumpla rzutnik pożyczyć. Jest tylko problem, gdzie go ustawić, ażeby nie psuł klimatu. No bo gra się na ten przykład w warhamca, a obok gracza stoi takie ustrojstwo.
- skanował mapę,
- w photoshopie usuwał wszystkie oznaczenia przeznaczone tylko dla MG,
- następnie drukował "czystą mapę" bez oznaczeń,
- rzutował ją na stół, wcześniej przykrywając maskującą warstwą,
- jak postacie się przesuwały po np. lochu, zdejmował coraz więcej maskującej warstwy.

-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice

-
- Mat
- Posty: 452
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
- Lokalizacja: Żywiec
- Kontakt:
Widzę że jak zwykle nic nie rozumiecie
... Czemu wy nigdy nie czytacie do końca, jak zaczniecie czytać. Po pierwsze mapy mogę robić o godz. 05.00 rano, a nad przygodą myśleć o 16.00 i ok. 2 godz. Piszecie w ogóle nie na temat!!! A co do fabuły, to mapa i fabuła to dwie różne rzeczy, więc ja bym tego i tego do siebie nie porównywał, bo robicie z siebie .......
. A na koniec chciałbym napisać że chyba nie przeczytaliście treści tematu, bo jak zauważyłem to tylko Jalcyn wie na jaki temat się w nim rozmawia...



-
- Bombardier
- Posty: 643
- Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
- Numer GG: 9025892
- Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
- Kontakt:

-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Wg mnie, dobry MG może wymyśleć przygode w trakcie grania, ale to już w ostateczności. Wiecie, ktoś do Was przychodzi, zaczynacie mówić o RPG, kolesia podjarało, więc szybko karte postaci, tłumaczenie świata, mechaniki i gramy... A jeszcze mapy, bo o nich wątek, to tak jak napisał Rodic. Można zrobić przed obmyślaniem fabuły lub po, jednak ja radzę po, gdy już wiemy gdzie będą gracze, gdzie jest możliwość walki... I dobrze mieć pod ręką kilka zapasowych map lokacji, w których gracze mogą walczyć. Weźmy np Neuro, gracze siedza w magazynie, są szturmowani przez bande gangerów, i teraz mówicie żę jest tyle i tyle skrzynek, tyle wózków, tyle przejść, mostków i czego innego. I gracze widzą wszystko inaczej niż MG, który ma dokładnie to przeanalizowane. I gracze deklaruje, że biegnie do następnego kontenera. I z tego co gracz słyszy, to kontener jest za mostkiem, i jest otoczony skrzynkami.. Gdy biegnie, wypada na szczere pole, ścina go seria z m 16, na co on wybucha krzykiem, że to niemożliwe, bo przecież mówiłeś że tam jest tak a nie tak, że jakby wiedział to by nie pobiegł... A tak gdy gracze widzą mape, wiedzą gdzie są gangerzy, ile jest do następnego miejsca... I jeszce do takich "map taktycznych". Skoro gracze sie czają, otaczają gangerów, to czemu oni by mieli stać w tym samym miejścu?? Niech gracze myslą, że oni ciągle sie kulą za tym zbornikeim, a oni będą właśnie w miejscu gdzie najmniej sie spodziewają.
Od dziś płacę Eurogąbkami.

-
- Mat
- Posty: 452
- Rejestracja: piątek, 23 grudnia 2005, 17:08
- Lokalizacja: Żywiec
- Kontakt:
Dla mnie to jest oczywiste że mapę robi się po wymyśleniu scenariusza, z kilku powodów np. wymyślisz przygodę Mistrzu gry, a później do tej przygody rysujesz obmyśloną podczas przygody mapkę. Drugi przykład jest taki: myślisz nad przygodą i często nam się coś przypomni np. że król miał wręczyć list naszym graczom, to po obmyśleniu przygody piszesz list
.
P.S. Nie musisz dziękować Jalcyn, ja tylko napisałem co ja myślę na temat ich pisania...

P.S. Nie musisz dziękować Jalcyn, ja tylko napisałem co ja myślę na temat ich pisania...

-
- Kok
- Posty: 1348
- Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"
Eeeee... dla mnie to wcale takie oczywiste nie jest.
Po co im mój list w łapie? Chcą mapkę, to narysuję im na szybko. Zresztą i tak by nie było różnicy czy im bym to zrobił na sesyji czy przed, bo talentu artystycznego nie mam, a list to mogę im napisać wymyślając co tam pisze... A jak pójdą inną drogą i nie dojdzie do nich ów list? Z mapy za bardzo i tak nie skorzystają... bo po co? Mapa świata jest w podręczniku, a i ona jest im potrzebna raz na ruski rok. Więc jak będą chcieli ujrzeć świat to dla mnie nie jest problemem przerzucenie tych paru stron...


"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
