Strona 4 z 4

Re: Jak wprowadzać graczy?

: piątek, 20 lipca 2007, 00:23
autor: W0jciechZ
Prowadziłem kiedyś tak 2 drużyny. Wytrzymaliśmy około 10-15 sesji. Jest to naprawdę horror dla prowadzącego.

Co do wprowadzenia graczy. Zazwyczaj zaczynam od 2 graczy. Na następnej sesji dochodzi kolejna osoba. Zazwyczaj od początku są wkręceni w splot wydarzeń, niekoniecznie po tej dobrej stronie;-)

Dobre wprowadzenie graczy (powolne,klimatyczne,bez pośpiechu - niech gracz troszkę sie podenerwuje) to połowa sukcesu w następnych sesjach...

Re: Jak wprowadzać graczy?

: piątek, 20 lipca 2007, 12:10
autor: BlindKitty
Ja pamiętam jak mnie wprowadzono do sesji :P Jako że byłem druidem, dostałem polecenie zdobycia pewnego żołędzia (tzn. to był oczywiście jakiś Wielki I Potężny Powracający Żołądź Do Rzucania +2, czy coś w ten deseń) od pewnego ogrzego maga, który niedawno zdobył ze swoją armią jakieś miasto. No to wybrałem się do tego miasta, i przechodząc w formie pantery koło jakiejś karczmy podsłuchałem rozmowę z której wynikało że obecna drużyna chce tego samego maga sprzątnąć. No i tak jakoś sie połączyliśmy :P załatwliśmy maga, zabraliśmy żołędzia i (niechcący!) na odchodnym spaliliśmy miasto :D

Re: Jak wprowadzać graczy?

: niedziela, 22 lipca 2007, 23:04
autor: Force
Ja tam wole wprowadzać graczy na twardym gruncie i stopniowo im zluzowywać smycz. Może to dlatego że moi gracze mają tendencje do szwendania się tam gdzie nie trzeba. Często zaczynają już po przyjęciu zadania, albo już na wyspie, albo już w agencji wywiadowczej. IMHO to dobre rozwiązanie gracze nie zabijają się (odrazu) i cała historia ma ręce i nogi.

Re: Jak wprowadzać graczy?

: niedziela, 19 sierpnia 2007, 00:35
autor: BLACKs
Postacie najlatwiej wprowadzic poprzez przyjazn, czyli oklepane: "znamy sie od wielu lat". Mimo ze nie jest to tak oryginalne, jak mlody i ambitny Mistrz Gry by chcial, ale daje graczom podloze do wzajemnej wspolpracy - wiedza, ze sie znaja od dawna i sa przyjaciolmi, a nie, ze sa garstka nieznajomych zmuszonych do wspolpracy. Tak, wiem, ze drugie rozwiazanie brzmi ciekawiej, ale na dluzsze kampanie w ogole sie nie nadaje. Druzyna wytrzymala na tym gora trzy sesje.

Do oklepanej, wyzej wspomnianej sytuacji warto dodac powiazania interesow, powinny jeszcze bardziej uciesnic wiezy druzynowe. Jesli druga postac jest dla twojego bohatera niezbedna, nie odejdziesz sobie tak po prostu na farme sadzic rzepe, co nie?

Zawsze uzywam tego sposobu, niezaleznie czy gracze to kultysci, czy uliczni cyrkowcy. Uniwersalny, dobry i nigdy sie nie nudzacy sposob.

Re: Jak wprowadzać graczy?

: niedziela, 19 sierpnia 2007, 11:21
autor: Karczmarz
Hmmm
Postacie najlatwiej wprowadzic poprzez przyjazn, czyli oklepane: "znamy sie od wielu lat".
Nieee, tylko nieeee to... :] Osobiście często używam tego stwierdzenia, bo faktycznie jest tak najłatwiej, ale nienawidzę gdy ktoś używa tego w moim przypadku. Kocham te pierwsze godziny sesji gdy następuje zapoznanie postaci. Moje postacie zawsze są ciekawe, nietypowe, wciągające i zaskakujące dlatego uwielbiam odkrywać je przed innymi graczami stopniowo, powoli i delektować się dozowaniem im nadzwyczajności jaką stworzyłem. Gdy MG mówi "no to się znacie" to nici z całego efektu :/ Nie ma zaskoczenia, nie ma tajemniczości nie ma niczego i tylko szlak by to trafił.

Btw. Dobre wprowadzenie graczy jest przez ostrą i żywą akcje. Często jest tak, że jak zapoznajemy graczy w stylu "siedzisz w karczmie" to scena zapoznawania się ciągnie się godzinami. Aby tego uniknąć dobrze jest wprowadzać graczy w scenach dynamicznych, ala jeden BG sobie jedzie i widzi jak bandyci napadają na dyliżans, a w tamtym dyliżansie mamy drugiego gracza i od razu od pierwszych minut gry mamy wartką wciągającą akcję + zapoznanie się (powierzchowne ale często wystarczające) graczy.

Re: Jak wprowadzać graczy?

: niedziela, 19 sierpnia 2007, 23:08
autor: Force
Teraz nie mam problemy z wprowadzaniem graczy w nowe misje bo znają się od dawna i maja masę różnych mocodawców.

Wcześniej użyłem "powrotu z wojny" czyli gracze wracają wspólnym pociągiem z frontu po żołd i to ich łączy.
Raz użyłem też "kolega z celi" wszyscy poznali się w celi średniowiecznego miasteczka w pobliżu Łęczycy.

Ja sam nie zauważyłem żeby MG jakoś specjalnie wprowadzali postacie i nie widziałem też żeby ktoś użył słynnej karczmy do wprowadzenia graczy tak jak nie widziałem żeby ktokolwiek dał graczom słynną skrzynie złota.

Mi osobiście marzy się wprowadzenie w wybuchowym stylu: Jesteście gośćmi spadającej latającej fortecy... co robicie? + Katastrofa + Amnezja. Amnezja zawsze dobra.

Re: Jak wprowadzać graczy?

: poniedziałek, 20 sierpnia 2007, 16:18
autor: Jelcyn
A ja ostatnio wprowadziłem graczy w taki oto sposób. Każde z nich dostało karteczkę, na której był opisany powód przyjścia do karczmy, parę zdarzeń które się w niej wydarzyły zanim...no właśnie jedna postać pamięta karczemną burdę wywołaną przez dwa krasnoludy biorące udział w konkursie picia piwa, krasnolud pamięta jak podczas żłopania kolejnego piwa posprzeczał się ze swoim przeciwnikiem w tej szlachetnej konkurencji i jak wszczął ową burdę, niziołek pamięta jak wszedł do karczmy i zaraz został powalony na ziemię przez lecące krzesło, bardka pamięta jak podczas swojej najlepszej pieśni rozgorzała burda, pamięta niziołka chowającego się pod stół, a skryba pamięta wielkiego, spoconego osiłka, który cisnął nim na występującą bardkę. Nagle wszyscy usłyszeli huk, drzwi rozlatujące się w pył, kilku zbrojnych, urywek jakiegoś imienia, po czym ogarnęła ich senność. Wszyscy budzą się w jakimś ciasnym pomieszczeniu, przykuci kajdanami jeden do drugiego (na przedramieniu jednej postaci jest bransoleta połączona z bransoletą drugiej postaci metrowym łańcuchem) i zaczyna się retrospekcja, a kajdany, które okazują się magiczne niejako skazują drużynę na wspólną podróż w celu pozbycia się ich, a także odnalezienie osoby, która tak ich urządziła.

Re: Jak wprowadzać graczy?

: poniedziałek, 20 sierpnia 2007, 23:19
autor: Force
Jelcyn pisze:a kajdany, które okazują się magiczne niejako skazują drużynę na wspólną podróż w celu pozbycia się ich, a także odnalezienie osoby, która tak ich urządziła.
Fajne ale chyba za inwazyjne, moi gracze kiedy dostali medalion fuzji i połączyli się w jeden organizm nie byli zadowoleni z wspólnego podróżowania do tego stopnia że odwalili sefl killa w nadzieii ze odrodzą się oddzielnie.