Zauważyłem ostatnio epidemię niespotykanej wcześniej maniery stosowania słowa "bynajmniej" przy każdej okazji, często w miejsce "przynajmniej". Proszę tego nie robić, bo to lamerstwo nie z tej ziemi. [Tez to zauważyłem - tym bardziej to razi, że ludkowie nie rozumieją tego słowa i używają go źle! - dop. BAZYL]
Gdyby istniała komisja do badania zbrodni przeciwko językowi polskiemu telewizja powinna być pierwszym i głównym oskarżonym. Przecież telewizja winna jest rozplenienia tego wszechobecnego kretyńskiego jakby. Teraz już nic nie jest jednoznaczne i jasne, tylko JAKBY jasne. Ja pie****e. Albo z tym akcentowaniem k***a na pierwszą sylabę zamiast na drugą od końca. Też robota telewizji. Skąd to wytrzasneła? Z nowomowy partyjnej?! Z góralszczyzny?! I teraz wszyscy "PRZEdłużająca się wojna" zamiast "PrzedłużaJĄca się wojna". I nie "PIknikowy nastrój" tylko "PikniKOwy nastrój". I nie "W CAłej Polsce" tylko "W caŁEJ Polsce" k***a ja pie****e.
Taki cytacik z Dnia Świra. Ehhh, wszystkiemu winna telewizja... A żeby nie było offtopu, to napisze że tylko czekam na wakacje, wypad do kuzyna i sesje przy ognisku... Bez kostek, bez kart postaci, ew będe je miał na boku żeby tylko zerknąć od czasu do czasu, i k20 do rozwiązywania kłopotów... Byle do piątku...
ja w piatek bede prowadzil podobną sesje idziemy z kumplaimi pod namioty zamierzam poprowadzić sesje w czasie rzeczywistym bez zadnych kostek i systemu poprostu druzyna poszukiwaczy przygód decyduje sie na rozbicie obozu pod lasem na poczatku druzyna nazbiera dewna w pobliskim lasku rozpali ognisko cos zje i zacznie gadac polerować miecze ( mam nadzieje na spontanicznośc graczy ) ppredzej czy pózniej położa sie spac oczywiscie wystawiajac warte ( maja pewne doswiadczenia w spaniu bez wartowników) poczekam az wartownicy sie zdrzemna iw tedy wyskocze z lasu ( wezme ze soba jeszcze 2 z 5 graczy któzy beda ze mna odgrywać orki czy cus wiecie kije jako miecze dłusze jako wlócznie luki strzały ) ogólnie licze na klimat i to ze gracze poczuj na własnej skórze co to znaczy obozowac w lesie i nie beda skąpic na najlepsze pokoje w karczmie i tym podobne jezeli beda chetni to opisze jak wyszło
[Pierwsze (i ostatnie) ostrzeżenie: następny post wyglądający jak ten (hint: orty + brak interpunkcji) zostanie skasowany bez ostrzeżenia - dop. FLK]
Wakacje w pełni, upał leje się z nieba... Sesja na zielonej trawce? Oczywiście teraz jest dobry czas na to... Już od początku wakacji codziennie mam sesję prowadzoną w plenerze i... świetnie się gra... Ludzie nawet nie przeszkadzają Hmmm... może za niedługo pogramy na basenie?
Ja z każdą chwilą staję się przeciwnikiem gry w plenerze (komary! JARR!)
Obce lasy przemierzam, serce szarpie mi krtań!
Nie ze strachu - z wściekłości, z rozpaczy!
Ślad po wilczych gromadach mchy pokryły i darń,
Niedobitki los cierpią sobaczy!
Alrikus pisze:Ja z każdą chwilą staję się przeciwnikiem gry w plenerze (komary! JARR!)
nam to zbyt nie przeszkadza, no chyba że sesja jest jakaś nudna to wtedy się na to uwagę zwraca.
Właśnie przygotowałem sesje w plenerze i mamy zamiar zagrać w sobotę w lesie, oczywiście w nocy dla podbudowania klimatu. I o nic się nie martwimy bo to sprawdzone miejsce (z poprzednich sesji) a inne czynniki przeszkadzające w grze jak komary też mamy już opracowane, tzn. trzeba się szczelnie ubrać (w nocy nie będzie za gorąco) i coś na głowę, Cała noc przed nami
Pozdrawiam
"Niewiedza nie stanowi usprawiedliwienia dla nieprzemyślanych działań. Gdy się nie wie, gdy ma się wątpliwości, warto jest zasięgnąć porady..."
Więc ja myślę, że pomysł jest rewelacyjny. Oczywiście jeśli go dobrze zorganizować, ja chciałbym zrobic takie coś, ale brak środków( miejsca moi gracze nie chcą...) jakby ktoś chciał to oferuje się na przyszłość...
No jak powiedzialem tak zrobilem...
Ok. 21 zaczęliśmy się rozkładać i zaraz potem napaliliśmy wielkie ognisko i zaczelismy gre, kiedy nie moglem juz dojrzec wyników rzutów kośćmi ani rozczytac notatek schowalem podręcznkiki i zaczęliśmy grać na zasadzie storytelling. Wyszło zaje...cie. Po jakichś 4 godzinach pousypialiśmi i tak juz do rana
"Niewiedza nie stanowi usprawiedliwienia dla nieprzemyślanych działań. Gdy się nie wie, gdy ma się wątpliwości, warto jest zasięgnąć porady..."
Ogólnie sesje w plenerze to bardzo fajna sprawa, pozwalają lepiej poczuć klimat rozgrywki. Szkoda że do następnych wakacji 10 miesięcy, a teraz pogoda nie bardzo sprzyja takim wypadom. Może choć wrześniowe weekendy będą lepsze i plenerowe sesje będzie można kontynuować, przynajmiej do czasu.
Brałam udział w 2 takich sesjach, pierwsza była fajna pomijając fakt że malo nie zadeptały nas mrówki i inne stworzenia z dużą ilościa odnórzy, druga została zawalona przez zbereźnego konika polnego ktory z uporem lokował sie na kolanku mojej siostry co budzilo u niej panike, pozbyć sie go na dłużej jak 5 min nie dalo bo wracał.
Ogólnie sesje w plenerze to bardzo fajna sprawa, pozwalają lepiej poczuć klimat rozgrywki.
Mow za siebie! Ostatnia taka sesja wygladala tak ze moja postac (Krasnolud wynalazca) przez wiekszosc sesji biegala nago po polu uciekajac przed krowami az w koncu zostala zagryziona przez dwa psy kiedy staralem sie ukrasc ubrania z jakiegos gospodarstwa.
Obce lasy przemierzam, serce szarpie mi krtań!
Nie ze strachu - z wściekłości, z rozpaczy!
Ślad po wilczych gromadach mchy pokryły i darń,
Niedobitki los cierpią sobaczy!