Pomysły do DMG

-
- Szczur Lądowy
- Posty: 18
- Rejestracja: środa, 5 grudnia 2007, 21:37
- Numer GG: 0
Re: Pomysły do DMG
Śpiący.
Własciwie nie wiadomo gdzie żyją. Gdzieś. W każdym razie daleko, w jakiejś nieznanej nikomu dolinie. Cała ich społeczność po prostu... śpi. Na bezkresnych polach wiecznie kwitnących maków śpią na mahoniowych, rzeźbionych łożach. Młodzi mężczyźni i kobiety ubrani w białe szaty, z wieńcami maków na jasnych włosach, lekko uśmiechnający sie do własnych snów. Nie tworzą państwa, administracji, struktur wojskowych. Tylko śnią a ich barwne sny przeplatają sie wzajemnie. To własnie tam ma miejsce się prawdziwe życie spiących. Potrafią śnić wspólnie lecz często ich senne światy mają jedynie jednego prawdziwego mieszkańca. To idylliczna społeczność. Czasami budzą się, lecz nieczęsto - raz na wiele lat. Jedzą, choć nigdy nie odczuwają wielkiego głodu. Zbierają owoce i pozostawiają je na wielkich, suto zastawionych stołach. Robią to dla innych, którzy obudzą się po nich. Niekiedy wedrują na przełęcze gdzie kilku zawsze strzeże przejść do ich krainy. Właściwie niepotrzebnie, gdyż nikt na szczęście nie wie jak do niej trafić. Mimo to czuwają ze wzrokiem wpatrzonym w horyzont. Obudziwszy się moga nie spać miesiącami. Zawsze lekko zmęczeni, senni, z podkrążonymi oczyma i bladym, lecz pełnym życzliwości uśmiechem.
Pieknie prawda? Niestety oni także mają trupa w szafie, chociaż właściwie o tym nie wiedzą. Kiedy Śpiący zaśnie poza doliną, nieukołysany do snu wonią rosnących tak maków nie śni spokojnie. Śni koszmary z których nie potrafi się obudzić. Nic nie bedzie w stanie poradzić na to, że jego sen dosięgnie umysłu każdej zdolnej śnić istoty, która zasnęła w pobliżu. I zniszczy go. Strach potrafi zabijać równie skutecznie co miecz a koszmarne wizje o których śni Śpiący wydają się trwać wiecznie. We śnie nie ma przecież czasu. Przeżyj setki razy ból, strach, obrzydzenie, izolację... Z takiego snu nikt się nie budzi...
Wystarczy dwóch, trzech Śpiących, jedna noc i w ogromnym mieście pozostają jedynie trupy stygnace w łóżkach.
Ale ich dolinę bardzo trudno znaleźć...
Własciwie nie wiadomo gdzie żyją. Gdzieś. W każdym razie daleko, w jakiejś nieznanej nikomu dolinie. Cała ich społeczność po prostu... śpi. Na bezkresnych polach wiecznie kwitnących maków śpią na mahoniowych, rzeźbionych łożach. Młodzi mężczyźni i kobiety ubrani w białe szaty, z wieńcami maków na jasnych włosach, lekko uśmiechnający sie do własnych snów. Nie tworzą państwa, administracji, struktur wojskowych. Tylko śnią a ich barwne sny przeplatają sie wzajemnie. To własnie tam ma miejsce się prawdziwe życie spiących. Potrafią śnić wspólnie lecz często ich senne światy mają jedynie jednego prawdziwego mieszkańca. To idylliczna społeczność. Czasami budzą się, lecz nieczęsto - raz na wiele lat. Jedzą, choć nigdy nie odczuwają wielkiego głodu. Zbierają owoce i pozostawiają je na wielkich, suto zastawionych stołach. Robią to dla innych, którzy obudzą się po nich. Niekiedy wedrują na przełęcze gdzie kilku zawsze strzeże przejść do ich krainy. Właściwie niepotrzebnie, gdyż nikt na szczęście nie wie jak do niej trafić. Mimo to czuwają ze wzrokiem wpatrzonym w horyzont. Obudziwszy się moga nie spać miesiącami. Zawsze lekko zmęczeni, senni, z podkrążonymi oczyma i bladym, lecz pełnym życzliwości uśmiechem.
Pieknie prawda? Niestety oni także mają trupa w szafie, chociaż właściwie o tym nie wiedzą. Kiedy Śpiący zaśnie poza doliną, nieukołysany do snu wonią rosnących tak maków nie śni spokojnie. Śni koszmary z których nie potrafi się obudzić. Nic nie bedzie w stanie poradzić na to, że jego sen dosięgnie umysłu każdej zdolnej śnić istoty, która zasnęła w pobliżu. I zniszczy go. Strach potrafi zabijać równie skutecznie co miecz a koszmarne wizje o których śni Śpiący wydają się trwać wiecznie. We śnie nie ma przecież czasu. Przeżyj setki razy ból, strach, obrzydzenie, izolację... Z takiego snu nikt się nie budzi...
Wystarczy dwóch, trzech Śpiących, jedna noc i w ogromnym mieście pozostają jedynie trupy stygnace w łóżkach.
Ale ich dolinę bardzo trudno znaleźć...

-
- Marynarz
- Posty: 346
- Rejestracja: piątek, 7 grudnia 2007, 09:48
- Numer GG: 0
Jak Zadręczyć Gracza
Mój pierwszy post. Cóż, sam właściwie MG nie jestem. ( A chciałbym! No ale jak tu Mistrzować bez podręczników, kości, i co najważniejsze... Graczy
) W każdym razie, nie wiem czy pomysł już ktoś wykorzystał, ae pomimo to go podam. Otóż, w Roleplejach chodzi przede_wszystkim o odgrywanie posatci, czyż nie? Skoro tak, nie można zapominać o rzeczach tak prostych jak i irytujących, jak POTRZEBY FIZJOLOGICZNE. Chodzi tu także o kąpiel i konieczność jedzenia
. Gracz, który np: Długo się nie myje, może otrzymać karę do Charyzmy. Jeśli długo nie karmi bohatera : Kary do siły i KW. Itd. w ten deseń. A jeśli gracz zapomni się załatwiać, uuu... W tedy można się nim zabawić... xD.


For Honor & BIG Money!

-
- Mat
- Posty: 554
- Rejestracja: sobota, 18 sierpnia 2007, 17:35
- Numer GG: 6781941
- Lokalizacja: Duchnice k/Pruszkowa
Re: Pomysły do DMG
Cóż... jestem za a nawet przeciw.
Otóż, może i jest to fajne, ale raczej tylko na pierwszy rzut oka. Bo tak na serio, to robi z Rolpleja Simsy... Zresztą, którego gracza obchodz czy jego postać musi się wysikać?
Zachowywanie czystości to jeszcze rozumiem, wiadomo, ciężka walka, brud i krew... Ale szukanie latryny w pogoni za potrzebą... cóż... wyobraźcie sobie sytuację, gdy MG mówi: "Czujesz parcie na pęcherz. Co robisz?". Trzeba przyznać że brzmi to śmiesznie.
Jednak z drugiej strony czasami jest to ciekawa zagrywka którą można umiejętnie wykorzystać na sesjach w stylu "Obcego". Ale gdy biegasz z toporem i rozwalasz orków? Odradzam.
Otóż, może i jest to fajne, ale raczej tylko na pierwszy rzut oka. Bo tak na serio, to robi z Rolpleja Simsy... Zresztą, którego gracza obchodz czy jego postać musi się wysikać?
Zachowywanie czystości to jeszcze rozumiem, wiadomo, ciężka walka, brud i krew... Ale szukanie latryny w pogoni za potrzebą... cóż... wyobraźcie sobie sytuację, gdy MG mówi: "Czujesz parcie na pęcherz. Co robisz?". Trzeba przyznać że brzmi to śmiesznie.
Jednak z drugiej strony czasami jest to ciekawa zagrywka którą można umiejętnie wykorzystać na sesjach w stylu "Obcego". Ale gdy biegasz z toporem i rozwalasz orków? Odradzam.
A d'yaebl aep arse!

-
- Szczur Lądowy
- Posty: 4
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 22:04
- Numer GG: 0
Re: Pomysły do DMG

Kiedyś MG zrobił nam taki numer, że część drużyny musiała co kwadrans bez przerwy iść w krzaczki, bo "jagódki wzywały". Reszta w sumie też musiała za nimi iść, bo byliśmy skuci łańcuchami... (notabene - krasnoludowi akurat odezwały się jagódki, kiedy biegł zmniejszyć populację okolicznych goblinów.)
A teraz coś z innej beczki:
Miecz jaki jest, każdy widzi... A że może być magiczny, nie zawsze na pierwszy rzut oka widać. Pomysł jest prosty - magiczne miecz, który w magiczny sposób zwiększa umiejętność walki swojego właściciela. Jednak nie jest to zwykły, stały bonus niezależnie, jak się broń zdobyło. Otóż oręż wysysa moc ze swojego poprzedniego właściciela. Dokładniej - kiedy ten daje miecz komuś innemu i zna tajemnicę broni, może z własnej woli wykonać odpowiedni test (odporności na magie, siły woli, etc. - zależy od systemu). Jeżeli go nie zda, bądź w ogóle nie wykona testu (z własnej woli bądź niewiedzy) miecz albo zada mu bardzo ciężkie rany (wariant przyjemniejszy), albo po prostu zabije (wariant bardziej nieprzyjemny; można dorzucić jakąś inskrypcję na rękojeści, by gracze mogli się zorientować). Następnie nowy właściciel tak długo, jak będzie dzierżył broń, będzie otrzymywał bonus do umiejętności walki wprost proporcjonalny do analogicznych umiejętności poprzedniego właściciela. Uwaga - efekt zadziała tylko przy dobrowolnym przekazaniu broni komuś innemu - kradzież nie liczy się (zresztą w takiej sytuacji broń również nie będzie dostarczała plusów). No cóż... trzeba będzie uważać, czemu ranny rycerz próbuje nam wręczyć swój miecz...
Zwróćcie uwagę, że miecz wyglądem nie ma się różnić od zwykłego oręża, więc często może któryś gracz chcieć go po prostu sprzedać lub dać innej osobie z drużyny (oba przypadki to przekazanie!).

-
- Marynarz
- Posty: 346
- Rejestracja: piątek, 7 grudnia 2007, 09:48
- Numer GG: 0
No, w sumie racja Matt... Ale zauważ, że sam MG nie jestem więc nie zawsze mogę myśleć perspektywicznie. Ale pomysł (przynajmniej połowicznie) jest chyba dobry. Można zniwelować potrzebę umm... załatwiania wyższych potrzeb, ale skoro postacie mają PROWIANT, to niech muszą go zjeść! To samo z karami Charyzmy w przypadku obciekającego smrodem, brudem i innymi paskudztwami gracza. A jeśli bohater zbyt długo się nie żywi, niech ma za to nauczkę. Doszedł mnie nowy pomysł, na nadgorliwców. Jeśli non- stop się obżerają, niech mają karę do szybkości za nabyte kilogramy. W sumie można by też dawać karę dla pijaków - np: Do testów ataku, czy do charyzmy ( śmierdzący pijak raczej nikogo nie wyrwie)
.

For Honor & BIG Money!

-
- Mat
- Posty: 554
- Rejestracja: sobota, 18 sierpnia 2007, 17:35
- Numer GG: 6781941
- Lokalizacja: Duchnice k/Pruszkowa
Re: Pomysły do DMG
Zazwyczaj przyjmuje się (w każdym razie ja przyjmuję), ze gdy postaci odpoczywają, w tawernie, czy na szlaku, to podczas wypoczynku postaci załatwiają wszystkie potrzeby i nie widzę potrzeby opisywania tego, chyba że gracze akurat mają ochotę na opisy.
Jeśli chodzi o prowiant: zazwyczaj rzeczy takie jak skutki braku pożywienia, odwodnienia itp. są już opisane w podręcznikach źródłowych (jednak nie we wszystkich zapewne), np. w DeDeku, w którym przyczynami braku pożywienia jest otrzymywanie stłuczeń. Efekty spożywania alkoholu także zazwyczaj są opisane, choć tak na dobrą sprawę efekty są oczywiste i nie ma konkretnego powodu aby je opisywać w podręczniku.
Jeśli chodzi o prowiant: zazwyczaj rzeczy takie jak skutki braku pożywienia, odwodnienia itp. są już opisane w podręcznikach źródłowych (jednak nie we wszystkich zapewne), np. w DeDeku, w którym przyczynami braku pożywienia jest otrzymywanie stłuczeń. Efekty spożywania alkoholu także zazwyczaj są opisane, choć tak na dobrą sprawę efekty są oczywiste i nie ma konkretnego powodu aby je opisywać w podręczniku.
A d'yaebl aep arse!

-
- Marynarz
- Posty: 346
- Rejestracja: piątek, 7 grudnia 2007, 09:48
- Numer GG: 0
Re: Pomysły do DMG
Hm. No, MG nie jestem więc jego Podręcznika nie czytałem.
Mam pewien pomysł. Może i poroniony ale zawsze.
Otóż gracze przez dłuuugi czas męczą się z pewnym bossem. Może być to jakikolwiek boss, ale najlepiej symbionyczny ( Jahi, Łachmaniak ) naturalnie odpowiednio potężnym. Męcza się bardzo długo, pokonując jego sługi, płuapki długie korytarze itd. Ogólnie przechodząc długaśną kampanię. W końcu przychodzi do potyczki z bossem. Gracze wygrywają, lecz nie są w stanie pokonać bossa, który jak wiadomo nie jest sam w sobie kimś złym ale jedynie nosicielem. W ońcu wyrywają Monstrum z ciała nosiciela, lecz ten ( ech... wiem, nic nowego blabla, ale i tak to powiem, żeby nabić 1 post więcej
) Przechodzi w jednego gracza. I mamy wybór. Gracz może próbować go wyrzucić bądź wręcz przeciwnie, przyjąć. Jedynym kosztem będzie to, że MG będzie mógł czasem wpłynąć na wybór gracza, dyktując to dominacją noszonego w sobie potwora, lub pogorszeniem charakteru.
Mam pewien pomysł. Może i poroniony ale zawsze.
Otóż gracze przez dłuuugi czas męczą się z pewnym bossem. Może być to jakikolwiek boss, ale najlepiej symbionyczny ( Jahi, Łachmaniak ) naturalnie odpowiednio potężnym. Męcza się bardzo długo, pokonując jego sługi, płuapki długie korytarze itd. Ogólnie przechodząc długaśną kampanię. W końcu przychodzi do potyczki z bossem. Gracze wygrywają, lecz nie są w stanie pokonać bossa, który jak wiadomo nie jest sam w sobie kimś złym ale jedynie nosicielem. W ońcu wyrywają Monstrum z ciała nosiciela, lecz ten ( ech... wiem, nic nowego blabla, ale i tak to powiem, żeby nabić 1 post więcej

For Honor & BIG Money!

-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Pomysły do DMG
No to żeś pan hameryki nie łodkrył... Nic nowego, i zapewne każdy się z tym spotkał.
Ale fajne może być wyjście(też nic nowego nie powiem), gdy gracze biorą coś, co daje plusy, ale za pewną cenę (niekoniecznie przejmowanie kontroli), np dziwne tatuaże na ciele, czy też zmiany w anatomii (palce wyginające się w drugą stronę tak samo dobrze jak w normalną itp). Z tym, że nie wychodzi to od razu, tylko po kilku-kilkunastu sesjach...
Ale fajne może być wyjście(też nic nowego nie powiem), gdy gracze biorą coś, co daje plusy, ale za pewną cenę (niekoniecznie przejmowanie kontroli), np dziwne tatuaże na ciele, czy też zmiany w anatomii (palce wyginające się w drugą stronę tak samo dobrze jak w normalną itp). Z tym, że nie wychodzi to od razu, tylko po kilku-kilkunastu sesjach...
Od dziś płacę Eurogąbkami.

-
- Marynarz
- Posty: 346
- Rejestracja: piątek, 7 grudnia 2007, 09:48
- Numer GG: 0
Re: Pomysły do DMG
Gdybym miał częściej sesje ( raz na pare miesięcy to niezbyt często ) To pewnie wpadłby na coś lepszego. Twój pomysł zresztą też nie przełomowy 

For Honor & BIG Money!

-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice

-
- Marynarz
- Posty: 346
- Rejestracja: piątek, 7 grudnia 2007, 09:48
- Numer GG: 0
Pożeracz Snów
Są to wyśnione istoty zrodzone z sennych marzeń. Nie są to Fihyry ( tak bodaj nazywają się ich kuzyni ) lecz ich dalecy krewni. Różnią się od nich znacznie wyglądem. Zwykle są efektem zaklętych snów. Gdy Mag, zapragnie aby jego sen się ziścił (Np: Sni mu się sexowna laska
) Może rzucić zaklęcie, dzięki któremu będzie w stanie przenieść go na plan materialny. Wtedy zyskujemy Marę Senną. Mara, nie utrzymuje się zbyt długo w naszym świecie i zwykle nastawiona jest neutralnie albo nawet przyjaźnie. Ponieważ jest nierealna nie może nikomu wyrządzić krzywdy. Jeśli jednak tek który ją powołał zatrzyma ją w swoim świecie, Mara może stać się Pożeraczem Snów. W przeciwieństwie do Mary, Pożeracz zdecydowanie nie pragnie opuścić świata realnego. Żywi się koszmarami sennymi które tworzy ze zwykłych snów, wpływając na umysł ofiary. Długo męczoną duszę może w końcu zmaltretować do tego stopnia, by opuściła ciało. Wtedy pożeracz ją pochłania. Z połączenia tych dwóch stworzeń może powstać Upiór.
Są to wyśnione istoty zrodzone z sennych marzeń. Nie są to Fihyry ( tak bodaj nazywają się ich kuzyni ) lecz ich dalecy krewni. Różnią się od nich znacznie wyglądem. Zwykle są efektem zaklętych snów. Gdy Mag, zapragnie aby jego sen się ziścił (Np: Sni mu się sexowna laska

For Honor & BIG Money!

-
- Majtek
- Posty: 94
- Rejestracja: środa, 4 lipca 2007, 20:47
- Numer GG: 8630524
Re: Pomysły do DMG
Ja sobie siadlem przy biurku wzialem olowki i nie wiedzialem co rysnac. Zaczalem wiec cos mazac po kartce i w koncu wyszlo cos takiego:
http://img150.imageshack.us/img150/1418/hybridkr9.png
Moze to byc nowy potwor ale nie wiem czy bylby materialny czy widmowy jak by sie nazywal i jakie mialby umiejetnosci, ale jesli chodzi o D&D to na pewno dalbym mu atut wielokrotny atak ;p
Moze pomozecie jakies statsy ustalic
http://img150.imageshack.us/img150/1418/hybridkr9.png
Moze to byc nowy potwor ale nie wiem czy bylby materialny czy widmowy jak by sie nazywal i jakie mialby umiejetnosci, ale jesli chodzi o D&D to na pewno dalbym mu atut wielokrotny atak ;p
Moze pomozecie jakies statsy ustalic
http://teironius.deviantart.com/ <--- mój zakątek 


-
- Bosman
- Posty: 1784
- Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P
Re: Pomysły do DMG
O jejku jejku
A jak to coś się nazywa ?
Mnie to wygląda na efekt jakiegoś, nie do końca udanego, eksperymentu genetycznego. Bo na pewno nie na przedstawiciela odrębnej rasy.
A jakie statystyki? Trudne zadanie.
Może lepiej najpierw napisać historię owego stworzenia.
W jakich okolicznościach powstał, w jakim celu został stworzony i co z tego wyszło, jak zyskał wolność i jak z niej korzysta. No nie wiem co jeszcze.

Mnie to wygląda na efekt jakiegoś, nie do końca udanego, eksperymentu genetycznego. Bo na pewno nie na przedstawiciela odrębnej rasy.
A jakie statystyki? Trudne zadanie.
Może lepiej najpierw napisać historię owego stworzenia.
W jakich okolicznościach powstał, w jakim celu został stworzony i co z tego wyszło, jak zyskał wolność i jak z niej korzysta. No nie wiem co jeszcze.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera
Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera

Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy

-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Pomysły do DMG
Myślałem, że to będzie jakieś byle co, a tu widzę całkiem niezły rysuneczek
Przydałbyś mi się do rysowania potworków do Neuro 


Od dziś płacę Eurogąbkami.

-
- Majtek
- Posty: 94
- Rejestracja: środa, 4 lipca 2007, 20:47
- Numer GG: 8630524
Re: Pomysły do DMG
@Tori
moglbym i tak nie mam nic do rysowania ostatnio
a co do ryska to mnie naszedl taki pomysl na przygode dla moich graczy. Czytalem se artykul o nieumarlych na TRPG i spodobalo mi sie... serducho! tajes! Byc moze czlowiek moze byc za zycia az tak przesiakniety zlem ze to zUo przybiera materialna postac by calkowicie zawladnac takim... potworem? A serce no coz wypchniete przez zlo samo staje sie zlem jako ze bylo nim zarazone, tylko juz nie wspolnie z cialem. Teraz jest samotne i zabija ludzi (bodajże w miasteczku) natomiast ten czlowiek... coz zlo wypelnia go od srodka az w koncu przejmuje nad nim kontrole a cialo bez serca staje sie skorupa... ta i to zlo realizuje swoje plany, taka toć stara klatwa, dusza nie zaznaje spokoju i wszyscy sa hepi. A spotkanie z takim tworem czy samym serduchem a co dopiero rozwiazanie sprawy moze byc ciekawa przygoda i chyba to zrealizuje
moglbym i tak nie mam nic do rysowania ostatnio
a co do ryska to mnie naszedl taki pomysl na przygode dla moich graczy. Czytalem se artykul o nieumarlych na TRPG i spodobalo mi sie... serducho! tajes! Byc moze czlowiek moze byc za zycia az tak przesiakniety zlem ze to zUo przybiera materialna postac by calkowicie zawladnac takim... potworem? A serce no coz wypchniete przez zlo samo staje sie zlem jako ze bylo nim zarazone, tylko juz nie wspolnie z cialem. Teraz jest samotne i zabija ludzi (bodajże w miasteczku) natomiast ten czlowiek... coz zlo wypelnia go od srodka az w koncu przejmuje nad nim kontrole a cialo bez serca staje sie skorupa... ta i to zlo realizuje swoje plany, taka toć stara klatwa, dusza nie zaznaje spokoju i wszyscy sa hepi. A spotkanie z takim tworem czy samym serduchem a co dopiero rozwiazanie sprawy moze byc ciekawa przygoda i chyba to zrealizuje

http://teironius.deviantart.com/ <--- mój zakątek 


-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Pomysły do DMG
Hmmm, miałbym do Ciebie sprawę. Ale to dopiero za jakiś czas na pw 

Od dziś płacę Eurogąbkami.

-
- Kok
- Posty: 1348
- Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"
Re: Pomysły do DMG
HA! Wpadłem na ciekawy pomysł, jednak nie chciałem specjalnie tworzyć tematu do tego. Co myślicie by zrobić sesję - eksperyment, może być na forum, gdzie byłoby w jednej grze np. 2 mistrzów gry i z 4 graczy na raz. W ten sposób początkowo Mistrzowie by prowadzili sesję najpierw każdy 2 osobom z zupełnie innymi sytuacjami i motywami, gdzie w końcu gracze by się spotykali w ten sposób by się poznali, bla bla, połączono by ich dążenia do konkretnego celu jak wyścig po nagrodę, ambicje, czy kooperacja. W tej sytuacji albo mistrzowie by byli co do wszystkiego wcześniej zgadani i by prowadzili na zmianę opisując klimat i dołączając własne pomysły, bądź lepiej - każdy by wymyślał to co ma w głowie w danej sytuacji i jak co widzi, z czego w odpowiedzi drugi MG musiałby wymyślić sensowny ciąg dalszy, by nie zepsuć wątku głównego, a jednocześnie by mógłby samemu rozwinąć skrzydła (albowiem MG to indywidualiści w większości jeśli chodzi o sposób prowadzenia).
W takich okolicznościach zabawę by mieli gracze, bo będą robić to co zawsze, a i mistrzowie będą mieli urozmaicenie bo z jednej strony kooperacja, a z drugiej indywidualizm. Zmieniałoby to całkowicie podejście do scenariusza i gry, ponieważ MG byłby jednocześnie tj graczem (w związku z wymianą pomysłów) i prowadzącym jednocześnie. Hardcore, ale przy dobrych MG powinno to wyjść co najmniej interesująco. W rzeczywistości to nie wiem czy taka wymiana głosów MG, to czy by nie zepsuło klimatu sesji, a i w takich sesjach jak na forum, to mogłoby dojść do licytowania się odnośnie innowacji i koncepcji. Nie mogliby się także tacy MG kłócić również odnośnie prowadzenia. Jednak trzeba dążyć do tego by tak się nie działo. Ciekawie by było gdyby jeden MG nadawał klimatowi mroku i swobodę, a drugi np. pewne elementy akcji i sytuacji oraz sytuacje do myślenia. Takie uzupełnianie się powodowałoby definitywny brak nudy.
W takich okolicznościach zabawę by mieli gracze, bo będą robić to co zawsze, a i mistrzowie będą mieli urozmaicenie bo z jednej strony kooperacja, a z drugiej indywidualizm. Zmieniałoby to całkowicie podejście do scenariusza i gry, ponieważ MG byłby jednocześnie tj graczem (w związku z wymianą pomysłów) i prowadzącym jednocześnie. Hardcore, ale przy dobrych MG powinno to wyjść co najmniej interesująco. W rzeczywistości to nie wiem czy taka wymiana głosów MG, to czy by nie zepsuło klimatu sesji, a i w takich sesjach jak na forum, to mogłoby dojść do licytowania się odnośnie innowacji i koncepcji. Nie mogliby się także tacy MG kłócić również odnośnie prowadzenia. Jednak trzeba dążyć do tego by tak się nie działo. Ciekawie by było gdyby jeden MG nadawał klimatowi mroku i swobodę, a drugi np. pewne elementy akcji i sytuacji oraz sytuacje do myślenia. Takie uzupełnianie się powodowałoby definitywny brak nudy.


"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
