Najlepszy sposób na irytujących graczy

-
- Marynarz
- Posty: 324
- Rejestracja: wtorek, 3 maja 2005, 14:17
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: z miejsca
makk: odpowiem ci tylko, że to niezupełnie karanie, a uczenie grania. Wszystko, co się dzieje na sesji powinno mieć oczywiście wpływ na grę. Już tak było, że kiedy wojownik zajmował się na sesji robieniem samolocików, to przy najbliższej walce okazywało się, że jego miecz Ostrze Szaleństwa buchnął jakiś kieszonkowiec, nie wiadomo kiedy. Albo non stop śmiejącego się maga posądzono o chorobę psychiczną i zamknięto w jakimś lochu - drużyna nieźle się namęczyła, zanim go wyciągnęła, później sama go doprowadziła do porządku, nie chcąc powtórki.
Chodzi mi o to, że kiedy będziemy się nawzajem karać, to wszystkim się odechce grać. Miałam takiego MG, z którym przez cały czas robiliśmy sobie na złość, i w końcu z grania nic nie wyszło. Po prostu myślmy o tych obowiązkach MG (pilnowania porządku) bardziej pozytywnie. To też może być przyjemne.
Chodzi mi o to, że kiedy będziemy się nawzajem karać, to wszystkim się odechce grać. Miałam takiego MG, z którym przez cały czas robiliśmy sobie na złość, i w końcu z grania nic nie wyszło. Po prostu myślmy o tych obowiązkach MG (pilnowania porządku) bardziej pozytywnie. To też może być przyjemne.

-
- Tawerniany Zabójca Trolli
- Posty: 425
- Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 23:10
- Numer GG: 6386578
- Lokalizacja: Łódz
- Kontakt:
Dobrze Ania zgadzam się z sensę, że chodzi o uczenie graczy (temat Karczmarz2 porusza go lepiej). Ale jeżeli ktoś nie wynosi lub wnosi (piwa lub puszek
) do sesji nic, a psuje klimat gry i ogólnie źle wpływa na drużnę to jakaś "kara", skoro wcześniejsze starania "nauczenia" go nie pomogły może być zastosowana. Nie stosuję sposobu:
Ty r********sz nam sesje itd. więc spadaj!!, a najpierw lekko upominam lub tłumaczę po sesji co jest nie tak. Jeżeli nie działa coś ostrzejszego pojawia się na tapecie - wspomniana "kara". Na szczęście jak na razie działa i nie miałem okazji "dziękować" za wspólne granie żadnemu z graczy.

Ty r********sz nam sesje itd. więc spadaj!!, a najpierw lekko upominam lub tłumaczę po sesji co jest nie tak. Jeżeli nie działa coś ostrzejszego pojawia się na tapecie - wspomniana "kara". Na szczęście jak na razie działa i nie miałem okazji "dziękować" za wspólne granie żadnemu z graczy.

-
- Pomywacz
- Posty: 63
- Rejestracja: niedziela, 25 lutego 2007, 19:51
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Mhmm... Czasem można po prostu nie robić nic dodatkowego, tylko odpowiednio "ustawiać" reakcje NPC, tak aby gracze poczuli pełną odpowiedzialność za swe czyny. Żadnej taryfy ulgowej. Zaczną bez powodu atakować wszystkich w karczmie? Niech posmakują więziennego wiktu. Poza tym, może to być nowy wątek, np. ucieczka z więzienia, a i współwięźniowie czasami posiadają w pamięci ciekawe historie...

-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Odkąd prowadzę (czyli niedługo) daję graczom swobodę w poczynaniach, ale też staram się temperować zapędy graczy. Jak gdzieś wcześniej napisał Kal_Torak, stosuję bezwględnie zachowany ciąg przyczynowo-skutkowy. Nie ma przebacz. Ostrzegłem gracza, że nasikanie do studni na wsi skończy się obcięciem przyrodzenia. Zrobił to, został złapany i wyrok wykonany
Potem pokazał w mieście karczmarzowi, co mu zrobili, to został aresztowany za ekshibicjonizm
. Czasem trzeba się do tego posunąć, bo gracze wejdą MG na głowę, nie skupiając się na sesji.



-
- Marynarz
- Posty: 381
- Rejestracja: czwartek, 18 sierpnia 2005, 15:41
- Lokalizacja: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"

-
- Pomywacz
- Posty: 63
- Rejestracja: niedziela, 25 lutego 2007, 19:51
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:

-
- Kok
- Posty: 1015
- Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
- Numer GG: 8570942
- Lokalizacja: Shadar Logoth
[quote=Nekromanta] Wtedy dobrze jest zrobić przerwę, pograć (~20 minut) w magica i spytać się wszystkich czy tak naprawdę chcą jeszcze grać, czy ze wszystkiego robić jaja...[/quote]
To bardzo dobry sposób. Stosowany dosyć często.
A jaki sposób na resztę przypadków? Tu właśsnie MG musi wykazać się cierpliwością lub podsunąć graczom delikatne sugestie (np. 2k hobogoblinów joke:P )
To bardzo dobry sposób. Stosowany dosyć często.
A jaki sposób na resztę przypadków? Tu właśsnie MG musi wykazać się cierpliwością lub podsunąć graczom delikatne sugestie (np. 2k hobogoblinów joke:P )

-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
To wcale nie jest taka abstrakcja. Drużynowy krasnolud najpierw stracił nogę, potem drugą złamał, a ostatnio stracił przyrodzenie. Jak będzie dalej robił głupoty to nie będzie już miał czego stracić... Chociaż zostały mu w sumie dwie rzeczy, pod tym co już mu obcięliPrQ pisze:ale zawsze próbuję tylko karać graczy...(Ostatniop se postanowiłem że gracze będą tracić po jednej kończynie za takie występki ::joke::)



-
- Pomywacz
- Posty: 63
- Rejestracja: niedziela, 25 lutego 2007, 19:51
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Tylko to czasami może dać odwrotny efekt. Taki gracz wkurzy sie na mistrza, nie rozumiejąc swych błędów, a okaleczanie postaci jeszcze bardziej go w tym umocni. Pomyśli sobie, że skoro jego krasnal nie ma nogi, to i tak zrobi nową postać, a stara jeszcze zdenerwuje mistrza, nic do stracenia.
Józef Stalin pisze: Jedna śmierć to tragedia, milion – to statystyka

-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Nogę stracił w wyniku eksplozji bomby wykonanej przez innego gracza, konieczna była amputacja (to akurat nie mój pomysł). Hmmm... a TO (
) stracił, a został jawnie ostrzeżony. I on od początku nie przywiązuje się do postaci, bo to już chyba jego 5 postać. Ale odnoszę wrażenie, że całkiem dobrze bawi się ze swoją drewnianą nogą... Teraz tak sobię myślę, że dla mojej drużyny większą bolączką jest utrata pieniędzy. Przynajmniej jest wesoło, jak imają się różnych zajęć, by zaraz w głupi (ale z własnej winy) sposób przetracić wszytko, co zarobili
Raz MG mnie oskubał z całego sprzętu (tak po prostu, obudziliśmy się u łowców niewolników). Namiotu nie odzyskałem do tej pory
Ale przyznam, że mnie to zmotywowało do uważniejszej i rozsądniejszej gry 




-
- Szczur Lądowy
- Posty: 6
- Rejestracja: wtorek, 27 lutego 2007, 10:34
- Lokalizacja: Z tawerne pod urżniętym orkiem

-
- Bombardier
- Posty: 650
- Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Hmmm
Nie pamietam czy juz wspominalem, ze sprawa sie ma tak: Jeśli 1 gracz jest irytujacy i wkurza wszystkich to niech sami gracze temperują takiego gracza. Reprymenda na temat zachowania usłyszana od innych graczy jest zazwyczaj o wiele dotkliwsza niz od MG. 2 rozwiazanie to kazac graczowi cos pomistrzowac
Nie pamietam czy juz wspominalem, ze sprawa sie ma tak: Jeśli 1 gracz jest irytujacy i wkurza wszystkich to niech sami gracze temperują takiego gracza. Reprymenda na temat zachowania usłyszana od innych graczy jest zazwyczaj o wiele dotkliwsza niz od MG. 2 rozwiazanie to kazac graczowi cos pomistrzowac

-
- Szczur Lądowy
- Posty: 1
- Rejestracja: niedziela, 14 stycznia 2007, 17:50


-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Był taki pomysł, żeby "najbardziej kreatywny inaczej" gracz pomistrzował, ale zapowiedział, że nam zrobi taką sesję, że będziemy musieli się nawzajem pozabijać. W takim wypadku wolę irytującego gracza niż jeszcze bardziej irytującego MG. Bo ten drugi może mi krzywdę zrobić ;]Karczmarz2 pisze: 2 rozwiazanie to kazac graczowi cos pomistrzowac

-
- Kok
- Posty: 1133
- Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02
ja mialem taki problem z jednym graczem (hc punk, a wiec to normalne), postawilem mu ultimatum, albo przestanie strzelac do swoich (innych graczy), i rzucac chipsami i popcornem po pokoju (w rl), itd. albo wylatuje z druzyny. ofc wytlumaczylem ze niechodzi o to zeby niemogl robic postacia czego chce, ale o to zeby nie psul zabawy innym.
poskutkowalo i gralo sie z nim dobrze.
poskutkowalo i gralo sie z nim dobrze.

-
- Marynarz
- Posty: 196
- Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 12:45
- Lokalizacja: Śląsk
Jak u mnie gracze irytują na sesji to mówie, że jeśli nie chcą grać to zrozumiem to i skończymy na dzisiaj, wtedy mnie przepraszają i grają dalej. Kilka razy naprawde nie chcialo im się grać, wtedy kończyliśmy grę i wracaliśmy do niej następnego razu. Lepiej nie zmuszać graczy do grania, to w końcu ma być rozrywka nie?
