Gra w plenerze

To forum przeznaczone na dyskusje dotyczące prowadzenia i przygotowywania rozgrywki. Tematy tylko dla Mistrzów Gry.
ODPOWIEDZ
Nexus
Szczur Lądowy
Posty: 1
Rejestracja: czwartek, 11 maja 2006, 10:10
Lokalizacja: Mroczne Bezludzie

Post autor: Nexus »

Plener, tak jestem za! Niedawno mieliśmy rewelacyjną sesję Neuro w resztkach kombinatu - walające sie żelastwo, jakieś rupieci elektryczno-elektroniczne, zardzewiały silos - klimat budowało to świetny, dodatkowo mieliśmy ze sobą boomboxa z którego w tle leciała klimatyczna muza - polecam taki plener, pod warunkiem, ze w okolicy sa jakies fajne lokacje (wazne zeby były bezbieczne :!: tzn zadnych rozpadlin, walacych sie dachów lub dziwnych kolesi w liczbie 30 szykujacych się na ustawke - zasady bezpieczeństwa na 1 miejscu !!!)


Anathemko droga te fajki to chyba do mnie... a co do plenerku to chyba nie muszę ci przypominać co stało się w zeszłym roku w przylasku, kiedy to Anakke bedąc teoretycznie leśną elfką prawie przeobraziła się w jakieś stworzenie latające po tym jak duża gąsienica spadła jej na włosy - nie miałbym nic przeciwko temu, ale wg mojej wiedzy elfy nie latają, a dodatkowo ona nie podała, że taką umiejetnośc posiada, lub potrafi morfować sie w coś innego pod wpływem podźców zewnętrzych... :P

Generalnie polecam plener (z zachowaniem zasad bezpieczeństwa oczywiście) :wink:

PS dzięki Anathemko za polecnie mi Tawerny.
Anathema
Szczur Lądowy
Posty: 5
Rejestracja: piątek, 28 kwietnia 2006, 09:09

Post autor: Anathema »

...kiedy to Anakke bedąc teoretycznie leśną elfką prawie przeobraziła się w jakieś stworzenie latające po tym jak duża gąsienica spadła jej na włosy...


LOL no jasne to było niezapomniane przeżycie, racja....
...dodatkowo mieliśmy ze sobą boomboxa z którego w tle leciała klimatyczna muza...
No wlasnie, ciekawe czy inni forumowicze tez lubią jakaś muzę przy sesji, mowię o jakiejś klimatycznej w zależności od gry..to chyba powinien być osobny post, ale jeśli to wypłyneło tutaj to...
Ja osobiście nie lubiałam kiedyś ale ostatnio dlaczego nie! jeśli muza pomaga zrobić klimat to tak.




[/quote]
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Ja już szykuję sesję w plenerze, nad pięknym jeziorem Turawskim (wiecznie zaglonionym). Właściwie zrobi się z tego larpa...
Ciepło wcale nie jest tak bardzo - w dzień owszem, ale w nocy, robi się cholernie zimno. Szczególnie ciągnie od ziemi, która jeszcze nie nagrzała się po zimie. Dlatego z nocnymi sesjami w plenerze poczekam do czerwca-lipca.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Tori »

Uuu, ja bym przy jeziorze nie robił, zwłaszcza w nocy przy ognisku. Powód?? Otóż wyobraźnia lubi płatać figle, pokazywać coś co nie istnieje, wiecie, każdy szelest to wodnik, utopiec, bagniak, stwór z jeziora czy co tam jeszcze :P
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Awatar użytkownika
BAZYL
Zły Tawerniak
Zły Tawerniak
Posty: 4853
Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
Numer GG: 3135921
Skype: bazyl23
Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
Kontakt:

Post autor: BAZYL »

To akurat kwestia wyobraźni, ale w trakcie gry raczej gracze nie dostrzegaja tego co dzieje się wokół nich... Powiem tylko, ze od strony jeziora wieje - i to byłaby największa przeszkoda. Raz, że chłód, dwa, że ogień swiruje...
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Tori »

I jeszcze jedno, jezioro czy inny nieruchomy zbiornik wodny bardzo dobrze "niesie" głosy... I jak ktoś będzie jakieś 300m od Was, to będziecie ich słyszeć jkaby byli 30m a nie 300m dalej... A jeszcze co do ogniska, rok temu na wakacjach nad morzem robi łem jak zwykle z kumplami ognisko, miał być sztorm, ale stwierdzialiśmy że do brzegu jest dobry kilometr, a na dodatek las, więc nic nie będzie. Jednak było, i to tak, żę płonące kawałki łapaliśmy po całym ośrodku...
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Gość

Post autor: Gość »

Sesja w plenerze to dobry pomysł w piękny letni dzionek, gdy wieje tylko przyjemny zefirek. I nikt nie przeszkadza w graniu... Ostatniu zrobiłem sesję w ogródku przy ogrodowym stoliku i było bardzo fajnie.
Scotland_Knight
Szczur Lądowy
Posty: 2
Rejestracja: niedziela, 21 maja 2006, 18:10

Post autor: Scotland_Knight »

Taaak sesja w lesie coś wspaniałego , jezeli chcesz zanc moje zdanie to naleprzy wbić się głeboko w las być dobrze ubranym poniewaz co jak co komary wkur...ją pozatym napalic dobre ognisko i miec pod reką większą kupe drewna.Pozatym dobrze by było jakbyś jeszcze przed seją znalazł miejscówke i zrobił prowizoryczne siedlisko... Alkochol jak najbardziej ale wyłącznie piwo ewentualnie wino . Z tego co ja pamiętam prowadziłem sesje Wampira Mroczne Wieki sesja była genialna gracze się obsrali ze strachu :lol: :lol: , dobrą rzecza na takie cos walnąc kawkę do termosu. Strzelic sobie 2 kubki na samym początku ,gracze bedą chodzic nakreceni.Jedno piwko drugie piwko , walnąc jakiegos maszka i jest zajefajna bania ..

Pozdrawiam.
DaViD73
Szczur Lądowy
Posty: 5
Rejestracja: niedziela, 11 czerwca 2006, 05:43

Post autor: DaViD73 »

Scotland_Knight pisze:Taaak sesja w lesie coś wspaniałego , jezeli chcesz zanc moje zdanie to naleprzy wbić się głeboko w las być dobrze ubranym
zgadzam się w pełni i jeszcze dodam że MG na sesję powinien jeszcze przygotować jakieś efekty specjalne dla podbudowania klimatu :wink:
Scotland_Knight pisze:dobrą rzecza na takie cos walnąc kawkę do termosu.
mhm.. bez kawy ani rusz.
Obrazek
Obrazek
fiedor
Szczur Lądowy
Posty: 17
Rejestracja: środa, 14 czerwca 2006, 17:04

Post autor: fiedor »

Gra w plenerze...:D
W jakich miejscach to ja już nie grałem (a gram od niedawna!) - w nocy w lesie, pod namiotem w czasie sztormu nad morzem, w pociągu...
Fajnie się gra, jest wiele czynników przeszkadzających, np. wiatr, często brak miejsca aby usiąść... ale ostatnio cały czas gram na dworze.
Obelix
Bombardier
Bombardier
Posty: 775
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
Numer GG: 6330570
Lokalizacja: Twoja świadomość
Kontakt:

Post autor: Obelix »

a ja kiedyś miałem taką szaloną, samobójczą myśl

otóż jest dwóch takich na obozie harcerskim no i jeden z nich jest MG

ich zadaniem prawdziwym jest ukraść proporzec "wrogiego" obozu

a tymczasem MG opisuje np. kradzież jakiegoś bogatego kolesia która jest identyczna jak te podchody!

[rzeczy przedstawione w tekście powyższym nigdy się nie wydarzyły i w ogóle to tylko wymysł mojej chorej wyobraźni]
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars
Awatar użytkownika
Solarius Scorch
Bosman
Bosman
Posty: 1859
Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
Numer GG: 0
Skype: solar_scorch
Lokalizacja: Cyprysowe Źródła

Post autor: Solarius Scorch »

Obelix pisze:a ja kiedyś miałem taką szaloną, samobójczą myśl

otóż jest dwóch takich na obozie harcerskim no i jeden z nich jest MG

ich zadaniem prawdziwym jest ukraść proporzec "wrogiego" obozu

a tymczasem MG opisuje np. kradzież jakiegoś bogatego kolesia która jest identyczna jak te podchody!

[rzeczy przedstawione w tekście powyższym nigdy się nie wydarzyły i w ogóle to tylko wymysł mojej chorej wyobraźni]
Tu Cię może zaskoczę: ludzie faktycznie się tak bawią. ;)
Metoda ta nazywa się bodajże Overlapping Realities, ale mogę się mylić. Przykładem jest w każdym gra XyberWarrior na komórki.
Oczywiście każdy LARP, w którym np. Wawel służy za Barad-Dur, jakoś tam się w ten schemat włącza.
Darkon
Pomywacz
Posty: 57
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:23
Lokalizacja: z Wołomina
Kontakt:

Post autor: Darkon »

Pomysł larpa jest fajny, tylko niestety niesie ze sobą sporo komplikacji m.in. właśnie to żarcie, trzeba znaleść odpowiednie miejsce, tak żeby się w lesie nie zgubić, ale żeby w nim nie było ludzi i może przypadkiem jakiś dzików czy innych bestii :P zresztą, jak się gra sesje to zazwyczaj w czasie jednej mija kilka dni, a nawet jak nie to mija wystarczająca ilość godzin, żeby gracze dotarli do np. jakiegoś miasta czy oberży i wtedy co? wszyscy mają usiąść i znowu storytelling jak na normalnej sesji? dziwnie troche, trzeba wszystko mieć dobrze rozplanowane.
To czego szukasz jest zbyt głęboko, żebyś mógł to znaleźć.
Obelix
Bombardier
Bombardier
Posty: 775
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
Numer GG: 6330570
Lokalizacja: Twoja świadomość
Kontakt:

Post autor: Obelix »

Scorch: pisząc samobójcza miałem na myśli to że jak podczas podchodów cię złapią to mogą np. przywiązac cię do drzewa i oddac za okup którym będzie np. 3 łubianki jagód no i jest przes.... eee przekichane jak obóz twój ma zbierac te jagody cały tydzień (czyli zwykle 1/3 obozu)

ale dośc o obozach, piszmy dalej co sądzimy o grze w plenerze

wg. mnie fajny pomysł, nawet raz się tak bawiłem
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars
Rybindil
Pomywacz
Posty: 27
Rejestracja: czwartek, 15 czerwca 2006, 18:29
Lokalizacja: Throal
Kontakt:

Post autor: Rybindil »

Z uwagi na to, że lasek mamy blisko, na sesje w plenerze zabieramy normalnie składany stolik i ogrodowe krzesełka :P . Jednak żeby taka sesja wypaliła trzeba czegos chroniącego przed komarami itp. oraz coś do jedzenia. U nas bynajmniej :wink:

niestety przy naszym ukochanym lasku powstała właśnie obwodnica :(
Chałas, spaliny, karczowanie.................. :(
Awatar użytkownika
Solarius Scorch
Bosman
Bosman
Posty: 1859
Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
Numer GG: 0
Skype: solar_scorch
Lokalizacja: Cyprysowe Źródła

Post autor: Solarius Scorch »

Rybindil pisze: U nas bynajmniej
Zauważyłem ostatnio epidemię niespotykanej wcześniej maniery stosowania słowa "bynajmniej" przy każdej okazji, często w miejsce "przynajmniej". Proszę tego nie robić, bo to lamerstwo nie z tej ziemi.
[Tez to zauważyłem - tym bardziej to razi, że ludkowie nie rozumieją tego słowa i używają go źle! - dop. BAZYL]

A ogródek to jest to :)
Lifthrasil
Pomywacz
Posty: 31
Rejestracja: czwartek, 15 czerwca 2006, 10:46
Numer GG: 0

Post autor: Lifthrasil »

Zdarzały się sesje w ogródku u kumpla.. ale nie klasyfikuję tego jako plener..

Kumple mi opowiadali jak zrobili sesje Wampira na zamku :twisted: To musiało być cos... jeszcze wieczorkiem.. jeden z graczy (dziewczyna) musiał iśc wcześniej.. sama, po ciemku, a druzyna i MG wcale nie dodawali otuchy... ;) naśladowali odgłosy jakichs ptaków scierwojadów (które brały udział w przygodzie tak btw.)

Teraz wakacje, to trzeba będzie urządzić coś w plenerze :D :wink:
ODPOWIEDZ