BN i gracze
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 4
- Rejestracja: poniedziałek, 17 grudnia 2007, 20:23
- Numer GG: 0
BN i gracze
Jestem początkującym Mg i mam problem. Przewidziałem za jakieś 3 sesje śmierć jednego z bliższych przyjaciół BG. Nie chcę by skończyło się to komentarzami graczy w stylu "niech se zdycha". Czy ktoś może mi pomóc sprawić by gracze jakoś go polubili, zrobiło się im go żal czy coś takiego?
-
- Bosman
- Posty: 1571
- Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: piwnica
Re: BN i gracze
Nie wiem jakich masz graczy, jeżeli to tacy obwiesie którzy myślą w stylu "kasa, kasa, kasa" to niech im pomaga Musi być przydatny żeby gracze widzieli w nim wartościowego kompana którego żal tracić. Jeżeli myślą pewnymi organami niech któryś się zakocha w tym NPCu... no chyba że płcie nie pasują... chociaż...
Napisz czy mają jakieś większe aspiracje w odgrywaniu to będzie mi łatwiej
Napisz czy mają jakieś większe aspiracje w odgrywaniu to będzie mi łatwiej
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 4
- Rejestracja: poniedziałek, 17 grudnia 2007, 20:23
- Numer GG: 0
Re: BN i gracze
aspiracje moich graczy ograniczają się do "pytamy się go...", a co do mnie to zawsze chciałem żeby chociaż trochę sesja nimi wzruszyła, wywołała emocje. Nie wiem może to moja wina, choć bardziej wydaje mi się, że oni wcale nie mogą się czuć w klimat.
P.S.Ostatnio doszło do odcinania "czegoś" każdemu przeciwnikowi.
P.S.Ostatnio doszło do odcinania "czegoś" każdemu przeciwnikowi.
-
- Bosman
- Posty: 1691
- Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39
Re: BN i gracze
Hehe.. Klimat :>
Czuję się zmuszony do podzielenia moją przerażajacą wiedzą z młodym Mistrzem - zazwyczaj 'klimat', 'nastrój' etc. występuje jedynie u bardziej doswiadczonych graczy stawiających na 'wczutę'* a nie pierdoły o teoriach GNS etc.**. Niestety początkujący gracze i MG zazwyczaj stawiają na zabawę w rozbudowany symulator rzucania koścmi i zdobywania skarbów - to całkiem normalne, jednakże zwykle się z tego wyrasta***. Jeśli chcesz by bardziej serio traktowali grę proponuję z nimi pogadać tak na poważnie o waszym stosunku do tej zabawy i czego tak na prawdę od niej oczekujecie. Jeśli oni chcą po prostu poturlać kostkami to nie masz prawa ich do niczego zmuszać - co najwyzej znajdź inną drużynę. :]
Ciekawym sposobem wydaje się też włączenie do drużyny jednego a najlepiej dwóch doświadczonych graczy którym możesz pozwolić początkowo na zdominowanie sesji - w większości przypadków Twoi gracze będą próbowali również nawiązać większy kontakt z Twoją sesją. Potem, jeśli zauważysz, ze Twoi gracze próbują coś sami stworzyć warto porozmawiać na osobności z tymi elo-pro zawodowcami i poprosić ich aby nieco przystopowali by reszta mogła im dorównać poziomem. ^^
Aha - nie spodziewaj sie po każdej sesji wybuchu uczuć i emocji, katharsis, uniesień et cetera - rpg bardzo rzadko staje się sztuką, bardzo rzadko pozwoli realnie działać na uczucia wyższe graczy - nawet z dobrym MG. Oczywiście takie wyjatkowe sesje sie zdarzają ale nie powinieneś zbyt dużo oczekiwać od zwykłego rpga - to przecież tylko gra I tak najwięcej zależy od tego czy sami chcecie by wasze sesje takie były - jeśli wszyscy chcecie dostawać orgazmów natury emocjonalno-filozoficznej**** to do każdej sesji solidnie się przygotujcie. Zresztą ekhm... do wszystkiego potrzeba czasu - nie każdy od razu jest AW ;]
Ps. Spłycenie poglądów na tzw. teoretykow jest celowe choć jednocześnie bardzo realistyczne ;P
*Bo inna sprawa to to, że jest całkiem spora graczy doświadczonych i z dużym stażem dla których RPG to nadal roll playing game. a nie role playing game.
** Taak - dlatego nie piszę na polterze
*** Bo nawet teoretycy zazwyczaj dokonują chociaż częściowe immersji w odgrywaną postać.
**** Wybaczcie tak niefortunne sformułowanie lecz jest one najbardziej adekwatne do opisywanego przezemnie stanu emocjonalnego.
[Co za przedziwne i błędne zastosowanie słowa immersja - dop. fds]
EDIT:
E tam, zostało mi po rozmowach z BLACKs'em na temat teorii rpgowej. ;P
Czuję się zmuszony do podzielenia moją przerażajacą wiedzą z młodym Mistrzem - zazwyczaj 'klimat', 'nastrój' etc. występuje jedynie u bardziej doswiadczonych graczy stawiających na 'wczutę'* a nie pierdoły o teoriach GNS etc.**. Niestety początkujący gracze i MG zazwyczaj stawiają na zabawę w rozbudowany symulator rzucania koścmi i zdobywania skarbów - to całkiem normalne, jednakże zwykle się z tego wyrasta***. Jeśli chcesz by bardziej serio traktowali grę proponuję z nimi pogadać tak na poważnie o waszym stosunku do tej zabawy i czego tak na prawdę od niej oczekujecie. Jeśli oni chcą po prostu poturlać kostkami to nie masz prawa ich do niczego zmuszać - co najwyzej znajdź inną drużynę. :]
Ciekawym sposobem wydaje się też włączenie do drużyny jednego a najlepiej dwóch doświadczonych graczy którym możesz pozwolić początkowo na zdominowanie sesji - w większości przypadków Twoi gracze będą próbowali również nawiązać większy kontakt z Twoją sesją. Potem, jeśli zauważysz, ze Twoi gracze próbują coś sami stworzyć warto porozmawiać na osobności z tymi elo-pro zawodowcami i poprosić ich aby nieco przystopowali by reszta mogła im dorównać poziomem. ^^
Aha - nie spodziewaj sie po każdej sesji wybuchu uczuć i emocji, katharsis, uniesień et cetera - rpg bardzo rzadko staje się sztuką, bardzo rzadko pozwoli realnie działać na uczucia wyższe graczy - nawet z dobrym MG. Oczywiście takie wyjatkowe sesje sie zdarzają ale nie powinieneś zbyt dużo oczekiwać od zwykłego rpga - to przecież tylko gra I tak najwięcej zależy od tego czy sami chcecie by wasze sesje takie były - jeśli wszyscy chcecie dostawać orgazmów natury emocjonalno-filozoficznej**** to do każdej sesji solidnie się przygotujcie. Zresztą ekhm... do wszystkiego potrzeba czasu - nie każdy od razu jest AW ;]
Ps. Spłycenie poglądów na tzw. teoretykow jest celowe choć jednocześnie bardzo realistyczne ;P
*Bo inna sprawa to to, że jest całkiem spora graczy doświadczonych i z dużym stażem dla których RPG to nadal roll playing game. a nie role playing game.
** Taak - dlatego nie piszę na polterze
*** Bo nawet teoretycy zazwyczaj dokonują chociaż częściowe immersji w odgrywaną postać.
**** Wybaczcie tak niefortunne sformułowanie lecz jest one najbardziej adekwatne do opisywanego przezemnie stanu emocjonalnego.
[Co za przedziwne i błędne zastosowanie słowa immersja - dop. fds]
EDIT:
E tam, zostało mi po rozmowach z BLACKs'em na temat teorii rpgowej. ;P
Ostatnio zmieniony piątek, 4 stycznia 2008, 16:50 przez Phoven, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 4
- Rejestracja: poniedziałek, 17 grudnia 2007, 20:23
- Numer GG: 0
Re: BN i gracze
dzięki spróbuję z nimi pogadać, a emocji to może nie aż takich się spodziewam (choć taki jeden gracz pewnie by się tym zainteresował)
- BLACKs
- Tawerniany Cygan
- Posty: 3040
- Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30
Re: BN i gracze
Blah... Klimat.
Na początku napiszę moją ulubioną złotą zasadę: nic na siłę.
Według mnie Graczy do Bohatera Niezależnego może przekonać:
1. Zgoda na opracowanie jego rysu fabularnego przez Graczy.
2. Powiązanie go z głównym wątkiem fabuły, jako pracodawca, bogaty pomocnik, itd. A następnie częste "używanie" Bohatera Niezależnego na sesjach.
3. Powiązanie go z jednym z Bohaterów Graczy i robienie tego, co wyżej.
Na pewno łatwiej sprawić, by Bohaterom Graczy zrobiło się żal. A by Graczom się zrobiło? Sam nie martwiłbym się o los fikcyjnej postaci, więc sam nie wiem.
A GNS wspomaga kontakt pomiędzy Mistrzem Gry a Graczami, ale to już inna bajka...
- The Provisional Glossary by Ron Edwards
Na początku napiszę moją ulubioną złotą zasadę: nic na siłę.
Według mnie Graczy do Bohatera Niezależnego może przekonać:
1. Zgoda na opracowanie jego rysu fabularnego przez Graczy.
2. Powiązanie go z głównym wątkiem fabuły, jako pracodawca, bogaty pomocnik, itd. A następnie częste "używanie" Bohatera Niezależnego na sesjach.
3. Powiązanie go z jednym z Bohaterów Graczy i robienie tego, co wyżej.
Na pewno łatwiej sprawić, by Bohaterom Graczy zrobiło się żal. A by Graczom się zrobiło? Sam nie martwiłbym się o los fikcyjnej postaci, więc sam nie wiem.
Nie mogą, czy nie chcą? Radziłbym z nimi porozmawiać i dowiedzieć się, czego oczekują od rozgrywki, bo w obecnej sytuacji wygląda to tak, że "nie czują klimatu" i grają nie tak, jak Ty chcesz, a Ty w dodatku nie wiesz, czego oni chcą od Ciebie.Nie wiem może to moja wina, choć bardziej wydaje mi się, że oni wcale nie mogą się czuć w klimat.
A GNS wspomaga kontakt pomiędzy Mistrzem Gry a Graczami, ale to już inna bajka...
True.Aha - nie spodziewaj sie po każdej sesji wybuchu uczuć i emocji, katharsis, uniesień et cetera - rpg bardzo rzadko staje się sztuką, bardzo rzadko pozwoli realnie działać na uczucia wyższe graczy - nawet z dobrym MG. Oczywiście takie wyjatkowe sesje sie zdażają ale nie powinieneś zbyt dużo oczekiwać od zwykłego rpga
This term has no single definition. Some uses, among others, include: (a) undivided attention to the Shared Imagined Space, (b) the absence of overtly stating features of Social Contract and Creative Agenda, (c) strong identification with one?s imaginary character. See Why immersion is a tar baby 'and 'Immersive Story by John Kim.[Co za przedziwne i błędne zastosowanie słowa immersja - dop. fds]
- The Provisional Glossary by Ron Edwards
-
- Pomywacz
- Posty: 65
- Rejestracja: piątek, 25 stycznia 2008, 23:08
- Numer GG: 3286156
- Lokalizacja: Knurów
- Kontakt:
Re: BN i gracze
Witaj Koregs!
Mógłbyś przybliżyć nam jak wygląda zwykle Twoja sesja? Korzystasz z jakiś gotowych scenariuszy?
Dlaczego zależy Ci zabiciu jakiegoś npc'a? Chcesz wywołać jakieś emocje w graczach?
Być może chodzi po prostu o fakt, że gracze przychodzą na sesje pozabijać potwory i poopowiadać sobie dowcipy. Sesja to może pretekst aby się wspólnie spotkać. W takiej sytuacji może się okazać, że to tylko Ty chcesz mieć coś "ambitnego" (gdzie przez ambitne rozumiem takie rzeczy jak wczuwanie się w postać, odgrywanie charakterów postaci, rekwizyty, ścieżki dźwiękowe stworzone pod sesję itp).
W takim przypadku zalecił bym kupno gier planszowych, w ostatnich latach wyszło naprawdę parę dobrych tytułów.
Jeżeli natomiast gracze są zainteresowani sesją samą w sobie, to nie dam Ci lepszej rady bez szczegółów. Możesz dać info na temat jak mniej więcej wygląda wasza normalna sesja? Ile trwa, czy dużo gadacie "poza grą", jak gracze mówią o waszej grze, jak Ty rozmawiasz z nimi.
Pozdrawiam,
Darken
Mógłbyś przybliżyć nam jak wygląda zwykle Twoja sesja? Korzystasz z jakiś gotowych scenariuszy?
Dlaczego zależy Ci zabiciu jakiegoś npc'a? Chcesz wywołać jakieś emocje w graczach?
Być może chodzi po prostu o fakt, że gracze przychodzą na sesje pozabijać potwory i poopowiadać sobie dowcipy. Sesja to może pretekst aby się wspólnie spotkać. W takiej sytuacji może się okazać, że to tylko Ty chcesz mieć coś "ambitnego" (gdzie przez ambitne rozumiem takie rzeczy jak wczuwanie się w postać, odgrywanie charakterów postaci, rekwizyty, ścieżki dźwiękowe stworzone pod sesję itp).
W takim przypadku zalecił bym kupno gier planszowych, w ostatnich latach wyszło naprawdę parę dobrych tytułów.
Jeżeli natomiast gracze są zainteresowani sesją samą w sobie, to nie dam Ci lepszej rady bez szczegółów. Możesz dać info na temat jak mniej więcej wygląda wasza normalna sesja? Ile trwa, czy dużo gadacie "poza grą", jak gracze mówią o waszej grze, jak Ty rozmawiasz z nimi.
Pozdrawiam,
Darken