Pancerz magiczny w KC

Kącik pierwszej polskiej gry fabularnej.
Ktos kto długo grał.

Re: Pancerz magiczny w KC

Post autor: Ktos kto długo grał. »

Ze tak powiem pierdo*** jak potluczeni jezeli chodzi o to umag. zbroi.

Wszystko zalezy do MG, wie ile moze graczowi zaoferowac wiecej obrony itp. Trzymanie sie tutaj podrecznika wydluza niepotrzebnie gre.

A 500 wyparowan ?? Przeciez nie maja je postacie na 3 poziomie, chodza w takich Ci co maja z 15, przynajmniej u mnie. Idac dalej taki zwykły PT ma 150tn( jak dobrze pamietam) przy duzej bieglosci obrazenia ida przykladowo x2 czyli mamy juz 300 do tego dochodzi SF i obrazenia losowe, dajmy na to ze lacznie wyszlo 400. A to jest bron nie magiczna, reszty chyba nie musze tlumaczyc nie mowiac o tym ze po kilku trafieniach zbroja sie niszczy i tym samym moc wyparowan.

A jezeli chodzi umag. i 2x OB z zrboi to nigdy tego nie robilem, zbroja tak samo wyglda a nagle jej OB uroslo ? Wyparowania OK, ale tak samo wyglada i to z tej walsnie racji ma swoje OB.

Jezeli chodzi o obrone to tutaj mozna sie zgodzic z tym ze jest lekko niepotrzebna.
Tafinie zalezy od tego jak przeciwnik sie porusza ( celowo pomijam bieglosci itp.) . Osoba w plycie sie kiepsko rusza przez co trafienie jest latwe, ale wyparowania zajebi*** ( jestem za tym zeby ( w przpadku usuniecia OB ze zbroi) wyparowania byly wieksze, w koncu od nich zalezy zycie takiego rycerza).
Ale wymazujac OB ze zbroi trzeba bylo by tez cos zrobic z trafieniem, poniewaz bylo by za duze, taki Rycek na 15 i niewiele ponad 100 OB calkowtej to malo, a nie trudno na tym poziomie o przeciwnika ktory ma 300 trafien.

Dlatego ja podchodze do OB w zbrojach jak do dodatkowych wyparowan jak jakby, nie wliczam ich i nic nie robie z tym; OB jest na swoim miejscu a wyparowania na swoim.
Sa to ciosy ktore trafily lekko w zbroje ale nie uszkodzily jej na tyle zeby trzeba bylo liczyc wyparpwania.

Bez urazy, pozdrawiam ;)
mrufon
Marynarz
Marynarz
Posty: 256
Rejestracja: niedziela, 20 lutego 2005, 09:07
Numer GG: 6025304
Lokalizacja: Bolesławiec
Kontakt:

Re: Pancerz magiczny w KC

Post autor: mrufon »

Ze tak powiem pierdo*** jak potluczeni jezeli chodzi o to umag. zbroi.
Nie jesteś autorytetem ani moralnym jak widać, ani merytorycznym.
A 500 wyparowan ??
To przypomina wyścig zbrojeń. 500? 1000? Jak długo można je zwiększać? Czy jest jakiś zdroworozsądkowy kres?
Idac dalej taki zwykły PT ma 150tn( jak dobrze pamietam) przy duzej bieglosci obrazenia ida przykladowo x2 czyli mamy juz 300 do tego dochodzi SF i obrazenia losowe, dajmy na to ze lacznie wyszlo 400. A to jest bron nie magiczna, reszty chyba nie musze tlumaczyc nie mowiac o tym ze po kilku trafieniach zbroja sie niszczy i tym samym moc wyparowan.
Dopasowywanie przeciwników i ich obrażeń do poziomu bohatera to żenada. Dlaczego miałby taki bohater na 15 levelu spotykać tylko 15-levelowych przeciwnikó? Ich podaż jest nieduża, rozkład statystyczny przeczy takim spotkaniom (jeśli są za często). Iluż tak wysokopoziomowych wrogów krąży po szlakach Orcusa? 1 na 100 leszczy? Mniej?
Ale wymazujac OB ze zbroi trzeba bylo by tez cos zrobic z trafieniem, poniewaz bylo by za duze, taki Rycek na 15 i niewiele ponad 100 OB calkowtej to malo, a nie trudno na tym poziomie o przeciwnika ktory ma 300 trafien.
Obrona zbroi i jest wzrost z umagicznieniem jest konieczna w tym systemie naliczania ran i wyparowań. Jeden absurd goni drugi.
"Życie przecieka między palcami, gdy nie turlasz kostkami" - Platon ;)

I am the Anti-Pope, Zlad the 666th!
Awatar użytkownika
BAZYL
Zły Tawerniak
Zły Tawerniak
Posty: 4853
Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
Numer GG: 3135921
Skype: bazyl23
Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
Kontakt:

Re: Pancerz magiczny w KC

Post autor: BAZYL »

mrufon pisze:A 500 wyparowan ??
To przypomina wyścig zbrojeń. 500? 1000? Jak długo można je zwiększać? Czy jest jakiś zdroworozsądkowy kres?
Ja nie widzę potrzeby szukania takiego kresu. Bo jeśli coś takiego miałoby wystąpić, to trzeba by także ograniczyć poziom bohatera, wysokość współczynników, odporności itp. Dla mnie plusem KC jest to, ze to wszystko jest nieograniczone i motywuje gracza do dalszego rozwoju, bo gracz wie, ze jeszcze dużo perspektyw przed nim.
mrufon pisze:Dopasowywanie przeciwników i ich obrażeń do poziomu bohatera to żenada. Dlaczego miałby taki bohater na 15 levelu spotykać tylko 15-levelowych przeciwnikó? Ich podaż jest nieduża, rozkład statystyczny przeczy takim spotkaniom (jeśli są za często). Iluż tak wysokopoziomowych wrogów krąży po szlakach Orcusa? 1 na 100 leszczy? Mniej?
Źle do tego podchodzisz IMHO. Nawet jeśli takich superkolekszynów jest 1 na 5000, to zawsze jakiś się znajdzie. Wcześniej nie starł się z graczem, bo gracz był cieniasem i nie mógł zagrozić jego planom. Ale się dopakował i teraz stanowi poważne zagrożenie (albo będzie stanowił w przyszłości, więc trzeba się go pozbyć). A na trakcie spotyka się takich samych cieniasów jak zawsze - ew. może ich być więcej, żeby gracze nie mieli za łatwo.
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
Ktos kto długo grał

Re: Pancerz magiczny w KC

Post autor: Ktos kto długo grał »

Nie jesteś autorytetem ani moralnym jak widać, ani merytorycznym.
A 500 wyparowan ??
To przypomina wyścig zbrojeń. 500? 1000? Jak długo można je zwiększać? Czy jest jakiś zdroworozsądkowy kres?
Jaki wyscig zbrojen, moi gracze nie podchodzili do tego w ten sposób, 500, 1000 to nie jest duzo, chyba nie znasz za dobrze swiata Orchii i samego Orcusa.
Raz koledzy poprowadzili epicka przygode, chodz w sumie nie lubuja sie w takich, gdzie obrazania dochodzily do kilku tys. walka z takim demonem Seta czy kosciejem nie nalezy do latwych.
Dopasowywanie przeciwników i ich obrażeń do poziomu bohatera to żenada. Dlaczego miałby taki bohater na 15 levelu spotykać tylko 15-levelowych przeciwnikó? Ich podaż jest nieduża, rozkład statystyczny przeczy takim spotkaniom (jeśli są za często). Iluż tak wysokopoziomowych wrogów krąży po szlakach Orcusa? 1 na 100 leszczy? Mniej?
Nie wiem jak Ty, ale ja do swiata podchodze zupelnie inaczje, w koncu razem z graczami swiat idzie do przodu, a w swiecie Orchii jest duzo b. poteżnych postaci. Nigdy nie robie tak, ze nawet 15 lev postac ( chodz maks. prowadzilem 11 ) nie uwazala sie za postac super silna, bo tak jak i w realnym swiecie, 3. kolesi moze Ci zloic skore chodzbys mial czarny pas w karate.
A opowiesci z kart historii Orcusa o tym ze czerwone orki byly tak silne ze w kilu rozwalalo wies czy archoni ktorzy siekali 100-tu spokojnie uwazam za bajki.
Owszem nie twierdze ze kazdy napotkany przeciwnik ma miec 15+ ale nie mozna gracza zrobic zbyt pysznym i utwierdzic go w racji ze jest niepokonany jak nie bedzie mial wymagajacych przeciwnikow. Wszystko jest dobre w odpowiedniej ilosci.
Obrona zbroi i jest wzrost z umagicznieniem jest konieczna w tym systemie naliczania ran i wyparowań. Jeden absurd goni drugi.
Ja pisze o latwym trafieniu rycka( jak sie OB zlikwiduje) a Ty mi o a umag. Pisz dokladniej.
Ktos kto długo grał

Re: Pancerz magiczny w KC

Post autor: Ktos kto długo grał »

A bym zapomnial, owszem podnosze OB zbroi jak juz jest umag. ale nie x2, tak samo jest z kazdym npc w grze.
Shadowrunner
Pomywacz
Posty: 38
Rejestracja: poniedziałek, 15 października 2007, 23:03
Numer GG: 5460249
Lokalizacja: Zagłębie

Re: Pancerz magiczny w KC

Post autor: Shadowrunner »

Jaki wyscig zbrojen, moi gracze nie podchodzili do tego w ten sposób, 500, 1000 to nie jest duzo, chyba nie znasz za dobrze swiata Orchii i samego Orcusa.
Nie jest dużo - jak na smoka albo inną cholerę.

Jest dużo - jak na zwykłych bohaterów - nawet jeśli to bohaterowie w realiach heroic fantasy. To raz...

300 WYP to taki "góra-max" który dopuściłbym u siebie. A że te 300 to trochę mało na smoka albo inną cholerę? No cóż - a kto każe komu iść na smoka? Albo w ew. walce ze smokiem polegać na sile swojego pancerza zamiast mózgu? Ja takiej gry nie lubię...

Bo zasadniczy problem polega chyba na tym, że część z tu piszących lubuje się chyba w wesołym hack&slash ala D&D - a ja i Mrufon dawno już od takich koncepcji odeszliśmy i nie bawi nas gra w KC, która ma polegać tylko na tym, że czeka się kiedy to nowy pancerz się dostanie o WYP równych m do n-tej potęgi :P Albo zdobędzie nowy miecz zadający 600 obrażeń, albo 1000 - albo najlepiej 10000 żeby paroma ciosami można było załatwić pół II Floty Powietrznej Imperium Czerwonych Smoków...

Ja nie mówię, że jak ktoś to lubi - albo lubi wesoły h&s to jest źle, tylko że to można zrobić bez takich absurdów jak dążenie do tego, żeby na tym 15 POZ mieć już zbroję o min. 500 WYP czy coś w tym stylu. Te absurdy bowiem pojawiły się w KC właśnie z tego, że Szyndler bezmyślnie zrobił takie przepaki w stylu OB i WYP x2 przy umagicznianiu, OB w zbrojach, PM na targu itp.
Nie lubię przegięć w heroizowaniu Kryształów Czasu, wolę jak bohaterowie mierzą się z problemami na miarę trochę ponad przeciętność, niż kombinują jaki by tu przepak jeszcze sobie zmontować, żeby mieć zajebiaszczy wypas w statsach i ekwipunku. Wolę postawić na epikę - ale nie taką gdzie obrażenia sięgają kilku tysięcy - tylko taką, gdzie w grę wchodzi staczanie walk w wielkich wojnach, zagłebianie się w intrygi polityczne, spiski i knowania czy prozaiczne "miejskiej życie" - z odwiedzaniem burdeli i nadzorowaniem interesów handlowych. Do takiego rodzaju epickich przygód w ogóle nie potrzeba 300 WYP :P

Odnosze wrażenie, że niektórzy ludzie, jak oglądają bestriariusz w danym systemie, to im się wydaje, że on jest po to, żeby na każdej przygodzie można było zabić co raz to nowego i potężniejszego potwora - i do tego potrzebne są im te wszystkie przepaki o których mówiłem wcześniej. A to moim zdaniem zabija ducha Kryształów Czasu. Nie można na co drugiej przygodzie robić klona "Demonicznej Hordy" ;-)

Aaaa - i akurat jeśli się tyczy orków czerwonych i archonów - to oni rzeczywiście są przepotężni - ale oni nie są zwykłymi ludźmi, oni w ogóle nawet nie stoją na poziomie przeciętnych bohaterów - oni są jak nadludzie, "genetycznie modyfikowani" ;) - więc oni to sobie mogą rozwalać wioski w pojedynkę. Ale tylko oni i tacy jak oni, a nie zwykli bohaterowie czy nawet ponadprzeciętni bohaterowie.
"Przestańmy własną pieścić się boleścią, Przestańmy ciągłym lamentem się poić: Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystało w milczeniu się zbroić..."
J.Kaczmarski


Obrazek
Ktos kto długo grał

Re: Pancerz magiczny w KC

Post autor: Ktos kto długo grał »

hehehe, chyba zle mnie zrozumiałeś.

Ja tez nie lubie robic diablo z sesji.
Pozatym nigdzie nie napisalem ze 15 lev musi miec 300 wyp. czy wiecej, moze miec nawet 50 to gracz dba o siebie, oczywiscie bez przesady bo nie bedzie mi biegal z artefaktem na tym lev. innymi słowy ja ustalem normy tego "dbania o siebie".

Tez nie napisalem ze gracze musze co kazda sesje walczyc z kims poteżnym, rownież lubie jak chodza po mastach i rozrabiaja, w polityke sie raczej nie mieszam, bo to gówno.
Ale od czasu do czasu miło jest jak stocza walke nawet z takim smokiem. I taki rycerz wychodzi z załozenie ze moze isc na wyprawie jak bedzie pewien ze zbroja go ochroni i jego umiejetnosci fechtunku sa b. dobre, cóz by to byl za idiota, ktory(razem ze swoja ekipa) chcial by przechytrzyc smoka i to na jego terenie przykladowo.
Przechytrzyc smoka jest tak samo trudno jak stoczyc z nim pojedynek.
Aaaa - i akurat jeśli się tyczy orków czerwonych i archonów - to oni rzeczywiście są przepotężni - ale oni nie są zwykłymi ludźmi, oni w ogóle nawet nie stoją na poziomie przeciętnych bohaterów - oni są jak nadludzie, "genetycznie modyfikowani" - więc oni to sobie mogą rozwalać wioski w pojedynkę. Ale tylko oni i tacy jak oni, a nie zwykli bohaterowie czy nawet ponadprzeciętni bohaterowie.
Gdy ludzi kupa to herkules... moga sobie byc kim tam chcesz, dla mnie to malo realistyczne.
Etherard
Pomywacz
Posty: 64
Rejestracja: wtorek, 30 października 2007, 20:02
Numer GG: 5885354
Lokalizacja: Radomsko/Morland :D
Kontakt:

Re: Pancerz magiczny w KC

Post autor: Etherard »

Tu się nie do końca zgodzę..

Polityka to wielkie "kaka" tylko gdy biorą się za to tacy partacze jak nasi politycy..w wypadku graczy może się to skończyć bardzo ciekawie. :) szczególnie jak mamy w drużynie ambitnego kupca i mało inteligentnego szlachcica;)
Etherard
Wirtualne państwo, prawdziwe emocje!!:)
http://www.dreamland.net.pl/morland/
Shadowrunner
Pomywacz
Posty: 38
Rejestracja: poniedziałek, 15 października 2007, 23:03
Numer GG: 5460249
Lokalizacja: Zagłębie

Re: Pancerz magiczny w KC

Post autor: Shadowrunner »

Hehehe - to miał byc temat o pancerzach magicznych w KC a skończyło się jak zwykle na polityce ;)

I zgadzam się z przedpiścą - polityka w wykonaniu graczy może być ciekawa - szczególnie że to przecież quasi średniowiecze jest - nikt nie mówi tu o zakładaniu partii, nepotyzmie w spółkach skarbu państwa, ingerencji kleru w poczynania rządu (no dobra - to akurat w quasi średniowieczu może być powszechne) czy łapówkach za udzielenie amnestii ;)

Kiedy pisałem o polityce miałem raczej na myśli politykę na miarę średniowiecza - lokalne intrygi między gildiami, szlachtą i lokalną władzą, spiski przeciwko racji stanu-Katanu itp. :twisted:

A wracając do tematu zbroi magicznej - to jak ktoś nie korzysta z OB w zbrojach to już ma pół problemu z głowy bo OB zbroi = 0 pomnożona x2 zawsze wciąż będzie 0 :mrgreen:
"Przestańmy własną pieścić się boleścią, Przestańmy ciągłym lamentem się poić: Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystało w milczeniu się zbroić..."
J.Kaczmarski


Obrazek
ODPOWIEDZ