Handel w NS

Kącik poświecony polskiemu systemowi postapokaliptycznemu.
ODPOWIEDZ
radnor
Szczur Lądowy
Posty: 3
Rejestracja: czwartek, 28 stycznia 2010, 13:10

Handel w NS

Post autor: radnor »

Witam pierwszy raz na forum, tak swoja droga. ;)


Od kilku tygodni prowadze Neuro, moj debiut jako MG. Do tej pory grywalismy regularnie w CP2020, L5K, krotka kampania Wampira, kilka sesji D&D pare lat temu. Niestety musze zgodzic sie z wieloma zarzutami do mechaniki poruszonymi w watku obok, ktore sukcesywnie poprawiamy (choc z drugiej strony, ile mozna?), ale nie o tym teraz temat.

Jak rozwiazujecie kwestie handlu? Po dwoch sesjach wymiennego wprowadzilismy testowo wirtualna walute 'gambli'. Stracil na tym nieco nastroj rozgrywki, ale z drugiej strony nie mamy problemow z drobnymi zakupami. No bo jak zaplacic za nocleg i piwo w barze? Zostawic jedyna spluwe (warta tam akurat grosze), czy moze wlec ze soba tygodniami ukradziona krowe i za kazdym razem przehandlowywac troche mleka?

Jak wy rozwiazujecie te kwestie?
Alien
Kok
Kok
Posty: 1304
Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
Numer GG: 28552833
Lokalizacja: Police

Re: Handel w NS

Post autor: Alien »

mój mg zawsze daje mi trochę mało wartościowych rzeczy ( np. zapalniczka, śrubki jakieś itd.) właśnie na takie okazje. Albo po prostu zapłacić jakimś gamblem który warty jest w miarę dużo( np. jakąś elektroniką, kanistrem paliwa itd.) żeby dostać tą resztę ( w postaci mniejszych gambli)
bo jakby nie patrzeć kiedy idziesz od miejsca do miejsca pod drodze coś tam się zawsze znajdzie, prawda?
00088888000
Wevewolf
Mat
Mat
Posty: 453
Rejestracja: środa, 4 listopada 2009, 10:31
Numer GG: 0

Re: Handel w NS

Post autor: Wevewolf »

a czasem można sobie darować takie duperelki (choć oczywiście budują one świetnie klimat, w niektórych: powtarzam, NIEKTÓRYCH sytuacjach) i po prostu powiedzieć że gracz znalazł 30 gambli. (w domyśle cały czas wiemy że są to trzy zapalniczki zippo, popielniczka, czysta kartka papieru, karty, pistolet bez magazynka, trzy naboje i tak dalej) czasami to lepszy pomysł.

Ale jeśli gracz chce się bawić w HANDEL, czyli wykupuje sobie siłę woli i charakter oraz spryt, kręci, próbuje jakoś zareklamować swój towar - MG musi dokładnie mu powiedzieć CO znalazł ;)
Osobiście to upek mi się podoba - wciągający i łączący wszystkie postacie :D
ElCiesiel
Pomywacz
Posty: 48
Rejestracja: niedziela, 30 listopada 2008, 16:30
Numer GG: 9555486
Kontakt:

Re: Handel w NS

Post autor: ElCiesiel »

Pojęciem gamble w wymiarze liczbowym posługujemy się tylko podczas tworzenia postaci, gdzie dostajesz 100 gambli na zakup sprzętu. Podczas gry zawsze, ale to zawsze robimy barter, nawet jeśli chodzi o pierdółki. Zawsze przed sesją staram się zastanowić jakie gamble w danej lokacji mają dużą wartość a jakie są gówno warte. Jest to fajna sprawa, bo na froncie nikt nie będzie chciał twoich pestek 9mm, które nosisz na wymiane, bo przecież to się odbija od pancerza! Wszyscy za to będą chcieli zabrać Ci medpaki, których oczywiście potrzebujesz i nie chcesz oddać. Ewentualnie zgodzą się na zapłatę w pestkach, jeśli dasz ich odpowiednio dużo, czyli O DUŻO ZA DUŻO. No i teraz zdecyduj co wolisz oddać. Nie jest łatwo. Jednym z głównych elementów rpg, który rajcuje graczy jest podejmowanie decyzji, traktując handel w ten sposób dajesz im tą możliwość. Zawsze wychodzą przy tym też jakieś klocki typu:

- Ty debilu, jak mogłeś dać 2 magazynki fabrycznych pestek 9mm za 1 baterie!?
- Bo te pestki sie odbijaja od pancerza, po co Ci one na froncie? A noktowizor chodzi na baterie, bez nokty nie wejde do kanałów, odpuść!
- A ty w tych kanałach chcesz spotkać Jaggernauta czy co? Tam jakies mutki będą debsonie, będziesz na nie teraz marnował dobre ammo?

Dodaje emocji na sesji, co? Nigdy nie używaj pojęcia gamble w wymiarze liczbowym, bo to psuje klimat.

W przypadku kiedy gracze chcą kupić coś większego robie im manewr następujący: Zabieram karty postaci, patrze na ekwipunek i udając kupca oglądającego ich sprzęt pokazuje paluchem na ich wychuchaną snajperkę co z 2 kilometrów trafia w główke zapałki, mówiąc: "To ja chce to. Nie pasuje? To spadać."

Handlem wymiennym można kontrolować wyposażenie graczy, co jest bardzo przydatne, bo czasem w NS bywa tak, że przez przegięty ekwipunek może paść cała sesja. Wykrywacz ruchu, super szybki motor, EMP... takie zabawki potrafią rozwalić plan MG, więc jeśli planujesz sesję, którą napędzać będzie kłamiąca jak z nut dziwka, to lepiej odkup od graczy wcześniej wykrywacz kłamstw dając im w zamian karnet na dziwki właśnie ;)
Come to the dark side – we have cookies.
Alien
Kok
Kok
Posty: 1304
Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
Numer GG: 28552833
Lokalizacja: Police

Re: Handel w NS

Post autor: Alien »

Ostatnio doszedłem do przekonania- gamble są fajne i budują klimat. Ale zwyczajnie czasochłonne. Więc wysuwam wniosek- jeśl BG graczy to banda która nie ma pojęcia o handlu nie bawmy się w " komplet kluczy francuskich, prawie pełne baterie i komplet nici z igłami" tylko w "30 gambli w np elektronice". BG handlarz natomiast dostanie wszystko dokładnie wypisane. W ten sposób wszyscy będą zadowoleni. :)
00088888000
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Re: Handel w NS

Post autor: Ant »

Lepiej improwizować, a nie wyceniać od razu. Jak któryś gracz umie wciskać kit to i za koc kupi auto. Niech gracz się wykaże, a nie idzie z MG na łatwiznę. W ten sposób banda graczy, która nie zna się na handlu prędzej, czy później nauczy się czegoś. Na pewno, któryś zacznie kombinować, mówić o zaletach wszystkiego co przy sobie ma, by tylko wynegocjować jakąkolwiek cenę. A to handlarzyna obrabuje niesfornego negocjatora, a to oszuka ich na kilka gambli. To może być niezły motyw na odgrywanie postaci, a może nawet mini kampanię (znaleźliśmy silnik atomowy - kto da więcej?)
Obrazek
Fioletowy Front Wyzwolenia Mrówek
Klub Przyjaciół Kawy
Alien
Kok
Kok
Posty: 1304
Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
Numer GG: 28552833
Lokalizacja: Police

Re: Handel w NS

Post autor: Alien »

To właśnie miałem namyśli mówiąc o graczach handlarzach :) Twój pomysł z silnikiem jest jak sam to ująłeś "pomysłem na sesje". Ja wrzuciłem swoje przemyślenia na temat codziennych sytuacji- kupienie piwa np.
Nie ma sensu bawić się w :
- 2 gamble- powiedział karczmarz
G1: - wyjmuje z kieszenie parę drobiazgów i kładę na ladę
MG- dobra co to jest? Skreśl sobie z ekwipunku.

Po prostu lepiej i szybciej będzie to wyglądało kiedy gracze oprócz wyjątkowych rzeczy będą mieli np 100 gambli. Nie sprzecyzowane co to jest dokładnie, ale można się domyśleć :)
00088888000
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Re: Handel w NS

Post autor: Ant »

No właśnie kupienie piwa. Tutaj też może być małe pole do popisu typu:
-Ile chcesz za piwo?
-2 gamble.
-Masz tu nabój do dziewiątki i dodaj jeszcze jakąś zagrychę.
-Ciebie chyba porąbało. Za nabój do dziewiątki to najwyżej oryginalny wafel pod kufel dorzucę. Ale do zwrotu.
-Doprawdy same hieny na tym zadupiu. Masz i dawaj to piwo. Ale piwo, a nie chrzczone szczochy.
-Za takie to 5naboi musisz dać. Oryginalna kega z czasów przedwojennych. Najlepsze piwo, prosto z Irlacośtam. Kiedyś dawali się zabić za takie piwo. Ja do tego je chłodzę. Specjalnie agregat odpalam.
-Oryginalna powiadasz? A nie oddałbyś jej za ten ręcznie robiony przez indiańców nóż? Rzeźbiona w rogu rękojeść, ostrze przecinające wszystko....
Itd. itd. itd

No i to może się odegrać przeciw graczom. Na przykład tego jednego naboju, za który kupił piwo, zabraknie graczowi w chwili, gdy zaraz ktoś będzie chciał mu coś odstrzelić. Albo kolekcjoner indiańskiego rękodzieła, który pojawi się zaraz po sfinalizowaniu transakcji.

Pełne pole do popisu dla dobrego MG
Obrazek
Fioletowy Front Wyzwolenia Mrówek
Klub Przyjaciół Kawy
ODPOWIEDZ