Strona 1 z 2

Zima

: sobota, 1 grudnia 2007, 09:32
autor: Obelix
Tak się kiedyś zastanawiałem, no bo wszystkim Neuro najbardziej kojarzy się z Falloutem, Mutantami, Pustynią, Upałem ponad 30 stopni...

no wlaśnie, temperatura, dla mnie to troche dziwne ze w tym świecie nigdy nie spada snieg, czy ocieplenie jest takie ze śnieg topi się zanim spadnie czy co? No bo nawet po apokalipsie ale to dalej ta sama planeta i ta sama orbita wokół słońca nie?

Czym dla was jest zima w neuro? czymś co istnieje ale się olewa czy czy czymś w_ogóle niedostępnym i nieużywanym przez najwredniejszego MG (muahahaha! szedłeś po piwo ale zamarzłeś po drodze do sklepu, muahahahaha!)?

Re: Zima

: sobota, 1 grudnia 2007, 10:39
autor: Tevery Best
Zima? To to takie, co to jest wtedy Christmas? Tak?

No więc u mnie zima to strasznie odległa, ale nieco przerażająca perspektywa. To ten czas, kiedy gracze siadają na tyłkach, bo przez trzymetrowe zaspy to ich wątły Star nie przejedzie. Kiedy biją się o miejsce przy kominku, cena elektrycznych koców rośnie trzykrotnie, a wszyscy trzęsą zadami z obawy przed Ludźmi Lodu. Innymi słowy: wszyscy są unieruchomieni, mają okazję się podleczyć, ale czasami też coś się dzieje. Nie jest to szczególna część roku, ale z pewnością da radę ją odróżnić od lata...

Re: Zima

: sobota, 1 grudnia 2007, 12:04
autor: BLACKs
Ciekawą odmianą wydaje się zmodyfikowanie świata Neuroshimy do takiego stopnia, że przez cały albo przez przynajmniej większość roku jest on pogrążony w mocnej zimie. Taka wizja podoba mi się nawet bardziej, niż słoneczne pustynie. Zamiecie, lawiny, walki na zamrożonych zbiornikach wodnych, poszukiwanie źródeł ciepła, zamarzające silniki, mutanty podobne do Yeti i schowane w głębokich zaspach maszyny Molocha. Tak, to jest to. Nie widziałem jeszcze osoby, która podjęłaby się zmienić Neuroshimę w lodową pustynię a'la Hoth :P.

Re: Zima

: sobota, 1 grudnia 2007, 13:04
autor: LOD
Co do zimy (i deszczu włącznie) mam pytanie. Czy maszyny wtedy nie korodują? Czy twory molocha nie przymarzają, oleje nie gęstnieją, a elektryczność się nie sypie? No przecież w sumie niemożliwe, że w kwasowym deszczu, czy kwasowym 3metrowym śniegu (?!) nic się z maszynami Molocha nie działo. Owszem, Moloch jest potężny, ale czy aż tak?

Re: Zima

: sobota, 1 grudnia 2007, 18:07
autor: Obelix
Byc może nawet Moloch "wyłącza" się na zimę i nie robi nic, może pracują same fabryki albo większe maszyny?
Ciort go wie, założe się ze nawet twórcy o tym nie myśleli :p

BLACKs: właśnie o coś takeigo mi chodziło z tym tematem, od jakiegoś czasu mam faze na zrobienie takiej Survivalowej sesji bez fabuły (bądź z pojedynczymi wątkami) i to MOCNO nastawionej na survival, macie po prostu przeżyc itp...
dlatego chciałem zasięgnąc opinii innych

BTW, a moze zorganizujemy taka sesje w celach doświadczalnych ? :P

Re: Zima

: sobota, 1 grudnia 2007, 22:18
autor: Matt_92
Z tego co wiem, to po takim globalnym konflikcie, powinna być nuklearna zima a nie taki 30 stopniowy Fallout czy Neuro.
Wyrzucone do atmosfery pyły, powinny przesłonić słońce, obniżyćtemperaturę i uniemożliwić roślinom fotosyntezę.

Tak więc koncepcja zrobienia ze świata lodowej pustyni napewno jest bardziej realistyczna niż porośnięte zmutowanymi kaktusami pustkowie.

Re: Zima

: niedziela, 2 grudnia 2007, 16:47
autor: Tori
Hm. Hmm. Hmmm...

Cóż. Tak. No właśnie.

I tyle mógłbym powiedzieć na ten temat. "Lodowe" sesje mogą być ciekawe, tylko jest jeden problem- ich dłuższe "ciągnięcie" będzie bardzo męczące... Oczywiście jeśli chcemy grać realistycznie, uwzględniając odmrożenia, kłopoty ze sprzętem, przemoczenie -> zamarznięcie itp.

Ale rozegranie kilku sesji na północy ZSA, gdzie z jednej strony obawia się ataku Molocha, a z drugiej Ludzi Lodu, sprawiło by mi dużą przyjemność. Jeśli gracze będą czuli zimno, wiedzieli, że sprzęt może odmawiać posłuszeństwa częściej niż zwykle, i będą się bać stworów, o których niewiele wiadomo, to jest to świetne pole do popisu dla MG. Jednak, jako, że nie mam drużyny (buuuu, ile razy to już powtarzam) to więcej nie piszę.

Re: Zima

: niedziela, 2 grudnia 2007, 20:15
autor: LOD
Właśnie sobie wyobraziłem... mmm... skuterowo śnieżny Dark Angel, przedwojenny Ratrak zamiast Jeepa, a Detroit jako zniszczone spalinami, ciepłem i ogniem, jako jedno z niewielu miast zachowuje ilość śniegu taką jak porządnej zimy (nie mówię to o -20 stopni tylko z -10 do -15) u nas. Ciekawe tylko jak wyglądałaby Neodżungla zimą :D

Re: Zima

: niedziela, 2 grudnia 2007, 21:36
autor: Matt_92
Nie orientuję się zbytnio w klimatach NS, ale uważam, że Neodżungli zapewne w ogóle by nie było. Za to, skoro są to najbliżej położone równika regiony w Północnej Ameryce, powinno być tam nieco cieplej, jednak nadal nie byłaby to temperatura gwarantująca jakimkolwiek roślinom utrzymanie się, gddyż nawet latem temperatura byłaby tam poniżej zera. Choć jeśli Neodżungla powstała przed wojną (jak już napisałem, klimaty NS są mi obce, więc proszę o wyrozumiałosć), to zapewne byłyby to ogromne połacie terenu, na których znajdowałyby się wszędzie martwe drzewa.

Re: Zima

: poniedziałek, 3 grudnia 2007, 07:56
autor: Obelix
moze tak - nikt nie wie dokładnie co sie znajduje w neodżungli a goście z południa palą dżungle miotaczami ognia dzień i noc a ona nic, więc jak się nie do ogniem to chłodem się da?

w zasadzie nikt nie opisał śwata NS co się dzieje w zimie, chyba że lato to większa częśc roku i dżungla zwyczajnie nie zdąży porządnie zmarznąc.

Re: Zima

: poniedziałek, 3 grudnia 2007, 08:22
autor: CoB
Coś dla ostudzenia waszych zimowych zapałów :P :

Neodżungla zmienia klimat w swoim najbliższym otoczeniu, więc i tak by powstała. Przesuwałaby się za to o wiele wolniej. Moloch tym bardziej - może to on kontroluje pogodę nad Stanami? A przecież jest wysunięty daleko na północ, tam jest zimno i padają śniegi. W podręczniku wspomniano o motywie z kanibalami, którzy siedzą gdzieś na północy, a podczas wyjątkowo mroźnych zim, przechodzą przez terytorium maszyn i polują na ludzi :P

Ale nie powiem, że pomysł z zimą wydaje mi się głupi. To bardzo ciekawe, lecz nie wiem, czy wiecie, ale nocą temperatura na pustyni spada bardzo gwałtownie. 50-stopniowe amplitudy są znacznie gorsze niż -20 stopni całą dobę. Zwróciliście kiedyś na to uwagę? ;)

Re: Zima

: poniedziałek, 3 grudnia 2007, 09:01
autor: Tevery Best
CoB ma rację! Właśnie tak.

No, a poza tym coś wam powiem. Teoria nuklearnej zimy to TYLKO teoria i nie musi się sprawdzić w praktyce (ba, LEPIEJ, żeby się NIE sprawdziła). Wiadomo, że żeby doszło do czegoś takiego, pyły muszą się osadzić w stratosferze, tak, jak to ma miejsce podczas wybuchu wulkanu, który ma siłę ukierunkowaną do góry. Eksplozja atomowa ma siłę względnie równą we wszystkie strony, jednak nie wiadomo, czy wystarczy, aby sadze dostały się na wysokość 15 km... Inaczej nie dojdzie do zimy, a więc będzie pustynia. Możemy założyć, że w NS bombki okazały się za słabe i rozwiązujemy tym samym problem.

Re: Zima

: poniedziałek, 3 grudnia 2007, 11:12
autor: Karczmarz
Hmmm
Eksplozja atomowa ma siłę względnie równą we wszystkie strony, jednak nie wiadomo, czy wystarczy, aby sadze dostały się na wysokość 15 km... Inaczej nie dojdzie do zimy, a więc będzie pustynia.
W necie wysokości grzybów atomowych oscylują w wysokościach 60-100 km :P Kawał pyłu w powietrzu, ale to głównie gazy więc wiele nie zrobi

Re: Zima

: poniedziałek, 3 grudnia 2007, 12:59
autor: BLACKs
I tyle mógłbym powiedzieć na ten temat. "Lodowe" sesje mogą być ciekawe, tylko jest jeden problem- ich dłuższe "ciągnięcie" będzie bardzo męczące... Oczywiście jeśli chcemy grać realistycznie, uwzględniając odmrożenia, kłopoty ze sprzętem, przemoczenie -> zamarznięcie itp.
Nie, sesje lodowe, jak to określiłeś, nie są męczące same w sobie. Męczące za to są próby odwzorowania realizmu na systemie nie dającym do tego narzędzi. Nie widziałem żadnej mechaniki, na której zabawa survivalowa byłaby dla Graczy bardziej interesująca :P. Dlatego wolę grać "lodowe" albo "upałowe" sesje, omijając wszelkie niedogodności związane z takim klimatem. Wtedy sprawia mi to prawdziwą zabawę :).

Re: Zima

: poniedziałek, 3 grudnia 2007, 18:54
autor: CoB
BLACKs pisze: Nie, sesje lodowe, jak to określiłeś, nie są męczące same w sobie. Męczące za to są próby odwzorowania realizmu na systemie nie dającym do tego narzędzi. Nie widziałem żadnej mechaniki, na której zabawa survivalowa byłaby dla Graczy bardziej interesująca :P. Dlatego wolę grać "lodowe" albo "upałowe" sesje, omijając wszelkie niedogodności związane z takim klimatem. Wtedy sprawia mi to prawdziwą zabawę :).
Ja też nie widziałem takiej mechaniki i uważam, że to bardzo dobrze. Chociaż, jak już wcześniej wspomniałem - utrudnienia procentowe mogą przydać się w Neuro do odwzorowywania rzeczywistości (np. za każde 20minut na mrozie +5% utrudnień).
Czasami nie wszystko jest napisane w mechanice, jak chce się utrzymać realizm, trzeba samemu ruszyć głową.

A system, który dla samych odmrożeń miałby dodatkowe rzuty musiałby być niezłą wtopą ;P

I uważam, że granie w zimie powinno mieć swoje utrudnienia, bo skoro w upale wykonuje się testy kondycji, to dlaczegóżby nie w kilkunastostopniowym mrozie? A strzelanie podczas zadymki? BLACKs, omijasz takie utrudnienia? Nie zwracasz na nie uwagi?

Re: Zima

: poniedziałek, 3 grudnia 2007, 20:58
autor: BLACKs
BLACKs, omijasz takie utrudnienia? Nie zwracasz na nie uwagi?
Mam je gdzieś, dopóki moi Gracze są odpowiednio wyekwipowani i ubrani - a to zdarza się prawie zawsze, ze względu na to, że nie bawi nas gra śmieciami. W przypadku pozbawienia odpowiedniego wyposażenia i/lub niebezpiecznie zachowujących się Graczy wprowadzam domowe zasady, bo próba gry w prawdziwy survival w NS jest tak samo sensowna jak prowadzenie wysoce skomplikowanej intrygi w DnD. Elementy wspierające ten typ rozgrywki w NS mogę wyliczyć na palcach... :P
Ja też nie widziałem takiej mechaniki i uważam, że to bardzo dobrze.
Może dlatego tak rzadko gramy w 100% survivale na prawdziwych sesjach, zamiast tego skupiając się na bardziej popularnych gatunkach sesji?

Re: Zima

: sobota, 22 grudnia 2007, 16:08
autor: Matt_92
No ok, rzuty na odmrożenia ekstremalne warunki, stan broni i ekwipunku itd., wiadomo.
Ale jak taka zima zadziałałaby na papcia Molocha? Cięższych maszyn raczej nie zrobi, bo mu się pozapadają w śnieg. Jak mróz działałby na jego systemy, elektronikę itp.?
Bo może się okazać, że ludzie byliby w stanie wygrać z Molochem, jeśli byłaby zima a nie 30 stopniowe lato :D