Ulubiona profesja

Kącik poświecony polskiemu systemowi postapokaliptycznemu.
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Ulubiona profesja

Post autor: CoB »

No właśnie... Jaka jest wasza ulubiona profesja? Dlaczego uważacie, iż to ona jest najlepsza dla powojennych stanów?

Ja najbardziej lubię wojowników pustyni, zabójców maszyn i szamanów. Jak dobrze widać są to zwykle odszczepieńcy, chociaż nadaję im trochę "ludzkiej" twarzy, robiąc z każdego ćpuna i przeznaczając gamble na klacz :P

Dobra, wojowników pustyni biorę ze względu na miłość do walki wręcz. Zabójców maszyn, ponieważ uczę się na mechatronice i ciągle na praktykach wysadzam kondensatory (chociaż ostatnio zdołałem połączyć trzy styczniki w prosty układ :P). Szamani to ćpuni, czyli esencja Ideału moich postaci - poza tym mają nawiedzone gadki, to także mi się podoba.

Wolę inwestować w wiele umiejętności, by moja postać radziła sobie względnie sama. Dlatego raczej umiejętnościami nie różnią sięmoje profesje, choć ZM ma zwykle najwięcej charakteru, SZ sprytu, a WP percepcji ;)
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Obelix
Bombardier
Bombardier
Posty: 775
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
Numer GG: 6330570
Lokalizacja: Twoja świadomość
Kontakt:

Re: Ulubiona profesja

Post autor: Obelix »

Pierwsza ulubiona profesja to wojownik autostrady, lubie takich typków pokroju Mad Maxa który podrózują bez większego celu i od czasu do czasu poślą kupe drabów do diabła :P poza_tym uważam że Kierowca z wyścigu to strasznie dziwna profesja bo przykładowo kierowca powinien miec +666 umiejetności PP i nie wiedziec gdzie jest wlew oleju do silnika i powinien jeździc zawsze z mechanikiem, poza_tym ma badziewne cechy. (czyli względy fabularno-mechaniczne)
co mnie obchodzi że nie mam żadnych utrudnień jak robie zakręt bokiem kiedy mam suwak z PP i 19 zręczności XD

druga ulubiona profesja (bardziej z ulubienia niż z grania) to chemik, po prostu lubie zagrywki typu "dolej to do tego, posyp tym, zamieszaj, gotuj 15 minut, dolej 5 mililitrów tego, weź puszke, zrób otwór i wlej te świństwo, zatkaj otwór szmatą a potem podpal i rzuc, Gratuluje! właśnie zbudowałeś i użyłeś granat zapalający i stawiajacy naraz zasłone dymną z gazu duszącego" :P
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars
Arxel
Kok
Kok
Posty: 1007
Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
Numer GG: 8564458
Lokalizacja: Z TBM

Re: Ulubiona profesja

Post autor: Arxel »

A ja lubię medyka. Bo zawsze i wszędzie biorę klasy wspomagające. Dunno why w sumie. Robię z niego hybrydę medyk-chemik-mechanik i jestem mesjasz:D I dzięki temu reszta drużyny może brać wojowników czy zabójców bo mają wsparcie all-in-one.
OŻESZ TY W PYTĘ WRÓCIŁEM NA FORUM :D!
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Ulubiona profesja

Post autor: Karczmarz »

Hmmm

Mafiozo. Z 1 strony ponieważ lubię wyróżniać się w drużynie i w jakiś sposób samoistnie szybko narzucam swoje przywództwo reszcie (nawyk wiążący się z tym że zazwyczaj jestem MG i jakoś ciężko mi oduczyć się prowadzenia drużyny :P). Z 2 strony Mafiozo potrzebuje rozwijać statsy które w grze są najistotniejsze czyli Charakter i Zręczność. Np bez sensu jest gra profesjami które zmuszają do rozwijania Budowy, Percepcji czy Sprytu ponieważ testy na te 3 cechy wykonywane są przeciętnie o wieele rzadziej niż na Zręczność i Charakter.
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Re: Ulubiona profesja

Post autor: Deep »

Wojownik Autostrady i Gladiator.

Czemu ten pierwszy? Fajny z niego koleś. Fajne cechy no i lubię się wozić w jakiejś wypasionej bryce po Stanach i dbać o czystość szos. Podobnie jak Obelix. Kierowca z Wyścigu nadaje się tylko do wyścigów w Detroit a nie do zwykłej sesji. A taki Wojownik autostrady nie musi wozić ze sobą mechanika i pilota tylko jest samowystarczalny.

Czemu ten drugi? Ano lubię takich napier***atorów :D. Fajnie się sprawuje zwłaszcza jeśli jest z Hegemoni i ma cechę "Urodzony morderca" albo z St. Louis i ma cechę "Muto-Amerykanin" dzięki której możemy mieć 21 Budowy i 21 Zręczności jak dobrze pójdzie :D. Jeden cios młotem bojowym i po krzyku. 3 sukcesy - rana krytyczna. Baj baj maszkaro!
.
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: Ulubiona profesja

Post autor: CoB »

A widzieliście w ogóle Resident Evila 3? Główna bohaterka na początku przypomina wojowniczkę autostrady ;) W ogóle Mila świetnie wygląda w skórach i na motorze :P
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Re: Ulubiona profesja

Post autor: BLACKs »

Lubię Kaznodzieję, za możliwość zrobienia z niego pseudo-wybrańca Bożego, nawiedzone gadki, płomieniste kazania, własne odłamy chrześcijańskie, budowanie kościołów z gruzów i, i, i... Cechę Amen!
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: Ulubiona profesja

Post autor: CoB »

A mi się wydaje, że wojownik autostrady jest do dupy, bo jest raczej indywidualistą - jak taki cieć nadaje się do drużyny? :P I w jakie umiejętności mu walicie? :D
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Obelix
Bombardier
Bombardier
Posty: 775
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
Numer GG: 6330570
Lokalizacja: Twoja świadomość
Kontakt:

Re: Ulubiona profesja

Post autor: Obelix »

Patrzysz stereoptypowo, kto powiedział że Spec nie powinien umiec dac w morde, Wojownik Autostrady musi byc tępym inwidualistą z silnikiem zamiast mózgu a Gladiator nie powinien odczytac ulotki

Jakbyś nie wiedział że wszystko zależy od gracza :/

Jak się przydaje do drużyny? Chociażby to że ma wóz dzięki któremu drużyna zamiast włóczyc się po pustynii na piecho i bac się piasku, ma środek podrózy a jezeli bryka duża to mają jeszcze gdzie spac a jak jeszcze majha cieżarówke to nie ma problemu z gamblami bo zawsze można robic za przewoźnika, pozatym umie walczyc, no i charakteru też powinien miec sporo.

ja mu pakowac w pistolety i PP nie musze bo ma suwak i 19 zręczności wiec moge się skupic na tym na co wydam PeDeKi czyli charakter i różne negocjacje bo moja postac to z charakteru taka postac co przerobi cie na kiełbasy ale TYLKO jak będzie musiał, najwyżej jeszcze jakieś umiejetnosci ze zreczności na 1 żeby nie miał utrudnienia i luz.
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: Ulubiona profesja

Post autor: CoB »

Obelix pisze:Patrzysz stereoptypowo, kto powiedział że Spec nie powinien umiec dac w morde, Wojownik Autostrady musi byc tępym inwidualistą z silnikiem zamiast mózgu a Gladiator nie powinien odczytac ulotki

Jakbyś nie wiedział że wszystko zależy od gracza :/
Hehe, dlatego zapytałem: "w jakie umiejętności mu walicie" ;)
Raczej chciałem rozwinąć dyskusję - może zrobimy mały maraton po profesjach i pokomentujemy je wszystkie? Każdy od siebie :P Jaką proponujecie pierwszą? ;D
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Re: Ulubiona profesja

Post autor: Tori »

I CoB będzie miał gotową polemikę do kącika :) Sam wypowiem się jutro, ale nie powiem, kogo faworyzuję- bo zniszczę cały efekt.

Można lecieć z koksem po kolei, jak to jest w podręczniku:)
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Re: Ulubiona profesja

Post autor: Deep »

No to jedziemy. Myślę, że jak przynajmniej ze trzy osoby skomentują jedną profesję to będziesz miał całkiem ciekawy artykulik do KGFu.

No to co mamy pierwsze? Chemik :)

Przydatna postać IMHO. Ale grać nim to bym nigdy nie chciał. Fajnie jak się umie wszystkie miksturki i potrafi się odróżnić kwas siarkowy od wody i umie się jeszcze kilka innych pożytecznych spraw ale to nie dla mnie. Co mi się jeszcze w nim podoba? Ano to, że zazwyczaj potrafią robić różne świństwa w stylu lekarstw czy różnych odkażaczy wody. No i chyba na rusznikarstwie też powinni się nieco znać, w końcu to post-apokaliptyczni chemicy :) A co mi się w nim nie podoba? Chociażby to, ze zamiast w walkę powinno się pakować w chemię i zanieczyszczenie.
.
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Ulubiona profesja

Post autor: Karczmarz »

Hmmm

Chemik dobry jest. Mam w drużynie kumpla, który w Neuro prawie zawsze gra chemikiem (jako gracz z chemią nie ma nic wspólnego). Jako postać dość przydatna gdy się ma tolerancyjnego MG, otwartego na propozycje i sugestie. Czemu? Bo jeśli MG jest restrykcyjny i skąpy to co chwila będzie "nie niema tego" "nie nie możesz tego znaleźć" "nie nie pozwolę zrobić ci instant killa" itp. itd. Bo cała siła chemika polega na tworzeniu bardzo dziwnych wyrafinowanych rzeczy i jeśli MG nie ma nic przeciwko by BG stworzył w domu 20 kilo trotylu to fajnie, a jeśli jednak ma coś przeciwko no to cała zabawa chemikiem ma średnio jaki sens.

No i fajnie jakby ktoś w drużynie znal się na chemii. Akcje pokroju "to ja biorę strzykawkę, i napełniam ją Domestosem.. a teraz podchodzę do niego i pac wstrzykuje mu Domestos w udo" to standard w wykonaniu naszego chemika, tylko zawsze po takich akcjach pada pytanie "k*** i co to do jasnej cholery może zrobić?" :] I kminimy zastanawiając się jakie mogą być skutki różnych pomysłów naszego chemika.

Czasem wystarczy zajrzeć do google. Bywają kwiatki o których już wspominałem tu kiedyś, jak choćby sytuacja kiedy kumpel chemik chciał uśpić zdenerwowanego psa drużynowego Tresera Bestii by ten się nie rzucał na osoby których warto nie denerwować. Chemik szybko spreparował chloroform (ot nazwa wzięta z jakiegoś filmu :P) i mówi "to ja przykładam psu szmatkę do pyska i trzymam tak chwile". No i pytanie, czy tak stężony domowej roboty chloroform przyłożony do pyska coś zrobi? Czy ma jakieś skutki uboczne itp itd? Gracz mówi, że nie powinien mieć, ja mówię, że powinien chociażby podrażnić delikatną skórę przy pysku. W końcu w ruch poszło google (bo nie lubię jak mi BG wciska na siłę kit "nie stary to na pewno nie ma skutków ubocznych :P") i okazało się że chloroform w przypadku ludzi drażni skórę a w przypadku psów zabija na miejscu.

W ogóle do chemika można fajne materiały pościągać z netu o różnych dziwnych rzeczach. Ja mam gdzieś w teczce MG kilkadziesiąt stron o domowej produkcji narkotyków (w necie jest wszystko) czy wydrukowałem sobie raport na temat eutanazji. Kurde ile ciekawych sposób na zabijanie chemią można znaleźć w tym raporcie :P
LOD
Kok
Kok
Posty: 1348
Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"

Re: Ulubiona profesja

Post autor: LOD »

Profesja? Tylko chemik. Duże boom i te sprawy... ach :D Jeszcze gdzieś w plecaku mam z 1.5kg ruskiego semteksu i jeden zapalnik czasowy (jeden już zapalnik wykorzystałem, a drugi mi zwiał, bo to była techmorwa ;)).

Na chemika mam 2 wizje:
- chemik z Missisipi - zeżarte włosy, płaszcz ala neo, okulary przeciw słoneczne, cichy, mroczny, jak coś powie to wszyscy leżą i kwiczą, ogólnie ma kamienną twarz, tylko od czasu do czasu lekko mu się uśmiechnie kącik ust
- chemik Rusek - chleje, zanosi z ruska, ogólnie to na maxa inteligentny, z niewątpliwym zboczeniem zawodowym (wieczne poszukiwanie i tworzenie środków wybuchowych i wielu chemicznych) 8)

Najlepsze choroby dla chemika moim zdaniem to albo Osteoporoza (bo w końcu jak chemik, to geniusz który jak już, to się posługuje albo materiałami wybuchowymi, albo truciznami, albo bronią, a nie że krzepy używa), albo (nie pamiętam nazwy) ta, że pot jest kwasem. Jakoś tak są klimatyczne te choroby. 8)
Obrazek
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Re: Ulubiona profesja

Post autor: Tori »

Chemik- i przed oczami staje mi świr, który najlepiej radzi sobie w dzisiejszych czasach. Płaszcz, powyżerany w różnych miejscach, zniszczone i powypalane spodnie których kolor trudno określić, wysokie buty, i koszula. Twarz pociągła, chuda, dziobata lub poorana bliznami. Obowiązkowe gogle na oczach, które niejednemu bardziej by przeszkadzały niż pomagały. Łysy lub z rozwianymi resztkami włosów. Przynajmniej w jednym miejscu na twarzy usmolony... No i na ramionach, udach, łydkach, w poprzek torsu i na pasie ma coś a la pasy z miejscami na naboje do strzelb. Wszyscy wiedzą o co chodzi, skórzany szeroki pas, z naszytą drugą warstwą pofałdowanej skóry w którą wtyka się naboje. Tyle, że chemik ma to wypełnione probówkami. Podczas biegu łatwo dobyć, a potem rzucić za siebie, i bum.

Niestabilny psychicznie, gadający często do siebie, komentując to co robi. Świr, po prostu świr. Świr który ma dziś najlepiej, bo pod przykrywką szajbusa kryje się geniusz. Geniusz, który dosłownie z byle czego zrobi wszystko. Leki, prochy, wszystko. Odkazi wodę, do studni wsypie to i tamto, i znów będzie można pić. A jak ma cechę "To smakuje jak arszenik"- to już w ogóle cud, miód, i orzeszki.

Sam bym tej postaci nie brał z jednego względu- nie znam się na chemii do tego stopnia, by mówić "Mieszam KNO3 z drobno pokruszonym C12H22O11 w proporcjach 1:1, pakuję to do pudełek po zapałkach/papierowych tytek, i zawijam, by potem podpalić i zrobić zasłonę dymną". Musiałbym wcześniej poczytać właśnie takie co nie co pokroju "Anarchist Cookbook" i innych tego podobnych o których wspominał Karczmarz (BTW, jeśli byłbyś łaskaw, to prześlij linki/materiały na prv). A że się na chemii za bardzo nie znam, to nie biorę, bo cały czas by były akcje (których nie lubię) pokroju "Mam wysoką chemię to wymyślam".
Od dziś płacę Eurogąbkami.
LOD
Kok
Kok
Posty: 1348
Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"

Re: Ulubiona profesja

Post autor: LOD »

Też trochę coś niecoś o substancjach się wcześniej pi razy drzwi orientuje i coś tam działa na sesji. Tak samo np. ja biorę i się cały czas podpytuję kumpla o jakieś ruskie zwroty. 8)
Obrazek
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: Ulubiona profesja

Post autor: CoB »

Mój chemik byłby szarlatanem, skąpcem i idiotą. Miałby równie dobry blef jak handlarz, a biegałby szybciej od gladiatora:

- Zdzichu, a co to za miksturka?
- Hmmm... To tetrodichloroksymoron, spróbuj, zajebiście kopie!
- Fuj! To Kurwa mocz! Gdzież ty dupojadzie uciekasz z moimi gambalmi?! Jak cię dorwę...


Pewnie miałby jakąś tam drobną wiedzę ogólną i medyczną (żeby dobrze cisnąć kity), spryt, lecz budowy także bym mu nie pożałował. Poza tym dałbym mu dużo na Rzucanie, wszak koktajle mołotowa to fajna sprawa ;) (No na tyle chemii, to chemik może przeż mieć :P)
Przydatność dla drużyny? Znikoma. Nie licząc tego, że swoim krętactwem wplątywałby kumpli w tarapaty, jedna na dwadzieścia jego mikstur miałaby jakiś efekt (zapewne wybuchowy) poza smrodem, a on sam byłby paranoikiem-alkoholikiem z drgawkami:

- Jeszcze jedna kropelka... Kurwa, pieprzone drgawki! Uciekać!
BUM!


Podsumowując: chemik nie jest klasą dla mnie ;P
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
ODPOWIEDZ