Wampir: Maskarada
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 5
- Rejestracja: piątek, 23 września 2005, 16:53
Wampir: Maskarada
Witajcie Kainici...
Przeklęte posty czas zacząć pisać...
Przeklęte posty czas zacząć pisać...
-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Wprawdzie nie grałem ani w Wampira ani w Wilkołaka: Apokalipsę, ale wilkołak w Apokalipsie jest genialny ;D W innych systemach nie jest opisany tak dokładnie... Chociaż wiadomo - Wilkołak: Apokalipsa, wiec szczegółowość jest konieczna .
Wampir... Nie grałem, jak już mówiłem, ale "brzmi" nieźle, więc jak będę miał okazje zagrać.... ;]
Wampir... Nie grałem, jak już mówiłem, ale "brzmi" nieźle, więc jak będę miał okazje zagrać.... ;]
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
-
- Kok
- Posty: 1133
- Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
Gry White Wolfa bardzo lubię. Odpowiada mi mechanika - prosta, skuteczna i dobrze spełniająca swoją rolę. Daleki jestem od WoDziarzy (czy Wy, młodzi, orientujecie się o kogo chodzi? ), ale i świat jest całkiem fajny, dający sporo możliwości przygodowych (jak to świat współczesny, który znamy z doświadczenia), choć miejscami kiczowaty do przesady.
Nie grałem jakoś nigdy w Wilkołaka (wyłączając jeden LARP), ale w Wampira i owszem, choć był to nie tyle Wampir: Maskarada, co raczej Wampir: Masakra. Na pewno jest to system dla tych, którzy jarają się klimatami mafijnymi, bo czymże innym tak naprawdę jest społeczność wampirów w danym mieście (z księciem itp.)? Rozgrywki personalne są bardzo podobne.
Moim ulubionym systemem Świata Mroku jest jednak Mag: Wstąpienie. Powód? Wolność od tego pseudomrocznego bełkotu, niesamowite mozliwości działań, złożony i przemyślany system mocy magicznej (chyba jedyne RPG z tak rozbudowanym systemem magii, dzięki której można zrobić dokładnie wszystko), bogactwo świata, łatwość łączenia z innymi uniwersami, no i - nie zaprzeczam - pewna elitarność... Mag to kawał fantastycznej roboty. Jeden tylko szkopuł: tłumaczenie robił jakiś ćwierćinteligent, ale to akurat da się przeboleć.
A słyszeliście o takich mniej obecnie znanych systemach White Wolfa, jak Łowca, Upiór, Odmieniec albo Mumia? A o Highlenderze (Nieśmiertelnym), nieoficjalnym systemie fanowskim opartym na mechanice Świata Mroku? A o innych podobnych systemach fanowskich a'la White Wolf? Może znacie jakiś szczególnie ciekawy, o którym warto byłoby się dowiedzieć?
Nie grałem jakoś nigdy w Wilkołaka (wyłączając jeden LARP), ale w Wampira i owszem, choć był to nie tyle Wampir: Maskarada, co raczej Wampir: Masakra. Na pewno jest to system dla tych, którzy jarają się klimatami mafijnymi, bo czymże innym tak naprawdę jest społeczność wampirów w danym mieście (z księciem itp.)? Rozgrywki personalne są bardzo podobne.
Moim ulubionym systemem Świata Mroku jest jednak Mag: Wstąpienie. Powód? Wolność od tego pseudomrocznego bełkotu, niesamowite mozliwości działań, złożony i przemyślany system mocy magicznej (chyba jedyne RPG z tak rozbudowanym systemem magii, dzięki której można zrobić dokładnie wszystko), bogactwo świata, łatwość łączenia z innymi uniwersami, no i - nie zaprzeczam - pewna elitarność... Mag to kawał fantastycznej roboty. Jeden tylko szkopuł: tłumaczenie robił jakiś ćwierćinteligent, ale to akurat da się przeboleć.
A słyszeliście o takich mniej obecnie znanych systemach White Wolfa, jak Łowca, Upiór, Odmieniec albo Mumia? A o Highlenderze (Nieśmiertelnym), nieoficjalnym systemie fanowskim opartym na mechanice Świata Mroku? A o innych podobnych systemach fanowskich a'la White Wolf? Może znacie jakiś szczególnie ciekawy, o którym warto byłoby się dowiedzieć?
-
- Marynarz
- Posty: 361
- Rejestracja: poniedziałek, 18 października 2004, 11:58
Huntera i Changelinga nie znam (czy raczej znam ale bardzo powierzchownie). Wraith jako pierwszy upadł (a szkoda, bo pomysł był genialny - jedną postacią grają dwie osoby ), Mummy i (ponoć, opieram się o opinie znajomej MG) Highlander to straszliwe przepaki i tyle .
Z innych systemów White Wolfa dorzucę jeszcze Kindred of the East (wampirze przepaki ) niezależny od zwykłego Demon the Fallen i antywodowski Exalted .
Co do starego (już zakończonego) Świata Mroku to męczy mnie jedno - metaplot narzucony przez WW. Nie rozumiem dlaczego technokracja musiała wygrać wojnę wstąpienia (tylko po to by zaraz wszystko utracić w momencie objawienia się dziesiątej sfery magii), jak Tremerowi udało się wybić wszystkich (co do sztuki) tremere antitribu w jedną noc, dlaczego to tzimisce niby był najpotężniejszym z wszystkich przedpotopowców (no może za wyjątkiem Saulota), itd, itp. Afair na nowym WoDzie nie ciąży klątwa metaplotu co samo w sobie jest dobrym znakiem. Piszę afair, gdyż jeszcze nie miałem okazji przeczytać ani jednej z podstawek z serii (a mam wszystkie) - a dużo knig mam na liście.
Z innych systemów White Wolfa dorzucę jeszcze Kindred of the East (wampirze przepaki ) niezależny od zwykłego Demon the Fallen i antywodowski Exalted .
Co do starego (już zakończonego) Świata Mroku to męczy mnie jedno - metaplot narzucony przez WW. Nie rozumiem dlaczego technokracja musiała wygrać wojnę wstąpienia (tylko po to by zaraz wszystko utracić w momencie objawienia się dziesiątej sfery magii), jak Tremerowi udało się wybić wszystkich (co do sztuki) tremere antitribu w jedną noc, dlaczego to tzimisce niby był najpotężniejszym z wszystkich przedpotopowców (no może za wyjątkiem Saulota), itd, itp. Afair na nowym WoDzie nie ciąży klątwa metaplotu co samo w sobie jest dobrym znakiem. Piszę afair, gdyż jeszcze nie miałem okazji przeczytać ani jednej z podstawek z serii (a mam wszystkie) - a dużo knig mam na liście.
-
- Kok
- Posty: 1133
- Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02
a moze bys jakas sesje w wampira na forum zrobil? ja bym sobie pogral, a inni tez by sie znalezli. wampir ma klimat, wczoraj przez przypadek znalazlem podrecznik do vampire:dark ages (czy old ages, niewiem jak to sie po angielsku nazywalo, mam niemiecka wersje), szukalem podkladki, bo musialem cos napisac, a jak skonczylem to pomyslalem tylko "ooooooooooooooo, wampir! trzeba kumpli i ludzi na forum pomeczyc zeby pograc!!!"
-
- Marynarz
- Posty: 361
- Rejestracja: poniedziałek, 18 października 2004, 11:58
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
Rany, teraz to ja sie czuję jak wampir który przespał 200 lat Słyszałem jakieś pogłoski że jest nowy WOD w którym coś - tam - się - zmieniło, ale nie mam pojęcia w zadzie co... Zatem do owej sesi chętnie się zapiszę z postacią wapniaka z zeszłego stulecia, którey chodzi i powtarza "Gehenna? Jaka Gehenna? I co się stało z WTC?"
-
- Tawerniak
- Posty: 1616
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
- Numer GG: 5879500
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
Heh, grałem kiedyś takim Był Szkotem z XIII wieku i miał tymczasowe lokum w lochach Tower. Był bardzo miłym, wiecznie uśmiechniętym dżentelmenem, trzymającym się z dala od kłopotów i nie rozstającym się ze swoim claymoremlaRy pisze:najlepiej jeszcze 7-8 generacje, plytowke i miecz dwureczny i teksty w stylu "co to za grzmiace kije?!?!?!", albo (jak ktos chce mu dac giwere) "ja tego do reki niewezme! ja tylko moj miecz mam i niechce niczego innego!"
-
- Pomywacz
- Posty: 57
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:23
- Lokalizacja: z Wołomina
- Kontakt:
Witam jestem tu neonatą(znaczy się nowy na forum).
Mi się bardziej uśmiecha i sesje i wszystko dotyczące Wampira: Maskarady, sam znam w miare dobrze ten pod system WoD'a bo go prowadze
Najlepsze jest to że można być i 10 letnim wampirem i być 7-8 pokolenia, albo mieć i 13 i być z Renesansu. O innych podsystemach mało słyszałem i nie grałem, chociaż chętnei bym spróbował w Wilkołaka. Kiedyś w łapskach miałem Podręcznik Łowcy czyli jedno z większych utrapień nieśmiertelnych, skserowałem se karte psotaci, poczytałem i dowiedziałem się kilku ciekawych rzeczy. Motywacje i metody to jedne z ważniejszych jeśli nie najważniejsze cechy, jak się okazuje w amierykańskym F.B.I jakże słynnym i znanym kazdemu, jest zaledwie grupa bodajże 5 ludzi zajmująca się wampirami, reszta to zwykłe mugole żyjące w słodkiej nieświadomości i niewiedzy o wampirach.
Mi się bardziej uśmiecha i sesje i wszystko dotyczące Wampira: Maskarady, sam znam w miare dobrze ten pod system WoD'a bo go prowadze
Najlepsze jest to że można być i 10 letnim wampirem i być 7-8 pokolenia, albo mieć i 13 i być z Renesansu. O innych podsystemach mało słyszałem i nie grałem, chociaż chętnei bym spróbował w Wilkołaka. Kiedyś w łapskach miałem Podręcznik Łowcy czyli jedno z większych utrapień nieśmiertelnych, skserowałem se karte psotaci, poczytałem i dowiedziałem się kilku ciekawych rzeczy. Motywacje i metody to jedne z ważniejszych jeśli nie najważniejsze cechy, jak się okazuje w amierykańskym F.B.I jakże słynnym i znanym kazdemu, jest zaledwie grupa bodajże 5 ludzi zajmująca się wampirami, reszta to zwykłe mugole żyjące w słodkiej nieświadomości i niewiedzy o wampirach.
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 4
- Rejestracja: piątek, 16 grudnia 2005, 11:23
Wampir:Maskarada to wg. mnie najlepszy system rpg woogole.
Teraz w niedziele robimy postacie w skladzie, ktory zaczynam prowadzic.
Najbardziej klimatowa gra fabularna, zero rzutow kostkami ( ja wole bez i odpowiednie odgrywanie sprawia, ze jest to jeden z lepszych sposobow na spedzanie czasu. Wilkolaka troche mniej lubie, a Mag jest za bardzo skomplikowany. Reszty systemow White Wolfa nie mialem okazji trzymac w rekach, wiec sie nie wypowiadam.
Teraz w niedziele robimy postacie w skladzie, ktory zaczynam prowadzic.
Najbardziej klimatowa gra fabularna, zero rzutow kostkami ( ja wole bez i odpowiednie odgrywanie sprawia, ze jest to jeden z lepszych sposobow na spedzanie czasu. Wilkolaka troche mniej lubie, a Mag jest za bardzo skomplikowany. Reszty systemow White Wolfa nie mialem okazji trzymac w rekach, wiec sie nie wypowiadam.
Ćwicz to, czym by to nie było,
Tylko wkładaj w to miłość,
A to będzie twą siłą.
Tylko wkładaj w to miłość,
A to będzie twą siłą.
-
- Majtek
- Posty: 78
- Rejestracja: środa, 1 lutego 2006, 19:28
- Numer GG: 8153680
- Lokalizacja: Marienburg
-
- Marynarz
- Posty: 201
- Rejestracja: środa, 8 marca 2006, 11:40
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Domek bez Klamek
- Kontakt:
Wampir był fajny, nie powiem, grało się trochę, tworząc w Krakowie jedną z grup kontestujących PEŚM (jeszcze w zamierzchłych latach 99-02) . Teraz to już prehistoria, ale polecam ten system - naprawdę nieźle napisany, początkujący może się stamtąd nauczyć podstaw porządnego RPG (no, może jak potraktuje z przymrużeniem oka typowe White Wolfowe zadęcie), mechanika piękniutka (choć niegrywalna w walce, za dużo kombinacji).
Słabość WoD to absurdalne zagęszczenie nadprzyrodzonych istot na metr kwadratowy, przy jednoczesnej niewiedzy społeczeństwa - ciężko to kupić
Słabość WoD to absurdalne zagęszczenie nadprzyrodzonych istot na metr kwadratowy, przy jednoczesnej niewiedzy społeczeństwa - ciężko to kupić
-
- Pomywacz
- Posty: 57
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:23
- Lokalizacja: z Wołomina
- Kontakt:
Idąc dokładnie tokiem myślenia autorów to w podręczniku jest napisane, że prawo w Camarilli nie dopuszcza więcej jak ileś tam wampirów na 100 żywych czyli na kilku tysięczne miasto nie wypada to znowu tak wiele, a biorą jeszcze pod uwagę całą Maskarade, która działą prawie z taką samą efektywnością jak ekipa czyszczycieli pamięci w Men in Black to jest to do przyjęcia, co prawda Sabat ma teraz szybki przyrost "naturalny" ale i tak jest ich nadal mniej niż tych po drugiej stronie barykady. Reasumując to jedynie w naprawde dużych miastach możemy spotkać wielu podobnych nam kainitów. Jeśli zaczaić się w odpowiednie miejsce to i będzie ich tam niewielu albo i cały tabun.
To czego szukasz jest zbyt głęboko, żebyś mógł to znaleźć.
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
Tak, ale oprócz wampirów jest jeszcze cała chmara innych nadnaturali: wilkołaków, magów (no dobra, oni akurat w sumie są zwyczajnymi ludźmi), fomorów, mumii, odmieńców itd., nie wspominając o krewniakach, akolitach, trzodzie i innych osobach pobieżnie tylko związanych z czynnikiem nadprzyrodzonym. Ktoś mi kiedyś powiedział, że obliczono udział istot nadnaturalnych w NYC na jakieś 10 procent... Nie wiem, czy to rachunek miarodajny, ale wcale bym się nie zdziwił, gdyby tak było. A to już kupić trudno, choćby nawet Camarilla, Technokracja i Tradycje dysponowały nie wiem jak wielkimi środkami.