Wilkołak: Apokalipsa - Litania

Forum poświęcone World of Darkness, czyli Wampirowi, Wilkołakowi, Magowi i innym grom z serii White Wolfa.
ODPOWIEDZ
WinterWolf
Tawerniana Wilczyca
Tawerniana Wilczyca
Posty: 2370
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
Kontakt:

Wilkołak: Apokalipsa - Litania

Post autor: WinterWolf »

Litania to starożytna pieśń, w której zawarto tradycję i prawa garou. Każdy Filodoks musi nauczyć się jej na pamięć; to samo dotyczy większości Księżycowych Tancerzy. Prawdziwymi mistrzami Litanii są Fianna i nawet wywodzący się spośród nich Ragabashe znają ją doskonale. Dzięki temu potrafią znaleźć wyjście z wielu sytuacji.
Litania to utwór złożony i często niejasny, ale ma on być raczej dziełem poetyckim niż liturgią. Stosowanie się do przykazań Litanii jest znacznie prostsze, aniżeli wskazywałyby na to ciągnące się godzinami śpiewy Fianna – garou to z natury prosty naród i brak im cierpliwości do meandrowania w gąszczu skomplikowanych przepisów prawnych. W większości przypadków wilkołak sprzeniewierzający się Litanii doskonale zdaje sobie sprawę z konsekwencji swych działań.
Poniżej znajdziecie najważniejsze dogmaty zawarte w Litanii. Istnieje wiele dodatkowych prawideł, często wynikających z przynależności do określonego plemienia lub szczepu.

Nie będziesz łączył się w parę z innym garou
Ze względu na deformacje ciała i urazy psychiczne, występujące wśród metysów (i odwieczne uprzedzenie do ich rasy, jakie się z tym wiąże), wśród garou istnieje zakaz dobierania sobie innego wilkołaka za partnera. Może nim zostać odpowiedni człowiek lub wilk. To przykazanie bywa przyczyną największych tragedii wśród wilkołaków. Księżycowi Tancerze potrafią do łez wzruszyć publiczność balladami o garou, które zakochały się w kimś z własnego gatunku i nie miały jak wyrazić swojej namiętności. Lub o tych, które to uczyniły i zostały rozszarpane na strzępy przez członków własnego plemienia.
Rzeczywistość: Liczba metysów wśród garou wskazuje, że zakaz ten nie jest już tak bezwzględnie przestrzegany, jak niegdyś – jego naruszenie z pewnością nie grozi śmiercią, ale przynosi wstyd tym, którzy to uczynili i ich rodom.

Walcz ze Żmijem wszędzie, gdzie mieszka i gdzie lęgnie się jego pomiot
Bardowie mówią, że garou zostali zrodzeni, by walczyć ze Żmijem. Przeszłość wilkołaków obfituje w bohaterskie bitwy z jego sługami. Większość garou przynajmniej deklaruje, że przestrzega tej tradycji.
Rzeczywistość: Ostatnimi czasy wielu garou zaniedbało lub wręcz zignorowało swą wielką misję. Doszło do tego wskutek narastającego napięcia politycznego, konkurencji w walce o przestrzeń życiową i skomplikowania się świata ludzi.

Szanuj terytorium innego
Znaczenie tej części Litanii uległo istotnej zmianie w ostatnich kilku stuleciach – ludzie rozplenili się tak bardzo, że oznaczanie własnego terytorium śladami moczu stało się niepraktyczne. Według nowych zwyczajów, gość lub imigrant pośród garou musi wpierw poprosić o pozwolenie wejścia na obcy teren, śpiewając Skowyt Wprowadzenia i podając swe imię, totem oraz ród, szczep i plemię, z jakich się wywodzi.
Rzeczywistość: Tubylcy Betonu i inne garou zamieszkujące w miastach uważają publiczne wycie za niezręczne i gotowe są zaakceptować przedstawienie się gościa za pośrednictwem telefonu lub faksu. Wiele młodszych garou całkowicie ignoruje tę część Litanii, uważając ją za „nazistowską”.

Przyjmij honorową kapitulację
Garou wiedzą, iż są ginącym gatunkiem, ale zdają sobie też sprawę, że pojedynki w ich własnym gronie nie należą do rzadkości. Dzieci Gai i Fianna wprowadziły do Litanii tę zasadę rozumiejąc, że ciągłe walki na śmierć i życie byłyby działaniem na korzyść Żmija. Teoretycznie garou może zakończyć walkę odsłaniając gardło przed wrogiem, którego honor zmusza do powstrzymania się od dalszych ataków. Przegrywający nie traci nic ze swej Sławy, aczkolwiek zwycięzca z pewnością ją zyskuje.
Rzeczywistość: W praktyce garou nie zawsze odwołują się do tego prawa. Niektóre plemiona uważają, że porażka przynosi wstyd i do diabła z Litanią, jeśli ta mówi inaczej! Wendigo, Srebrne Kły, Władcy Cieni, a zwłaszcza członkowie Pomiotu Fenrisa tracą szacunek pobratymców, jeśli zdarzy im się poddać. Poza tym ci ostatni znani są z tego, iż notorycznie „przypadkowo” nie zauważają, że przeciwnik się poddaje i zamiast go oszczędzić, rozszarpują mu gardło.

Bądź posłuszny wobec wszystkich wyższego stanu
Wilcza natura garou wymusza stosowanie ustalonej hierarchii w ramach ich społeczności, dlatego też wilkołaki wprowadziły do tej struktury pojęcia Sławy i Rangi. Każde życzenie starszego rangą wilkołaka winno być spełnione, oczywiście w granicach rozsądku.
Rzeczywistość: Młodsze garou często wyśmiewają pomysł spełniania zachcianek bandy tępozębych, sparszywiałych, zrzędnych, starych pierdzieli. Gnatożuje zupełnie ignorują ten fragment Litanii (w przeciwnym wypadku musieliby, jak zauważają z grymasem na twarzy, całe życie spędzić płaszcząc się przed kimś). Milczący Wędrowcy, Dzieci Gai, Patrzący w Gwiazdy i inne plemiona, wyznające zasady równouprawnienia, uznały, że każdy sam winien decydować, czy chce stosować się do tego przesłania. Oczywiście Srebrne Kły i Władcy Cieni surowo przestrzegają tego prawa.

Najwyżsi rangą jako pierwsi sięgają po zdobycz
Ten fragment Litanii cieszy się sporą popularnością wśród starszych garou oraz, tradycyjnie, u Srebrnych Kłów i Władców Cieni; pozostali niechętnie się z nim godzą. Zasada ta odnosi się również do łupów wojennych, toteż (przynajmniej w teorii) najpotężniejsze fetysze i podobne przedmioty trafiają najczęściej w łapy wilkołaków o największej Sławie.
Rzeczywistość: Z samej natury watahy wynika, że jej członkowie kwestionują wszystkie prawidła rządzące społecznością garou i rzadko się zdarza, by zgodzili się, żeby jeden osobnik za każdym razem zatrzymywał najlepszą część łupu. Jeżeli któryś wilkołak będzie się starał za wszelką cenę wymusić przestrzeganie tego prawa, inne prawdopodobnie będą mu posłuszne, ale musi liczyć się ze wszystkimi konsekwencjami swego egoizmu.

Nie będziesz jadł mięsa ludzi
Tę część Litanii zaśpiewano po raz pierwszy w czasach, które nastąpiły po Impergium, zaś za jej pojawienie się odpowiedzialni są ponoć Patrzący w Gwiazdy. Oni to właśnie zwrócili uwagę, iż garou regularnie odżywiające się ludzkim mięsem często zostają skażone przez Żmija. Co więcej, kanibale mieli coraz większe trudności z upolowaniem bardziej wymagającej zwierzyny, w rodzaju nosorożców włochatych czy Zmór. W dzisiejszych czasach prawo to pełni podobną funkcję, jak zasada „koszerności” w przekonaniach Hebrajczyków – przeładowana chemikaliami dieta współczesnych ludzi sprawia, że ich mięso jest gorzkie i niezdrowe.
Rzeczywistość: Czerwone Szpony kpią sobie z tego przesłania Litanii i często wręcz stawiają sobie za cel upolowanie człowieka i rozkoszowanie się jego mięsem. Wielu garou nie lubi się do tego przyznawać, ale czasem po tym, jak wpadną w furię, przychodzą do siebie czując dziwny smak w ustach.

Szanuj znajdujących się niżej od ciebie – wszyscy są stworzeniami Gai
Garou nie są krwiożerczymi mordercami. Rozumieją, że każde zwierzę, każda roślina, każda istota nie skażona przez Żmija ma swoje miejsce we wszechświecie – że tak jak i one jest dziełem Gai. Garou zostali powołani na obrońców świata. Ideał rycerskości jest niezwykle modny w niektórych plemionach – wilkołak postępujący zgodnie z maksymą noblesse oblige może zyskać Sławę.
Rzeczywistość: Jeśli chodzi o przestrzeganie tego prawa, to u Władców Cieni i Pomiotu Fenrisa w najlepszym wypadku kończy się na deklaracjach – członkowie tych plemion najchętniej pozbyliby się go z Litanii, gdyby tylko było to możliwe. Gnatożuje żartują z właściwym sobie cynizmem, że niżej od nich nie ma już nikogo, więc nikogo nie muszą szanować. W większości przypadków zgromadzenie szczepu nie potępi młodego garou, który jako crinos, będąc w furii, nierozważnie zabije istotę niższego rzędu, jelenia czy człowieka.

Nie wolno ci unieść Zasłony
Jest to chyba najbardziej nienaruszalna reguła całej Litanii; nie ma tu miejsca na „rzeczywistość" – garou świetnie wiedzą, że czyha na nich zarówno Żmij, jak i Inkwizycja i każdego, który sprzeniewierzy się temu przykazaniu, czeka śmierć z łap własnych braci.

Nie obciążaj swoich ludzi własną niemocą
W dawnych czasach ranny, chorowity lub po prostu stary garou był rozdzierany na strzępy przez swoich krewnych. W miarę upływu czasu zwyczaj ten złagodniał i teraz panuje przekonanie, że lepiej jest pozwolić takiemu osobnikowi dokonać żywota w pokoju.
Rzeczywistość: Dzieci Gai niezłomnie wierzą w prawo do naturalnej śmierci i bronią swoich starców przed okrucieństwem innych plemion. Niektóre – starsze, zranione, a zwłaszcza te zbyt słabe, by zmieniać swą formę – godzą się z upokorzeniem i wracają do społeczeństwa wilków lub ludzi, żeby umrzeć.

Podczas pokoju wolno w każdej chwili wyzwać przywódcę na pojedynek
Garou słyną z tego, że przystosowały się do życia w watahach, ale nie znaczy to wcale, że są zawsze niewolniczo posłuszne przywódcy. Jeśli istnieniu watahy nie zagraża żadne rychłe niebezpieczeństwo, odpowiednio wysoko postawiony wilkołak może próbować zdobyć pozycję przywódcy. Zazwyczaj urządza się wówczas jakieś zawody i jeśli wyzywający zwycięży, zajmuje pozycję pierwszego w wataże; jeśli mu się nie uda – musi z godnością przyjąć warunki przywódcy.
Rzeczywistość: Zdarza się, że wyjątkowo twardy i znakomicie wyszkolony przywódca zajmuje swoją pozycję praktycznie nie zagrożony. Czasem członkowie watahy wyzywają takiego osobnika jeden po drugim, dzięki czemu mogą mieć pewność, że zmęczony ulegnie któremuś z nich. Co sprytniejsi przywódcy watah Władców Cieni i Gnatożui ogłosili permanentny stan wojny.

Nie wolno wyzwać przywódcy na pojedynek w czasie wojny
Wśród stworzeń Żmija zdarzają się istoty gigantycznych rozmiarów, obdarzone ogromną mocą, którym nie sprosta żaden garou. W walce z nimi kluczową rolę odgrywa taktyka, a w takim przypadku posłuszeństwo jest bardzo ważnym elementem. Dlatego też podczas bitwy słowo przywódcy jest niepodważalnym prawem. Garou, który sprzeciwi się rozkazom, zostanie unicestwiony przy pierwszej sposobności.
Rzeczywistość: Zdarza się, że przywódca bez wątpienia jest niekompetentny, znajduje się pod wpływem Żmija lub pod działaniem magii. W takim przypadku sędziowie spod znaku Półksiężyca zwykle darowują „niesubordynację” garou, którego nieposłuszeństwo pozwoliło ocalić watahę czy szczep. Niestety, Sława, którą mógłby zyskać, zostaje zneutralizowana przez fakt złamania litery Litanii.

Nie zrobisz nic, co mogłoby zaszkodzić caernowi
Ta reguła jest równie ściśle przestrzegana, jak wspomniany zakaz uchylania Zasłony. W caernach drzemie życiodajna siła Gai i gdyby zostały zniszczone, garou przestałyby istnieć. Dlatego też nawet wilkołak, który nieświadomie sprowadzi wrogów do caernu, zostanie surowo ukarany.



Tekst pochodzi z polskiej wersji podręcznika podstawowego do Wilkołaka: Apokalipsy
Ostatnio zmieniony sobota, 18 sierpnia 2007, 20:04 przez WinterWolf, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Proszę, wypełnij -> Ankieta
fds
Tawerniany Che Wiewióra
Tawerniany Che Wiewióra
Posty: 1529
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa

Re: Litania

Post autor: fds »

Pozwolę sobie później zedytować Ci posta i po prostu pod każdym przykazaniem litanii zrobić dopisek ;)
Obrazek
Podręczniki za darmo:
Shadowrun 2ed
DnD v3.5
WinterWolf
Tawerniana Wilczyca
Tawerniana Wilczyca
Posty: 2370
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
Kontakt:

Re: Wilkołak: Apokalipsa - Litania

Post autor: WinterWolf »

Sama sobie edytowałam :P A co :P
Obrazek
Proszę, wypełnij -> Ankieta
ODPOWIEDZ