Czy Warhammer jest banalny?
-
- Marynarz
- Posty: 303
- Rejestracja: piątek, 16 lutego 2007, 14:55
- Numer GG: 4382272
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Kontakt:
Re: Czy Warhammer jest banalny?
Druga edycja nie do końca upadła. BL stwierdziło po prostu że taniej i z większym zyskiem idą im książki...
-
- Majtek
- Posty: 85
- Rejestracja: wtorek, 30 listopada 2010, 11:56
Re: Czy Warhammer jest banalny?
Z całą pewnością Warhammer nie jest banalną grą i podkreślałem to już wielokrotnie na forum. Trzyma poziom oraz niesamowity klimat,ale nie każdy lubi taki dosyć "specyficzny" gatunek tej gry.
W naszym sklepie znajdziesz gry planszowe, karciane, figurkowe jak i wszelkie akcesoria do nich potrzebne.
Jeśli nie znaleźli Państwo w naszej ofercie tego czego szukacie to...wystarczy do nas napisać a my już zajmiemy się resztą.
www.targowo.istore.pl
Jeśli nie znaleźli Państwo w naszej ofercie tego czego szukacie to...wystarczy do nas napisać a my już zajmiemy się resztą.
www.targowo.istore.pl
-
- Marynarz
- Posty: 304
- Rejestracja: piątek, 16 stycznia 2009, 21:10
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Czy Warhammer jest banalny?
A bo ja wiem czy dość specyficzny? Jakiejś ekstrawagancji tu nie widzę, a sam świat może zły nie jest ale repertuar zagrywek stylu "mroczne fantasy" jest dosyć ograny. Wszechobecny brud, mrok, szczury (i szczuroludzie), do tego najazdy barbarzyńców z północy i wszechobecne spiski i knowania... jak dla mnie Młotek bywa bardzo niekonsekwentny jeżeli chodzi o klimat. Przez naście stron chłoniemy atmosferę mroku po czym dostajemy czymś irytująco heroicznym - albo tak mrocznym że aż śmiesznym - i cały klimat idzie w diabły. W Monastyrze "mrok" był dawkowany oszczędnie - sączył się pod drzwiami a nie rozwalał je w drzazgi tak jak w Młotku.
-
- Pomywacz
- Posty: 69
- Rejestracja: wtorek, 17 sierpnia 2010, 16:34
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Czy Warhammer jest banalny?
System to tak naprawdę spis wskazówek dla MG. Jeśli mistrz jest dobry, to na co komu obszerne opisy? U każdego MG będzie się grało inaczej, ale to naturalne, bo każdy ma swój własny styl prowadzenia. Naprawdę nie wiem po co ten wątek...
-
- Kok
- Posty: 1304
- Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
- Numer GG: 28552833
- Lokalizacja: Police
-
- Bombardier
- Posty: 676
- Rejestracja: środa, 26 marca 2008, 20:41
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Kraków, Bielsko w weekendy i święta. :)
Re: Czy Warhammer jest banalny?
Sens tego wątku można podsumować krótko: Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę.
"Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!"
May the Phone be with you!
May the Phone be with you!
-
- Majtek
- Posty: 85
- Rejestracja: wtorek, 30 listopada 2010, 11:56
Re: Czy Warhammer jest banalny?
Wg mnie absolutnie nie jest banalny,może i dodatki są dla koneserów i znawców,ale w taki tytuł naprawdę warto zagrać.
W naszym sklepie znajdziesz gry planszowe, karciane, figurkowe jak i wszelkie akcesoria do nich potrzebne.
Jeśli nie znaleźli Państwo w naszej ofercie tego czego szukacie to...wystarczy do nas napisać a my już zajmiemy się resztą.
www.targowo.istore.pl
Jeśli nie znaleźli Państwo w naszej ofercie tego czego szukacie to...wystarczy do nas napisać a my już zajmiemy się resztą.
www.targowo.istore.pl
-
- Kok
- Posty: 1304
- Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
- Numer GG: 28552833
- Lokalizacja: Police
-
- Mat
- Posty: 407
- Rejestracja: sobota, 22 listopada 2008, 21:34
- Numer GG: 6271014
Re: Czy Warhammer jest banalny?
Przepraszam, takie jedno zasadnicze pytanie.
W temacie mamy Warhammer. Konstrukcja młotka zapewne jest banalna, dla płatnerza lub kowala.
Mówimy o settingu jakim jest Warhammer czy podręczniku podstawowym do Warhammera? Co jak co, podręcznik podstawowy to dobry początek dla ludzi wchodzacych w RPG czy mających zamiar ogarnąć świat.
Bo jeżeli o setting chodzi, to jest on przytłaczająco bogatszy i bardziej szczegółowy od wspomnianego Monastyra Monastyr to niezupełnie ta sama liga, gdzie Marienburscy szmuglerzy sprowadzają krwawe złote relikwie z Lustrii, złupione przez piratów z ekspedycji, które zostały wyniszczone dżunglą, a potem wędrują aż do Reiku, gdzie Ci szmuglerzy składają opłaty panu Nocy który nie wiadomo czy jest wamirem czy nie (nie wiadomo też, czy Lahmijskim, bardziej związanym z dawną Nehekarrą, czy czymś zupełnie innym, nowszym, jako dzieło późniejszych generacji), gdzie na północny wschód od Imperium mamy Ukraińsko-Polski renesansowo kislev z nomen omen husarią a władaną feudalnie przez klasyczne rycerstwo, założoną przez Gilesa le Bretona Bretonnię (o całkiem określonym królu, gdzie cesarz Karl Franz włada Imperium), a jeszcze na południowy wschód Arabia, w którym powstał podczas krucjaty Zakon Rycerzy Wschodzącego Słońca, który pomiędzy innymi zakonami (wymienionymi i opisanymi) wsłużył się też wysoce w walce z wiecznie zagrażającym Chaosem, zazwyczaj na stepach ottomańskopodobnej kulturowo prowincji Ostlandu, zasadniczo spalonego podczas burzy Chaosu...
Jeżeli dodać do tego Nowy Świat, Albion, Ulthulan stricte geograficznie i tysiąc rzeczy, których nie wymieniłem...
A ja podstawki do młotka nigdy nie czytałem.
Wszystkich znawców settingu przepraszam za błędy popełnione w nazewnictwie.
Więc co porównujemy? Bo podręcznik do Monastyra jest lepszy - co jest wymagane, bo równie dobry, równie zły podręcznik w odstępie czasu wydać to rzecz zła (a do Młotka takie wychodzą), ale jako setting uno klimat czy kwestia odbioru świata jest subiektywna, ale pod względem rozbudowania, bogactwa i opisania, jako setting młotek wygrywa w cuglach.
W temacie mamy Warhammer. Konstrukcja młotka zapewne jest banalna, dla płatnerza lub kowala.
Mówimy o settingu jakim jest Warhammer czy podręczniku podstawowym do Warhammera? Co jak co, podręcznik podstawowy to dobry początek dla ludzi wchodzacych w RPG czy mających zamiar ogarnąć świat.
Bo jeżeli o setting chodzi, to jest on przytłaczająco bogatszy i bardziej szczegółowy od wspomnianego Monastyra Monastyr to niezupełnie ta sama liga, gdzie Marienburscy szmuglerzy sprowadzają krwawe złote relikwie z Lustrii, złupione przez piratów z ekspedycji, które zostały wyniszczone dżunglą, a potem wędrują aż do Reiku, gdzie Ci szmuglerzy składają opłaty panu Nocy który nie wiadomo czy jest wamirem czy nie (nie wiadomo też, czy Lahmijskim, bardziej związanym z dawną Nehekarrą, czy czymś zupełnie innym, nowszym, jako dzieło późniejszych generacji), gdzie na północny wschód od Imperium mamy Ukraińsko-Polski renesansowo kislev z nomen omen husarią a władaną feudalnie przez klasyczne rycerstwo, założoną przez Gilesa le Bretona Bretonnię (o całkiem określonym królu, gdzie cesarz Karl Franz włada Imperium), a jeszcze na południowy wschód Arabia, w którym powstał podczas krucjaty Zakon Rycerzy Wschodzącego Słońca, który pomiędzy innymi zakonami (wymienionymi i opisanymi) wsłużył się też wysoce w walce z wiecznie zagrażającym Chaosem, zazwyczaj na stepach ottomańskopodobnej kulturowo prowincji Ostlandu, zasadniczo spalonego podczas burzy Chaosu...
Jeżeli dodać do tego Nowy Świat, Albion, Ulthulan stricte geograficznie i tysiąc rzeczy, których nie wymieniłem...
A ja podstawki do młotka nigdy nie czytałem.
Wszystkich znawców settingu przepraszam za błędy popełnione w nazewnictwie.
Więc co porównujemy? Bo podręcznik do Monastyra jest lepszy - co jest wymagane, bo równie dobry, równie zły podręcznik w odstępie czasu wydać to rzecz zła (a do Młotka takie wychodzą), ale jako setting uno klimat czy kwestia odbioru świata jest subiektywna, ale pod względem rozbudowania, bogactwa i opisania, jako setting młotek wygrywa w cuglach.
No Name pisze:Podchodzę do norda i mówię:
- Pierwsza zasada klubu walki – nie rozmawiajcie o klubie walki...
-
- Kok
- Posty: 1304
- Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
- Numer GG: 28552833
- Lokalizacja: Police
Re: Czy Warhammer jest banalny?
Mówimy ( w zasadzie mówiliśmy) o podręczniku podstawowym Innych nie czytałem, więc nie oceniam całego settingu (imho to co piszesz jest bardzo zachęcające), ale podręcznik podstawowy nie oferuje praktycznie nic pod względem świata.
00088888000
-
- Marynarz
- Posty: 303
- Rejestracja: piątek, 16 lutego 2007, 14:55
- Numer GG: 4382272
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Kontakt:
Re: Czy Warhammer jest banalny?
Ale pytanie jest "Czy Warhammer jest banalny?" a nie "Czy podstawka Warhammera jest wystarczająca?". Zresztą, prawie każdy kto tu bronił Warhammera mówił wam nie raz, że sama podstawka to tylko podstawka, to nie cały świat. A wy się uparliście, że podstawka wam nie podchodzi, to jest Warhammer be i Monastyr jest zajebisty .
-
- Kok
- Posty: 1304
- Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
- Numer GG: 28552833
- Lokalizacja: Police
Re: Czy Warhammer jest banalny?
Temat został założony już w czasie kłótni przez No name. Dalej twierdzę że podręcznik podstawowy do warhammera jest denny. Nie mówię nic o całym świecie z dodatków, bo nie mam pojęcia o tym.
00088888000
-
- Mat
- Posty: 407
- Rejestracja: sobota, 22 listopada 2008, 21:34
- Numer GG: 6271014
Re: Czy Warhammer jest banalny?
Zapomnijcie o dodatkach, thou shalt read the internet.
Tak czy siak napizę coś, żeby trochę podbić swoje ego, ale i trochę Wam pomóc. Monastyr nie jest oryginalny. Jest wtórny względem swojego pierwowzoru - przeistoczono nieco klimat i wrzucono renesans, ale Gemini pozostaje pod większością względów lepszy. Taka indywidualnie zauważona przewaga to dogłębność opisu na poziomie wyróżnionych krain-archetypów (co jest mniej wiarygodne, ale niewątpliwie fajne). Tym niemniej polecam Wam "Gemini", system nie jest po angielsku, ale doczekał się (znośnego) tłumaczenia na angielski i jest to nomen omen Monastyr średniowieczny - bez dziwnego upadku, z wiekszą liczbą opcji i trzema najklasyczniejszymi rasami fantasy. Natomiast to, na ile twórcy wykorzystali inwencję by te rasy przemienić (HOLY CRAP! ELFY RODZĄ SIĘ Z KOKONÓW!), ale nie tyle na szalony, ile naprawdę ciekawy sposób...
Powiem tak, albo Wam klimat nie podpasuje i olejecie, albo Wam podpasuje i poznacie jeden z ulubionych settingów na lata...
Pozdrawiam
Tak czy siak napizę coś, żeby trochę podbić swoje ego, ale i trochę Wam pomóc. Monastyr nie jest oryginalny. Jest wtórny względem swojego pierwowzoru - przeistoczono nieco klimat i wrzucono renesans, ale Gemini pozostaje pod większością względów lepszy. Taka indywidualnie zauważona przewaga to dogłębność opisu na poziomie wyróżnionych krain-archetypów (co jest mniej wiarygodne, ale niewątpliwie fajne). Tym niemniej polecam Wam "Gemini", system nie jest po angielsku, ale doczekał się (znośnego) tłumaczenia na angielski i jest to nomen omen Monastyr średniowieczny - bez dziwnego upadku, z wiekszą liczbą opcji i trzema najklasyczniejszymi rasami fantasy. Natomiast to, na ile twórcy wykorzystali inwencję by te rasy przemienić (HOLY CRAP! ELFY RODZĄ SIĘ Z KOKONÓW!), ale nie tyle na szalony, ile naprawdę ciekawy sposób...
Powiem tak, albo Wam klimat nie podpasuje i olejecie, albo Wam podpasuje i poznacie jeden z ulubionych settingów na lata...
Pozdrawiam
No Name pisze:Podchodzę do norda i mówię:
- Pierwsza zasada klubu walki – nie rozmawiajcie o klubie walki...