Tawerna RPG

Kilka dni temu pojawiła się informacja o 3 edycji, w tym temacie można by podzielić się swoimi oczekiwaniami i obawami w stosunku do niej.

Ja osobiście chciałbym zmiany mapy starego świata tak by nie tylko chaos zagrażał ludzkim krainą ale i ich sąsiedzi. W skrócie by każdy kraj nie maił granic w postaci gór otaczających go dosłownie z każdej strony.
Kilku nowych zaklęć niekoniecznie bojowych.
Wyraźniejszych profesji, i tu jakiś zdolności unikalnych dla 3 i 2 profesji, które w żadnej innej klasie nie występują.
A poza tym jakiegoś uregulowania spraw niebezpieczeństw, na które narażone jest imperium. Chodzi mi tu głównie o to, że zagrażają mu Zielonoskórzy, Chaos, Nekromanci, Skaveny, Wrogowie wewnętrzni itp., aż cud że jeszcze ludzie istnieją. Jeśli zauważacie niekonsekwencje w tym co pisałem na początku i teraz, to chce sprostować. Chciałbym by ogólnie trochę zmniejszyć niebezpieczeństwo z strony czynników nie ludzkich właśnie na rzecz zwieszenia zagrożenia z strony ludzi, których intencje będą trudniejsze do odgadnięcia niż przeciętnego orka.

Natomiast cała reszta według mnie jest całkiem w porządku.

A i jeszcze jedno mam nadzieję, że autorzy nie pójdą w stronę komercjalizmu i dadzą 1 podręcznik podstawowy(tzn. z grywalnym systemem).

Nie wiem jaka będzie 3ed, ale czwarta to już na pewno post apokalipsa
Kolega ma rację, w 2ed imperium stało się jednym, wielkim obozem uchodźców, które już praktycznie nie ma prawa bytu.

Hmmm

Zajx nie wiem na ile zapoznawałeś się z materiałami ale, z tego co piszesz to chyba niezbyt szczegółowo więc spiesze ze sprowadzeniem cię na ziemię:

Ja osobiście chciałbym zmiany mapy starego świata tak by nie tylko chaos zagrażał ludzkim krainą ale i ich sąsiedzi.

Mapa się nie zmienia.

Wyraźniejszych profesji, i tu jakiś zdolności unikalnych dla 3 i 2 profesji, które w żadnej innej klasie nie występują.

Profesji w podstawce jest tylko 30 - można więc oczekiwac, że będą wyraźniejsze i z pewnością będą miec unikalne zdolności.

Chciałbym by ogólnie trochę zmniejszyć niebezpieczeństwo z strony czynników nie ludzkich właśnie na rzecz zwieszenia zagrożenia z strony ludzi, których intencje będą trudniejsze do odgadnięcia niż przeciętnego orka.

Będzie dokładnie odwrotnie. Jeszcze więcej Chaosu, jeszcze więcej Orków, jeszcze więcej Skavenów, jeszcze więcej Nieumarłych

A i jeszcze jedno mam nadzieję, że autorzy nie pójdą w stronę komercjalizmu i dadzą 1 podręcznik podstawowy(tzn. z grywalnym systemem).

Znowu dokładnie odwrotnie. Podstawka zawiera 4 podręczniki i razem z podstawką już wychodzi pierwszy dodatek i w planach są kolejne.

i kolorowe karty postaci jednorazowego użytku, i oddzielne kolorowe karty profesji, i specjalne kości bez których się nie da grać, itd., itp...

A poza tym jakiegoś uregulowania spraw niebezpieczeństw, na które narażone jest imperium. Chodzi mi tu głównie o to, że zagrażają mu Zielonoskórzy, Chaos, Nekromanci, Skaveny, Wrogowie wewnętrzni itp., aż cud że jeszcze ludzie istnieją. Jeśli zauważacie niekonsekwencje w tym co pisałem na początku i teraz, to chce sprostować. Chciałbym by ogólnie trochę zmniejszyć niebezpieczeństwo z strony czynników nie ludzkich właśnie na rzecz zwieszenia zagrożenia z strony ludzi, których intencje będą trudniejsze do odgadnięcia niż przeciętnego orka.

Nie ma szans. Unifikacja z uniwersum bitewniaka itd.

Kilku nowych zaklęć niekoniecznie bojowych.

nie chcę cię martwić ale wydaje się, że magia nie musi mieć nic wspólnego ze starym wh.

Natomiast cała reszta według mnie jest całkiem w porządku.

Trzecią edycję sobie odpuść.

Zapomnialiście dodać jeszcze że dodadzą specjalne kości, miniaturki, pluszowe orki, kapcie z Bloodthirsterem, breloczki z Sigmarem i darmowy spaczeń do każdego zestawu Happy Meal.

Wydawanie Już trzeciej edycji to robienie z graczy...Echhh, wstrzymam się. To po prostu farsa i rżniecie kasy od ludzi. Normalka.
Ciekawe czy doczekamy sie w naszym odległym i dzikim kraju, w ogóle zakończenia drugiej edycji. Pffffe.

Niestety muszę się zgodzić, Warhammer trzecioedycyjny coraz bardziej zmierza w stronę D&D. Więcej orków i Skavenów sprawi że ten świat stanie się przerysowany (i tak balansują już na krawędzi) i zamiast mrocznego stanie się komiczny. Raczej wątpie czy profesje zostaną bardziej rozwinięte - raczej po prostu wyrzucą większość zostawiając te najważniejsze. Ogólnie - chyba tylko Portal ratuje jeszcze honor RPG...

okładki też wyglądają jak w DD

Life is brutal i każdy chce zarobić.

Chroń nas Sigmarze...

Hm ale wiesz Ragnar, na drugiej edycji za bardzo nie zarobili (a może nawet mieli straty, taką wersję też słyszałem) i teraz muszą sobie odbić. A jak pokazuje przykład MTG; nic nie jest tak dobre jak sprzedawanie kolorowych kartoników

Widziałem opis i zdjęcia podstawki.
Potworstwo będzie drogie ponad miarę i przynajmniej o 400 uszczupli nam kieszeń, a i pewnie zostawią tyle "smaczków"*, że bez dodatków będzie co najmniej smutno smutno.
Gdyby dodać do tego hermetyczny system i nie do końca kompatybilny z poprzednimi edycjami świat to można by jeszcze utrzeć mordy wszystkim, którzy posiłkowaliby się poprzednimi edycjami i psychopatom wydającym dodatki fanowskie.
Widząc wyjątki z podręcznika, podejrzewam, że będzie głównie chodziło o efekciarskie obrazki i sieczenie wrogów hordami.
Krótko mówiąc, póki nie przeczytam kilkunastu hurraoptymistycznych recenzji, to nawet kijem paskustwa nie tknę.


Wiem, że trochę marudzę i złorzeczę, ale nie widzę póki co nic, co nastrajałoby optymistycznie.
*niedosytów, a szczególnie dla osób zaznajomionych z systemem

Hmmm

Potworstwo będzie drogie ponad miarę i przynajmniej o 400 uszczupli nam kieszeń

Przy obecnym kursie to wychodzi jakieś 290 zł więc pesymizm tak z umiarem, co by rzeczywistości nie zaklinać.

Nie wiedziałem, że sytuacja rysuje się tak czarno. Jak usłyszałem o 3 ed to byłem podekscytowany, teraz wolał bym by zostali przy 2. Ja raczej zostanę. 4 podręczniki by zagrać to zagrywka d&d a nie to za co cenie Młotka.

P.S Dzięki za sprowadzenie na ziemie

To może napiszmy coś dobrego o nowej edycji? Choćby nowa mechanika wygląda całkiem sympatycznie

Hmmm

Choćby nowa mechanika wygląda całkiem sympatycznie

Im więcej o niej wiemy tym mniej mi się podoba. Z początku byłem wielkim optymistą i entuzjastą - teraz sam nie wiem co myśleć. Karty drużyny wydają mi się zrobione na siłę, dla zapchania miejsca i mimo iż mają potencjał to tylko ledwie liżą problem, na którym można by zbudować fajne rozwiązania mechaniczne (bo obecne to kropla w morzu), karty akcji wydają się być fajnym urozmaiceniem ale jak patrze na nie to tak średnio to wygląda, obecnie pojawiła się jedna karta z czarem i ten czar też wygląda mocno planszówkowo, pule kości które z początkowego seminarium wydawały mi się prześwietnym rozwiązaniem po rozwinięciu okazują się rozwiązaniem co najwyżej dobrym, ale oczekiwałem od nich sporo więcej...

Zobaczymy. 3ed. na pewno kupię, czy będę zadowolony się zobaczy, na razie z każdym kolejnym wpisem Jay Little pozbawia mnie entuzjazmu.

Widzę, że na tym forum też narzekanie na 3 edycję. Trójka to tylko rozwinięcie Warhammer MMO, takie me zdanie. 30 profesji w stylu Troll Slayer i inny arcymag. Pożyjemy zobaczymy i ocenimy. Ciekawią mnie przygody do "3" - pewnie będzie: przynieś, podaj, pozamiataj.

mone0 pisze:Widzę, że na tym forum też narzekanie na 3 edycję. Trójka to tylko rozwinięcie Warhammer MMO, takie me zdanie. 30 profesji w stylu Troll Slayer i inny arcymag. Pożyjemy zobaczymy i ocenimy. Ciekawią mnie przygody do "3" - pewnie będzie: przynieś, podaj, pozamiataj.

Mówiąc już całkiem ściśle, jest to przede wszystkim przeróbka produkcji Descent: Journeys in the Dark - gry planszowej tej samej firmy. Kupiłem ją kiedyś dla załączonych figurek (bardzo ładnych) i widać spore podobieństwa, choćby w nietypowych kostkach.

Warto też wspomnieć, że Descent powstał ponoć na silniku planszówki Doom (tak, ten z zombimi na Fobosie), w którą jednak nie grałem i się nie wypowiadam.

Doom jako planszówka wypadł bardzo dobrze. Jeśli to ten sam silnik podczas walk gracze będą mieli naprawdę mocną lekcję survivalu, MG nie mógł przykładać się zbytnio do "sterowania" potworami jeśli chciał by gracze przeżyli. Czy w Descent było tak samo? Jeśli tak to 3 ed może nie być taka zła, ale zaadresowania do trochę innego grona odbiorców.