Kampanie

Kącik poświęcony jednemu z popularniejszych systemów w Polsce. Zarówno edycji pierwszej, drugiej jak i autorskim modyfikacjom.
Sakwan
Pomywacz
Posty: 72
Rejestracja: sobota, 19 stycznia 2008, 19:40
Numer GG: 637643
Kontakt:

Autorskie Kampanie

Post autor: Sakwan »

Znając życie kampanie tworzone przez was, są tak różne jak plama krwi na ścianie po oberwaniu granatem porównana do plamy krwi po wystrzale z pistoletu. Ale nie chodzi mi bezpośrednio o wasze kampanie, interesuje mnie jak je tworzycie, jakie są wasze motywacje przy tworzeniu takowych, co do nich wrzucacie, jak je przedstawiacie/zaczynacie/kończycie przed swymi graczami i w końcu jakie są reakcje waszych graczy po skończeniu pierwszej/kolejnej kampanii.
Dzielcie się swymi spostrzeżeniami i informacjami o kampaniach.

PS. Chodzi mi o tworzenie kampanii w Starym Świecie inaczej mówiąc w Młotku :)
Obrazek
Zajx
Majtek
Majtek
Posty: 104
Rejestracja: sobota, 16 lutego 2008, 11:52
Numer GG: 2532797
Lokalizacja: Czarnobyl

Re: Autorskie Kampanie

Post autor: Zajx »

Sakwan pisze:Znając życie kampanie tworzone przez was, są tak różne jak plama krwi na ścianie po oberwaniu granatem porównana do plamy krwi po wystrzale z pistoletu.
Nie zacząłeś najgrzeczniej. :lol: Chociaż znawcy tematu broń i krew powinni potraktować to jak komplement.

Jak tworzycie? nie mam pojęcia jakoś samo wychodzi.
Jednak mam pewne cele. Dać graczom wybór, stworzyć coś jak drugie dno i zapewnić dobrą zabawę.
Ciężko jest napisać jak zaczynam ale na pewno nie tak: "jesteście w karczmie....." "płyniecie do...".
Zakończenia są różne. Pragnę zwrócić uwagę, że dobra kampania może skończyć się śmiercią bohaterów.
Wole umrzeć jak mężczyzna(tudzież szaleniec) niżeli żyć jako tchórz.
Odwaga nie polega na braku strachu, lecz jego pokonywaniu. Rozwaga nie polega na dowadze.
Sakwan
Pomywacz
Posty: 72
Rejestracja: sobota, 19 stycznia 2008, 19:40
Numer GG: 637643
Kontakt:

Re: Autorskie Kampanie

Post autor: Sakwan »

Hmm... śmierć BG na zakończenie jest do bólu epickie :P ale wg mnie pasuje do realiów wfrp 8) . Sam aktualnie mam zamiar tak zakończyć kampanie która prowadzę z moimi "realnymi" graczami :twisted:
Jak zacząć, mogę powiedzieć: postawić BG przed zdarzeniem losowym, np są najęci do warty przy spichrzu miasteczka (mogą się poznać; przeznaczone raczej do kampanii lokalnych), w trakcie podróży spotykają się przy zniszczonym przez bestie powozie (są pasażerami którzy ocaleli; natrafili na pobojowisko) i masa innych zdarzeń losowych.
Obrazek
Falandar
Marynarz
Marynarz
Posty: 166
Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 01:23
Numer GG: 5951765
Lokalizacja: Drawsko Pom/Wrocław

Re: Autorskie Kampanie

Post autor: Falandar »

Ja często inspiruje się książkami, filmami, muzyką, obrazami - po prostu wszystkim co stworzył drugi człowiek. Czasami zdarzenia losowe w życiu także potrafią zainspirować.

Jeśli chodzi o tworzenie kampanii, staram się stworzyć sensowny (realny?) powód, który popycha graczy do działania. Ciekawe jest też wplatanie wątków z życiorysów graczy (jeśli takie istnieją - wszyscy znamy lenistwo graczy).
Zajx
Majtek
Majtek
Posty: 104
Rejestracja: sobota, 16 lutego 2008, 11:52
Numer GG: 2532797
Lokalizacja: Czarnobyl

Re: Autorskie Kampanie

Post autor: Zajx »

Trzeba pamiętać też o kultach chaosu, które są nieodłącznym elementem miast i zapomnianych osad. Nie traktujmy ich wyznawców jako mięsa armatniego!! Kulty to wysoce zakonspirowane organizacje więc powinny: snuć intrygi, zwodzić graczy, mataczyć itp......
Wyobraźcie sobie graczy pomagających świątyni Sigmara tak bardzo, że zagorzała wyznawczyni przyjmuje ich w podzięce pod swój dach. I po paru dniach spokojnego pobytu u niej bohaterowie budzą się wśród krwi i sekciarskich znaków, a w drzwiach do ich pokoju stoi łowca czarownic.

Takie akcje z kultami popieram!


W kampanii MG musi pamiętać, że działania graczy muszą mieć konsekwencje w przyszłości. Nawet jeśli musimy diametralnie zmieni z tego powodu fabułę. Realność świata ponad scenariusz.
Wole umrzeć jak mężczyzna(tudzież szaleniec) niżeli żyć jako tchórz.
Odwaga nie polega na braku strachu, lecz jego pokonywaniu. Rozwaga nie polega na dowadze.
mone0
Mat
Mat
Posty: 473
Rejestracja: wtorek, 10 czerwca 2008, 14:05
Numer GG: 12563782

Re: Autorskie Kampanie

Post autor: mone0 »

Kampanii jako takich [autorskich] nie prowadzę od dłuższego czasu, jednakże wplatam jakieś swoje scenariusze.
Kiedyś próbowałem sklecać coś w jedną całość i tak, jak Falandar wspomniał, w oparciu o historię postaci i wyszła mini kampania. Posiłkowałem się różnymi opowiadaniami i pomysłami podsuwanymi przez samych graczy [gracze niejednokrotnie nie zdają sobie z tego sprawy :D].
"drobnostki tworzą doskonałość, a doskonałość nie jest drobnostką" Michał Anioł
Kamulec
Szczur Lądowy
Posty: 9
Rejestracja: sobota, 3 listopada 2007, 21:29
Numer GG: 0
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Autorskie Kampanie

Post autor: Kamulec »

Cóż, zgodnie ze specyfiką działu gier fabularnych Tawerny RPG i wzajemności do działu D&D wypowiem się w temacie o systemie słabo mi znanym, ŁotrHamletowskim (o zgrozo!), bazując na swym rozdętym ego, nie zaś realnej wiedzy na temat (coś jak Ant, tylko od DeDeków. :twisted: ) Więc:

Moim zdaniem kampanię zaczyna sie tak:
Jesteście w karczmie. Znaleźliście się tu ze znanych sobie powodów, znacie się.. sami wiecie jak długo się znacie i czemu chcecie łazić razem, mieliście to uzgodnić. Co robicie?

Osobiście wolę kampanię niezależną, z nie narzucają się, długofalową fabułą. Uważam, iż pozwala to na rozwinięcie skrzydeł przez graczy. Nie ma tak łatwo. Nie ma misji. Znajdźcie sobie, wybierzcie. To od was zależy, czy ta misja będzie na wasze możliwości i czy opowiecie się po stronie straży w walce ze złodziejami (co skończy się śmiercią w przeciągu doby), czy zostaniecie strażnikami kupca, który naraził się potężnej gildii (co skończy się tajemniczym zniknięciem przed północą). Ten styl prowadzenia wymaga od MG, który chce, by jego świat był logiczny i składny, sporego przygotowania, ale z drugiej gracze mają wielkie poczucie sukcesu, gdy ich postacie coś osiągną (ponieważ w całości jest to ich zasługa: MG im nie pomógł, nie przeszkodził. BG mają tak, jak miliony innych mieszkańców świata).
mone0
Mat
Mat
Posty: 473
Rejestracja: wtorek, 10 czerwca 2008, 14:05
Numer GG: 12563782

Re: Autorskie Kampanie

Post autor: mone0 »

Jeżeli chodzi o zaczynanie kampanii w stylu: "jesteście w karczmie", to jest to zbyt ograny wstęp ale sama idea gry [kampanii], w której gracze mają wybór misji jest o niebo lepszy, niż liniowa fabuła. Właśnie takie improwizacje są najlepsze. Zastanawiam się nad zrobieniem kampanii na terenach Mrocznych ziem [BG jako krasnoludy chaosu, niewolnicy, plemię barbarzyńskich Hunów] lub w dużej aglomeracji miejskiej, gdzie BG byliby szajką złodziei.
Mam tylko jeden problem, a mianowicie brak graczy, którzy chcieliby wziąć aktywny udział w grze. Jeżeli są chętni do gry przez IRCa to proszę pisać na pw.
"drobnostki tworzą doskonałość, a doskonałość nie jest drobnostką" Michał Anioł
kudaj
Pomywacz
Posty: 34
Rejestracja: sobota, 1 listopada 2008, 21:21
Numer GG: 12730736
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Re: Autorskie Kampanie

Post autor: kudaj »

Moje kampanie zazwyczaj zaczynają się na końcu poprzedniej aczkolwiek często skutkuje to liniowością fabuły. Ostatnio gracze sami robią sobie fabuły żyjąc wg. własnego widzi mi się, a to zdenerwowali jakiegoś nekrusa, a to zapędzili się na teren łowów pająka wielkości bloku mieszkalnego (faktycznie była taka graliśmy przez 5 dzni z rzędu totalny spontan) czasem sam zaczynam kampanie. Ostatnio zaczełem tak:
G1 myśliwy
G2 paladyn
G3 druid

G1- No to idę zapolować na sarenkę
GM- oki rzut na tropienie...
G2 i G3- przejdziemy się z tobą
Po dotarciu na miejsce wszyscy wpadli do zakamuflowanej jaskinki która okazała się być niewielką krasnoludzką kopalnią w której ani żywej duszy za to list o treści
Jak widzić zabiłech wszystek krasnychludziów kopoć ni miołech jak to rzem poszed po orki i wrucim za kilka dniów
Zroghtag rembacz 3 ranki
Okazało się to być początkiem 2 wojny orkowo- krasnoludzkiej. Jedna z moich najlepszych kampanii :D
qui bibit- dormit, qui dormit- non pecat, qui non pecat- sanctus est. Ergo qui bibit sanctus est!
pepe777
Pomywacz
Posty: 32
Rejestracja: poniedziałek, 2 czerwca 2008, 15:31
Numer GG: 0

Re: Autorskie Kampanie

Post autor: pepe777 »

Podziele się swoimi przemyśleniami, apropos "działania powinny mieć odzwierciedlenie w przyszłości".
Jak najbardziej sie zgadzam. Powinny, a nawet muszą mieć. W mojej kampani zaczęło się od nawiedzonego domku, pośrodku miasta pełnego zombie.
Sprawa wygląda następująco: Weteran przechadza sie po mieście. Czai sie na niego skrytobójca. Kiedy ma dojść do egzekucji, ulice miasta zalewa rzeka nieumarłych. Obaj zaczynają uciekać. Wbięgają do przypadkowego domu, po drodze ratując pewnego chłopca. Okazuje sie że ów dom jest siedliskiem klątwy. Gracze muszą uciec z miasta. I trafiają do innego, ogarniętego zarazą, kiedy z niego uciekają, trafiają do wioski, w której trwa wesoła... hm... zabawa na część slaanesh'a. Wszystko jasne. na te miasta zostały zesłane klątwy przez bogów chaosu. sekty?
Po ok 5 sesjach okazuje się, że to imperator i jego prawa ręka, powierzyli imperium w ręce demonów. Po co? tego nie sprecyzowałem, albo juz nie pamiętam.
Wprowadziłęm też wątki osobiste postaci. Weteran uświadamia sobie, że mimo swego wieku, jeszcze potrafi przygrzmocić, motyw chłopca, który staje sie mężczyzną, i wreszcie, doświadczonego skrytobójcy który popełnił jeden błąd za dużo - nie wykonał zlecenia i teraz polują na niego jego dawni przyjaciele.
No i oczywiście, po śmierci złego imperatora, na jego miejce wstępuje jakiś kapłan, który zupełnie nie umie rządzić, co ma odzwierciedlenie w następnej kapani sto lat później, kiedy to imperium leży w ruinach, a gracze muszą przetrwać na mroczych ulicach altdorfu, po których beztrosko hasają orki...
Przyparafialna Szkoła Snajperska
Nie wystarczy obronić pracy magisterskiej.
Trzeba jeszcze o nią walczyć.
nerv0
Pomywacz
Posty: 45
Rejestracja: poniedziałek, 1 września 2008, 14:44
Numer GG: 0

Re: Autorskie Kampanie

Post autor: nerv0 »

A oto i temat dla mnie :) .

Jako, że jedną kampanię do Młotka prowadziłem przez parę lat, i na dobrą sprawę jeszcze jej nie skończyłem, to chyba się o niej wypowiem.

Przede wszystkim musiałem umieścić w niej zapadające w pamięć postaci, inspirowałem się przy tym książkami, grami komputerowymi, filmami i co tam jeszcze wpadło w rękę.

Najważniejsi byli dla mnie główni antagoniści. Tak piszę w liczbie mnogiej gdyż było ich wielu i każdy miał własne cele. No i w końcu piszę tak dla tego, że żaden z nich nie był tak naprawdę przeciwnikiem graczy, przynajmniej do czasu dopóki ci nie opowiedzieli się po którejś ze stron, które notabene często zmieniali. Nic tak nie dodaje smaczku kampanii jak wzajemne zdrady i zmienne sojusze.

Przedstawię wam jedną ze stron wspomnianego konfliktu. Powitajcie proszę:

Gamall

"Zginiecie wszyscy, bogowie, demony i ludzie".

Kobieta, która za pomocą wyjątkowo plugawych badań postanowiła przywrócić do świetności swój ród. W tym celu sztucznie przedłużyła swoje życie, wykradając je innym, w końcu sięgnęła po nieśmiertelność i spróbowała połączyć się z demonem, co jej się nie udało. Kontynuując wątek, chciała także stworzyć istotę doskonałą, następnie miała ją zabić i wchłonąć jej "esencję", to miało jej zapewnić wystarczającą moc do odbudowania swego rodu. Niestety i tutaj nie wszystko poszło jak trzeba.

Gdy zakończyłem kampanię jej stan przedstawiał się następująco: Ostry blask błyskawicy rozlał się po chłodnej piwnicy oświetlając zgarbioną na stołku postać. Była to stara kobieta, o długich, splątanych strąkach szarych włosów spływających jej do pasa. Przyodziana była w brudne stare szaty, z pod których zwisała zdecydowanie za długa ręka, przypominająca szpon jakiejś bestii. Obok, na pokrytym zakrzepłą krwią stole spoczywał szkielet małej dziewczynki. Jedyną rzeczą jaka wyróżniała go spośród setek podobnych leżących na cmentarzach była wbita w czaszkę srebrna moneta. Po drugiej stronie komnaty, na podłodze spoczywała, jak gdyby ciśnięta tam w gniewie, oprawiona w złote okładki księga. Na ścianie tuż nad nią widniał, jak gdyby wyryty paznokciami trójkąt. Zaś obok namalowane było obszerne drzewo genealogiczne.

W wielgachnym skrócie opisałem jedną z postaci tego dramatu, ale zaznaczam, że było ich wiele więcej, a ich cele i pragnienia kształtowały się przez bardzo wiele sesji.

Żeby jednak trzymać się tematu wymienię inne elementy, które umieściłem w mojej kampanii. Przede wszystkim świat reagujący na poczynania graczy. W związku z wydarzeniami, w których wzięli oni udział odbyły się dwie tak zwane "Bitwy o Altdorf".
Gdyby wymieniać dalej, rzucił bym jeszcze zmieniający się świat. Niech gracze widzą jak wszystko w okół nich ewoluuje. Po zakończeniu pewnej części kampanii (do którego nie udało mi się jeszcze doprowadzić), gracze słyszeli by takie rozmowy w karczmach: "Drugi Altdorf pada pod naporem kolejnych fal mutantów", "Słyszałem, że morze Nulneńskie wcale nie powstało na skutek uderzenia meteorytu" itd, itp.
Niech gracze poczują trochę epickości, skąpanej w charakterystycznej atmosferze Starego Świata, niech poczują że biorą udział w czymś ważnym co na ten świat wpływa.

Na razie to tyle ode mnie. Jeśli ładnie poprosicie napiszę coś jeszcze :) .
GOD'S IN HIS HEAVEN. ALL'S RIGHT WITH THE WORLD.

All color...
But the black.
No Name
Bombardier
Bombardier
Posty: 676
Rejestracja: środa, 26 marca 2008, 20:41
Numer GG: 0
Lokalizacja: Kraków, Bielsko w weekendy i święta. :)

Kampanie

Post autor: No Name »

Ostatnio naszła mnie dziwna chętka na przeprowadzenie jakiejś dłuższej przygody, gdzie gracze nie zginą po 3-4 sesjach. Mam jednak ten tz. "kryzys twórczy" i chciałbym skorzystać z jakiejś gotowej.

Co polecacie??

Gram na ed.2, ale nie widzę problemów w poprowadzeniu przygody z ed.1 na nowej mechanice. Myślałem więc o Wewnętrznym Wrogu, ale opinie w internecie są bardzo podzielone na jej temat, a nie chciał bym dostać kompletnie liniowego opowiadania.
"Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!"

May the Phone be with you!
Villemo
Bombardier
Bombardier
Posty: 622
Rejestracja: wtorek, 4 października 2005, 15:21

Re: Kampanie

Post autor: Villemo »

Jakiś czas temu grałam w kampanię z dodatku 'Mroczny Cień Śmierci', bardzo mi się podobała, chociaż akcję można by przenieść na nieco większą przestrzeń. Polecam, jeśli lubisz grać w przygody w stylu każdy z każdym, everybody lies itp., w innym wypadku trzeba trochę pozmieniać :)
Fie fye foe fum,
I smell the blood of the asylum.
mone0
Mat
Mat
Posty: 473
Rejestracja: wtorek, 10 czerwca 2008, 14:05
Numer GG: 12563782

Re: Kampanie

Post autor: mone0 »

Wewnętrzny wróg jest liniowy niestety, chociaż można dodać wątki poboczne. Najlepsze IMO w Wewnętrznym Wrogu są "Cienie nad Bogenhaffen" oraz "Szara eminencja". Poczytaj książki z Czarnej Biblioteki, tam jest mnóstwo pomysłów na ciekawe wątki, jak i na całe kampanie.
"drobnostki tworzą doskonałość, a doskonałość nie jest drobnostką" Michał Anioł
Tadeus
Majtek
Majtek
Posty: 144
Rejestracja: środa, 6 sierpnia 2008, 20:48
Numer GG: 0

Re: Kampanie

Post autor: Tadeus »

Ja jak zwykle, polecam Smierc na rzece Reik (trzecia czesc WW). Bardzo dobra kampania dla aktywnych, kreatywnych graczy.
Dostaje sie swietnie opisany, wielki region i pare punktow istotnych dla fabuly, a gracze sobie to wszystko odwiedzaja w takiej kolejnosci, na jaka maja ochote. Jesli chcemy ich naprowadzic, tez dosc latwo mozna to zrobic, bo prawdopodobnie beda bawic sie w handlarzy, wiec starczy pozmieniac ceny, by zaczelo im sie oplacac poplynac w dane miejsce. Jak dla mnie idealna kampania.
Ragnar
Marynarz
Marynarz
Posty: 304
Rejestracja: piątek, 16 stycznia 2009, 21:10
Numer GG: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Kampanie

Post autor: Ragnar »

Ja tam lubię jak kampania jest rozgrywana w różnych miejscach - dlatego w następnej kampanii zamierzam przeciągnąć moich graczy od Lustrii po Cathay. Poza tym Chaos - dla mnie Warhammer (40 czy zwykły) bez chaosu jest jak... a ja wiem? Cherlakowaty Rambo? Wkurzony Clint Eastwood? Nielatający Supermen? Po prostu w Warhammerze musi być Chaos i tyle! (sam mam ochotę wziąć chainsworda i wybrać się do panów z Relic aby wyjaśnić "drobne nieporozumienie" dot. niepojawienia się tej frakcji w Dawn of War 2)!!!
Ragnar999
Majtek
Majtek
Posty: 94
Rejestracja: poniedziałek, 30 lipca 2007, 12:03
Numer GG: 7388503
Lokalizacja: Kraków\Mników
Kontakt:

Re: Kampanie

Post autor: Ragnar999 »

Szczerze mówiąc gdyby koja kampania miała się skończyć po długich miesiącach gry śmiercią postaci o które gracze tak dzielnie walczyli to by mnie chyba zatłukli mym własnym podręcznikiem. To jest chamskie. Tak długo by się mordowali by bezpiecznie wyjść z opresji i zdobywali tysiące doświadczeń tylko po to by stracić swoje postacie bez powrotnie (tak każe I i IIed Warhammera). Kampania kończy się i zaczyna nową kampanią i gracze nie powinni się skapną kiedy się kończy i kiedy zaczyna. Takie coś jak zaczynanie gry od ,,Chłopacy!! Zagramy w moją kampanię??" jest tylko dowodem na to jak Mg mało zależy na utrzymaniu klimatu. Z resztą wszelka gra zaczynająca się od ,,Zaczynacie w Karczmie", lub ,,Zaczynacie na szlaku między plepleple" jest tak tradycyjna że gracze się do niego przyzwyczaili i nie specjalnie im to przeszkadza. Plan kampanii powinien być jak drzewo. Pojedyncze decyzje wpływją na następne i na następne. MG nie może planować scenario w którym wszystko jest oczywiste i jasne jak słońce. Niech gracze pomęczą się zanim podejmą jakąkolwiek decyzje. DAJ IM TROCHĘ ZABAWY a nie puszczaj im film dokumentalny czy horror pt. ,,Tajemny miecz" czy np.
,,W poszukiwaniu Warhammera". TY dajesz im świat pełen niebezpieczeństw w którym mają przeżyć i dożyć późnej starości w chwale lub umrzeć jako głupi młodzić zarżnięty widłami przez pijanego chłopa. KAMPANIA to tylko elastyczny zbiór wydarzeń w świecie który go otacza a nie EXE do nowej części Warhammer Mark of Chaos.
Wyobraźnia to najpotężniejsza broń we wszechświecie. Jeśli panujesz nad bronią przeciwnika, to panujesz nad jego wszechświatem.
ODPOWIEDZ