Strona 2 z 5

Re: Kfjatki z gier

: sobota, 15 marca 2008, 21:25
autor: Heimdall
Mi się raz w Gothicu 2 zdarzyło zanurkować i nie móc wypłynąć. Po prostu tafla wody stała się nie do sforsowania od spodu. W ogóle jeśli chodzi o dziwne sytuacje wynikające z bugów to Gothic jest nie do przebicia :D .

Re: Kfjatki z gier

: niedziela, 16 marca 2008, 00:26
autor: Qin Shi Huang
Ano. Fajnie się rozwalało Bulka na farmie Onara.
Brało się słaby mieczyk i umieszczało się całą kasę w jakiejś skrzynce.
Wchodzisz do karczmy, podchodzisz do Bulka i go lu tym słabym mieczykiem. On cię rozwala w dwa ciosy. Zabiera ci słaby mieczyk i narzeka, ze nie masz kasy. Wstajemy, leczymy się, bierzemy lepszy mieczyk i go LU! I szybko chowamy. On wstanie, pogada coś i siada. To my go znowu LU! A on znowu pogada coś i siada. I tak do pożądanego efektu.
Nie wspominając juz o zabijaniu Czarnego Trolla na 5 levelu :D

Ps: Co do wody jako bariery nie do sforsowania... Tak sie często robiło jak sie zapisało grę będąc w wodzie.

Re: Kfjatki z gier

: niedziela, 16 marca 2008, 19:56
autor: Azrael
W Gothicu 2: Noc Kruka jakoś zrobiłem, że pomimo iż wyszedłem z wody za moim bezimiennym leciały bąbelki. Z początku było fajne, lecz gdy nie mogłem sie tego pozbyć cofnąłem się w grze o godzine co by przestały mu z ust wylatywać.

Zabiłem lodowego smoka jako pierwszego :roll:

Re: Kfjatki z gier

: poniedziałek, 17 marca 2008, 08:21
autor: Kloner
Na wszystkie smoki był prosty patent jak się grało magiem :) przyzywało się DUŻO szkieletów goblinów :)

Re: Kfjatki z gier

: poniedziałek, 17 marca 2008, 16:10
autor: Qin Shi Huang
Jak sie grało magiem, na lodowego smoka wystarczyły 2 demony i kilka kul ognia.
Kiedyś zdarzyło mi się, że kiedy przyszedłem do maga ognia po błogosławieństwo. Siedział on u jakiegoś kupca na fotelu. Zagadałem do niego stojąc za nim kiedy siedział. Nie wstał z fotela, tylko odwrócił głowę o 180 stopni i tak gadał. Najzabawniejsze było jednak to, że później tak chodził.

Re: Kfjatki z gier

: poniedziałek, 17 marca 2008, 17:59
autor: Sir_Ernest_Torrmer
Qin Shi Huang pisze:Jak sie grało magiem, na lodowego smoka wystarczyły 2 demony i kilka kul ognia.
Kiedyś zdarzyło mi się, że kiedy przyszedłem do maga ognia po błogosławieństwo. Siedział on u jakiegoś kupca na fotelu. Zagadałem do niego stojąc za nim kiedy siedział. Nie wstał z fotela, tylko odwrócił głowę o 180 stopni i tak gadał. Najzabawniejsze było jednak to, że później tak chodził.
Mi w takiej sytuacji postacie wstawały ale nie ruszały się z fotela tylko stały na siedzisku twarzą do mnie.
Zdarzało się też w dwójce że orkowie w górniczej dolinie znikali z ekranu dokładnie w momencie gdy chcieli zadać cios.

Re: Kfjatki z gier

: poniedziałek, 17 marca 2008, 21:33
autor: spectral.wolf
Ja kiedyś w Half-Life miałem takiego kwiatka, że umierała każda osoba która się do mnie zbliżyła, dowcip polegał na tym, że kwiatek pojawił się przy włączeniu nowej gry, więc utknąłem w wagoniku kolejki, gdy strażnik zmarł na mój widok...

Re: Kfjatki z gier

: wtorek, 18 marca 2008, 11:55
autor: Carrabin
Sto lat temu grałem w Tibię, aż postanowiłem rzucić. Żeby mi się nie chciało potem do niej wracać wyrozdawałem cały equip i zacząłem rzucać się po ludziach żeby mnie zabili. Spadłem tak do 13lv, wychodzę, patrzę: idzie sobie rycerz, level około 40. Ja na niego, a on... zaczyna wiać wrzeszcząc "Help! PK! Help me!"
... cóż za brak pewności siebie :).

Re: Kfjatki z gier

: środa, 26 marca 2008, 18:25
autor: Perzyn
Gra: Deus Ex: Invisible War (swoją drogą nie dorasta do pięt części 1)
Sytuacja: Nośnikiem danych w grze jest urządzenie zwane data cube. W jednym miejscu czytając treść można się nieźle uśmiać bo jest ona następująca: "[...]w tym sześcianie danych ?? tak tłumaczymy data cube? nie znalazłem w glosariuszu) zostawiam wam kod [...]".

Zdaje się, że ktoś ładował tłumaczenia nie patrząc na to co wrzuca do progaramu :D.

Re: Kfjatki z gier

: środa, 26 marca 2008, 20:06
autor: Azrael
Spróbował ktoś z was sprawdzić co w Gothicu 2 jest za orkową zaporą? Naprawdę warto, ja nie napiszę co mnie tam spotkało, bo nie chcę przeinaczyć faktów ;/
Spadłem tak do 13lv, wychodzę, patrzę: idzie sobie rycerz, level około 40. Ja na niego, a on... zaczyna wiać wrzeszcząc "Help! PK! Help me!"
... cóż za brak pewności siebie .
Dawno, dawno temu jak też grałem w Tibie miałem podobnie... problem w tym, że miałem koło "16?" lvl, a napadł mnie 8. Uciekałem przez kilkanaście sekund, az zauważyłem, że mam przewagę. Jak nagle zawróciłem to gościu sie zdziwił jeszcze bardziej niż ja :lol:

Kiedyś mnie wrzucili do lochu z mino (jak mialem 8lvl) i zabarykadowali wyjście skrzynkami. Na szczęście zanim zginąłem zdążyłem im powiedzieć co o nich myślę.

W Gothicu po zamianie w chsząszcza całe miasto wyciąga miecze i krzyczy "Precz z tą bestią!"

W GII (już po przejściu gry) zamieniłem się w Czarnego Trolla, przyzwałem 50 zwykłych trolli i zaatakowałem Khorinis. Było fajnie, bug na bugu.

Re: Kfjatki z gier

: czwartek, 27 marca 2008, 15:03
autor: Carrabin
Nie zabijcie za przytaczanie TEJ gry...
Brzdącem będąc grałem w Simsy, na jednym kompie z siostrą. Zabiłem jej głowę rodziny (słnny patent z basenem). Potem jak grała, to:
- kolo przybrał formę ducha
- wszyscy przed nim uciekali
- teleportował się między pomieszczeniami
- jak grał, to siedział tyłem do kompa, z oparciem od krzesła w klacie i przebierał palcami w powietrzu.
Siostra w rewanżu omal MNIE nie zabiła...

Re: Kfjatki z gier

: czwartek, 27 marca 2008, 22:47
autor: Azrael
Ja słyszałem od zawascynowanych grą równierz takie sposoby na zabicie sima:

1. Wpuścić do pokoju i sprzedać drzwi.
2. Wpierw niech się wykompie, a potem naprawi TV. :lol:
3. Obłożyć naokoło sima drewniane meble, a potem jeszcze kominek

Było tego więcej, ale już nie pamiętam... czy to prawda nie wiem :oops: , ale chyba tak.

Re: Kfjatki z gier

: piątek, 28 marca 2008, 10:55
autor: Grim
Moja pierwsza rodzinka w Simsach... Wszyscy sponęli w pożarze... Nie wiedziałem jak ugasić ogień, chlip ;).

Gothic - Mało kto o tym wie, ale orki równiez moga nosić zbroje. Cóż, właściwie to jest zabawa z kodami ale co tam.

Wyrzuciłem kiedyś zbroję (strażnika bodaj) i ubrałem w nią orka wiarusa w GII. Normalnie orki nie sa przystosowane do noszenia takich zbroi i wyszło coś... bardzo dziwnego. Miał rękę strażnika na plecach, chodził na kantach tekstury która pokrywa pancerz, a walczył... sam nie wiem czym. Inny, ork elita, po przebraniu w zroję stał się praktycznie niewidzialny, została tylko unosząca się w powietrzu głowa i fruwający miecz...

Re: Kfjatki z gier

: piątek, 28 marca 2008, 11:00
autor: Kloner
Ja bawiąc sie kodami przebrałem w GII pół khorinis w sukienki, heh, widok Xardasa i Hagena w sukience - bezcenne :D

Re: Kfjatki z gier

: piątek, 28 marca 2008, 11:13
autor: Grim
Ja szukałem po calym GII kodów na animacje ruchu. :D. Widok Bezimiennego wykręcającego taniec Nadi? Bezcenne. xD

Re: Kfjatki z gier

: piątek, 28 marca 2008, 14:07
autor: Keyhell
Ubierzcie sobie Vatrasa w sukienke. Stoi tak przed tłumem ludzi w sukience i głosi o Adanosie. Bezcenne. Można też rozebrać wszystkich palladynów i Hagena w górnym mieście. Budynek pełen owłosionych mężczyzn w samych majtkach i Hagen wypinający klatę - także bezcenne.

Re: Kfjatki z gier

: piątek, 28 marca 2008, 22:06
autor: Grim
Dużo ciekawiej to wygląda, gdy Vatras jest ubrany w strój Nekromanty, a Obywatele przebrani za Poszukiwaczy. to dopiero bezcenne xD.