Strona 46 z 49

Re: Kfiatki z życia

: wtorek, 19 października 2010, 19:05
autor: Wevewolf
Usłyszałem dzisiaj wypowiedź jakiegoś policjanta w popołudniowym wydaniu wiadomości:

Grupa uderzeniowa wdarła się do środka i zastała dwie leżące osoby z których jedna stała a druga uciekała.

Re: Kfiatki z życia

: piątek, 5 listopada 2010, 19:10
autor: Wevewolf
toczymy smsową rozmowę z dziewczyną.

godz. 23.45 (TO WAŻNE bo mnie to usprawiedliwia ;p)

- Kochanie, co robisz?
- Biorę kąpiel
- Mmmmm... nago?
- ...

game over.

Re: Kfiatki z życia

: sobota, 6 listopada 2010, 09:18
autor: Alien
kąpiesz się z komórką :D? I potem dziwisz się że nie działa...

Re: Kfiatki z życia

: wtorek, 16 listopada 2010, 21:22
autor: corvus
Rozmowa między osobą, załóżmy, x i z:

x: jak nic z tego nie wyjdzie to i tak nie wracamy do szkoły
z: Hmm... Poczekaj, jak wypadnie na kostce 6 to się zgodzę nie iść.
x: ok
z: 2
z: 7
z: 5. Kur.a.
x: ?
z: 6! Zgodziłam się.

Re: Kfiatki z życia

: środa, 17 listopada 2010, 17:43
autor: Werewolf
Wypowiedz mojego profesora od algebry.
"(...)Homomorfizm jest więc zagadnieniem bardzo płodnym mimo tego że jest homo" :lol:

Re: Kfiatki z życia

: niedziela, 5 grudnia 2010, 21:09
autor: Wevewolf
Kobiety, kochamy was!

Ona: Wcale nie jestem ładna!
Ja: Jesteś, naprawdę, w życiu nie widziałem tak ładnej dziewczyny!
Ona: Kłamiesz!
Ja: Boże, no dobra! Nie pozjadałaś wszystkich piękności i masz gorszy tyłek od Penelope Cruz!
Ona: Uh :(
Ja: :shock:

Re: Kfiatki z życia

: środa, 15 grudnia 2010, 20:35
autor: Wevewolf
Dżijzas, dlaczego tu tak cicho?? nie wierzę że nie spotykają was śmieszne sytuacje... dawajcie, bo czuję się samotny


JA: Załatwiłeś na jutro stroik?
KUMPEL: Tak... a w sumie to co ci tak zaczęło zależeć na tym konkursie międzyklasowym?
JA: nie zależy, ale jest pretekst żeby wziąć jutro gitarę do szkoły, i pewnie będzie okazja żeby sobie troche pobrzdąkać...
KUMPEL: ...A z racji tego że jesteś samolubnym chujem tylko ty będziesz brzdękać...?

Re: Kfiatki z życia

: środa, 15 grudnia 2010, 20:51
autor: Alien
Jutro mamy okienko po próbnym teście ;) podejrzewam że coś wrzucę :D
a tutaj masz coś mojej ostatniej rozmowy:
ona- ja już będę lecieć
ja- pa ;*
ona- wyganiasz mnie!?

Re: Kfiatki z życia

: niedziela, 26 grudnia 2010, 15:26
autor: corvus
Widzę, że tu się utrzymuje temat dziewczyn ostatnio, to też coś rzucę.

Uwielbiam masaże, ale że *trochę* wcześniej popiłam i byłam zmęczona zapomniałam, że wypadałoby podziękować po. Budzę się w nocy, patrzę, "druga połówka" siedzi na łóżku bez humoru; wtedy jednak nie dowiedziałam się o co chodzi i w końcu znowu poszłam spać. Wstaję rano. Pytam co się stało w nocy.
Tu pojawiło się standardowe "nic", po chwili jednak udało mi się dowiedzieć, że poszło o ten brak podziękowania, za któryś tam masaż z kolei. No tak, zapominało mi się. Mówię, więc, że przepraszam po czym dziękuję w miarę najładniej jak to możliwe. Co słyszę w odpowiedzi?
"Nie ma za co".

Tak, tyle zamieszania a potem mówi, że nie ma za co.
I weź tu zrozum babę. :P

Re: Kfiatki z życia

: piątek, 31 grudnia 2010, 16:30
autor: Deep
(Na początek historii trzeba wiedzieć, że mój ojciec jest abstynentem a mama też prawie w ogóle nie pije)

Siedzę dzisiaj w domu i przelewam do butelek cytrynówkę, którą wczoraj zrobiłem i rozmawiam z mamą. Mama w pewnym momencie mówi, że przyniosła od babci dobry barszcz i że też jest dobry na kaca. Na co ja do niej:
- A może nie będę miał kaca?
A mama na to:
- A może my z tatą się zaopatrzyliśmy w napoje wyskokowe?
Po czym na widok mojej miny wyciąga moje piwo z lodówki :P

Re: Kfiatki z życia

: poniedziałek, 3 stycznia 2011, 10:20
autor: Solarius Scorch
Na imprezie sylwestrowej oglądamy Gwiezdne Wojny (całą trylogię). Jedna kumpela ogląda po raz pierwszy.
Ona właśnie, na widok Hana Solo w karbonicie: Ale on to rozchodzi, nie?

Re: Kfiatki z życia

: piątek, 7 stycznia 2011, 22:37
autor: Deep
Telefon od kumpla przed chwilą:
M: Może byśmy w przyszły piątek na jakieś chlańsko wyskoczyli bo dawno nie chlaliśmy?
Ja: No spoko.
M: Ok to jesteśmy umówieni, jeszcze się zdzwonimy.

Koniec.

Re: Kfiatki z życia

: sobota, 8 stycznia 2011, 01:18
autor: No Name
Deep pisze:Telefon od kumpla przed chwilą:
M: Może byśmy w przyszły piątek na jakieś chlańsko wyskoczyli bo dawno nie chlaliśmy?
Ja: No spoko.
M: Ok to jesteśmy umówieni, jeszcze się zdzwonimy.

Koniec.
Jakbym słyszał mojego kuzyna :P U niego, to "dawno" to może być równie dobrze tydzień, jak i kilka miesięcy.

Uwaga! Teraz będzie, wbrew pozorną nie o tym co się wyczynia w podstawówce lub gimnazjum, ale w czwartej klasie technikum.

Miał być j. niemiecki, przedmiot przez nas powszechnie nielubiany. Akurat sala była w remoncie, więc łaziliśmy z nauczycielką po całej szkole, szukając jakiejś wolnej. Kiedy nauczycielka negocjowała na portierni o klucz do jakiejś sali, my znaleźliśmy tajemnicze drzwi w ścianie naszej szkoły, ukryte za tablicą ogłoszeń. Jak się okazało był to schowek na miotły i różne tam takie bzdety. Wystrój gotycki, czyli nagie ściany, dość przestronny, trochę pozawalany starymi meblami. Ogólnie całkiem klimatyczny.
Nie wiem kto wpadł na ten durny pomysł, ale wleźliśmy tam całą klasą, zamknęliśmy drzwi i postanowiliśmy ukryć się przed nauczycielką. Przeczekać lekcje. :P
Niestety trudno utrzymać ciszę kiedy w jednym pomieszczeniu znajduje się 20 chłopa, więc cholera w końcu nas wytropiła. Potem było już typowo: dwie karne kartkówki, wizyta dyrektora...

Że dostało nam się? Oj tam, oj tam. Ważne że mamy nową miejscówkę na tanie, polskie winko. :D

Re: Kfiatki z życia

: sobota, 8 stycznia 2011, 16:44
autor: Alien
No Name pisze: Ważne że mamy nową miejscówkę na tanie, polskie winko. :D
Które jest dobre bo jest tanie? :P

Re: Kfiatki z życia

: sobota, 8 stycznia 2011, 16:54
autor: No Name
bo jest tanie i polskie :)

Re: Kfiatki z życia

: środa, 12 stycznia 2011, 17:35
autor: Frustrata
Mecz juniorów, jak to w niskich ligach bywa, przeciwnik nie umiał zebrać składu(grał w 8 ), przy stanie 6 -0 do nas mają oni rożny. Nikt nawet nie wchodzi w nasze pole karne, ale nasz napastnik krzyczy: "Teraz strzele piękną bramkę", wlatuje w pole karne i.... strzela samobója w samo okno po czym robi ze szczęścia salto. Komentarz trenera: "Z takimi POJE**MI jeszcze nie pracowałem".
####
Bramkarz który nosi okulary puścił bramkę z 40 METRÓW MIĘDZY NOGAMI, - tłumaczenie; piłka mnie zaskoczyła bo bez okularów widzę tylko na kilka metrów...
####
Rozmowa telefoniczna trenera z w/w bramkarzem przed treningiem:
-Przyjdź na trening
- Jestem sam w domu i mam szlaban...
- To twoja mama nie zauważy..
- Ale mnie do kaloryfera przywiązała..
####
Znowu ten bramkarz; pił herbatę kichnął, i wyszczerbił sobie 2 zęby o kubek...
####
Mecz jak zwykle w sobotę, prawie wszyscy na kacu, jeden na prochach, rozmowa z nim przed meczem (oczywiście piłkarskim):
- W co gramy, bo jeszcze mam banie i nie umię się skupić??
- w ping-ponga nie pamiętasz.?
- Acha...- po czym zaczął biegać bo boisku i szukać paletki aż do pierwszego gwizdka...

Re: Kfiatki z życia

: czwartek, 20 stycznia 2011, 18:28
autor: Alien
Z wczoraj. Mi wydaje się mało śmieszne, ale klasie się podobało ;)
Otóż standardowa lekcja matematyki. Nudna itd ;) Przez całą lekcję leżę na ławce i w końcu prawie usnąłem.
Pani: - Źle się czujesz?
Ja: - Nie
P: - czemu nie piszesz?
jakiś głos z klasy ( w skrócie jgzk :D): - on nigdy nie pisze.
ja(totalnie beznamiętnym tonem, z przymkniętymi oczami): nie no nieraz piszę.

Tak dodam jako ciekawostkę- ta pani rzuca w uczniów kredą i butami :D