Kfiatki z sesji...

Taferna PGR
Wevewolf
Mat
Mat
Posty: 453
Rejestracja: środa, 4 listopada 2009, 10:31
Numer GG: 0

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Wevewolf »

Wieczorem, kiedy już wyczerpani gracze legli na swoich posłaniach, jeden z nich wpadł na pomysł, żeby poprowadzić 'zmontowany' na szybkiego, krótki scenariusz. Gracze się zgodzili, jeden jednak wybitnie nie miał na to ochoty, zajął się więc przerywaniem gry durnymi tekstami. Najgorszą ich odmianą było zaśmiewanie się z kiepskich dowcipów polegających na zadawniu prostego pytania: "Powiedz co"

O ile na początku graczowi przeszkadzanie przynajmniej szło nieźle ( Teakwondo, Aikido, Mięsko, zaszczytne G*** również) o tyle potem było już coraz gorzej.

- Powiedz "co"
- "Co?"
- ...Rzodkiew.


Ni mniej ni więcej w połowie sesji (wciąż przerywanej głosnymi okrzykami gracza "Teakwondo!", "Aikido, kurwa", "Tyranozaur!") rozległo się chrapanie. Nie wiadomo jak, ale gracz ten usnął.
Osobiście to upek mi się podoba - wciągający i łączący wszystkie postacie :D
Elavion
Szczur Lądowy
Posty: 1
Rejestracja: czwartek, 26 maja 2011, 20:30

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Elavion »

Witam, mój pierwszy post.

Kwiatek z WoD:

Gracze to amatorscy łowcy wampirów, dostali cynk, że gdzieś w podanym sektorze kryje się wampir. Fabuła liniowa. W każdym razie, kiedy trzeba było dostać się do czyjegoś domu (w sumie dwa razy) G1 wyciągał ręczny ''sprawdzacz'' gazu i udawał, że jest gazownikiem.

Końcówka sesji, gracze dali się wciągnąć koterii wampirów w pułapce (piwnica pewnego domu). Pięć uzbrojonych wampów celuje do nich, i jeden pyta:
W1(z uśmiechem): no, panowie, co tutaj robicie?
G1 deklaracja: szukam tego cosia od gazu!
thd552
Pomywacz
Posty: 27
Rejestracja: czwartek, 16 czerwca 2011, 15:30
Numer GG: 33639815

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: thd552 »

Teraz mój kfiatek, kiedy ja byłem GM i grałem z dwójką graczy.
Gracz nr 1 był androidem, grał pijanego (!), a po wyjściu z baru znalazł uszkodzonego droida. Gość troszeczkę nie ogarniał, albo bardzo sie wczuł w pijaka.

G1 taszczy tego droida z powrotem do baru, rzuca go na stół przed G2 i mówi
G1: No to co?
G2 zdziwiony : Ale o co ci chodzi?
G1: Sprzedam ci androida dobrego.
Wtedy to wszyscy wybuchnęli śmiechem oprócz G1, a po opanowaniu smiechu G2: Ale ty jesteś androidem, to jest droid.

i odpowiedź
G1: To ile za androida, bo chętnie sprzedam.

I wtedy słychać było huk dłoni uderzających o czoło.


Inna sytuacja:
G1 ma butelkę wódki, nie wie co zrobić.
G1: no to ja wypiję tą wódkę
MG: całą?
G1: no... tak
MG: dasz radę?
G1: no przecież mówiłem, że z Rosji jestem
(wszyscy się śmieją)
MG: wypiłeś flachę litrową wódki
G1: i co?
MG:hmmm... budzisz się w lesie
G1: no jak to !?
MG: jesteś goły
G1: no jak to !?
MG: masz tylko pampersa, założonego
G1; po jednej butelce wódki ?!
MG: no tak
G1: niemożliwe, żeby Rosjanin upił się jedną butelką!
G2: widocznie cię adoptowali
MG: widocznie tak... a teraz znajdź swoją prawdziwą matkę
Alien
Kok
Kok
Posty: 1304
Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
Numer GG: 28552833
Lokalizacja: Police

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Alien »

Ha ha ha genialne.... Dobra żartuję. Nudne i nie śmieszne.
00088888000
Awatar użytkownika
Solarius Scorch
Bosman
Bosman
Posty: 1859
Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
Numer GG: 0
Skype: solar_scorch
Lokalizacja: Cyprysowe Źródła

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Solarius Scorch »

Lepsze od tego, co tu się dzieje zwykle. :P
Alien
Kok
Kok
Posty: 1304
Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
Numer GG: 28552833
Lokalizacja: Police

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Alien »

Najlepszy spośród sucharów. Ale dalej suchar więc :D
00088888000
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Ant »

Coś mi się wydaje, że ktoś tu Brzoza stara się udawać
Obrazek
Fioletowy Front Wyzwolenia Mrówek
Klub Przyjaciół Kawy
No Name
Bombardier
Bombardier
Posty: 676
Rejestracja: środa, 26 marca 2008, 20:41
Numer GG: 0
Lokalizacja: Kraków, Bielsko w weekendy i święta. :)

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: No Name »

Brzoza to dziwny kolo, teraz go brakuje, a jak był to wszyscy mieli go powyżej uszu. :)

Ja ostatnio miałem niezły kfiatek. Miała być pierwsza sesja od dość dawna (chyba już z pół roku). Ledwo chwyciłem puste KP w dłoń, a do pokoju wpadł ojciec kolegi z czeską wódką i powiedział, że idziemy rozpalać zielonoświątkowe ognisko. Oj, fajna to była sesja (a długa!), ale niekoniecznie rpg.
Hmm, chyba mamy kryzys twórczy.
"Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!"

May the Phone be with you!
thd552
Pomywacz
Posty: 27
Rejestracja: czwartek, 16 czerwca 2011, 15:30
Numer GG: 33639815

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: thd552 »

@alien
Chyba nie do końca wiesz co to suchar. Polecam w takim przypadku "familiadę", jak ci się poszczęści, to odrazu poznasz. Tylko nie zapomnij wody mineralnej, bo niektórymi można się zakrztusić. Z wodą łatwiej pójdzie przełykać.
Ja po głebszym namyśleniu, określiłbym to raczej jako "przekwitłego kfiatka", ew. "chwasta".
Nie ma to jak dystans do samego siebie :lol: .
Alien
Kok
Kok
Posty: 1304
Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
Numer GG: 28552833
Lokalizacja: Police

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Alien »

Ant pisze:Coś mi się wydaje, że ktoś tu Brzoza stara się udawać
Nie staram się.
@alien
Chyba nie do końca wiesz co to suchar. Polecam w takim przypadku "familiadę", jak ci się poszczęści, to odrazu poznasz. Tylko nie zapomnij wody mineralnej, bo niektórymi można się zakrztusić. Z wodą łatwiej pójdzie przełykać.
Ja po głebszym namyśleniu, określiłbym to raczej jako "przekwitłego kfiatka", ew. "chwasta".
Nie ma to jak dystans do samego siebie .
Oglądałem ostatnio. Poziom porównywalny do twojego kfiatka.
00088888000
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Deep »

No już. Starczy.
.
ardek123
Pomywacz
Posty: 69
Rejestracja: wtorek, 17 sierpnia 2010, 16:34
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: ardek123 »

starczy to jest uwiąd

Proszę powrócić do tematu
Alien
Kok
Kok
Posty: 1304
Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
Numer GG: 28552833
Lokalizacja: Police

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Alien »

Ty chyba tez skoro nie rozumiesz co to znaczy nie przeklinac.
Przeprzaszam za tego posta- weve włamał mi się na konto :lol:
00088888000
necron1501
Mat
Mat
Posty: 448
Rejestracja: poniedziałek, 4 lutego 2008, 17:42
Numer GG: 10328396

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: necron1501 »

Sesja fantasy, ot dopiero rozpoczynająca się.
G1: kobieta najemnik trzyma dziecko-dziewczynkę.
G2: leży na ziemi nad nim stoi ożywieniec z mieczem.

MG: G2 zginie jeśli nic nie zrobisz.
G1: ( z głupia franc) Rzucam dzieckiem!
MG: Kamienna twarz : Rzucaj kośćmi.
Turlu turlu.
G2 pięknie podsumował: Terrible, terrible damage!
MG: Trafiłaś, ożywieniec przewraca się, dziecko leży na nim i płacze.

Na usprawiedliwienie mamy że było już późno ;)
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
swavomeer
Szczur Lądowy
Posty: 11
Rejestracja: wtorek, 27 września 2011, 07:36
Skype: slawomirbusz

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: swavomeer »

Cóz, i ja się podzielę:
System: 7th sea
Osoby: GM czyli ja, Lucas de Pires - castylijski Szermierz/Odkrywca, Iwan Andriejejewicz Josypowicz - usuryjski Arystokrata

scena, która stałą sie w naszej grupie legendarna:

otóż nasi Bohaterowie uciekali statkiem z ogarniętego szałem Rewolucji Montagne do okupowanej części Castille, dwa dni przed przybyciem do Barcino, w nocy
GM: Budzi wasz przeraźliwy krzyk, chyba dobiega z pokładu.
BG zbierają manatki, czytaj portki plus broń, i biegną na pokład
GM: widzicie jednego z marynarzy, który pewnie miał wachtę, cały poraniony, wszędzie jest krew
Iwan: Oglądam te rany (rzut na chirurgię)
GM: rany zadało zwierzę, najpewniej wilk
Lucas: Może to był Wilk Morski?

W tym momencie padliśmy.
Spoiler: Zaznacz cały
Dla ciekawych: winowajcą był jeden ze służacych Iwana, obdarzony pieremieniem (przemiana w zwierzę), lecz z pewnych względów tracący nad nim kontrolę. Ot taki mój sposób na zrobienie wilkołaka
Puetva
Szczur Lądowy
Posty: 1
Rejestracja: wtorek, 29 listopada 2011, 11:03

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Puetva »

No to i ja podzielę się kfiatkami z ostatniej sesji w Wampira : Mroczne Wieki.
Drużyna: (T)- Tremerka, (TS) - Tzimisce nadużywający formy zulo - (M)- Malkav (ja) z syndromem jerozolimskim (dla niekumatych - postać dostaje szajby w miejscach kultu religijnego), (V) - Ventrue.

Jedziemy z kfiatkami:

1.
(MG) - Widzicie wieśniaków ubranych w dzidy.
2.
(TS) - Przybieram formę Zulo!
(MG) - Widzicie jak wasz towarzysz zamienia się w ponad dwumetrową postać, o czarnej skórze i nienaturalnie długich ramionach.
(M) - Michael Jordan!
3.
Opis zagadki w ruinach zajętych przez Infernalistów:
(MG) - Widzicie klatkę, w której zamknięty jest kanarek, a pod spodem napis w tajemniczym języku...
(T) - Hm, przyglądam się napisowi i staram się go odcyfrować.
(MG) - Udało ci się, napis brzmi "Daj mi to czego pragnę najbardziej"
(V) - Hm, klatka, kanarek.."Daj mi to czego pragnę najbardziej"...Otwieram klatkę i urywam kanarkowi głowę!
4.
(TS) - Przybieram formę, tą tam nietoperzopodobną i odlatuję!
(MG) - Nie umiesz latać w tej formie
(TS) - To biegnę!
(T) - Batman, na na na na!
5.
Sytuacja - wchodzimy ekipą do kościoła a ja z racji swojej choroby zaczynam odgrywać napad wizji religijnych itp.
(M) - Padam na ziemię krzyżem i zaczynam głośno się modlić!
(V) - Przepraszam, czy może ktoś zabrać stąd tego debila?
6. Po walce z demonem we wspomnianych ruinach znajdujemy róg jakiegoś demonicznego stwora i kielich. Zagadka ponad nasze siły więc myślimy co tu zrobić z tym fantem. Nagle (TS) wypala:
(TS) - Wiem! Ochrzcij ród demona!
Szary Kocur
Majtek
Majtek
Posty: 117
Rejestracja: poniedziałek, 16 lutego 2009, 21:13
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kfiatki z sesji...

Post autor: Szary Kocur »

P1-Elfy to tchórze.
P2-Wcale nie!
P1-To czemu kryją się po lasach?
P2-Tylko dlatego, że jest ich mało!
P1-Bo zagadać też się boją!

MG (znajomy) po sesji w ZC: ,,Po czymś takim powinniście stracić k100 poczytalności. Jak dobrze rzucę, to nie będę musiał scenariusza pisać."
Sporne jest nie to, czy świat materialny zmienia się za sprawą naszych idei, lecz czy na dłuższą metę zmienia się za sprawą czegokolwiek innego.
Tolerancja jest cnotą ludzi bez przekonań.-Gilbert Keith Chesterton
ODPOWIEDZ